W końcu się udało, otwieraliśmy szampany i zaznaczyliśmy w kalendarzach datę 2 kwietnia. Kilka miesięcy niepotrzebnego zwlekania po to tylko, żeby Superpuchar Polski stracił resztki swojego prestiżu i był przyczynkiem do powstania pewnie już kilkunastu prześmiewczych tekstów. No i zaraz przeczytacie kolejny, bo wiemy już, że zagrają, ale nie wiadomo jeszcze, czy ludzie to zobaczą. Nikt z nikim nie rozmawiał, nikt nic nie wie, a i znajdą się tacy, co mają lepsze plany na ten dzień.
Portal wirtualnemedia.pl zwraca uwagę na jeden, całkiem istotny fakt – nie wiadomo, która telewizja pokaże ten przekładany na święty nigdy mecz Jagiellonii z Wisłą. Trop naturalnie prowadziłby do TVP, ale papierów na Superpuchar nikt tam nie podpisywał. Nikt też nie zaproponował Telewizji Polskiej pokazania spotkania na jej antenie. – PZPN nie kontaktował się z nami w kwestii transmisji z Superpucharu. O terminie i godzinie dowiedzieliśmy się z przekazów medialnych – mówi w rozmowie z wirtualnemedia.pl dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. Inne liczące się telewizje też nic nie wiedzą i możliwe nawet, że nie są zbytnio zainteresowane.
A mecz za niecałe trzy tygodnie.
To tak jakby zaraz.
PZPN mógłby więc wreszcie komuś ten Superpuchar wcisnąć. Choć taka TVP ma już poważne plany – w popularnej “jedynce” telewizja zamierza wyemitować okolicznościowy film z okazji rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II, nie do ruszenia. W TVP Sport odbędzie się transmisja z półfinału hiszpańskiego Pucharu Króla. A na “dwójce” wielu fanów spodziewać się będzie kolejnego odcinka serialu “Na dobre i na złe”, a nie meczu, którego nikt nie chciał i może nawet dalej nie chce.
– Aleks wyjeżdża na konferencję do Krakowa, a Helena ma nagle poważny wypadek… Pani Jadzia, zirytowana zachowaniem Falkowicza, zmusza profesora do udziału w terapii dla par – czytamy w programie emisji. Przyznajcie sami, odcinek 951. zapowiada się naprawdę nieźle!
Czasu na wygranie starcia z pracownikami szpitala w Leśnej Górze coraz mniej, lecz PZPN jeszcze ma szanse. Wystarczy po prostu zainteresować się tematem.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bogaci jak Club, mądrzy jak Cercle, piękni jak Brugge [REPORTAŻ]
- Dlaczego czasem coś widać, a czasem nie?
- Bejger: Nie wyczytano mnie na treningu. To był sygnał, że czas odejść ze Śląska
Fot. Newspix