Zbliżający się Puchar Narodów Afryki jest nie lada problemem dla klubów Premier League, które w najbliższym czasie będą musiały sobie radzić bez części zawodników. Manchester United wpadł jednak na szalony pomysł, jak maksymalnie skorzystać z usług swojego bramkarza – Andre Onany.
W styczniu rozpoczynają się dwa duże reprezentacyjne turnieje – Puchar Narodów Afryki i Puchar Azji, co jest ogromnym problemem dla klubów Premier League, ale nie tylko. W najbliższym czasie wiele klubów będzie musiało się zmierzyć z brakiem co najmniej kilku zawodników, często nawet największych gwiazd, jak w przypadku Liverpoolu (Mohamed Salah) czy Tottenhamu (Heung-min Son).
Z kolei dla Manchesteru United sporym problemem będzie nieobecność podstawowego bramkarza – Andre Onany, który został powołany do reprezentacji Kamerunu. 27-latek jest jednym z najważniejszych zawodników Erika ten Haga. Od początku sezonu wystąpił we wszystkich spotkaniach Czerwonych Diabłów. Był dość często krytykowany, ale mimo wszystko holenderski trener konsekwentnie na niego stawia. Inna sprawa, że na Old Trafford nie ma też godnego następcy Kameruńczyka.
Portal “The Athletic” poinformował w środę, że w klubie zdają sobie sprawę, jak wielkim problemem może być nieobecność Onany i dlatego zamierzają maksymalnie skorzystać z jego usług. Będzie się to wiązało prawdopodobnie z tym, że 27-latek rozegra dwa mecze w… 24 godziny. 14 stycznia zagra w niezwykle ważnym meczu z Tottenhamem, a już 15 stycznia ma się pojawić na boisku wraz z kolegami z reprezentacji Kamerunu w starciu z Gwineą. Włądze Manchesteru United i kameruńskiej federacji osiągnęły już porozumienie w tej sprawie.
Reprezentacja Kamerunu trafiła do grupy C turnieju, który odbędzie się w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Oprócz Gwinei zmierzy się z Senegalem (19.01) i Gambią (23.01).
Czytaj więcej na Weszło:
- Wayne Rooney jest słabym trenerem
- Sahin, Bender, Sancho – powrót do przeszłości w Dortmundzie. Ale po co?
- Zastrzeżony numer dla Messiego? Wariactwo, a nie hołd
Fot. Newspix