Powody nieobecności Mikaela Ishaka w składzie Lecha Poznań stały się jasne, gdy w mediach pojawiła się informacja o boreliozie. To choroba, która po cichu niszczy od środka organizm i nie daje negatywnych wyników w klasycznych badaniach. Wcześniej zmagali się z nią Tomasz Loska i sędzia Tomasz Musiał. Co się dzieje w ciele człowieka, że jedno niepozorne ugryzienie kleszcza może na długo wstrzymać karierę sportową?

Wślizg rywala, trzask łamanej kości, po której następuje przeraźliwy krzyk. Zamienia się później w łzy i świadomość poważnej kontuzji. To schemat urazów, które wykluczają zawodników z gry na wiele miesięcy. A co jeśli nic nie boli? Wyniki pokazują, że znajdujesz się w świetnej formie! Mimo to z nie jesteś w stanie wytrzymać trudów treningu. Błyskawicznie się męczysz. Pojawiają się duszności i mroczki przed oczami. Mogą minąć miesiące, a ty nawet nie spostrzeżesz, że w twoim ciele krętki Borrelia sieją spustoszenie. Atakują twój układ nerwowy, ruchowy i krążeniowy. A im dłużej zwlekasz, tym trudniej będzie ci dojść do dawnej formy.
Borelioza w sporcie
–
Spis treści
Pół roku choroby, pół roku dochodzenia do siebie
Borelioza staje się coraz poważniejszym zagrożeniem dla każdego. Ostatnio mocno dotknęła polską piłkę. Na rok wykluczyła z sędziowania Tomasza Musiała. Tyle czasu zmagał się z tą chorobą również Tomasz Loska. Teraz dopadła kapitana Lecha Poznań Mikaela Ishaka. Szwed pauzuje od miesiąca. W tym sezonie już nie wystąpi. By w ogóle wrócić na boisko do treningów, czeka na zielone światło od lekarzy. Znajduje się w o tyle dobrej sytuacji, że przed nim dwa miesiące bez meczów o stawkę. Z drugiej strony każdy kolejny dzień bez treningu, jest kolejnym dniem oczekiwania na powrót do optymalnej dyspozycji.
– Łącznie z boreliozy leczyłem się pół roku. Przez pierwsze trzy miesiące przyjmowałem bardzo mocne leki. Później przeszedłem na ziołowe zamienniki. Z biegiem czasu moje wyniki się poprawiały i lekarz pozwolił mi powrócić do wyczynowego uprawiania sportu. Mój organizm był jednak w fatalnym stanie. Musiałem nadrobić pół roku bez intensywnych ćwiczeń. Dzięki reżimowi treningowemu dość szybko wróciłem do formy, aczkolwiek straciłem cały sezon. Najważniejsze to jak najszybsze zdiagnozowanie problemu. Teraz można już szybko wrócić do zdrowia, dzięki alternatywnym metodom jak komora hiperbaryczna – mówi nam sędzia Tomasz Musiał, który z boreliozą zmagał się trzy lata temu.
Rumień występuje tylko u 30% populacji
Diagnostyka to klucz do błyskawicznego wyleczenia choroby. Nie jest jednak tak prosta, jak wszystkim się wydaje. Wciąż w świadomości większości populacji borelioza kojarzy się z zarażeniem po ugryzieniu kleszcza. Wtedy pojawia się rumień, który daje jasny sygnał, by udać się do lekarza. Czasem nawet i to potrafimy zbagatelizować. Prawda jest jednak taka, że choroba może rozwijać się po cichu przez wiele lat, nie dając żadnych sygnałów, stopniowo upośledzając kolejne układy naszego organizmu.
– Obrzęk i miejscowe zaczerwienienie po ugryzieniu kleszcza nie jest zawsze objawem boreliozy. Występowanie rumienia spowodowane jest tym, że ślina kleszczy zawiera szereg enzymów proteolitycznych. To one są odpowiedzialne za obrzęk i zaczerwienienie, które bardzo często mija. Z reguły nie przekracza średnicy pięciu centymetrów. O pierwszym objawie klinicznym boreliozy mówimy wtedy, gdy pojawia się rumień i spełnia pewne kryteria. Mowa m.in. o tym, że mierzy więcej niż pięć centymetrów średnicy. Wtedy możemy stwierdzić rumień wędrujący u pacjenta zakażonego krętkiem Borrelia – wyjaśnia nam doktor Piotr Kocbach, specjalista chorób zakaźnych.
– Borelioza jest chorobą, w której rumień występuje tylko u ok. 30 proc. pacjentów. Pozostali mogą nie wiedzieć, że krętki Borrelia sieją spustoszenie w jego organizmie, stale się namnażając. Jeśli rumień wystąpi, pacjent powinien się cieszyć, bo można od razu zareagować i pójść do lekarza. Boreliozę tym trudniej wyleczyć, im jest „starsza”, czyli im dłużej trwa. Jeśli do zakażenia doszło wiele lat temu, a tak często się zdarza, tym trudniej wrócić do zdrowia. Dodatkowo żaden zdrowo myślący lekarz nie wskaże, kiedy doszło do zakażenia, jeśli nie pojawił się rumień. Nawet jeśli pacjent mówi, że pół roku temu miał kleszcza, to wcale nie znaczy, że kleszcz był zakażony tą bakterią – dodaje lekarz.
Tętno 180 przez godzinę
Niestety „szczęśliwcy”, u których występuje rumień, często bagatelizują sprawę. Tak stało się z Musiałem i Tomaszem Loską. Drobna zmiana skórna nie zapaliła czerwonej lampki ostrzegawczej. Choroba postępowała. U bramkarza zaczęło się niepozornie, od problemów z regeneracją. Potem doszły zaburzenia koncentracji, czasem nawet świadomości i fizyczne dolegliwości jak bóle szyjne i kostno-stawowe. W końcu zaszwankowało również serce. A badania krwi i EKG nic nie wykazywały. Podobne niepokojące sygnały otrzymywał również arbiter.
– Pamiętam, że żona powiedziała mi, że mam coś na plecach, ale to zlekceważyłem. Zapomniałem o tym i normalnie pracowałem. Moje pierwsze objawy pojawiły się na treningach. Szybciej się męczyłem. Kumulacją tego były egzaminy przed sezonem. Musieliśmy zrobić 12 kółek i 48 powtórzeń startów, a ja po drugim kółku zszedłem z bieżni. Miałem tętno 180, które nie spadało przez godzinę mimo spoczynku. Zdecydowałem poddać się badaniom. Zaczęliśmy od serca, a później sprawdziłem też cukier i wątrobę. Wyniki nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Kardiolog polecił mi, bym przebadał się na boreliozę, bo on również przechodził tę chorobę i nie miał popularnych objawów. Trafił w sedno. Miałem wtedy przez tydzień nosić holter serca, ale już chyba po trzech dniach do mnie zadzwonił i powiedział, że mogę go ściągnąć, bo jest niepotrzebny. Moje wyniki były pozytywne. Miałem boreliozę – opowiada sędzia Musiał.
Krętki powodują zmiany w psychice
Diagnoza to dopiero pierwszy krok do wyjścia z choroby. Z jej skutkami trzeba się mierzyć na co dzień. Zmęczenie, problemy z oddychaniem, a czasem poważniejsze objawy jak mroczki i psychozy. To wszystko od jednego ugryzienia, którego efekty mogą uaktywnić się po wielu latach. Regularne badania pomagają szybciej zlokalizować problem. Tak było w przypadku Ishaka, który obecnie poddawany jest szczegółowym obserwacjom raz w tygodniu. Nie wszyscy mają jednak tak dużo szczęścia. Neuroborelioza uaktywnia się już na początkowych etapach zarażenia. Może doprowadzić do poważnych zmian psychiatrycznych.
– Najgroźniejsze są objawy pochodzące z ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego. Neuroborelioza nie jest późnym objawem zakażenia krętkiem. Wielokrotnie leczyłem pacjentów, którzy byli seronegatywni, czyli nie mieli przeciwciał krętków w ostatnim roku, a trafiają do nas z objawami neurologicznymi, np. z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych. I wtedy w płynie mózgowo-rdzeniowym znajdujemy potwierdzenia obecności krętków Borrelia w płynie mózgowo-rdzeniowym. Coraz głośniej mówi się, że krętki powodują zmiany w psychice. Uczulam moich kolegów psychiatrów, że jeśli trafiają do nich pacjenci z objawami psychotycznymi, powinni pomyśleć o tej etiologii i wysłać ich na badania w kierunku boreliozy. Okazuje się, że pacjenci coraz częściej mają dodatnie wyniki. Twardych dowód na to jeszcze nie ma, ale myślę, że to kwestia czasu – wyjaśnia doktor Kocbach.
Zielone plamy
O problemach neurotycznych powiedział w rozmowie dla „Przeglądu Sportowego” Loska.
„Najgorzej robiło się w zamknięciu, na przykład w samochodzie. Zdarzyło się, że jechałem i czułem, jak zaczyna mnie cisnąć w głowie, spina mi szyję, a przed oczami robi się ciemno. Powiedziałem siebie: „No nie, musisz bracie stanąć i przewietrzyć się”. Natychmiast zjechałem, zatrzymałem się i wysiadłem z auta. Wolałem zaczekać. Albo z dziewczyną stoimy przed domem, mieliśmy jechać na lody. Było lato, założyłem spodenki, do nich białe buty. Spoglądam na nie i aż się wkurzyłem.
– No nie, ale brudne.
– Gdzie?
– No zobacz, zielone plamy mają.
– Co ty gadasz? Nic nie widzę.
– Jak nie widzisz?! Zielone plamy są – normalnie palcami pokazuję to miejsce, tylko tam żadnych plam nie było. Istniały jedynie przed moimi oczami. A dziewczyna nie może powstrzymać śmiechu. Musiała pomyśleć, że mam beret zryty. Ja mówię: „Oho, do razu do lekarza”. Opowiedziałem mu o tych plamach, a on na to, że skoro mam boreliozę, to może być tego taki efekt.”
Głowa nie pracuje
Mimo choroby Loska postanowił dalej czynnie grać w piłkę. Nie mógł tego jednak łączyć z zalecanym leczeniem antybiotykami, co wybrał sędzia Musiał. Postawił na naturalne metody: zioła, suplementy. Przeszedł na dietę ketogeniczną. Nie mógł jeść makaronu, ryżu, kaszy czy ziemniaków. Odstawić musiał również słodycze. Za namową lekarza korzystał z komory hiperbarycznej, by się natleniać. Do tego doszły biorezonanse i ozonoterapia. Dzięki temu stopniowo eliminował niepożądane skutki choroby, choć często wracały do niego ze zdwojoną siłą. Mimo to grał z boreliozą w pierwszej lidze i nawet awansował do Ekstraklasy z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Nie zdecydował się na leczenie antybiotykami, które jest dużo bardziej inwazyjne dla organizmu. O całym procesie opowiada nam arbiter.
– Po diagnozie nie dostałem zakazu uprawiania sportu, ale nie mogłem robić tego wyczynowo. Zresztą nikt nie podbiłby mi karty zdrowia, bym dalej mógł sędziować spotkania. A nawet gdyby to i tak bym się tego nie podjął. Problem sprawiało mi już wejście po schodach z zakupami na pierwsze piętro. Bardzo szybko się męczyłem. Czułem się, jakbym odbył trening na wysokiej intensywności. To nic przyjemnego. Najgorsze było to, że przez pół roku leczenia głowa nie pracowała. Znajdowałem się poza obiegiem. Brakowało wyjazdów na spotkania, codziennych treningów, biegania, adrenaliny meczowej. Z jednej strony człowiek zmagał się z chorobą, z drugiej z głową – mówi Musiał.
Cień na świetnym sezonie Ishaka
Pierwsza metoda, którą zastosował Loska, jest dużą nadzieją dla Ishaka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że bramkarz gra na dużo niższej intensywności niż napastnik. Właśnie dlatego Szwed otrzymał wolne do końca sezonu. O jego problemach zdrowotnych było wiadomo już w kwietniu. Mimo to wystąpił jeszcze z Fiorentiną, ale już wtedy można było usłyszeć o jego problemach zdrowotnych. Prawdopodobnie świadomie i z bólem wystąpił w rewanżu ćwierćfinału Ligi Konferencji, po którym nastąpiła przerwa, regularne badania i leczenie. Pierwsze dni były trudne dla Ishaka. Z biegiem czasu wracał do względnego zdrowia i pojawiał się nawet w klubie.
Choroba rzuciła się cieniem na jego fantastyczny sezon. Był liderem Lecha Poznań w europejskich pucharach. Zdobył 20 bramek i zanotował dziewięć asyst we wszystkich rozgrywkach. Przy lepszej egzekucji rzutów karnych mógłby na finiszu rozgrywek powalczyć o koronę króla strzelców Ekstraklasy. A tak stracił łącznie dziewięć meczów, w tym cztery przez boreliozę. Za moment dojdą do tego kolejne dwa. Nie wiadomo również, jak może wyglądać po chorobie. Sędzia Musiał stracił cały sezon, choć zasadniczo zakażenie trwało pół roku. To może popsuć ewentualny zagraniczny transfer, na który mógłby skusić się jeszcze Szwed. Niedawno skończył 30 lat, więc to ostatni dzwonek, by powalczyć jeszcze w dobrej zagranicznej lidze. W takim samym wieku Kolejorza na rzecz Monzy opuszczał Christian Gytkjaer. Borelioza postawiła duży znak zapytania przy nazwisku Ishaka w notesach wielu skautów.
Z endemicznej choroby do coraz powszechniejszej
Tu rodzi się pytanie, czy Loska, Musiał, Ishak, a także każdy z nas może uchronić się przed boreliozą?
– Bardzo ciężko ochronić się w pełni przed kleszczami. Można po prostu unikać miejsc, w których występują i stosować środki odstraszające te pajęczaki. Niektórzy mówią, że spożywanie większych ilości witamin B skutkuje wydzielaniem specyficznego rodzaju zapachu potu, którego kleszcze nie lubią. Nie dotyczy to jednak całej populacji. Boreliozą zajmuję się prawie 30 lat i nie ma na nią reguły. Jako przykład podam leśników, którzy są często moimi pacjentami. W sezonie kleszczowym jeden leśnik potrafi ściągnąć z siebie 20-30 osobników dziennie, a drugi, który pracuje kilkanaście kilometrów dalej, w całym sezonie złapie jednego bądź dwa – referuje dr Kocbach.
– Jeszcze kilkanaście lat temu choroba ta była uznawana za endemiczną, czyli występowała tylko na określonych terenach. W Polsce były to Warmia i Mazury, Podlasie i Dolny Śląsk. W Europie moglibyśmy wymienić południowe Niemcy, Czechy, Szwajcarię czy Austrię. Jedna z pań profesor z Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej przeprowadziła badania częstości występowania krętków u kleszczy na terenie prawie całej Polski i okazało się, że w okolicach Olsztyna zakażonych kleszczy było ok. 12%. Natomiast ponad 32% znajdowało się w Małopolsce i na Górnym Śląsku. Coraz większa populacja kleszczy jest zakażona krętkiem. Tego powinniśmy się obawiać, bo kiedyś mroźne zimy przetrzebiały populację tych pajęczaków, natomiast ostatnie zimy są łagodne, z wysokimi temperaturami i kleszcze nie giną – uzupełnia lekarz.
Wyrzeczenia albo wstrzymanie kariery
Na boreliozę nie ma jednej rady, dlatego bardzo istotna jest samoświadomość. Niekiedy gorsze samopoczucie wcale nie musi być zmianą ciśnienia czy pogody, a pierwszym niegroźnym symptomem choroby. Niezdiagnozowana może stopniowo degenerować nas organizm i zatrzymać nasze wszystkie aktywności. Nawet wyżyłowane do granic możliwości ciała sportowców, poddadzą się pod niszczycielskimi efektami boreliozy. Chwila nieuwagi bądź bagatelizowania objawów mogą przynieść opłakane skutki. Dla Loski skończyły się dobrze, bo nawet awansem do Ekstraklasy, lecz bramkarz musiał zgodzić się na wiele wyrzeczeń. W przypadku sędziego Musiała borelioza zatrzymała jego karierę na rok. W sezonie 2019/20 prowadził międzynarodowe spotkania, w kolejnym pojawił się na boisku tylko kilkukrotnie, a w następnym przypadły mu tylko krajowe mecze. Dopiero teraz dostał nieco więcej szans również w Europie.
Jeszcze nie wiemy, jak dokładnie potoczy się dojście do zdrowia w wykonaniu Mikaela Ishaka. Pewne jest natomiast, że Szwed nie musi być ostatnim człowiekiem sportu, który zetknie się z boreliozą. Niech przypadki Loski, Musiała czy Ishaka będą przestrogą dla innych. By nie bagatelizować ukąszenia i pierwszych objawów, bo mogą poskutkować opłakanymi konsekwencjami, nawet wstrzymaniem kariery na dłuższy okres niż po poważnym złamaniu nogi.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Krok czwarty. Przełomowy sezon w historii KTS-u Weszło
- Trela: W deszczowe popołudnie w Stoke też dał radę. Jan Urban jak szwajcarski scyzoryk
- Marc Gual w Legii. Strzał w dziesiątkę czy kolejne wielkie ego?
- Studnie bez dna. Czy jesteśmy skazani na dotowanie klubów piłkarskich?
Fot. FotoPyk
Wiadomo także, że w obsranym gównem poznaniu można najłatwiej dostać HIVA
Tym bardzie jak się nie myje wibratorów.
Niech zażyje Van der Bromu
bardzo trafne spostrzenie. zapewne folksdojcze zwoża syfa z berlina
Syryjczyk złapał syfa od jakiegoś wielkopolskiego wsiarza. To teren skażony i powinien być oddzielony 10m murem żeby te przegrywy z wibratorami w dupach się nie rozpełzły i nie roznosiły zarazy
pierdolnij się w łeb baranie
Ty pacanie przeca Yszak to szfet ha ha ha.
Przeca trza fredziu!
Syryjczyk xD jesteś tak głupi że zabrakło skali
szwed tez nie czyli skad ten ciapus?
Asyryjczyk to nie Syryjczyk. I jedna z koron ci spadła na ziemię i się rozjebała jak coś.
Tych dwóch kretynów z dołu nawet nie będę komentować. Życzę Ishakowi powrotu do zdrowia, borelioza to bardzo poważna choroba, dużo ludzi dalej jest jej nieświadomych
To media, internet i lewactwo tak sparszywiły ludzi, nie tylko w Polsce.
Najgorsze że sie do tego przyzwyczailiśmy i nie reagujemy, m.in. w imię „wolności”…
Dokładnie tak, a idzie taka pala ulica i jak mocniej tupniesz to się kuli jak tchórz internetowy degenerat. Zasługują na to żeby ich Banderowce rezali jak wrócą z wojny.
To naprawdę trzeba być ludzkim ścierwem żeby takie rzeczy pisać jak ci debile, mam nadzieję i życzę tym ludziom żeby na to chorowali, takie odpady nie zasługują na życie. Pozdrawiam
Ja mogę grać za Ishaka w następnym sezonie, zawiasy mi się kończą za miesiąc.
Fryzjer mi mówił, że masz grać z bransoletką na nodze.
Czesiu dlaczego przestałeś odbierać telefony? Za spacerniaku nie tak łatwo przemycić komórę żeby przypomnieć sobie stare czasy. Już wszystko zapomniałeś o czym gadaliśmy?
Czesiu teraz woli robić 69 z zakolakiem.
Sam do siebie debil pisze i sam sobie z paru kont odpowiada. Ja pierdole. Psychiatry…
A ty to kto? Bo na pewno nie z naszej paczki więc się nie wpierdalaj między wódkę a zakąskę
Warto pamiętac o jednym z pierwszych, głośniejszych przypadków borielozy u piłkarza. Mam tu na myśli Konrada Gołasia, gracza m. in Wisła Kraków, Górnik Zabrze.
Brawo, Szymon! To są właśnie artykuły, jakie chciałbym widzieć na stronie o piłce, sporcie. Informacyjne, rzetelne, edukacyjne, a jednocześnie ciekawe. Miła odmiana od raportów z nadwagi lub kolejnych zakrapianych imprez piłkarzy.
Miałem kiedyś kleszcza na kutasie. Kleszcze żyją w trawie, ale jak wejdą na człowieka, to od razu idą do góry, szukając najbardziej ukrwionych miejsc. Teraz do lasu chodzę tylko w długich spodniach i butach za kostkę. Do tego psikadło odstraszające na nogawki i trzeba dokładnie wyczesać psa po powrocie. Na szczęście dla zwierząt są już tabletki, które powodują, że kleszcz nawet jak się wbije, to od razu zdycha (ryzyko zakażenia jest minimalne przy krótkim kontakcie, ale drastycznie rośnie im dłużej kleszcz żeruje na żywicielu). Dla ludzi nie słyszałem o takich rozwiązaniach.
Glupcze kleszcze spadajom na ludzi lub zwierza z drzew nie ida od ziemi.
Kleszcze najczęściej wspinają się na trawę w pobliżu ścieżek i wystawiają parę przednich odnóży, które zakończone są haczykami i w ten sposób zaczepiają się o ofiarę. Rozmnażają się z kolei pod liśćmi paproci. Do tego przechodzą przez kilka stadiów nimfatycznych, zanim osiągną imago. Mit, że kleszcze spadają z drzew, a wszczególności z dębów ostatni raz słyszałem, jakieś 30 lat temu, ale widać są rejony, gdzie nadal on trwa.
Po gościu o nicku „Guwno w gebie” spodziewasz się czegoś merytorycznego?
Hahaha, no racja.
Syfie idz do lasu polusz sie goly na trawe to zobaczysz ile kleszczow zkapiesz na kutasie dupku jedyny ha ha ha.
polusz. wszystko jasne, dzieki
Guwno wiesz klesz siedzi wszedzie jak spadnie z drzewa to bedzie na trawie glupku tylko uwazaj bo w trawie moze byc tesz guwno zwierzaka jub jakiegos goscia kiedy mial srake ha ha ha.
Dokładnie tak, słuchałem ostatnio wywiadu na ten temat i jakiś lekarz powiedział, że kleszcze to w przyrodzie są na maksymalnie 40 cm powyżej gleby.
ale gówno w zebie pochodzi z krainy odmiany fruwajacej. byc może chodzi debilowi o komary
Do autora:
Dobrze by było, żeby w artykule wyróżnić jakie zioła stosuje się na boreliozę. Przede wszystkim jest to rdest japoński i szczeć. Niektóre zioła działają z wymienionymi synergicznie. Najlepszy na boreliozę jest protokół Buhnera i myślę, że warto o tym wspomnieć. Cieszy świadomość piłkarzy, że leczą ziołami. Musiał wyniszczył organizm antybiotykami, dlatego dłużej dochodził do siebie. Warto również nadmienić, że krętki borelii mają formy przetrwalnikowe i dlatego terapia powinna trwać minimum pół roku, a przy starszej boreliozie nawet i dwa lata. Rumień wędrujący sam nie zanika, a nieleczony opanowuje całe ciało (stąd nazwa wędrujący, bo się rozrasta w tempie inwazji krętek w organizmie). Ze swojej strony dodam, że borelioza boli. Nie jakoś mocno, raczej jak siniak, może nawet słabiej, ale boli cały czas. Cały czas ją czuć. Nawet po wyleczeniu czasami odczuwa się jej skutki, ale rzadko. Nieleczona jest chorobą śmiertelną, najtrudniej pozbyć się jej z mózgu, ale nie każdy przypadek boreliozy kończy się neuroboreliozą. Często boreliozie towarzyszy babeszjoza. BORELIOZA PRZENOSI SIĘ DROGĄ PŁCIOWĄ.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale kiedyś słyszałem, że te bakterie nienawidzą ciepła, dlatego, części ciała gdzie się gromadzą (np. kolana) warto wystawiać choćby na promienie słoneczne.
Powiem Ci, że swego czasu, kiedy sam to złapałem to przeczytałem trzy książki o boreliozie i bez kitu wszystko co było w google na ten temat i nie pamiętam, żebym na takie info trafił, albo nie uznałem tego za rzeczywiście istotną informację. Generalnie mój rumień i tak był nieco cieplejszy od reszty ciała, ale możliwe, że to stan zapalny, bo alarm miałem w całym organiźmie, że konkretny wróg mnie wyniszcza. Sam organizm nie miałby najmniejszych szans, ale błogosławiony rdest pomógł. Z kolan jest bardzo trudno pozbyć się krętek, one się w kolanach bardzo szybko namnażają. W ogóle patrzenie, jak rozrasta się rumień jest przejebane. Patrzysz, jak coś Cię wpierdala żywcem i sam nic nie jesteś w stanie z tym zrobić. Dla mnie rdest japoński to jest święta roślina.
Ludzie ale są też lekarze. Borelioza to choroba którą dobry lekarz wyleczy.
Z terapii zielarskich polecam jagermeistra.
Lekarze hahahahah ja naprawdę chciałbym zobaczyć twoja relacje, jak po „dobrym leczeniu” masz objawy kto ci utrudniają normalne życie a lekarz ci mówi, no wie Pan tak się żyje z Boreliozą.
borelioza jest nie do wyleczenia, te wszystkie terapie antybiotykowe jedynie zaleczają problem, który wraca przy osłabieniu organizmu.. jak masz borelioze to musisz o siebie dbać, po prostu, dobrze sie odzywiać, wysypiać i tak dalej, zioła w tym wypadku nie leczą, a też pomagają utrzymać boreliozę „na uwięzi”, zmniejszyć objawy i skutki, tyle. .. antybiotyki są okej, są ludzie na których działają, tylko bez przesady, bo teraz jest tendencja na wszystko dawać antybiotyki, ludzie biorą po 3-4 serie na zwykłe przeziębienia, organizm wyjałowiony i osłabiony, potem atakuje borelioza ze zwiększoną siła.. no i naprawdę na temat covid19 i szczepień po 4 dawki za 2-3 lata będzie żniwo, już jest zresztą tylko o tym oficjalnie cisza, wiele zgonów jako wyniki „choroby krążenia” lub choroby serca, a to po postu ludziom żyły zatyka ta mutacja białka po szczepieniu… poczekamy i zobaczycie, chociaż niektórym i tak nic do łba nie przemówi, w telewizji kazali to sie szczepili.. zdrowia dla wszystkich
Wszytko zależy od stadium choroby. U mojej żony od razu po ugryzieniu pojawił się rumień i już po tygodniu dostała serię antybiotyków.
Po roku zrobiono dwa razy badanie kontrolne i bakterii w ograniźmie nie wykryto
hipertermia.eu/hipertermia/hipertermia-w-leczeniu-boreliozy/ pierwsze z brzegu 🙂 jak pisałem, nie zagłębiam się w temat. Nie mam powodu (i mam nadzieję, że mieć nie będę). O wygrzewaniu słyszałem od kogoś znajomego i tak mi zapadło w pamięć.
Durnu to nie bakterie to wywoluja ha ha ha.
Ty chlopie ziola takie jak piolun czosnyk krzan lub pokszywa szczegulnie jak polozysz nabgola dupe i hooja ha ha ha.
Jak czlowiek czyta wysrywy tych polglowkow to traci wiare w inteligencje ludzka. Wiekszosc z nich do natychmiastowej utylizacji bez szkody dla swiata
.Powinno byc jak za Cezara . Na skałe ,kop w dupe i do morza
Zdajesz sobie sprawę, że ktoś decyzyjny mógłby Ciebie tak potraktować, czy sądzisz, że to niemożliwe, bo przecież każdy ma Cię za mądrego?
Zajmij sie swoim intelektem bo moze i tobie to sie przytrafic
Niestety juz po wielkiej karieze.Wiedizal ze byl chory,szybko podpisal kontrakt.Przynajmniej kasa bedzie sie zgadzala.A te durnie z poznania lykneli tlumaczenia szweda.He He
Borelioza to jest dopiero gówno i bardzo łatwo w nie wdepnąć. Poza tym co napisano w artykule, warto wspomnieć że nie dość, że rumień po ugryzieniu pojawia się rzadko, to diagnostyka również jest ciężka (często trzeba robić kilka testów by być pewnym choroby). Powodzenia w leczeniu dla wszystkich chorych.
Trzeba też uważać na durnych lekarzy, którzy bagatelizują objawy i nawet nie zlecają badań diagnostycznych
Jeśli masz rumień wędrujący, który nie jest stwardniały, to na 100% masz boreliozę i od razu należy zacząć się leczyć, a nie czekać na wyniki testów, które w zależności od rodzaju (są trzy rodzaje testów na krętki borelii) dają od 40 do 80 procent wykrycia. Te najtańsze testy są na chybił-trafił, a te wiarygodniejsze robi się już jakiś czas po zakażeniu. W przypadku boreliozy czas jest bardzo ważny.
dziwna choroba którą leczy się albo antybiotykami, albo jakimiś ziołami, albo komorą hiperbaryczną?
Leczy się antybiotykami, ale jest sporo oszustów od medycyny alternatywnej, którzy żerują na nieszczęściu innych ludzi i wciskają swoje „ziółka”
Kup sobie książkę „Wróćmy do ziół leczniczych” o. Andrzeja Klimuszko. To nie o boreliozie, ale ogólnie o zdrowiu. Klimuszko porusza w niej wiele ciekawych wątków, nie jest to książka tylko o zdrowiu, a napisana jest takim językiem, że dotrze nawet do tak zacofanych ludzi, którzy piszą o „wciskaniu swoich ziółek”. A tak serio, to wiem, że nie kupisz i nie przeczytasz. Będziesz pewnie wolał w fife zagrać, albo wypluć jakiś sarkastyczny komentarz na temat, o którym nie masz pojęcia. Jak myślisz, skąd się bierze większość leków? Ekstrachuje się substancje z roślin, czyli z ziół. Tylko, że zioła mają w sobie olbrzymie ilości różnych substancji, witamin, różnych alkaloidów itd itp i lepiej działają całe, niż pojedyńcze substancje. Nawet penicylina, czyli antybiotyk jest pozyskiwana z grzybów. No są jeszcze leki syntetyczne, bardzo wyniszczające, jak np. chemioterapia… Tak bardzo się człowiek oddalił od natury, że nawet jest gotów opluć kogoś kto do tejże MATKI natury powraca. Zatrważające. Przy czym ja tu najebałem kilka bardzo merytorycznych postów, a twoja retoryka „phi, głupie ziółka” jest podparta jedynie twoją skrajną ignorancją i żadnym argumentem merytorycznym.
nie wymagaj od wszystkich takiej samej wiedzy, każdy ma inne doświadczenia, ja akurat zioła tez polecam i ostatnie lekarstwa brałem ze 20 lat temu na zapalenie płuc, od tego czasu spokój ze wszystkim, w domu też się wspomagamy ziołami i nie musimy się leczyć inaczej, też nie rozumiem ludzi łykających antybiotyki na każdą grypę czy nawet zwykły katar, a takich jest większość,… tutaj na weszło w większości prości ludzie gadają proste rzeczy i chcą też czytać proste rzeczy, a Ty wyjeżdżasz z „jakimś Klimuszką” :D, nazwiska nawet nie przeczytają poprawnie. do ziół trzeba cierpliwości i trochę wiedzy, a wiadomo że lepiej łyknąć apap albo ibufen i już po chorobie.. najważniejsze w tym twoim wpisie, żeby ktoś jeden przynajmniej przeczytał i się zastanowił czemu się pląta po lekarzach i dalej jest w dupie ze zdrowiem. pozdr.
No sorry kolego, ale żeby określić czy coś jest skuteczne, czy nie potrzebujemy badań naukowych. Dopóki ich nie ma, to nie powinno się w to wierzyć.
A argument jakoby coś naturalnego było z zasady lepsze od sztucznego jest błędem logicznym, tzw „Błąd naturalistyczny”.
Pozdrawiam
Najlepsza jest iwermektyna pomaga wiekszosci tak ludzie na podlasiu mowiom ha ha ha.
Tak to prawda ale głównie oszuści pochodzą z Polski, czytaj Lekarze ilads i Akademia Boreliozy razem tworzą wspolny krąg oszustów, natomiast Buhner nigdy nawet nie produkował swojej Lini ziół, ani nie był oszustem przed śmiercią ludzie się zrzucali na jego leczenie o które prosiła rodzina, bo samemu mu było wstyd.
Nawet nie wiedziałem, że Buhner umarł… Zatem Ziemia utraciła wspaniałą duszę. Niesamowity człowiek, miał olbrzymią wiedzę i praktykę. Pomógł setkom tysięcy ludzi. Ta sama półka, co Klimuszko. Obaj to wielcy mistrzowie i obaj nigdy nikomu nie odmawiali pomocy. Przy tym jiezwykle skromni, jak na wielkich mistrzów przystało. Przy czym Buhner był chyba pogodniejszym człowiekiem. Aż tryskała od niego pozytywna energia.
To prawda tryskał pozytywną energią, prosto twojej matce na ryj.
jakim trzeba być tępym ryjem, żeby czyjąć matkę obrażać dlatego, że nie rozumiesz co koleś napisał??
twoja zjadła mi gowno
Antybiotyki pomagają, bo są bombą atomową, ale nie wybijają wszystkich krętek, bo te mają formy przetrwalnikowe. Rdest to taki detektyw, który ujawnia przeciwciałom wroga i wtedy organizm sam zwalcza krętki. Same krętki mają makabryczną, ale bardzo skuteczną strategię – niszczą jądto komórkowe, czym zabijają komórkę i owijają się w błonę komórkową, przez co dla przeciwciał wyglądają, jak normalne komórki. Rdestowiec je prześwietla w pewnym sensie. W każdym razie dzięki niemu przeciwciała widzą wroga i mogą z nim walczyć. Z kolei komora hiperbaryczna nie pomoże na boreliozę, ale może pomóc na często towarzyszącą jej babeszjozę, która jest chorobą krwi, jak i pewnie poprawić kondycję, dotleniając organizm.
Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, bardzo ciężka choroba winiszcza organizm po cichu , mój znajomy przesto prawie nie chodzi bo mu na stawy poszlo .
Jako że sam choruje na Borelioze, uważam że to kwestia odpornosci, najbardziej wykańcza stan zapalny co osłabia odpornosc, moim zdaniem LDN i Buhner w późniejszej fazie, a jak rumien to brac 3x doksycykliny niż zapisze lekarz. Życzę zdrowia. Wam i Ishakowi, nie ma nic cenniejszego niż zdrowie.
Jak cie wylecza antybiotyki to mozna przejsc na pierdolenie zioło-oszołomów i sie „leczyc” z juz wyleczonej boreliozy ziołami które wyleczą już coś czego nie masz, wiec znaczy że działają. Logiczne xDDDD
A pisz sobie więcej temow w stylu XDDD Jesteś taki fajny w tym internecie, leżałem 2razy na oddziale zakaźnym leczonym antybiotykami 3miesiace i to 1,5msc najsilniejszym Biotraksonem, po którym Człowieku nie wiedziałem gdzie jestem. I co myślisz że poczułem się lepiej ?? Chłopie czułem się jeszcze gorzej spałem na stojąco nie mogłem z łóżka wstać, nigdy nie chorowałeś na to gowno, więc się nie odzywaj wogole. Znawcy wszyscy.
Ja pierdole, jak to czytam to aż czuję wdzięczność, że mój organizm wykrył to gówno i miałem rumień, dzięki któremu mogłem od razu działać. Zacząłem terapię rozszerzonym protokołem Buhnera jakoś 2 tygodnie po infekcji i jakoś po dwóch tygodniach już było w porządku, ale i tak stosowałem przez rok dla pewności. Przy starej boreliozie zastosowanie ziół może początkowo pogorszyć stan zdrowia, ponieważ wybite krętki uwalniają toksyny i zanieczyszczają organizm. To zjawisko nazywa się herxami, ale to dobre zjawisko, bo znaczy, że zioła działają. Dlatego nawet przy starej boreliozie zaleca się startowanie z małej dawki ziół, żeby nie działały zbyt mocno. Ja osobiście stosowałem większe dawki od zalecanych, ale po pierwsze nie miałem herxów, a po drugie dawki każdy powinien dobrać pod siebie, upewniając się wcześniej, czy nie jest się uczulonym na jakieś zioło.
Ty to czemu Ishak nie gra jak miesiąc antybiotyków załatwią sprawę co ??? Siedzi w chacie i udaje czy co ?
A gdzie matole w tym artykule wyczytałeś, że Ishak już od miesiąca przyjmuje antybiotyki? Zacytuj to.
Dobra zamknij mordę głąbie jeden, nie będę gadał z jakimś 13latkiem z trądzikiem na czole prawiczkiem jebanym. Jak nie wiesz o co chodzi o zamknij papę.
Patrząc po tym wysrywie, to jesteś dużo głupszy od trzynastolatka z trądzikiem. Jesteś jebanym niedorozwojem.
to podszywka
A co do odporności to jasne, że potrzebujesz silnego organizmu w walce z tak brutalnym i szczwanym wrogiem. Dlatego w protokole Buhnera masz Żeń-szen syberyjski, czy sarsaparillę. Od siebie dodam, że możesz stosować jeszcze la pacho (pao darco), świetnie się komponuje z sarsaparillą, chociaż samego la pacho nie ma w protokole.
Weź ty się już trollu zamknij. Co post to jakaś wtopa. Sarsaparilla to zupełnie inna roślina niż szeń-szen syberyjski, wstyd przynosisz medycynie naturalnej. Chyba ci sie w deklu pojebalo od łykania tych ziółek leczących wszelkie zlo tego świata 😀
Jaki Ty jesteś daremny. Wyśmiewasz się z ziół, pierwszy raz w życiu zobaczyłeś nazwę sarsaparilli w moim komentarzu i nawet nie zrozumiałeś, że wymieniam ją obok żeń-szenia syberyjskiego, bo obie rośliny działają stymulująco na układ odpornościowy. Albo celowo siejesz ferment. Tak, czy inaczej jesteś daremny dzieciaku bez wiedzy i rozumu.
To facet miał szczęście, że podpisał tak lukratywny kontrakt z Lechem przed tym niefortunnym ugryzieniem kleszcza, Nie każdy takowe szczęście posiada.
To nie kleszcz, tylko szczypawka. Ostatnia prosta. Są oczywiscie już preparaty, które wysysają to gówno z człowieka, ale nie będę wam podpowiadał zacipowani, bo sami sobie jesteście winni. Na waszym miejscu jednak przeprosiłbym się z Jerzym Ziębą, tyle wam powiem.
Twoja stara cię w dupę uszczypła, że wszędzie szczypawki widzisz. Nie wiesz co to borelioza to zamknij ryj, przygłupie.
Prubuj pudrować syfa. Wczoraj zmarł mąż Justyny Kowalczyk – Tekieli, jak sądzisz, dlaczego doświadczony chimalaista popełnił taki błąd w terenie? Eliksir życia na covid niestety takie właśnie zmiany wywouje w percepcji człowieka. Wczoraj on, jutro ty.
„Chimalaista”? XD Okej xD
Akurat do tego syryjskiego szfeda nic nie mam. Niech szybko wyzdrowieje.
Ale coś za dużo tych dziwnych przypadków w tym skurwiałym, zakłamanym i zakompleksionym klubiku z pod wroniecki wsi.
szelmonon, yshak, amasral – zaliczył zjazd z formą jak płock
Pewnie się ostro szprycowali i każdy inaczej to przechodzi.
pzpn powinien ich często kontrolować bo te mendy zrobią każde kurestwo aby oszukać
jebać tych zachodniakuf na wschód od NRD