Już wczorajszy konkurs indywidualny sugerował nam, że dziś – w drużynowym – Polakom może zabraknąć czwartego do nawiązania wyrównanej rywalizacji z czołowymi reprezentacjami. I dokładnie tak się stało. O ile Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł skakali dobrze, o tyle Dawid Kubacki po prostu jest bez formy. A że w dodatku odwołano drugą serię, to po kiepskim skoku nawet nie dostał okazji do poprawki. Ostatecznie Polacy zajęli więc piąte miejsce.
Ostatni weekend sezonu w Planicy na ogół kojarzy się ze słońcem i zabawą. Ta druga obecna była dziś na trybunach w pełni, bo fani ani na moment nie zamierzali z niej rezygnować. Słońce? No też, początkowo pogoda wręcz rozpieszczała. Ale tylko do czasu, bo w końcu warunki zaczęły utrudniać rywalizację. Mocne podmuchy wiatru sprawiały, że pojawiły się obawy o rozegranie drugiej serii, które – po kilku jury meetingach i przedłużaniu przerwy między obiema seriami – okazały się całkowicie słuszne. Zawodnicy nie pojawili się bowiem ponownie na rozbiegu.
Co więc działo się w pierwszej i jedynej serii konkursowej?
Przede wszystkim – Polacy skakali… naprawdę dobrze. Piotr Żyła poszybował na 216,5 metra i po jego skoku byliśmy na czwartym miejscu. Kamil Stoch, wyraźnie czujący się w Planicy dobrze, osiągnął 222 metry, co w efekcie dało nam drugie miejsce po dwóch kolejkach skoków. Wtedy jednak na belce pojawił się Dawid Kubacki, który pod koniec sezonu kompletnie zagubił formę. Jego 189,5 metra sprawiło, że Biało-Czerwoni spadli na piąte miejsce. I już się z niego nie podnieśli, choć Aleksander Zniszczoł poszybował najdalej z naszych, na 224,5 metra, co indywidualnie dało mu piątą notę konkursu.
Co byłoby, gdyby Kubacki skoczył na poziomie Stocha czy Żyły (którzy mieli podobną notę)? Cóż, odpowiedź na to pytanie może nas nieco zaboleć, ale wtedy po prostu zajęlibyśmy pierwszy w tym sezonie miejsce na podium konkursu indywidualnego. Niestety, jak to już wielokrotnie bywało w tym sezonie, gdy trzech naszych skoczków radzi sobie całkiem solidnie, czwarty jest bez formy i nie potrafi utrzymać poziomu. Tym razem padło na Kubackiego, który uplasował się na 28. pozycji. Na 35. skaczących zawodników.
ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!
Dzisiejszy jednoseryjny konkurs wygrali Austriacy, w dużej mierze za sprawą niesamowitego lotu Daniela Hubera, który osiągnął 244 metry. O 10.5 punktu za nimi uplasowali się gospodarze, a na trzecim miejscu skończyli Norwegowie.
Fot. Newspix
Czytaj też: