Reklama

Kibic Sheffield Wednesday zakpił ze śmierci piłkarza. Czekają go poważne konsekwencje

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

12 listopada 2024, 12:28 • 2 min czytania 6 komentarzy

Na początku października piłkarski świat obiegła szokująca informacja o śmierci piłkarza Panathinaikosu, George’a Baldocka. W minioną niedzielę jego była drużyna, Sheffield United podejmowała w starciu derbowym ekipę Sheffield Wednesday. Wynik spotkania zszedł na drugi plan wobec skandalicznego zachowania fana gości, który zadrwił ze śmierci Greka. Jak przekazał rzecznik klubu, kibica poszukuje policja.

Kibic Sheffield Wednesday zakpił ze śmierci piłkarza. Czekają go poważne konsekwencje

Miesiąc temu George Baldock został znaleziony martwy w basenie na swojej posesji w Atenach. Od lipca obrońca bronił barw greckiego Panathinaikosu.

W latach 2017-2024 był związany z ekipą Sheffield United. Jego była drużyna upamiętniła śmierć 31-latka. W ostatnią niedzielę rozgrywała z kolei starcie derbowe z Shieffield Wednesday w ramach rozgrywek Championship. Górą byli gospodarze, zwyciężając 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił Tyresse Campbell.

Rezultat spotkania zszedł jednak na drugi plan wobec skandalicznego zachowania jednego z kibiców gości, który pokazał do kamery telefon z napisem: “Gdzie jest Baldock”.

Reklama

Sprawę skomentował rzecznik klubu Sheffield Wednesday. Poinformował o podjęciu konkretnych działań i wyciągnięciu konsekwencji. – Klub jest świadomy zdjęcia krążącego w sieci i potępia takie zachowania. Współpracujemy z policją South Yorkshire, aby przeprowadzić dochodzenie. Nie możemy pozwalać na takie zachowania w piłce nożnej ani w społeczeństwie.

W barwach Sheffield United Baldock rozegrał 219 meczów, w których zdobył sześć bramek i zanotował szesnaście asyst.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

6 komentarzy

Loading...