Pięć zwycięstw w Lidze Mistrzów, sześć mistrzostw Hiszpanii, Copa Libertadores i wiele innych tytułów, trofeów i medali. I wystarczy. 36-letni Marcelo właśnie ogłosił, że przechodzi na piłkarską emeryturę.
Brazylijczyk barwy Królewskich reprezentował przez piętnaście lat. Przez większość czasu był pierwszym wyborem kolejnych szkoleniowców na lewej obronie. Dopiero pod koniec pobytu w stolicy Hiszpanii jego rola w drużynie Carlo Ancelottiego stała się nieco mniejsza. W barwach Los Blancos rozegrał łącznie 546 meczów, notując w nich 38 bramek i 103 asysty. 36-latek zdobył w Madrycie 25 trofeów, w tym pięć razy wygrywał Champions League i sześciokrotnie cieszył się z mistrzostwa Hiszpanii.
Potem występował w greckim Olympiakosie i wrócił do Brazylii gdzie grał we Fluminense. Ze swoim macierzystym klubem zdobywał Copa Libertadores w 2023 roku, ale potem pokłócił się z trenerem Mano Menezesem. Władze Flu stanęły za szkoleniowcem i weteran musiał odejść w listopadzie ubiegłego roku. Od tamtego czasu media nieustannie łączyły piłkarza z przeróżnymi plotkami transferowymi, także w Europie.
Ostatecznie jednak były reprezentant Canarinhos (58 występów, udział w MŚ, medale IO) zawiesił buty na kołku, o czym poinformował w poruszającym wideo w swoich mediach społecznościowych. – Moja przygoda w roli zawodnika kończy się dziś. Ale wciąż jeszcze mam wiele do zaoferowania futbolowi. Dzięki za wszystko! – powiedział we wspomnianym materiale.
Forever grateful 💜#M12 pic.twitter.com/k8GP19sybd
— Marcelotwelve (@MarceloM12) February 6, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Legia przypomniała sobie, że potrzebuje bramkarza? Po co ten pośpiech, panowie!
- Lech Poznań biega jak szalony. Rekordy, które dadzą mistrzostwo? [ANALIZA]
- Libacja na skwerku, edycja: Widzew Łódź
- Sekundy od dogrywki. Real nie potrafi wygrywać na spokojnie
Fot. Newspix