Reklama

Były trener Jagiellonii: Podeszli do tego rywala inaczej niż Legia

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

14 lutego 2025, 10:11 • 2 min czytania 5 komentarzy

Jagiellonia Białystok po pierwszym spotkaniu dwumeczu z TSC Backa Topola jest o krok bliżej awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji. Polski zespół wygrał na wyjeździe 3:1, ale przez długi czas mógł obawiać się o korzystny rezultat. Dobra końcówka zaowocowała jednak zwycięstwem, za które znów w dużej mierze odpowiedzialni są Jesus Imaz i Afimico Pululu.

Były trener Jagiellonii: Podeszli do tego rywala inaczej niż Legia

Wkład zawodników ofensywnych naturalnie docenia były opiekun Jagi, Maciej Stolarczyk. Trener zwraca jednak uwagę na to, że zespół ze stolicy Podlasia postanowił zagrać ze znanym polskim kibicom rywalem nieco inaczej, niż wcześniej Legia: – Ekipa z Warszawy w Serbii wypunktowała rywali i czekała na ich błędy. Jagiellonia zagrała wczoraj trochę inaczej – starała się rozgrywać piłkę przez środek boiska i tam pojawiło się wiele strat – zauważył Stolarczyk w programie Polsat Futbol Cast na antenie Polsat Sport.

Imaz najlepszy, słabi Czurlinow i Hansen, niepewny Ebosse. Noty dla Jagiellonii [NOTY]

Mecz z TSC Backa Topola był trudny. Szczególnie w pierwszej połowie i szczególnie dla dwóch nowych zawodników Jagiellonii. Są nimi Enzo Ebosse i Norbert Wojtuszek, którym trener Adrian Siemieniec po raz pierwszy dał zagrać w ekipie Dumy Podlasia od pierwszej minuty: – W formacji obronnej potrzeba wielu zachowań automatycznych, musisz wiedzieć trochę więcej o swoim partnerze. Tu tylko czas może pomóc – możemy wstawić nawet najlepszego zawodnika do linii defensywnej, ale i tak najważniejsza będzie w tym wypadku komunikacja – przekonuje Stolarczyk.

Ekspert zwraca również uwagę na występ Leona Flacha, który znów zagrał w środku pola od pierwszej minuty: – On ma ogromne możliwości motoryczne. Powiedzmy sobie szczerze – na razie pokazał głównie to, że potrafi bardzo dużo biegać. Czasem po prostu, i było to też widać we wczorajszym meczu, schyla głowę, nie patrzy na rywali i po prostu biegnie – ocenił były trener Jagiellonii.

Reklama

Na antenie Polsat Sport Stolarczyk pokusił się też o ocenę poziomu rywali, z którymi przychodzi rywalizować Jagiellonii czy Legii w Europie: – Nie widzę jakiejś dużej różnicy między naszymi rozgrywkami ligowymi a Ligą Konferencji, no może poza tym hymnem przed meczem – powiedział trener.

Mecz rewanżowy w Białymstoku już w najbliższy czwartek, 21 lutego. Na razie wszystko wskazuje na to, że za tydzień będziemy cieszyć się z awansu kolejnego naszego zespołu do 1/8 finału Ligi Konferencji. Choć kurcze, europejskie puchary kilkukrotnie uczyły nas pokory…

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Konferencji

Komentarze

5 komentarzy

Loading...