Reklama

Kosowski: – Wydaje mi się, że to jest koniec Rakowa. Coś tam się wyczerpało

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

08 maja 2023, 11:40 • 2 min czytania 65 komentarzy

Raków Częstochowa mistrzem Polski w sezonie 2022/23. To jest ich pierwszy tytuł w historii. Kamil Kosowski w „Mocy Futbolu” na „Kanale Sportowym” pogratulował wielkiego sukcesu, ale podkreślił, że jego zdaniem pewna formuła się tam wyczerpała, drużyna przestała się rozwijać i czekać ją będzie marazm.

Kosowski: – Wydaje mi się, że to jest koniec Rakowa. Coś tam się wyczerpało

Po sezonie po siedmiu latach z Rakowem Częstochowa żegna się Marek Papszun, jak to mówił Michał Świerczewski: „Papszun zastał Raków drewniany a zostawi murowany”. Kamil Kosowski uważa, że Raków osiągnął swój sufit. – Absolutnie wielki sukces i duże gratulacje dla pana Świerczewskiego i wszystkich, którzy w tym projekcie brali udział, ale od pewnego czasu mi się wydaje, że to jest koniec Rakowa. Coś tam się wyczerpało i drużyna przestała się rozwijać. Do tego dochodzi rezygnacja Marka Papszuna. Nie wiemy, jak poradzi sobie nowy trener i kogo dostanie do gry, bo właściciel zaznaczył, że nie będzie dużych wydatków – podkreślał.

– Mam nadzieję, że pójdą wzorem ligi cypryjskiej i nie będą płacić za transfery, ale będą płacić konkretne kontrakty piłkarzom, którzy niekoniecznie mają 22 lata, ale 28 czy nawet 32. Ludziom, którzy zagwarantują sukces i awans do europejskich pucharów, bo tam leży ogromna kasa. Gdyby za awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów wpłynęło do kasy Rakowa 100 milionów, to wydaje mi się, że wtedy otworzyłyby się nowe horyzonty, gdzie powstaje nowy stadion – dodał.

Reklama

Z kolei „Kosa” w felietonie dla „Przeglądu Sportowego” skrytykował Raków za wczorajszy mecz z Koroną Kielce, którą przegrał 0:1. – Dla mnie to niewytłumaczalne, że drużyna, która ma jeden mecz do zamknięcia sezonu, przyjeżdża do Kielc i nie pokazuje, że jest najlepszym zespołem w lidze, że zmierza po mistrzostwo. Nie widać tego u nich, nie widać tej radości. To nie jest pierwszy raz. Widzę to od kilku spotkań Rakowa. Zamiast tego jest marazm, jedno tempo, brak zaskoczeń taktycznych, urozmaicenia gry. To wygląda tak, jakby zespół Papszuna po raz piąty z rzędu zdobywał tytuł i się po prostu nudził – podkreślał.

CZYTAJ WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piotr Rzepecki
0
Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Suche Info

Komentarze

65 komentarzy

Loading...