Kontrowersyjny prezes LaLiga oficjalnie zrezygnował z pełnionej przez siebie funkcji. W rzeczywistości chodzi jednak o… przedłużenie kadencji.
Dość niespodziewanie stanowisko opuścił Javier Tebas. 61-latek swoje stanowisko objął w 2013 roku i od tego czasu niezmiennie sprawuje pieczę nad hiszpańską ekstraklasą.
W rzeczywistości działacz nie ma zamiaru rezygnować. Dotychczasowa kadencja w założeniu miała trwać do 23 grudnia, jednak proces wyboru nowego działacza zajmuje właśnie około miesiąca. Rezygnacja Javiera Tebasa wymusiła natomiast natychmiastowe rozpoczęcie przygotowań do wyborów, w których hiszpański działacz ma zamiar wziąć udział.
W związku z tym jeżeli uda mu się je zwyciężyć, to swoją nową kadencję rozpocznie właśnie w okolicach daty wygaśnięcia swojego obecnego kontraktu. Pozwoli mu to na sprawowanie ciągłych rządów, nieprzedzielonych miesiącem organizacji wyborów. Na ten moment żaden kontrkandydat nie wyraził chęci uczestnictwa w elekcji.
Javier Tebas w trakcie swojej aktualnej kadencji wywołał wiele kontrowersji. Wśród nich pojawiła się między innymi umowa z CVC czy bardzo ostre regulacje finansowego fair play, które skutecznie komplikują życie kierownictwom hiszpańskich klubów.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIM FUTBOLU:
- Kręcidło: Nawet najwięksi optymiści nie wierzyli w Isco, a on wrócił i gra najlepszy futbol w karierze
- Nowe przepisy i eskalacja starych konfliktów. O co chodzi w wojnie Realu, LaLiga i telewizji?
- Pacheta ledwo rozpakował walizki, a Villarreal już go zwolnił
- Niespodziewany lider LaLiga. Jaki jest sufit Girony i Míchela?
Fot. Newspix