Raków Częstochowa awansował do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, która oznacza grę w fazie grupowej europejskich pucharów. Rewanżowe spotkanie z Karabachem Agdam skomentował na gorąco po meczu przed kamerami TVP Sport trener Dawid Szwarga.
– Duży szacunek dla zawodników za wysiłek, jaki włożyli. Dziś drużyna pracowała na najwyższym poziomie. Piłkarze się uzupełniali i za to trzeba bić im brawo. Gdyby nie zasady, którymi się kierujemy, dominacji, jaką miał Karabach, pewnie byśmy stracili gola w momentach, kiedy mocno na nas napierał – skomentował na gorąco po meczu trener Dawid Szwarga.
Szkoleniowiec Medalików miał rację. To Karabach Agdam dyktował tempo w rewanżowym spotkaniu. Oddał aż osiem strzałów, z czego aż sześć celnych. Do tego miał 65% posiadania piłki i nie dopuszczał mistrzów Polski pod własną bramkę. Mimo to Raków i tak zdołał strzelić jednego, jakże pięknego gola, który pomógł w cennym remisie, dającym awans do trzeciej rundy eliminacji Champions League, gdzie na częstochowian czeka już Aris Limassol. To jednak nie ostatnie słowo Medalików w Lidze Mistrzów.
– Niczego jeszcze nie osiągnęliśmy. Nie awansowaliśmy do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Cały czas o tym marzymy. To jeszcze nie koniec naszego zadania. Trzeba jednak przyznać, że za nami trudny mecz i nawet jeśli zawodnicy wypiją jedno piwo, jako sztab będziemy musieli wstrzymać się od kar. Analizowaliśmy już grę Arisu. Mieliśmy wysłannika na Węgrzech, gdzie odbywał się rewanż między BATE Borysów a drużyną z Limassolu. Podchodzimy do tego spokojnie, bo przed nami jeszcze starcie z Wartą Poznań – dodał Szwarga.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Cudo Tudor! Piękny gol Chorwata, który przybliża Raków marzeń [WIDEO]
- Wyluzowany, pewny siebie, odporny na stres. Jak Zwoliński dorastał do gry w mistrzu Polski
- Dlaczego Maxime Dominguez tak szybko opuszcza Raków? [KULISY]
Fot. Newspix