Nenad Bjelica otrzymał karę od Niemieckiego Związku Piłkarskiego (Deutschen Fussball-Bund – DFB) za czerwoną kartkę, jaką otrzymał w meczu z Bayernem Monachium. Trener Unionu Berlin został zawieszony na trzy spotkania.
Oprócz trzymeczowego zawieszenia Nenad Bjelica będzie musiał zapłacić 25 tysięcy euro grzywny. Wszystko za to, że podczas zaległego spotkania z Bayernem Monachium uderzył, a następnie poszarpał się z Leroyem Sane. Za ten incydent chorwacki szkoleniowiec Unionu Berlin wyleciał z boiska, a niemiecki skrzydłowy obejrzał żółtą kartkę.
Już za trzy dni Union zagra pierwsze spotkanie bez Bjelicy na ławce. Rywalem Żelaznych będzie beniaminek – Darmstadt. Chorwata zabraknie również w starciach z Lipskiem i Mainz. Szczególnie pierwszy i trzeci mecz są ważne dla stołecznego zespołu. Berlińczycy są zamieszani w walkę o utrzymanie, a piłkarze Lilii i Nullfuenfer zajmują odpowiednio szesnaste i osiemnaste miejsce w Bundeslidze.
Za swój wybryk Bjelica został skrytykowany w Niemczech. W mediach nie próbowali usprawiedliwiać go nawet jego piłkarze, choć sam trener zrzucił wybuch na garb emocji, które wzięły nad nim górę.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Vizekusen czy Leverkusen? Jak Bayer wykładał się metr przed linią mety
- Trela: Ulubiony klub Hioba. Dlaczego w FC Koeln znów wszystko idzie źle?
- Mistrzem będzie Bayer(n). Dlaczego koniec hegemonii wcale nie musi być blisko
Fot. Newspix