Ten mecz to była jazda bez trzymanki i… obrony. Defensywy obu zespołów, głównie w pierwszej połowie, istniały tylko teoretycznie. Obaj bramkarze mieli mnóstwo roboty. Były sytuacje, zwroty akcji, a po zmianie stron także piękny gol Bartosza Jarocha. Do tego odpowiednie tempo, aż jedenaście żółtych kartek, zaangażowanie i walka z obu stron. Walka o przedłużenie szans na bezpośredni awans do Ekstraklasy. Ostatecznie Wisła pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 2:1 i przynajmniej na dziś wieczór Biała Gwiazda jest wiceliderem I ligi.

Jeżeli komuś brakuje emocji przy najważniejszych rozstrzygnięciach w Ekstraklasie, bo Raków już jest mistrzem, a Legia jest już w zasadzie wicemistrzem i znani są już dwaj z trzech spadkowiczów, to powinien się przerzucić na rozgrywki I ligi. Tutaj szanse na wywalczenie bezpośredniego awansu, poprzez zajęcie dwóch pierwszych miejsc, ma jeszcze przynajmniej pięć zespołów. Dziś spotkały się dwa z nich. No i jak zwykł mawiać Kazimierz Węgrzyn: „Fajnie, naprawdę fajnie się to oglądało”.
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica 2:1. Goście cisną i… tracą gola
Z uwagi na atut własnego boiska nieznacznym faworytem wydawała się być Wisła, ale już pierwsze minuty pokazały, że goście z Niecieczy nie przyjechali na Reymonta po zaledwie punkt. Gracze Radoslava Latala dosłownie rzucili się miejscowym do gardeł. Wysoki pressing, agresywny doskok i ciągłe próby odbioru już na połowie rywala. Tak wyglądał Bruk-Bet Termalica na początku spotkania. Kilka razy gospodarze byli blisko groźnych strat, ale jakoś się wybronili. Bramka już wtedy wisiała w powietrzu.
Kojarzycie sformułowanie komentatorów, że „mecz się otworzył”? Nie ma wtedy w zasadzie linii pomocy w obu drużynach, a istnieją tylko dwie formacje: atak i obrona. Tak w pewnym momencie wyglądało to spotkanie. I co najlepsze działo się to wszystko jeszcze przed przerwą. Nieciecza ciśnie, ciśnie, ciśnie. Wisła się broni i… nagle wyprowadza pierwszą ofensywną akcję. Luis Fernandez daje prostopadłe podanie z cyklu „palce lizać”, a Miki Villar puszcza piłkę między nogami Tomasza Loski. 1:0, miejscowi prowadzą, a naprawdę grali dotychczas słabo.
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica 2:1. Druga próba Karaska skuteczna
Słonie jednak nie robią kroku w tył i dalej atakują. W końcu Kacper Karasek wychodzi sam na sam z Mikołajem Biegańskim, ale bramkarz Wisły odbija piłkę… twarzą. Za chwilę Angel Rodado marnuje jedną z trzech „setek”, które miał w całym meczu. Następnie James Igbekeme popełnia fatalną stratę na własnej połowie na rzecz Macieja Ambrosiewicza, a ten dogrywa do Karaska i już jest 1:1.
Później gra się podostrzyła. Sędzia Paweł Raczkowski co chwila musiał sięgać po kartki. Jego licznik zamknął się ostatecznie na liczbie jedenastu upomnień pośród zawodników (sztabowcy i trenerzy też kilka dostali). Wspomniany Karasek już po zejściu z boiska dostał czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych.
Jeszcze przed przerwą kolejne okazje marnują: Villar i Fernandez. Fantastycznie bronił Loska. Tak wyglądała też w większości druga połowa. Drużyna z Niecieczy ewidentnie „spuchła”. Nic dziwnego, trudno byłoby utrzymywać taką intensywność pressingu przez całe spotkanie.
Wisła Kraków – Bruk-Bet 2:1. Jaroch z golem „po widłach”
W Wiśle kapitalnie wyglądał Fernandez. Jak miało tylko trochę luzu, to strzelał. Kiedy był zbyt daleko od bramki albo był naciskany przez rywali, to szukał prostopadłych podań i nakręcał akcje Białej Gwiazdy. Po zmianie stron to między innymi dzięki niemu gospodarze osiągnęli przewagę i gdyby nie bramkarz przyjezdnych, to mecz skończyłby się wyższym zwycięstwem krakowskiego zespołu. Emocje były jednak do końca, bo drużyna trenera Radosława Sobolewskiego była bardzo nieskuteczna.
Ozdobą meczu było trafienie Bartosza Jarocha. To była bomba, która trafiła idealnie „po widłach”, samo okno. Loska nie miał żadnych szans. Nikt by nie miał. Zbyt duża precyzja i siła.
Im było bliżej końca, tym goście popełniali więcej błędów w budowaniu akcji. Villar i Rodado zrobili sobie jednak wyścig na zasadach: „Kto bardziej spieprzy idealną okazję?”. Naszym zwycięzcą tej klasyfikacji jest jednak Rodado, który kopał piłką w Loskę zamiast do bramki z uporem maniaka.
W I lidze emocji nie zabraknie
Wisła dowiozła zwycięstwo do końcowego gwizdka i przynajmniej do jutra została wiceliderem I ligi. Ma jednak tylko punkt przewagi nad trzecim w tabeli Ruchem Chorzów i pięć straty do ŁKS-u Łódź. Oba te zespoły swoje mecze w 31. kolejce jeszcze zagrają.
Jeżeli końcówka sezonu na zapleczu Ekstraklasy będzie tak szalona jak pierwsza połowa Wisła – Bruk-Bet, to radzimy kibicom żądnym emocji zaglądać na pierwszoligowe boiska, bo tam naprawdę może się jeszcze sporo dziać. Trwa tu walka o bezpośredni awans oraz zajęcie jak najwyższych miejsc przed barażami. Trzecia lokata po 34. kolejce pozwoli przecież rozegrać półfinał i finał play-off na własnym stadionie.
WISŁA KRAKÓW – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA 2:1 (1:1)
Villar 10, Jaroch 60 – Karasek 22
WIĘCEJ O I LIDZE:
Fot. Newspix
Brak faulu.l, czysta interwencja.
https://twitter.com/Maslany1906/status/1657105321679114261
Tutaj też brak faulu.
https://twitter.com/Maslany1906/status/1657106275912634369
Tutaj również bez kartki, czyściutkie 3 zagrania.
https://twitter.com/Jurek41744791/status/1657127838405861377
A Wisła? Wisła 6 fauli i 6 żółtych kartek hehe.
a Wisla? Wisla to bankrucka kurwa
Brawo, zdobyłeś 5 punktów w internetowej lidze chuliganów
Hahaha. Dobre
I tutaj ten zjeb ?
Tam powinny być ze 3 czerwone to co wyprawiali ci rzeźnicy z Reymonta przechodziło ludzkie pojęcie, grali jak drużyna Ojrzyńskiego. A Raczkowski nie gwizdał im 90% fauli. No, ale GTS to od jakiegoś czasu już utrzymanka PZPN-u
Sędzia w pierwszej połowie brakiem kartek dla Niecieczy ośmielił ich niemal do wyjścia na boisko z siekierą.
Tyle chamskich fauli na naszych piłkarzach to dawno nie widziałem. 80% z nich w pierwszej połowie nie było gwizdanych, a każde ostrzejsze wejście z naszej strony było karane żółtymi kartkami.
Przecież Fernandez w pewnym momencie miał takie ….y w oczach, że można było bać się, że przyłoży temu pajacowi z gwizdkiem z dyni.
Trudno oprzeć sie wrażeniu, że sędzia chciał „ustawić” ten mecz, najpierw pozwalając na ostrą grę, żeby później zacząć kartkować piłkarzy/ewentualnie żeby ktoś odniósł kontuzję.
A czy to robił żeby pomóc Ruchowi lub Puszczy, z innych pobudek czy dlatego, że cierpi na jakieś niedojebanie mózgowe to już ciężko powiedzieć.
Tyle się mówi o grze fair play, żeby chronić zawodników przed chamskimi faulami, ogólnie żeby gra była grą a nie spektaklem koszenia się. Ja rozumiem, że można nie wyłapać spalonego czy jakiegoś faulu jednego ale jak gościu udaje, że nigdzie nie widzi fauli i niby zapomina, że może żółtą kartką ukarać, to o co tu chodzi?
Za takie frajerskie manipulowanie i podejście do meczu, to powinien być odsunięty od sędziowania, najlepiej na zawsze. Bo widać, że czystych intencji nie ma.
Każdy przeciętny kibic wie, że:
a) tak jak sędzia pozwoli grać zawodnikom, tak grają – chodzi o agresję
b) można szybko wprowadzić kulturę do meczu, temperując w pierwszych 10-20 minutach największych idiotów żółta kartką = mecz staje się spokojny
c) każdy zna realia I ligi i wiadomo, że w niej szczególnie może być młócka. Polska piłka ma miano tej mocnej, gdzie jest mniej techniki, a więcej walki fizycznej. I o ile w ekstraklasie to występuje, to poziom niżej jest to do potęgi x podniesione i przeskok co do chamstwa i ilości drwali w I lidze, a ekstraklasie jest makabryczny
Dziwne, że Janusz z trybun lepiej się orientuje co do realiów polskiej piłki niż zawodowy sędzia.
Bramka na 2:1 zdobyta po błędnym wyrzucie z autu (ewidentne przekroczenie linii bocznej). Że tego nie widzieli sędzia boczny, VAR i eksperci przed TV to jestem w szoku bo to było pół stopy w boisku.
[IMG
[/IMG]
jakakolwiek czesc stopy wystarczy ze jest styczna do linii, de facto 99% stopy moze byc w boisku
Mam nadzieję, że Nieciecza nie awansuje. Szkada dla nich miejsca w Ekstraklasie. Klub, który nie wzbudza absolutnie żadnych emocji w kibcach innych klubów, gdy przychodzi do rozegrania meczu. Radosna futbolowa twórczość ludzi biznesu z zadupia. Dajcie spokój. Drugi Groclin czy Amica Wronki. Jeśli Raków zaprezentował stypę po mistrzostwie, to wyobraźcie sobie jaka byłaby stypa po majstrze dla Niecieczy.
Nieciecza nie gra o majstra tylko promuje region, szkoli młodzież, dodaje kolorytu. Jak są mocniejsi sportowo od klubów wielkich, zasłużonych i dojących kasę podatników to niech w tej ekstraklasie grają i nic ci do tego. Pewnie sam jesteś z jakiejś wiochy i zazdrościsz.
Z jednej strony racja z drugiej natomiast to jest k***a wstyd dla „takich marek” jak choćby Tychy, Katowice czy Arka że w ostatnich latach nie potrafią do eks awansować a klub ze stadionem postawionym w środku pola kukurydzy znowu jest tego awansu bliski….
W tym roku BBT ma stadion pośród rzepaku.
Fascynujące jak Wisła walczy o ekstraklasie chociaż ma drużynę składana w zimie i w zasadzie ci goście powinni mieć wyjebane na ten awans. Obejrzałem kawał meczu i stawiałem, że wisła spuchnie w 2 połowie jak z ŁKSem i brukbet zamknie mecz, tymczasem brukbet nic nie grał a wisła miała parę setek. Tym meczem podali sobie tlen ale do awansu nadal daleko. Końcówka 1 ligi zapowiada się fascynująco 😉
Igbekene to tykający zapalnik, ale też dobry w odbiorze i dobrym podaniem. Tylko praktycznie w każdym spotkaniu zalicza stratę na bramkę dla przeciwnika. Razem z Colleyem stanowią mieszankę wybuchową. Nie rozumiem dlaczego gra Tachi kosztem Dudy. Nie widzę żadnych przewag, poza wzrostem. Każdy występ dyskretny, bez błysku z przodu, z tyłu zwykle przeciętnie. Osobna wzmianka należy się sędziemu który w pierwszej połowie odwalał jakąś komedie. Zupełnie nie panował nad meczem, dziwne gwizdki, często dopiero po obejrzeniu skutków zagrania (krzyk, turlanie się) zamiast w momencie faulu. Zawodnicy Bruk betu powinni podziękować mu że dokończyli ten mecz w 11, bo w pierwszej połowie chyba obstawił u buka ilość kartek na niekorzyść Wisły
To chyba nie widziałeś jaka była napierdalanka w środku i jak Tachi tam walczył. Duda wszedł kiedy rywal opadł z sił. Gdyby grał od początku to by nas zgnietli tam fizycznie.
Raczkowski wykonał zadanie, kundle powinny kończyć w 9.
Skandal jak GTS jest pchany do Ekstraklasy przez PZPN
Wisla 6 fauli i 6 zoltych kartek. Nieciecza 21 w tym wejscie wyprostowana noga w kolano jarocha(bez kartki) i kartek 5. Ty jakis przyglupi jestes co?
Póki nie było internetu tylko rodzina wiedziała żeś pryszczaty kretyn
Pchany to jesteś przez starego o 21:37. Pal wroty pajacu.
Nie ma w tej lidze drugiego tak krzywdzonego zespołu jak Wisła, ja już nie pamiętam nawet kiedy był ostatni mecz bez kontrowersji na niekorzyść Wisły.
Na pewno dobre sędziowanie było w meczu z Głogowem gdzie sędzia szybko drwali wyjaśnił. Chociaż i w tym meczu był jakiś dziwny rzut wolny po którym straciliśmy bramkę. Sędziował dosyć mało znany sędzia Arys i wciągnął nosem tych wszystkich Raczkowskich, Lasyków, Myćów.
A ostatni taki bardzo dobrze sędziowany mecz to ten przez Marciniaka w Gdyni, ale kiedy to było…
Fani GTS zakłamani. Z Tychami przepchani, z Chojniczanką przepchani, z Termalicą przepchani
Co tam skomlisz kurwo biedaku ? Umysłowy i przez to też finansowy

XDDDD

Raczkowski to resortowa gnida i złodziej punktów.
bo każdy złodziej to pijak!
Uczciwie trzeba przyznać, że Raczkowski to zwykły kasztan, który popełnił masę błędów w tym spotkaniu.
dobrze że w drugiej połowie się ogarnął, bo był bezbłędny, ale w pierwszej połowie kryminał. Źle sie ustawił przy brutalnym faulu Radwańskiego, który raczej nie chciał zrobić krzywdy, tylko przeskoczyc nad lezącym Wiślakiem, niemniej VAR powinien sie tym zainteresować. Zastanawiam sie tylko jak to jest, że na Reymonta potrafi przyjechać anonimowy sędzia, być moze pierwszy raz w życiu na Wisłę i zajebiście prowadzi zawody, po czym przyjeżdża krajowa topka, międzynarodowy FIFA i wprowadza mnóstwo nerwowości przez swoją niekonsekwencję. Dlatego brawa jeszcze raz za poprawę w drugiej połowie
skandaliczne sędziowanie. i nie chodzi, że komuś sprzyjał, gość po prostu jest niebezpieczny dla zdrowia zawodników..
COŚ O RACZKOWSKIM. ZAGRAŁ KOLEJNĄ GRECKĄ TRAGEDIE. TO CO KRĘCĄ CZARNI PRZECIWKO WIŚLE TO NIE PO WSTYDZIŁ BY SIĘ ŻADEN SALON FRYZJERSKI. RADWANSKI ZA FAUL BANDYCKI FAUL NA JAROCHU POWINIEN ZAKONCZYC ZAWODY JUŻ W I POŁOWIE. DO TEGO KILKA EWIDETNYCH ŻÓŁTYCH.
wszystko ladnie pieknie ale ktos tu zapomnial ze przeciez wisla z chuja wytrysla
pozdrawiam
A ty z czego wytrysłeś? Z mordy twojego starego? I plemniów brakowało to taki kasztan powstał