Reklama

Stal Niedźwiedzia mocno śpi i nikt się jej nie boi

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

30 marca 2025, 16:42 • 3 min czytania 25 komentarzy

Nie jest łatwo mówić o spadku Stali Mielec, bo potem trzeba się przebierać w strój Borata, robić pompki, golić głowę albo ją farbować w barwy klubu (to ostatnie miał zrobić Kowal, ale on twierdzi, że ja zawiodłem, nie przynosząc farby, ja twierdzę, że jakby chciał, to by sam przyniósł), natomiast chyba trzeba przestać się bać. Stal może spaść z Ekstraklasy i co więcej, jest w gronie głównych kandydatów.

Stal Niedźwiedzia mocno śpi i nikt się jej nie boi

Jeśli bowiem spojrzeć na ligę, to Śląsk wziął się w garść i punktuje, Lechia potrafi ograć Jagiellonię i Lecha, Korona z Radomiakiem dawno odjechały, a Puszcza czasem nawet siłą woli też jakieś punkty zbierze. Właściwie równie beznadziejne co Stal jest tylko Zagłębie, ale poza tym próżno szukać ekipy tak marnej, jak Stal wiosną. Doskonale pokazuje to zresztą tabela za 2025 rok:

To na pewno musi boleć w Mielcu, bo jeszcze niedawno Jacek Klimek mówił na Weszło, że Stal ma obecnie najdroższą drużynę i zrobiono wszystko, by zapewnić Januszowi Niedźwiedziowi jak największy komfort pracy. Z jednej strony ktoś może powiedzieć, że jaki to komfort, skoro w pierwszym składzie wychodzi Senger albo Wołkowicz, z drugiej – Stal przecież nigdy nie miała gwiazd, a jednak utrzymywała się w lidze, nawet gdy trzeba było atakować – dajmy na to – Lebedyńskim czy Sappinenem.

Wtedy bowiem, tacy jak trenerzy jak Kiereś czy Majewski dawali coś ekstra, a dziś? Nie czuć, że Niedźwiedź daje Stali cokolwiek ekstra. Jest, bo jest, jakby go nie było, też właściwie wszystko dałoby się przegrać (wygrana z Jagiellonią to najwyraźniej wypadek przy pracy).

Reklama

Motor Lublin – Stal Mielec 4:1. Nokaut

Patrzy się dziś na Stal, na to, co grała z Motorem i jest to drużyna kompletnie nijaka. Ma się wrażenie, że wszystko gra w jednym tempie, bez przyspieszenia, elementu zaskoczenia, wiary, że rywala można napocząć – a skoro w bramce stoi Rosa, to można. Tymczasem Stal ma zero celnych strzałów po pierwszej połowie, więc kiedy ten skłonny do pomyłek bramkarz miał się w ogóle pomylić?

W ataku nie idzie, ale w obronie też jest dramat. Mądrzyk odstawia jakieś cyrki, najpierw podaje do piłkarzy Motoru, potem wbija sobie samobója, bo nie potrafi złapać piłki. Krycia przy stałym fragmencie nie ma, Motor niczego nie wymyślił, po prostu wrzucił, strzelił i wpadło. Pewności przed swoim polem karnym też brakuje, Stal nie została rozklepana, tylko nikt nie zebrał drugiej piłki i Łabojko załadował z dystansu. Na koniec bezradność przy kontrze i wisienka od Mraza.

Wiadomo, nie ma w Stali cholernie dużo jakości, ale kiedy było, kiedy się wylewała, że trzeba było chodzić w kaloszach? Problem jest taki, że Niedźwiedź miał z tych piłkarzy wyciągnąć 110%, a wyciąga może z 70.

Czy Motor ma lepszy skład? Tak, natomiast czy na 4:1? Nie. Tylko w Lublinie różnicę robi trener.

I w Stali też może zrobi, ale chyba akurat nie ten obecny. Być może plują sobie w brodę w Mielcu – przed chwilą była przerwa na kadrę, a my przespaliśmy moment na zmiany…

5
Rosa
6
Luberecki
6
Ede
1
6
Najemski
yellow-card
6
Wójcik
6
Łabojko
1
5
Hoeven
6 +
Wolski
1
6
Simon
6
Król
1
6
Mráz
1
L. Kuźma 5

Zmiany:

icon-swap
M. Ndiaye
4
Bradly van Hoeven
icon-swap
Sergi Samper
5
Jakub Łabojko
icon-swap
M. Scalet
4
Arkadiusz Najemski
icon-swap
P. Stolarski
4
F. Wójcik
icon-swap
Antonio Sefer
C. Simon

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony
Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

 

 

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Problemy Interu, powrót Zielińskiego, błysk Zalewskiego. A za chwilę Barcelona!

Kamil Warzocha
4
Problemy Interu, powrót Zielińskiego, błysk Zalewskiego. A za chwilę Barcelona!

Ekstraklasa