Siatkarki reprezentacji Polski zgodnie z przewidywaniami nie zdołały pokonać faworyzowanych Turczynek i pożegnały się z mistrzostwami Europy.
Choć w każdym z setów zaczynały od przewagi, ostatecznie Biało-Czerwone uległy w trzech setach zwyciężczyniom tegorocznej Ligi Narodów i jednym z faworytów mistrzostw Europy – reprezentacji Turcji. Kluczowa dla losów meczu okazała się między innymi postawa Melissy Vargas, która w najważniejszych momentach i z trudnych piłek regularnie zapewniała punkty swojej reprezentacji.
Polki żałować mogą straconych szans. W pierwszym secie prowadziły 17:16 i od tego stanu straciły pięć punktów z rzędu i mimo że Biało-Czerwone jeszcze powalczyły, to ostatecznie pierwszego seta wygrały ich rywali, 25:23. W drugiej partii było z kolei 21:19 dla naszych reprezentantek, ale gdy na zagrywkę weszła – dziś stosunkowo niewidoczna w ataku – Ebrar Karakurt, Turcja znów zaliczyła serię pięciu oczek z rzędu, a seta wygrała ostatecznie do 22.
W trzecim secie przewaga Turcji zarysowała się jeszcze szybciej, a zawodniczki tej ekipy wygrały ostatecznie do 18.
Dla Polek to trzecie z rzędu mistrzostwa, w których doszły co najmniej do ćwierćfinału. I choć do najlepszych reprezentacji jeszcze Biało-Czerwonym nieco brakuje, to ostatnie wyniki – w tym brąz Ligi Narodów – pokazują, że ustabilizowały się na poziomie mocnej europejskiej ekipy. A to daje nadzieję na awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu, o który Polki powalczą w dniach od 16 do 24 września na własnym terenie – w Łodzi.
CZYTAJ TEŻ: ŁATWA GRUPA I MOŻLIWY PRZEDWCZESNY FINAŁ. ZAPOWIEDŹ ME SIATKARZY
Turcja – Polska 3:0 (25:23, 25:22, 25:18)
Fot. Newspix
Czytaj więcej o innych sportach:
- Amerykanie dawno nie byli tak oburzeni. Noah Lyles miał rację?
- Powrót mistrzyni. Jednorazowa przygoda czy druga kariera Caroline Wozniacki?
- Widzieliście rywalizację i medale. A co na lekkoatletycznych MŚ działo się poza tym?
- “Czasem dostaję groźby. Ktoś mi napisał, żebym uważała, wychodząc z hotelu”