Prezes Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke w rozmowie z „Die Welt” wypowiedział się na temat finiszu sezonu Bundesligi i niespodziewanej stracie mistrzostwa Niemiec przez BVB.
– W niedzielę rano byłem po prostu bardzo wdzięczny, że znów robi się jasno. Nie mogłem spać tej nocy. Wypiłem dwa lub trzy czerwone wina, nic więcej, a potem zdałem sobie sprawę, że nic nie czuję. Musiałem mieć tyle adrenaliny w ciele, że alkohol nie działał. Ból był gorszy niż po Wembley w 2013 roku – powiedział na łamach „Die Welt” Hans-Joachim Watzke, prezes Borussii Dortmund, co cytuje „Przegląd Sportowy Onet”.
Piłkarze BVB przed ostatnią kolejką mieli dwa punkty przewagi nad Bayernem. Do mistrzostwa Niemiec potrzebowali zwycięstwa nad Mainz. Spotkanie skończyło się jedynie remisem 2:2 i wobec wygranej Die Roten z Koeln, po raz kolejny patera dla najlepszej drużyny Bundesligi powędrowała do Monachium. Tym samym Borussia zmarnowała najlepszą o ponad dekady szansę na zdobycie mistrzostwa Niemiec, co w klubie przyjęto gorzej niż m.in. przegrany finał Ligi Mistrzów w 2013 roku, o którym wspominał Watzke.
– W zeszłym tygodniu, po jedenastu latach posuchy, mieliśmy już jedną rękę na trofeum, byliśmy milimetry od mety. A potem… Kiedy Bayern strzelił na 2:1 w 89. minucie, czułem się tak, jakby ktoś wbijał mi nóż w serce. Mimo całej tragedii najlepsze było to, jak zachowali się nasi kibice po końcowym gwizdku. Zaczynamy z różnych pułapów. BVB musi osiągać najlepsze wyniki, a Bayern może grać nawet poniżej oczekiwań. Jeśli obie drużyny zagrają na swoim normalnym poziomie, Bayern zostanie mistrzem po raz dwunasty – dodał prezes Borussii.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Trela: Klątwa papierowej kulki. Dlaczego Hamburgerowi SV znów się nie udało
- VfB Stuttgart – klub utopiony w błocie. Historia ostatnich afer i skandali
- Trela: Stabilizacja poniżej szczytu. RB Lipsk z kolejnym trofeum, ale bez kroku naprzód
Fot. Newspix