Reklama

Kim jest Gout Gout – najszybszy 16-latek w historii i sensacja social mediów?

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

12 grudnia 2024, 15:33 • 7 min czytania 8 komentarzy

Jeszcze niedawno słyszała o nim garstka osób… a w grudniu licznik wyświetleń pod jego biegiem pokazał kilkadziesiąt milionów. Lekkoatletyka w tej porze roku normalnie znajduje się w śnie zimowym, ale Gout Gout na chwilę ją wybudził. Syn sudańskich imigrantów stał się najszybszym 16-latkiem w historii. Szybszym od Usaina Bolta, szybszym od kogokolwiek. W przyszłości może być twarzą australijskich igrzysk.

Kim jest Gout Gout – najszybszy 16-latek w historii i sensacja social mediów?

Na wyczyny nastoletniego sprintera mogliście w ostatnim czasie trafić wszędzie. Suche cyferki często interesują wyłącznie zagorzałych miłośników lekkoatletyki, ale Gout Gout pobiegł na początku grudnia w Brisbane nie tylko szybko (10.04 na 100 metrów, 20.06 na 200 metrów), ale szalenie efektownie. W momencie, kiedy budował odpowiednią prędkość, jego rywale nie mieli czego szukać. Na mecie pojawiał się kompletnie osamotniony.

Poruszał się jak gazela – płynnie, z gracją, niby bez wielkiego wysiłku, ale jakże szybko. “Wygląda jak młody ja” – tak (na Instagramie) skomentował wyczyny 16-latka… sam Usain Bolt. Żaden zawodnik młodego pokolenia nigdy nie doczekał się takiej pochwały ze strony jamajskiej legendy lekkoatletyki.

Gout Gout stał się jednocześnie najszybszym juniorem i seniorem w historii australijskiej lekkoatletyki, jeśli chodzi o dystans 200 metrów. W przypadku setki: jego 10.04 nie zostanie uznane, przez nieregulaminowy wiatr, ale podczas tego samego mityngu pobiegł też 10.17 – co jest już szóstym najlepszym wynikiem wszech czasów w kategorii wiekowej do lat 18.

Reklama

Jeśli wszystko pójdzie jak należy – za cztery lata na igrzyskach w Los Angeles Gout Gout stanie do walki o złoty medal na sprinterskich dystansach. A za osiem może być największą gwiazdą imprezy olimpijskiej rozgrywanej w Brisbane.

Przegonienie legendy

Rodzina młodego sprintera pochodzi z Południowego Sudanu, który jeszcze na początku XXI wieku był pogrążony w wojnie domowej. Jego rodzice – Bana oraz Monica – w 2005 roku zdołali przedostać się na północ Afryki, do Egiptu. Wkrótce otrzymali azyl w Australii, gdzie na świat przybyła większość ich dzieci.

Gout Gout urodził się 29 grudnia 2007 roku. Czyli niespełna dwanaście miesięcy po śmierci Petera Normana, człowieka, z którym jest w ostatnim czasie regularnie zestawiany. To właśnie jego rekord na dystansie 200 metrów pobił w trakcie grudniowego mityngu. Mowa o rekordzie, który liczył sobie… 56 lat i był zdecydowanie najstarszym na kartach australijskiej lekkoatletyki.

Norman to też absolutnie nieprzypadkowa postać. W 1968 roku został srebrnym medalistą igrzysk olimpijskich w Meksyku. Obok niego na podium pojawili się Tommie Smith oraz John Carlos. Czarnoskórzy sprinterzy unieśli wówczas pięść górę w ramach protestu przeciwko niesprawiedliwościom społecznym w Stanach Zjednoczonych. Australijski sprinter wiedział o ich pomyśle, wiedział, jaki gest wykonają. I nie tylko stanął z nimi na podium, ale założył przypinkę “Olympic Project for Human Rights”, otrzymaną od amerykańskiego wioślarza Paula Hoffmana. Jak się okazało potem: w swojej karierze nie odniósł po igrzyskach już znaczącego sukcesu, ale przeszedł do historii jako “ten trzeci” ze słynnego zdjęcia. I człowiek, który nie tylko szybko biegał, ale był wrażliwy na społeczne tematy oraz walkę i determinację innych ludzi.

Reklama

Podium biegu na 200 metrów podczas igrzysk olimpijskich w 1968 roku. Od lewej: Peter Norman, Tommie Smith i John Carlos. Fot. Wikimedia

Gout Gout zdaje sobie sprawę, kim był Peter Norman. – Goniłem ten rekord, ale nie wiedziałem, że uda mi się go pobić w tym roku. Myślałem, że może w przyszłym, albo jeszcze następnym. To wielkie osiągnięcie. Trudno mi teraz to przetworzyć, ale kiedy położę się dzisiaj w łóżku, na pewno będę o tym myślał. To coś szalonego.

Niedługo po swoim biegu Gout otrzymał telefon od Matta Normana, siostrzeńca lekkoatletycznej legendy. Zarówno on, jak i inni przedstawiciele jego rodziny, podkreślali, że Peter byłby dumny z osiągnięcia nastolatka. – Pamiętam, kiedy powiedział do mnie: minęło tyle czasu, czy nie byłoby miło, gdyby ktoś pobił moje rekordy? Niestety się tego nie doczekał. Ale dla naszej rodziny to teraz wielka przyjemność celebrować wyczyny młodego Australijczyka – opowiadał Matt.

“Może zdominować sprint”

Choć Gout Gout na wielkie wody wypłynął dopiero niedawno, tak najbardziej zagorzali miłośnicy lekkoatletyki mogli usłyszeć o nim pod koniec sierpnia. Wówczas odbyły się mistrzostwa świata do lat 20 w Peru, gdzie Gout Gout sięgnął po srebrny medal na dystansie 200 metrów. Jak nietrudno się domyślić: był zdecydowanie najmłodszym sprinterem w stawce. Rywalizował nie tylko z zawodnikami urodzonymi w 2006, ale nawet 2005 roku.

Wówczas pobiegł 20.60. Do rekordu 16-latków Usaina Bolta brakowało mu jeszcze 47 setnych sekundy, ale jego talent i tak dostrzegli… przedstawiciele Adidasa. Australijczyk niedługo później podpisał kontrakt z niemieckim gigantem obuwniczym. Tak samo jak niegdyś Noah Lyles – który również został wyhaczony i “zaklepany” jako nastolatek.

W międzyczasie Gout Gout został też zaproszony właśnie przez obóz Lylesa do udziału w styczniowym zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych. Innymi słowy: Australijczyk, jeszcze zanim zaczął mówić o nim cały świat, powoli rozgaszczał się na lekkoatletycznych salonach. Ale to, co wydarzyło się w grudniu, przekroczyło wszelkie oczekiwania.


Gout Gout pobił rekord Petera Normana. Pobił rekord Usaina Bolta. Uzyskał minimum na lekkoatletyczne mistrzostwa świata w 2025 roku. I doczekał się komplementów ze strony największych postaci światowego sprintu.

Parę słów od Bolta to jedno, ale na temat 16-latka wypowiedział się też Michael Johnson, były rekordzista świata na dystansach 200 i 400 metrów. – Ten dzieciak ma talent. Posiada czystą szybkość oraz techniczne umiejętności, które to uzupełniają. Przy właściwym prowadzeniu może zdominować sprint na wiele lat do przodu.

Mitch Dyer, który komentował biegi Gouta w australijskiej telewizji, stwierdził natomiast: – Myślę, że to jest supergwiazda lekkoatletyki, na którą czekaliśmy przez długi czas.

Zachwyty na osobą 16-letniego sprintera wywołały też reakcje australijskiego związku lekkiej atletyki. Jego prezydent, Jane Flemming, podkreśliła, że Gout Gout będzie w najbliższych latach wymagał właściwego podejścia oraz opieki. – Możecie sobie wyobrazić, że w tym momencie każda organizacja, każdy agent, każda firma będą chciały rozpocząć z nim współpracę, a on nawet nie skończył szkoły średniej. Nasz odpowiedzialnością jest dopilnowanie, żeby ten młody mężczyzna przeszedł przez najbliższe kilkanaście lat w dobrym stanie fizycznym oraz psychicznym. To ważne, żeby wrócił do szkoły, spotykał się z przyjaciółmi i miło spędzał swój czas, jednocześnie robiąc progres na sportowej płaszczyźnie.

Jakie są zresztą najbliższe plany Gout Gouta? Na początku przyszłego roku uda się na wspomniane zgrupowanie z Noah Lylesem. W marcu natomiast zanotuje swój kolejny profesjonalny start, w Queensland, a pod koniec tego miesiąca następny, w ramach renomowanego mityngu Maurie Plant Meet w Melbourne. Od tamtego czasu zacznie już natomiast spoglądać w stronę mistrzostw świata, gdzie zobaczymy go rywalizującego z Lylesem czy Erriytonem Knightonem.

Jak Bolt, jak Knighton

Nazwisko Knightona wymieniliśmy nieprzypadkowo. Po pierwsze, to inny młody sprinter (rocznik 2004) porównywany do Usaina Bolta. Po drugie, to zawodnik, z którego rekordami na pewno będzie chciał rozprawić się Gout Gout. Amerykanin w wieku 16 lat był co prawda wolniejszy od Australijczyka, ale to do niego należą najlepsze wyniki wszech czasów w kategorii do lat 18 (19.84) oraz 20 (19.69) na dystansie 200 metrów.


Erriyton Knighton w akcji

Jak natomiast sam zainteresowany reaguje na porównania do najszybszych w historii? Oto co mówił na temat swojego podobieństwa do Bolta:– Dostrzegam je. Mój krok jest dość długi, wysoko unoszę kolana i mam wysoką sylwetkę podczas biegu. Ale staram się po prostu być mną. Tak, biegam jak on. Czasem wyglądam jak on. Ale staram się tworzyć swoje imię i wydaje mi się, że robię to całkiem dobrze. Chcę to kontynuować i być nie tylko jak Usain Bolt, ale być Gout Goutem.

O to, żeby utalentowany Australijczyk nie zatracił się we wszystkim, co dzieje się wokół niego, dba Dianne Sheppard. To doświadczona trenerka, która w przeszłości wychowała Josepha Denga, najszybszego 800-metrowca w historii Australii. Gouta po raz pierwszy dostrzegła, kiedy ten miał 13 lat. – Widziałam, jak biega na zawodach szkolnych i coś w nim było. Nie potrafiłam tego określić, ale mój zmysł krzyczał do mnie: kim jest ten dzieciak?

Sheppard nie rzuciła z miejsca Gouta na głęboką wodę. Chcąc żeby ten rozwijał się spokojnie i harmonijnie, trenowała go tylko dwa razy w tygodniu. Resztę czasu Australijczyk spędzał na… graniu w piłkę nożną. Kiedy jednak wyniki młodzieńca poprawiały się drastycznie z miesiąca na miesiąc, przekazała mu, że to czas, aby poświęcił się sprintowi w stu procentach. Zaczęła pracować z nim nie tylko nad fizycznością, ale przygotowaniem mentalnym. W jego skład wchodziła wizualizacja, medytacja oraz strategie radzenia sobie z presją.

Wszystko układało się idealnie. Gout Gout – jeśli chodzi o australijską lekkoatletykę – bił rekordy w każdej możliwie grupie wiekowej. Teraz wyprzedził już Petera Normana. A wizja na przyszłość jest jasna: ma być najszybszym człowiekiem w historii i twarzą australijskich igrzysk olimpijskich. Jeśli tylko zobaczymy go w akcji, zrozumiemy, że to nie są nieosiągalne cele. “Patrzenie jak biega jest jak zaglądanie w przyszłości sprintu” – można było usłyszeć w australijskiej telewizji.

Czytaj też:

Fot. Youtube

Źródła cytatów: The Guardian, SEN, MSN, The Brisbane Times, The Sydney Morning Herald.

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Lekkoatletyka

Ekstraklasa

Z czwartego szczebla do Ekstraklasy. Król odchodzi

AbsurDB
11
Z czwartego szczebla do Ekstraklasy. Król odchodzi
Polecane

Paweł Wąsek: Lęk przed skakaniem nigdy do końca nie zniknie [WYWIAD]

Jakub Radomski
2
Paweł Wąsek: Lęk przed skakaniem nigdy do końca nie zniknie [WYWIAD]
Piłka nożna

Nieoczywisty lider i kandydat do mistrzostwa. Napoli pokazuje, że defensywny futbol żyje i ma się dobrze

Radosław Laudański
11
Nieoczywisty lider i kandydat do mistrzostwa. Napoli pokazuje, że defensywny futbol żyje i ma się dobrze

Komentarze

8 komentarzy

Loading...