Prawdopodobieństwo tego, że Pogoń Szczecin odrobi straty z pierwszego meczu przeciwko KAA Gent było bliskie zeru, ale dziś Portowcy spisali się bardzo dobrze. W rewanżu pokonali belgijski zespół 2:1.
Awansu to oczywiście nie dało, bo pierwszy mecz Pogoń Szczecin przerżnęła aż 5:0, ale dzisiejszym spotkaniem obroniła honor. Po końcowym gwizdku Jens Gustafsson pochwalił swoich zawodników i wyznaczył cele na przyszłość. Szwed powiedział:
– To wiadome, że przegraliśmy ten dwumecz przez nasze błędy w pierwszym meczu, a nie nic innego. To jeszcze bardziej boli, gdy widzę, jak graliśmy dzisiaj. Pogoń dzisiaj na boisku wyglądała tak, jak powinna wyglądać Pogoń. Graliśmy do przodu, byliśmy bardzo zdyscyplinowani w obronie i poświęcaliśmy się wtedy, gdy sytuacja tego wymagała. Jestem w stu procentach dumny i zadowolony z każdego piłkarza, który wszedł dziś na murawę. Wygraliśmy ten mecz i taki był nasz cel. Teraz naszym celem jest wejście do europejskich pucharów w przyszłym sezonie i wzięcie rewanżu za ten sezon. Aby tak się stało, musimy być jednak gotowi, aby świetnie zagrać w niedzielę w meczu w Łodzi.
Trener Pogoni Szczecin dodał, że nie był zdziwiony dobrą postawą swoich zawodników. Jego zdaniem nareszcie zaprezentowali poziom, który on dostrzega podczas codziennej pracy:
– Przede wszystkim nie jestem zaskoczony grą piłkarzy w dzisiejszym meczu. Wiem, że tego nie widzieliście, ale pracowaliśmy bardzo ciężko z piłkarzami, którzy nie wychodzili zbyt często na boisko, aby byli gotowi na tę szansę, kiedy ona przyjdzie. Nie o to chodzi, aby być gotowym na dany mecz, ale by być lepszym każdego dnia. Dodatkowe indywidualne treningi, wielu zawodników jest tu, nawet gdy mnie nie ma, aby podnosić swoje umiejętności. Byłbym głupcem, gdybym był więc zaskoczony dzisiaj ich postawą. Wszyscy byli dziś świetni.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- NIEPRAWDOPODOBNY MECZ LEGII W PUCHARACH. Co więcej – ZWYCIĘSKI!
- Awans był poza zasięgiem, ale Pogoń obroniła honor
- Cel: Zdominować region, walczyć w Europie – FC Kopenhaga bez tajemnic
- Kozłowski: PZPN jest na zakręcie komunikacyjnym
- Pogoń nie, Legia może, Lech musi. Nie odpadajmy dziś licznie
- Trudny powrót Mikaela Ishaka do formy. Inwestycja minut, która się spłaci
Fot. Newspix.pl