O ile Iga Świątek uwielbia rywalizację na nawierzchni ceglanej, tak o reszcie polskich tenisistów tego powiedzieć nie możemy. Magda Linette zdążyła pożegnać się z Roland Garros, zanim jej koleżanka z kadry w ogóle wyszła na kort. Z dobrych informacji natomiast: dalej w turnieju grać będą Hubert Hurkacz oraz Magda Fręch.

Zacznijmy od pierwszego spotkania, które odbyło się w niedzielę. Magda Fręch rywalizowała się z trzydziestą zawodniczką światowego rankingu, czyli Shuai Zhang, co oczywiście nie mogło jej stawiać w roli faworytki. Inna sprawa, że Chinka w ostatnim czasie nie znajdowała się w najwyżej formie i wspominaną pozycję rankingową miała trochę „na wyrost”. Fręch to wykorzystała. Ba, wręcz zmiażdżyła rywalkę, oddając jej łącznie tylko dwa gemy. W następnej rundzie French Open zmierzy się z Rosjanką Kamillą Rachimową, 82. w światowym rankingu. To powinna być zawodniczka w zasięgu Magdy, Polka znajduje się w końcu o ledwie sześć pozycji niżej.
Swoje na paryskim korcie zrobił również Hubert Hurkacz. Polak w pierwszej rundzie turnieju singla miał za przeciwnika Davida Goffina, którego… pokonał już w ubiegłorocznej edycji. Belg należy do tenisistów, który dobrze czuje się na mączce, potrafi długo utrzymywać piłkę w grze. I było to dziś widać: bo Goffin i Hurkacz zgotowali nam długi, wyniszczający pojedynek. Po pięciu setach Polak zdołał jednak pokonać zawodnika z Belgii. Jego kolejnym rywalem będzie Tallon Griekspoor z Holandii. W teorii to łatwiejsze wyzwanie, ale jeśli chodzi o Huberta i turnieje wielkoszlemowe, to nigdy niczego nie da się stwierdzić z całkowitą pewnością.
Przed niełatwym zadaniem stała dzisiaj Magda Linette. Polka – mimo wysokiej pozycji (21.) rankingu – mierzyła się w 1. rundzie z tenisistką, która potrafi sprawiać niespodzianki oraz dysponuje sporym potencjałem. Leylah Fernandez to w końcu finalistka US Open z 2021 roku. No i niestety: to 21-latka okazała się lepsza. Tym samym Linette ponownie nie odczaruje dla siebie Roland Garros (jej najlepszy wynik w karierze w tym turnieju to 3. runda).
Iga Świątek jako jedyna z naszych reprezentantów we Francji nie wyszła na kort w niedzielę. Jej mecz z Cristiną Bucsą ma przypaść na wtorek,
Magda Fręch – Shuai Zhang 6:1, 6:1
Hubert Hurkacz – David Goffin 6:3, 5:7, 6:4, 2:6, 6:4
Magda Linette – Leylah Fernandez 3:6, 6:1, 3:6
Fot. Newspix.pl
No to dziś mieliśmy Fręch Open Brawo Magdalena
Easy Online home Job to earn extra $18,000 or more by working Online. I am afull time college student and doing this Online Job in spare time for only 2 to3 hours a day Online. Last month i have received $17418 from this Job. Veryeasy and awesome Job to do and regular earning from this are amazing. Everybodycan get this Job and makes more income Online just by follow instructions onthis website…………..
.
.
Now Here ——->> https://Simplecash2.blogspot.Com
Naprawdę przykro to pisać, ale Linette kompromituje sie w każdym meczu.
Wiadomo było od lat, że jest bardzo przecietną tenisistką,więcej przegrywajacą niz odnoszącą zwycięstwa, az nagle zdarzyl sie cud w AO w postaci półfinału.
Wydawało sie, że u schyłku gey w tenisa odniesie jeszcze jakieś sukcesy.
A tu wtopa za wtopą, slaba gra, bez wiary, bez werwy.
Pani Magdo-naprawde proszę juz nie męczyć kibiców i skończyć granie.
Kazdy turniej to oirazka. Jak nie Graczowa, to Pawluczenkowa, ktora Iga puściła z torbami. Teraz Fernandez.
I co?
Następny turniej?
I znowu wtopa?
Człowieku ona ma ciebie w dupie ,robi to co jej się podoba,to ja też mogę ci napisać ,skończ już się udzielać pod wszystkimi artykułami januszu bo nie masz pojęcia o sporcie,duża większość twoich komentarzy to kompletna kompromitacja,całkowity brak zrozumienia sportu ,mało tego piszesz od rana do wieczora gamoniu za darmo a ta dziewczyna za te swoje porażki dostaję dosyć duże pieniądze,do tego zwiedzi kawał świata,żyć nie umierać.