Reklama

Oficjalnie: Wisła dopięła pierwszy zimowy transfer. Powrót po 3 latach

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

10 lutego 2025, 18:58 • 2 min czytania 14 komentarzy

Marko Poletanović został zaprezentowany jako nowy zawodnik Wisły Kraków. 31-letni defensywny pomocnik przenosi się do Białej Gwiazdy na zasadzie transferu definitywnego z FK Vojvodina i podpisał półtoraroczny kontrakt z pierwszoligowym klubem. To pierwsze wzmocnienie ekipy z Reymonta w zimowym oknie.

Oficjalnie: Wisła dopięła pierwszy zimowy transfer. Powrót po 3 latach

Poletanović to postać dobrze znana kibicom Ekstraklasy. Serb występował w naszej lidze w latach 2018-24 w czterech klubach: Jagiellonii Białystok, Rakowie Częstochowa, Wiśle Kraków i Zagłębiu Lubin. W sumie na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce zaliczył 137 meczów, w których strzelił pięć goli. Przez ostatnie pół roku był zawodnikiem FK Vojvodina Nowy Sad, klubu, którego jest wychowankiem. Rozegrał przez ten czas 20 spotkań.

Defensywny pomocnik pierwszy raz do Wisły trafił zimą 2022 roku. Został wtedy pozyskany z Rakowa Częstochowa i miał pomóc Białej Gwieździe w utrzymaniu się w Ekstraklasie. Ta sztuka mu się nie udała, choć zostawił po sobie pozytywne wrażenie. I w Krakowie liczą, że Serb ponownie pokaże się z dobrej strony i przyczyni się do awansu drużyny do elity.

Reklama

Wisła Kraków zajmuje obecnie siódme miejsce w I lidze, tuż pod strefą barażową, do której traci dwa punkty. Z kolei strata podopiecznych Mariusza Jopa do lokaty dającej bezpośredni awans do Ekstraklasy wynosi dziesięć “oczek”. W najbliższy weekend Biała Gwiazda rozegra pierwszy mecz po przerwie zimowej, a jej rywalem przy Reymonta będzie Znicz Pruszków (15 lutego, godz. 17:00).

WIĘCEJ O I LIDZE:

Fot. Newspix

 

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Betclic 1 liga

Komentarze

14 komentarzy

Loading...