Reklama

Polskie siatkarki przegrały z Turcją w ćwierćfinale mistrzostw Europy

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

30 sierpnia 2023, 18:53 • 2 min czytania 14 komentarzy

Siatkarki reprezentacji Polski zgodnie z przewidywaniami nie zdołały pokonać faworyzowanych Turczynek i pożegnały się z mistrzostwami Europy. 

Polskie siatkarki przegrały z Turcją w ćwierćfinale mistrzostw Europy

Choć w każdym z setów zaczynały od przewagi, ostatecznie Biało-Czerwone uległy w trzech setach zwyciężczyniom tegorocznej Ligi Narodów i jednym z faworytów mistrzostw Europy – reprezentacji Turcji. Kluczowa dla losów meczu okazała się między innymi postawa Melissy Vargas, która w najważniejszych momentach i z trudnych piłek regularnie zapewniała punkty swojej reprezentacji.

Polki żałować mogą straconych szans. W pierwszym secie prowadziły 17:16 i od tego stanu straciły pięć punktów z rzędu i mimo że Biało-Czerwone jeszcze powalczyły, to ostatecznie pierwszego seta wygrały ich rywali, 25:23. W drugiej partii było z kolei 21:19 dla naszych reprezentantek, ale gdy na zagrywkę weszła – dziś stosunkowo niewidoczna w ataku – Ebrar Karakurt, Turcja znów zaliczyła serię pięciu oczek z rzędu, a seta wygrała ostatecznie do 22.

W trzecim secie przewaga Turcji zarysowała się jeszcze szybciej, a zawodniczki tej ekipy wygrały ostatecznie do 18.

Reklama

Dla Polek to trzecie z rzędu mistrzostwa, w których doszły co najmniej do ćwierćfinału. I choć do najlepszych reprezentacji jeszcze Biało-Czerwonym nieco brakuje, to ostatnie wyniki – w tym brąz Ligi Narodów – pokazują, że ustabilizowały się na poziomie mocnej europejskiej ekipy. A to daje nadzieję na awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu, o który Polki powalczą w dniach od 16 do 24 września na własnym terenie – w Łodzi.

CZYTAJ TEŻ: ŁATWA GRUPA I MOŻLIWY PRZEDWCZESNY FINAŁ. ZAPOWIEDŹ ME SIATKARZY

Turcja – Polska 3:0 (25:23, 25:22, 25:18)

Fot. Newspix

Czytaj więcej o innych sportach:

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]

Jakub Radomski
4
Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]

Inne sporty

Polecane

Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]

Jakub Radomski
4
Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]
Polecane

Czarni Radom znów mogą upaść? W tle polityka, człowiek od olejów do aut i naganne noclegi

Jakub Radomski
10
Czarni Radom znów mogą upaść? W tle polityka, człowiek od olejów do aut i naganne noclegi

Komentarze

14 komentarzy

Loading...