Ponad 25 lat musieliśmy czekać na zdobycie dubletu Giro d’Italia i Tour de France w jednym sezonie. Ostatnim kolarzem wygrywającym w obu tych wyścigach w tym samym roku, był Marco Pantani. I wreszcie udało się to Tadejowi Pogačarowi, który jednocześnie zwyciężył na francuskich drogach po raz trzeci w swojej karierze.
Szóste etapowe zwycięstwo w tegorocznym Tour de France dołożył dziś do swojego dorobku Pogačar, nie pozostawiając złudzeń rywalom. Największym z nich był Jonas Vingegaard, który zwyciężył na 11. etapie wyścigu Wielkiej Pętli, ale na przekroju całej rywalizacji nie miał już szans z będącym w życiowej formie Tadejem.
Na zakończenie Tour de France 2024 Pogačar pokazał, dlaczego jest obecnie najlepszy na świecie. Mimo ułożonej klasyfikacji generalnej, Słoweniec dał z siebie absolutnie wszystko i na mecie etapu jazdy indywidualnej na czas zameldował się z czasem o ponad minutę lepszym od drugiego Vingegaarda. W tak imponujący sposób przypieczętował swój trzeci w karierze triumf w wyścigu Wielkiej Pętli. Startował w nim również Michał Kwiatkowski, który miał sporą szansę na wygraną w 18. etapie, ale finalnie na metę przyjechał trzeci. W „generalce” znalazł się natomiast poza pierwszą pięćdziesiątką.
ZERO RYZYKA do 50zł – zwrot 100% w gotówce w Fuksiarz.pl
Obok Pogačara wygrywającego klasyfikację generalną tegorocznego Tour de France, najlepszym góralem w wyścigu został Richard Carapaz. Najwięcej punktów zebrał z kolei Biniam Girmay, a spośród młodzieżowców na najwyższej pozycji uplasował się Remco Evenepoel.
Fot. Newspix.pl
CZYTAJ WIĘCEJ O KOLARSTWIE: