Reklama

Stempniewski: Transfer Vuskovicia nie będzie ostatnim tego typu ruchem

Konrad Modzel

Autor:Konrad Modzel

09 lutego 2024, 17:02 • 3 min czytania 0 komentarzy

W zimowym oknie Radomiak dokonał kilku ciekawych transferów. Z klubu odeszli czołowi zawodnicy jak Pedro Henrique, Albert Posiadała i Edi Semedo, natomiast pozyskano piłkarzy z Wolverhampton i Tottenhamu Hotspur. O tym opowiedział nam w programie zapowiadającym Ekstraklasę na Weszło TV prezes Zielonych Sławomir Stempniewski.

Stempniewski: Transfer Vuskovicia nie będzie ostatnim tego typu ruchem

Aż 1,5 mln euro zarobił Radomiak w zimowym oknie transferowym. Nie jest to jednak kwota, jaką zainkasował na sprzedaży Pedro Henrique, a jeszcze dwóch innych zawodników: Alberta Posiadały i Ediego Semedo. Te ruchy zdeterminował niespinający się budżet Zielonych.

Było dużo szumu wokół Henrique, natomiast konkretnych ofert otrzymaliśmy niewiele. Jego sprzedaży, a także Posiadały, Semedo budujemy jednak historię transferową Radomiaka. Gdyby Excel się zgadzał, chciałbym, żeby został w klubie, ale tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Musieliśmy działać tak, żeby budżet się spinał – powiedział w programie zapowiadającym Ekstraklasę na Weszło TV Sławomir Stempniewski, prezes Radomiaka.

Mimo to Zieloni z optymizmem zapatrują się na rundę wiosenną. Przede wszystkim klub pozyskał kilku ciekawych piłkarzy. Najwięcej mówiło się o 16-letnim Luce Vuskoviciu, za którego Tottenham Hotspur zapłacił Hajdukowi Split 14 mln euro, a został on wypożyczony do dziesiątej ekipy Ekstraklasy. Ale pozyskanie tego obrońcy nie było jedynym interesującym ruchem Radomiaka. Kupiono również Bruno Jordao z Wolverhampton czy Vagnera Goncalvesa, który w poprzednim sezonie występował w Jupiler League.

Vusković to wyjątkowy piłkarz, bo jest gotowy do gry w seniorskim futbolu. Nazwałbym go już mężczyzną, bo bardzo szybko dojrzał. Nie ma zapisów dot. minut. Nie znajdujemy się pod żadną presją. Radomiak dodatkowo zyskał kontakty z wielką piłką. Nie będzie to ostatni tego typu ruch. Skorzystamy z tej relacji w przyszłości. Bardzo szybko zawiązaliśmy personalne kontakty z ludźmi z Tottenhamu. Nie sięgamy jednak marzeniami do momentu, kiedy zostalibyśmy satelickim klubem. Nie chcę naprowadzać rywali, jak zyskiwać takie kontakty, ale to też trochę przypadek. W jednej chwili byliśmy po prostu w Brazylii – stwierdził Stempniewski.

Reklama

Za budowę nowego zespołu odpowiedzialność ma wziąć nowy szkoleniowiec. Maciej Kędziorek prowadził już Radomiaka w zeszłym roku, ale teraz ma być powoli widać stempel jego pracy.

Mam pozytywne myślenie dot. trenera Kędziorka. To bardzo ambitny człowiek, który łaknie sukcesów. Jestem spokojny o to, że szkoleniowiec da całe serce, żeby osiągać dobre wyniki. Niebagatelną sprawą jest to, że Kędziorek zna naszą ligę. Przede wszystkim tego brakowało Galce. Cele, jakie stawiamy przed nim? Nikt nie zabroni nam marzyć, nawet o pucharach, ale realnie chcemy być klubem o mocnych podstawach i który będzie znajdował się w górnej połówce tabeli. Liga jest nieprzewidywalna, dlatego warto czyhać na swoją okazję do sprawienia niespodzianki – zakończył prezes.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...