Jagiellonia w lidze nie ma sobie równych, na tę chwilę liderując w tabeli. Dlatego sporym rozczarowaniem musiało na Podlasiu być odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z Pogonią Szczecin. Teraz trzeba jednak na nowo skupić się na Ekstraklasie. Co miał do powiedzenia przed meczem z Legią szkoleniowiec Jagi, Adrian Siemieniec?
Jagiellonia Białystok chciała więcej. Puchar Polski w tym sezonie był w jej zasięgu, skoro białostoczanie tak świetnie radzą sobie w lidze. Zdaniem szkoleniowca „Dumy Podlasia”, nie ma jednak czasu na rozpamiętywanie porażek.
– Odpadnięcie z Pucharu Polski? Nie ma dużo czasu na rozczarowanie, bo w niedzielę gramy ligowy mecz z Legią. Nasza sytuacja w tabeli jest bardzo dobra. Chcielibyśmy zrobić wszystko, by wygrywać kolejne spotkania i powalczyć w Ekstraklasie o marzenia – mówił Siemieniec.
– Pragnęliśmy być na Narodowym, spełnić marzenia. Doprowadziliśmy do dogrywki, w której przegraliśmy. Nie chcieliśmy kalkulować. Nie stanie się tak też w meczu z Legią. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by wygrać w Warszawie, a jak będzie, to zobaczymy – dodał chwilę później, zapowiadając plan na spotkanie z „Wojskowymi”.
Według szkoleniowca, jego drużyna musi być obolała po przegranej z „Portowcami”. Nie zmienia to faktu, że 32-latek próbuje pozostać optymistą i do tego samego zachęca swoich podopiecznych.
– Na pewno dużo łatwiej by nam się regenerowało po zwycięstwie [po awansie do finału PP]. Jest taka zasada, że po wygranych człowiek szybciej wraca do siebie, lecz nie chciałbym patrzeć na niedzielę w negatywny sposób.
WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:
- Wisła Kraków zrobiła „szach”, PZPN-owi zostaje „pat”
- Niech Pogoń rozgląda się za gablotą. Jak nie teraz, to nigdy!
Fot. Newspix