Już jutro Real Madryt zmierzy się z FC Barceloną w rewanżowym półfinałowym spotkaniu o Puchar Króla. W pierwszym starciu to „Duma Katalonii” wygrała 1:0 i jest bliżej awansu do finału. Na konferencji prasowej przed tym meczem Carlo Ancelotti zmierzył się z pytaniami dziennikarzy.
W tym roku Real Madryt rywalizował z FC Barceloną na trzech różnych frontach i wszystkie te mecze przegrał. W styczniu uległ Barcy 1:3 w spotkaniu o Superpuchar Hiszpanii. Następnie przyszła porażka 0:1 na Santiago Bernabeu w ramach pierwszego półfinałowego meczu o Puchar Króla. I w lidze „Duma Katalonii” pokonała „Królewskich” 2:1, zwiększając swoją przewagę w tabeli do dwunastu punktów nad najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo Hiszpanii.
– Xavi to kamień w bucie Ancelottiego, bo wygrał ostatnie trzy klasyki przeciwko mnie? [śmiech] Bardzo trudno mówić o indywidualnych starciach między trenerami. Barcelona wygrała z nami ostatnie trzy mecze i myślę, że to czas, abyśmy to my wygrali – zaznaczył Ancelotti.
– Czy to mój najważniejszy klasyk w tym sezonie? El Clasico to zawsze najważniejszy mecz. Dla Realu Madryt, kibiców, piłkarzy oraz trenera. Istnieje ogromna rywalizacja i kropka. Ten mecz może pozwolić nam na grę w finale Pucharu Króla. To dla nas ważne rozgrywki i zrobimy wszystko, żeby zagrać w finale – podkreślał szkoleniowiec Realu.
– Takie same składy na ostatnie trzy El Clasico? Zmiana składu to opcja. Trzeba jednak też ocenić, że ostatnie dwa mecze w naszym wykonaniu były dobre. Nie patrzymy tylko na wynik. Dwa ostatnie El Clasico były wyrównane i rywalizowaliśmy w nich. Byliśmy blisko zwycięstwa w ostatnim meczu na Camp Nou. Możemy wystawić inny skład, możemy wystawić jednak także ten sam skład. Nie zmienia się cel. Chcemy rozegrać kompletny mecz. Ostatnie dwa klasyki nie były złe pod względem gry – stwierdził Ancelotti.
Czy obecnie w Realu są nietykalni piłkarze, którzy zawsze będą grać niezależnie od formy tj. Toni Kroos i Luka Modrić? – Czy Kroos i Modrić pozostają nietykalni? Tak. To nie znaczy, że zagrają. Modrić też był nietykalny w meczu z Realem Valladolid (6:0 – przyp.), a przesiedział go na ławce. Tutaj jest wielu nietykalnych. Trzeba pomyśleć, że w takim meczu bohaterami nie będą tylko gracze wyjściowego składu. Rozpoczęcie meczu to nie jest najważniejsza rzecz. Najważniejsze to spróbować być pierwszoplanową postacią. Dotyczy to także tych, którzy nie zaczną meczu na boisku – uważa.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Lublinianka jako symbol miasta przeklętego piłkarsko
- Legia w gazie, zatem wypada nie wjechać w drzewo
- A więc tak ma wyglądać Chelsea Todda Boehly’ego?
Fot. Newspix
tłumaczenie za: realmadryt.pl