Nowy trener Wisły Płock Marek Saganowski po raz pierwszy po podpisaniu kontraktu odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.
– Jestem człowiekiem ambitnym. Cieszę się, że takie zaufanie przyszło w moim kierunku ze strony władz klubu. Taka propozycja, która wyszła z ekstraklasy, jest nie do odrzucenia. Lubię takie wyzwania. Najważniejsze skupić się na pierwszym meczu. Głównym zadaniem jest utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Zrobię wszystko, by tak zostało. Wierzę w swoje marzenia. Dziś jestem w ekstraklasie i dużo zrobię, by w niej zostać – powiedział podczas konferencji prasowej nowy trener Wisły Płock Marek Saganowski.
Szkoleniowiec związał się z Nafciarzami roczną umową z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Nie przeszkodziło w tym nawet to, że jeszcze kilka tygodni temu prolongował umowę z Pogonią Siedlce. Szkoleniowiec postanowił na dwie kolejki przed końcem sezonu podjąć się trudnego zadania utrzymania Wisły Płock w Ekstraklasie. Obecnie ma dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.
– Mental jest najważniejszy. Jakość nie została zgubiona. Nad tym pracujemy. Będę ryzykował, zawsze ryzykowałem. Mam plan na mecz z Rakowem Częstochowa. Zdaję sobie sprawę, że jest to mistrz Polski. Jestem na bieżąco z ekstraklasą. Próbuję przekonać zawodników do swojej taktyki. Wiedziałem, gdzie wchodzę. Z niektórymi zawodnikami jeszcze grałem. Jestem po innej stronie barykady, jestem trenerem. Taką samą sytuację miałem w Pogoni Siedlce. Klub był na przedostatnim miejscu, miałem konkretne zadanie. Wchodząc do szatni z ekstraklasy, są podobne miny, podobna atmosfera. Nikt nie jest zadowolony. Ten zespół bardzo dużą ma dużą jakość – dodał trener.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Cichy niszczyciel. Jak borelioza degeneruje organizmy sportowców
- Trela: W deszczowe popołudnie w Stoke też dał radę. Jan Urban jak szwajcarski scyzoryk
- Marc Gual w Legii. Strzał w dziesiątkę czy kolejne wielkie ego?
- Studnie bez dna. Czy jesteśmy skazani na dotowanie klubów piłkarskich?
Fot. Newspix