Reklama

Miał być następcą Małysza. „Złote dziecko” polskich skoków kończy karierę 

Błażej Gołębiewski

Autor:Błażej Gołębiewski

10 września 2024, 20:12 • 2 min czytania 22 komentarzy

W wieku 30 lat karierę sportową zakończył Klemens Murańka, który o swojej decyzji poinformował w mediach społecznościowych. – Nie było łatwo ją podjąć, ponieważ poświęciłem wiele w swoim życiu tej dyscyplinie. W swojej karierze miałem wiele pięknych chwil, których nigdy nie zapomnę – napisał były już skoczek narciarski w oświadczeniu na Instagramie. 

Miał być następcą Małysza. „Złote dziecko” polskich skoków kończy karierę 

Klemens Murańka zadebiutował w zawodach Pucharu Świata już w 2008 roku, choć nie przebrnął przez kwalifikacje i w samym konkursie głównym już nie wystąpił. Miał jednak wtedy zaledwie 13 lat, przez co okrzyknięto go naturalnym następcą Adama Małysza. Do osiągnięć „Orła z Wisły” kończący dziś karierę zawodnik się nie zbliżył, a jego przygoda ze skokami okazała się sporym rozczarowaniem. W 2013 roku wywalczył srebrny medal na mistrzostwach świata juniorów, dwukrotnie wygrał także w Letnim Pucharze Kontynentalnym (2017 i 2019). Murańka zdobył poza tym w 2015 brąz mistrzostw świata w konkursie drużynowym w Falun. 

W tym samym roku skoczek z Zakopanego ustanowił swój rekord życiowy, skacząc na odległość 221,5 metra na Letalnicy w Planicy. Do konkursu głównego cyklu Pucharu Świata udało mu się pierwszy raz w karierze zakwalifikować w 2011 roku. W tych zawodach ani razu nie pojawił się jednak na podium – najbliżej tego wyczynu był w sezonie 2020/2021, zajmując czwarte miejsce na zawodach w Willingen. 

O swojej decyzji Klemens Murańka poinformował w mediach społecznościowych. – Drodzy fani, sponsorzy i przyjaciele, po 23 latach podjąłem decyzję, że zakończę swoją przygodę ze skokami narciarskimi. Nie było łatwo ją podjąć, ponieważ poświęciłem wiele w swoim życiu tej dyscyplinie. W swojej karierze miałem wiele pięknych chwil, których nigdy nie zapomnę. Dziękuję trenerom, sponsorom i wszystkim, którzy pomogli mi w jakikolwiek sposób na mojej sportowej drodze. Specjalne podziękowania kieruję rodzinie, bez której nie byłbym w stanie poradzić sobie ze sportowymi kryzysami – poinformował były skoczek. 

Fot. Newspix.pl 

Reklama

Uwielbia boks, choć ostatni raz na poważnie bił się w podstawówce (i wygrał!). Pisanie o inseminacji krów i maszynach CNC zamienił na dziennikarstwo, co było jego marzeniem od czasów studenckich. Kiedyś notorycznie wyżywał się na gokartach, ale w samochodzie przestrzega przepisów, będąc nudziarzem za kierownicą. Zachował jednak miłość do sportów motorowych, a największą słabość ma do ich królowej – Formuły 1. Kocha też Real Madryt, mimo że pierwszą koszulką piłkarską, którą przywdział w życiu, był trykot Borussii Dortmund z Matthiasem Sammerem na plecach.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Ekstraklasa

Błyskotliwy Pululu, dżoker Czurlinow, nieobecny Imaz. Jaga się rozkręcała [NOTY]

Wojciech Górski
9
Błyskotliwy Pululu, dżoker Czurlinow, nieobecny Imaz. Jaga się rozkręcała [NOTY]

Komentarze

22 komentarzy

Loading...