Mariusz Stępiński w rozmowie z TVP Sport opowiedział o grze i planach Arisu Limassol przed meczem z Rakowem Częstochowa. Mistrzów Cypru interesuje tylko Liga Mistrzów.
– Nasz prezydent w ogóle się nie zadowala faza grupowa Ligi Konferencji. Nie robi to na nim żadnego wrażenia. Skoro jesteśmy w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, to w co mamy celować? Przecież we wtorek bijemy się z Rakowem o awans do kolejnej fazy eliminacji. Trudno byśmy w takiej sytuacji celowali w Ligę Konferencji. Nasz prezydent stworzył w klubie świetne warunki do rozwoju – opowiedział w rozmowie z TVP Sport Mariusz Stępiński, napastnik Arisu Limassol.
Mistrzowie Cypru mają ambitne plany. Jeszcze niedawno występowali w drugiej lidze, a dziś walczą o czwartą rundę eliminacji Champions League. Na ich drodze staje Raków Częstochowa, który wydaje się trudnym rywalem, o czym mówi Stępiński. Jednak Aris to równie klasowa drużyna, która w poprzedniej fazie rozbiła w dwumeczu BATE Borysów 11:5.
– Raków ma dużo jakości. Szanse w tej rywalizacji obstawiałem 50 na 50. Organizacją i zaangażowaniem można bardzo dużo nadrobić. Od dłuższego czasu ma jeden styl gry. Ta metodologia jest kontynuowana z trenerem Dawidem Szwargą. I stabilizacja przynosi dziś efekty. My gramy nieco inaczej. Skupiamy się na szybkim ataku po odbiorze piłki. To nowoczesny futbol. Nasza gra jest oparta na szybkości, dynamice i w taki sposób staramy się układać nasze mecze – dodał polski napastnik Arisu.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Zagrać tak, by nie żałować. Raków w tych eliminacjach stać przecież na wiele
- Wyluzowany, pewny siebie, odporny na stres. Jak Zwoliński dorastał do gry w mistrzu Polski
Fot. Newspix