Porażką San Antonio Spurs zakończył się trzeci w tym sezonie mecz NBA. Podopieczni Gregga Popovicha tym razem ulegli u siebie Houston Rockets 101:106. Polskich fanów cieszyć może jednak to, że tempa na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata nie zwalnia Jeremy Sochan. Polak zagrał kolejne dobre zawody, w których był liderem swojego zespołu.
Przegrana „Ostróg” może być nieco rozczarowująca dla kibiców tego zespołu. Dwa dni wcześniej ich pupile zdołali bowiem ograć koszykarzy z Houston 109:106. Dziś w nocy ta sztuka się nie udała, głównie za sprawą Jalena Greena. 22-letni rzucający obrońca Rockets zdobył aż 36 punktów, najwięcej spośród wszystkich graczy na boisku.
Jednakże drugim koszykarzem z największą zdobyczą punktową był Sochan. Jeremy przez blisko 34 minuty czasu spędzonego na parkiecie rzucił 22 punkty. Ponadto Polak otarł się o double-double, gdyż zaliczył do tego 9 zbiórek i 4 asysty.
JEREMY. SOCHAN. X2
(with that oooop from Victor!) pic.twitter.com/ZNows5KZDV
— San Antonio Spurs (@spurs) October 29, 2024
Bilans Spurs po pierwszych trzech meczach sezonu wynosi zwycięstwo i dwie porażki, ale nas cieszyć może to, że w każdym z tych spotkań Sochan był jednym z najlepszych koszykarzy Spurs. W meczu z Dallas Mavericks (przegrana 109:120) 21-latek był najlepszym punktującym zespołu – do spółki z Julianem Champagnie. We wspomnianym pierwszym spotkaniu z Rockets zaliczył double-double, na które złożyło się 17 punktów i 12 asyst. Dziś ponownie potwierdził, że znajduje się w wysokiej dyspozycji, a początek sezonu należy do niego.
Oby tylko jego dobra postawa przełożyła się nie tylko na indywidualne statystyki, ale też wygrane drużyny.
San Antonio Spurs – Houston Rockets 101:106 (15:29, 30:33, 30:25, 26:19)
Fot. Newspix
Czytaj więcej o NBA: