Jagiellonia Białystok po pierwszym spotkaniu dwumeczu z TSC Backa Topola jest o krok bliżej awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji. Polski zespół wygrał na wyjeździe 3:1, ale przez długi czas mógł obawiać się o korzystny rezultat. Dobra końcówka zaowocowała jednak zwycięstwem, za które znów w dużej mierze odpowiedzialni są Jesus Imaz i Afimico Pululu.
Wkład zawodników ofensywnych naturalnie docenia były opiekun Jagi, Maciej Stolarczyk. Trener zwraca jednak uwagę na to, że zespół ze stolicy Podlasia postanowił zagrać ze znanym polskim kibicom rywalem nieco inaczej, niż wcześniej Legia: – Ekipa z Warszawy w Serbii wypunktowała rywali i czekała na ich błędy. Jagiellonia zagrała wczoraj trochę inaczej – starała się rozgrywać piłkę przez środek boiska i tam pojawiło się wiele strat – zauważył Stolarczyk w programie Polsat Futbol Cast na antenie Polsat Sport.
Imaz najlepszy, słabi Czurlinow i Hansen, niepewny Ebosse. Noty dla Jagiellonii [NOTY]
Mecz z TSC Backa Topola był trudny. Szczególnie w pierwszej połowie i szczególnie dla dwóch nowych zawodników Jagiellonii. Są nimi Enzo Ebosse i Norbert Wojtuszek, którym trener Adrian Siemieniec po raz pierwszy dał zagrać w ekipie Dumy Podlasia od pierwszej minuty: – W formacji obronnej potrzeba wielu zachowań automatycznych, musisz wiedzieć trochę więcej o swoim partnerze. Tu tylko czas może pomóc – możemy wstawić nawet najlepszego zawodnika do linii defensywnej, ale i tak najważniejsza będzie w tym wypadku komunikacja – przekonuje Stolarczyk.
Ekspert zwraca również uwagę na występ Leona Flacha, który znów zagrał w środku pola od pierwszej minuty: – On ma ogromne możliwości motoryczne. Powiedzmy sobie szczerze – na razie pokazał głównie to, że potrafi bardzo dużo biegać. Czasem po prostu, i było to też widać we wczorajszym meczu, schyla głowę, nie patrzy na rywali i po prostu biegnie – ocenił były trener Jagiellonii.
Na antenie Polsat Sport Stolarczyk pokusił się też o ocenę poziomu rywali, z którymi przychodzi rywalizować Jagiellonii czy Legii w Europie: – Nie widzę jakiejś dużej różnicy między naszymi rozgrywkami ligowymi a Ligą Konferencji, no może poza tym hymnem przed meczem – powiedział trener.
Mecz rewanżowy w Białymstoku już w najbliższy czwartek, 21 lutego. Na razie wszystko wskazuje na to, że za tydzień będziemy cieszyć się z awansu kolejnego naszego zespołu do 1/8 finału Ligi Konferencji. Choć kurcze, europejskie puchary kilkukrotnie uczyły nas pokory…
CZYTAJ WIĘCEJ:
- PZPN a współpraca ze stowarzyszeniem kibiców. “Nie chodzi o biznes” [WYWIAD]
- Dramat Marka Papszuna. Ledwo sklecił skład
- Lechii “grozi” walkower. Traktujmy ligę poważnie, bo takich Lechii będzie więcej
Fot. Newspix