Jeremy Sochan pokazał w nocy, że jego ostatnie dobre mecze nie były dziełem przypadku. Polak po raz drugi z rzędu wykręcił double-double, jeśli chodzi o zbiórki osiągając nawet nowy rekord kariery. Jego San Antonio Spurs przegrali jednak minimalnie z New Orleans Pelicans (113:114).
Jeremy’emu Sochanowi w ostatnim czasie udaje się osiągnąć to, z czym wcześniej miał spore problemy – nasz koszykarz ustabilizował formę w NBA. W ostatnich pięciu spotkaniach tylko raz nie rzucił co najmniej dziesięciu punktów, a minionej nocy, w starciu z New Orleans Pelicans, zaliczył już drugie z rzędu double-double.
SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ
Jego dobre występy sprawiły zresztą, że Gregg Popovich był zaskoczony brakiem miejsca dla Polaka w meczu Wschodzących Gwiazd NBA w trakcie Weekendu Gwiazd, który już za dwa tygodnie. – Nie wiem, kto wybiera i jakie są kryteria, ale on [Sochan – przyp. red.] jest dla nas świetny. Gra po obu stronach parkietu. Rozwinął się. Nikt by uwierzył, że będzie tak rzucał za trzy punkty, jak teraz. Uważam, że powinien tam być – mówił doświadczony szkoleniowiec.
Dziś Sochan dał kolejny dowód na wspomniany rozwój.
Szczególnie imponująca była jego gra na tablicach, gdzie wykręcił rekord kariery, zaliczając aż 16 zbiórek. Do tego dołożył też 15 punktów, 3 asysty i 2 przechwyty, a to wszystko w 31 minut, które spędził na parkiecie. Jego San Antonio Spurs przegrali jednak mecz, choć po dwóch kwartach prowadzili 65:58. W trzeciej lepiej grali jednak zawodnicy Pelicans, którzy doprowadzili do remisu (88:88), a w ostatniej graczom z Teksasu zabrakło skuteczności i mecz w końcówce rozstrzygnął czterema punktami Zion Williamson.
tooooo smooooth 😮💨 @JeremySochan pic.twitter.com/8X7WGfHk78
— San Antonio Spurs (@spurs) February 3, 2024
Lider Pelicans był zresztą najskuteczniejszym graczem spotkania (33 punkty). U Spurs najlepiej rzucał Devin Vassel (28). Sochan ze swoich 15 oczek z jednej strony może być zadowolony, a z drugiej pewnie wiele oddałby za lepszą skuteczność – w całym spotkaniu trafił sześć z 12 rzutów z gry (ale 0/4 za trzy punkty) i trzy z sześciu rzutów wolnych.
Dla Spurs to trzecia porażka z rzędu, a w sezonie legitymują się bilansem 10-39. W Konferencji Zachodniej zajmują ostatnie miejsce, w całej lidze gorsi są jeszcze gracze Washington Wizards i Detroit Pistons.
Fot. Newspix