Reklama

Pewność siebie Jacka Magiery. „Raków mógłby wziąć od Śląska stadion, Śląsk od Rakowa nic”

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

01 grudnia 2023, 14:44 • 5 min czytania 23 komentarzy

– Panie Jacku, jak pan to robi? – zagaiła na konferencji prasowej dziennikarka spoza środowiska piłkarskiego. Trener Śląska Wrocław szeroko się uśmiechnął, może nawet lekko zakłopotał, ale ostatecznie wybrnął z tego pozornie banalnego pytania: – Fundamenty, proszę pani. Pasja, energia, dobre relacje z zespołem, mądra praca. To wszystko powoduje, że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Mówiąc „tam”, Jacek Magiera mógł z pełną satysfakcją wyrazić, że w niedzielę skrzyżuje rękawice z obecnym mistrzem Polski w roli niekwestionowanego lidera Ekstraklasy.

Pewność siebie Jacka Magiery. „Raków mógłby wziąć od Śląska stadion, Śląsk od Rakowa nic”

W przededniu bitwy na szczycie Ekstraklasy spokój i pewność siebie w obozie Śląska

Magiera przyznał, że to bardzo dobry moment na starcie z Rakowem Częstochowa. Trudno się nie zgodzić, szczególnie patrząc z perspektywy wrocławian, którzy przyjmą w gościnie ekipę trenera Szwargi zmęczoną po czwartkowym boju ze Sturmem Graz na wyjeździe. Z drugiej strony padło zdanie: – Chciałbym grać co trzy dni tak jak Raków. W swojej karierze zawodniczej i trenerskiej miałem okazję poznać ten rytm pracy i uważam, że nie ma piękniejszej sprawy dla piłkarzy. 

Jacek Magiera błyszczy pewnością siebie. Punktuje błędy w pracy sędziów, choć równie dobrze mógłby tego nie robić, skoro od dłuższego czasu żre mu nawet w meczach na styku: – Trzech zawiniło, jednego ukarali. Po meczu z Rakowem będziemy odwoływać się do kary Nahuela [czerwona kartka z Cracovią, cztery mecze zawieszenia, przyp. red.]. I nie chciałbym już wracać do podyktowanych rzutów karnych w Chorzowie. Drugiego w ogóle nie powinno być, bo najpierw sfaulowany został Patryk Janasik. Od dostrzegania takich sytuacji są sędziowie i VAR…

Bawi się formą, puentując pytanie o przyszłość Erika Exposito słowami: – Zostanie albo odejdzie. Innych opcji nie ma. 

A na moje pytanie „Co mógłby wziąć Śląsk od Rakowa, a Raków od Śląska, nie licząc Exposito”, odpowiada: – Raków od Śląska… mógłby wziąć stadion. Nie przystoi mistrzowi Polski, żeby nie mieć normalnego obiektu. A co Śląsk od Rakowa? Nic.

Reklama

Co tu dużo mówić, Jacek Magiera w formie.

Paczul o krok od przegrania zakładu z trenerem Magierą. „Żukowski potwierdził walory”

Na konferencji pojawiło się też kilka innych ciekawych wątków personalnych, dotyczących choćby formy Mateusza Żukowskiego, stanu zdrowotnego Patricka Olsena i roli Buraka Ince’a pod nieobecność Nahuela:

Olsen? – Nie trenował z nami od wtorku do czwartku. Mamy jeszcze dwa dni, żeby podjąć decyzję, czy znajdzie się w kadrze meczowej na Raków. Wszystko okaże się po sobotnim treningu, o ile w ogóle się na nim pojawi. Usiądziemy do tego tematu wspólnie z nim i z fizjoterapeutami.

Ince? – Po zgrupowaniu reprezentacji Turcji wrócił zmotywowany. Reprezentowanie swojego kraju jest w końcu zaszczytem. Jest dla nas ważną postacią i ma duże szanse, żeby zaistnieć w niedzielnym spotkaniu.

Żukowski? – Jestem przekonany, że strzeli pierwszą bramkę dla Śląska w tym roku. Ostatnio w Radomiu potwierdził te walory, które często widzę u niego na treningach. Chciałbym, żeby podtrzymał swoją dyspozycję w kolejnych meczach.

W tym miejscu warto przypomnieć, że na początku sezonu 2023/2024, w trakcie programu „Ligi Minus”, Paweł Paczul założył się z trenerem Magierą, że Mateusz Żukowski nie będzie miał więcej niż 15 występów. No i Paweł ma kłopoty – były piłkarz Lechii Gdańsk jeszcze w tym roku może dobić do takiej liczby. Wystarczy, że wyjdzie na Raków i Koronę, żeby wygrany otrzymał przesyłkę z ekskluzywnym alkoholem prosto z Warszawy.

Reklama

Leszczyński nie ma wątpliwości. „Mamy najlepszą parę stoperów w Ekstraklasie”

Na konferencji prasowej Śląska pojawił się też bramkarz zespołu, Rafał Leszczyński. W listopadzie najlepszy bramkarz w Ekstraklasie, a patrząc ogółem na rundę jesienną, na pewno jeden z topowych. Raz pomagają mu obrońcy, raz on sam bierze sprawy w swoje ręce, jak choćby w meczu z Radomiakiem, kiedy obronił rzut karny.

Nie ma przypadku w tym, że WKS stracił do tej pory jedynie 13 goli, czyli najmniej w lidze. W poprzednich sezonach potrafił popełniać multum wstydliwych błędów, czasami dosłownie pakując sobie piłkę do własnej bramki, ale to się diametralnie zmieniło. Zapytałem Rafała, skąd jego zdaniem to wynika: – Wydaje mi się, że jedną z kluczowych zmian było pojawienie się Aleksa Petkova, który daje dużo pewności linii defensywnej. Poza tym zmieniliśmy nasz styl gry. Teraz funkcjonują inne zasady. To dwie najważniejsze kwestie. 

Przy innym pytaniu Leszczyński też pochwalił Petkova oraz pokusił się o ciekawą tezę: – Łukasz Bejger przy Aleksie bardzo urósł. Moim zdaniem nasza para stoperów jest w tej chwili najlepszą w lidze.

A sam o sobie, w kontekście formy i przyszłości w Śląsku [kontrakt do czerwca 2024 roku, przyp. red.], powiedział: – Jeśli popatrzymy na moją przygodę z piłką, w Ekstraklasie nie mam za wiele meczów. Patrząc na liczby, mogę zgodzić się z opinią, że to najlepszy okres w mojej karierze. A co dalej? Wydaje mi się, że jesteśmy blisko porozumienia z klubem i niedługo będzie można ogłosić coś fajnego. Na razie trwa przeciąganie liny.

Jeśli już mowa o przeciąganiu liny, zobaczymy w niedzielę, kto – Śląsk czy Raków – zrobi to lepiej. Na koniec warto przypomnieć, że to kolejna wycieczka sentymentalna dla Jacka Magiery, który z Rakowem ma przecież szczególny związek z racji miejsca urodzenia i początków kariery piłkarskiej. I niewyrównane rachunki zresztą też, bo za poprzedniej kadencji w Śląsku dwa starcia z „Medalikami” przegrał. No więc, może do trzech razy sztuka?

WIĘCEJ O ŚLĄSKU WROCŁAW:

Fot. slaskwroclaw.pl (Adriana Ficek)

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Kamil Warzocha
0
Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Kamil Warzocha
0
Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”
1 liga

Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Jakub Radomski
9
Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Komentarze

23 komentarzy

Loading...