Reklama

Francuskie media: Legia zainteresowana skrzydłowym Bordeaux

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

27 czerwca 2024, 22:32 • 2 min czytania 13 komentarzy

Według francuskiego dziennika „L’Equipe” Legia Warszawa jest poważnie zainteresowana 26-letnim skrzydłowym Girondins Bordeaux, Jeremym Livolantem, który w poprzednim sezonie uzbierał całkiem sporo goli i asyst.

Francuskie media: Legia zainteresowana skrzydłowym Bordeaux

Girondins Bordeaux ma kłopoty. W minionym sezonie klub zajął 12. miejsce w Ligue 2 i tym samym utknął na zapleczu na kolejny rok. Aby ratować finanse, Żyrondyści muszą urządzić wyprzedaż i zejść z kontraktów. Dzisiejszy „L’Equipe” informuje, że w pierwszej kolejności z Bordeaux ma pożegnać się trójka zawodników: Zuriko Dawitaszwili, Issouf Sissokho oraz Jeremy Livolant. Według francuskiego dziennika, za każdego z tych graczy złożono ofertę, jednak wszystkie odrzucono ze względu za zbyt niskie kwoty. W przypadku Livolanta mowa o negocjacjach z Legią Warszawa.

Livolant jest wychowankiem Guingamp, skąd za nieco ponad milion euro przeniósł się do Bordeaux w lipcu 2023 roku. Wcześniej był wypożyczany do US Boulogne, LB Chateauroux i FC Sochaux. W minionym sezonie rozegrał w barwach Żyrondystów 42 mecze, w których strzelił sześć goli i zanotował siedem asyst. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.

26-latek występował w młodzieżowych reprezentacjach kraju. Od początku kariery uzbierał na zapleczu francuskiej ekstraklasy 202 spotkania (25 goli i 26 asyst). 6 grudnia 2015 roku rozegrał – jedyne jak do tej pory – minuty w Ligue 1: jako zawodnik Guingamp wyszedł na boisko na siedem minut w meczu ze swoim obecnym klubem, a więc Girondins Bordeaux.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Reklama
Fot. 400mm.pl

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

13 komentarzy

Loading...