Kamil Kiereś od remisu 1:1 z Jagiellonią rozpoczyna swoją pracę w Stali Mielec w roli trenera pierwszego zespołu. Na konferencji prasowej podkreślił, że pierwsza połowa była słaba w wykonaniu jego drużyny.
– Pierwsza połowa dla nas do zapomnienia. Zagraliśmy słabe zawody, mieliśmy trudne momenty. Na pewno nie jest łatwe dla zawodników, gdy przy zmianie trenera już w trzeciej minucie traci bramkę. W szatni powiedziałem zawodnikom, że są takie chwile, gdy nie idzie, ale trzeba to przetrwać. Jagiellonia mogła zdobyć drugą bramkę. W przerwie dokonaliśmy korekt, przekazaliśmy uwagi graczom – zaczął Kiereś.
– Drużyna mentalnie była w trudnym momencie, ale udało się do niej dotrzeć. Było to widać w drugiej części. Stworzyliśmy sporo sytuacji, wierzyliśmy w zwycięstwo. Było blisko, ale czegoś zabrakło. Oba zespoły nie poprawiły swojej sytuacji w tabeli, ale szanujemy ten zysk, zwłaszcza po pierwszej połowie – dodał.
W tym momencie Jagiellonia Białystok zajmuje 14. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 30 punktów. Stal ma tylko o jedno oczko więcej od Jagi, ale plasuje się 11. lokacie.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Co dalej, każdy klub powinien już zatrudnić selekcjonera sędziów?
- Liga jednak będzie ciekawsza! Legia wstała i wybrała przemoc
- Papszun przekombinował?
Fot. Newspix
cytaty za: jagiellonia.pl