Do lata jeszcze trochę, dlatego należy docenić, że w lidze jest taka drużyna jak Miedź Legnica – ona bowiem kojarzy się z tą najcieplejszą porą roku. Jest błogo, leniwie, nieśpiesznie, z uśmiechem na ustach, bez spiny. Cyk, nad jeziorko, a może w badmintona pogramy, nie, nie, sąsiedzie, my dziś grillujemy. No i o ile miło, że Miedź dostarcza tego luzu, to jednak będziemy tymi odpowiedzialnymi i przypomnimy: ej, panowie, wy jesteście ostatni w tabeli.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli – to nie jest tak, że wymagamy od legniczan brutalności, łamania nóg rywalom, byle tylko zostać w Ekstraklasie. Ale jeśli oni naprawdę chcą pograć w elicie dłużej niż jeden sezon, to wypadałoby zobaczyć drużynę, która faktycznie tego pragnie. Ma zacięcie, gra na pełnej, jest konkretna.
By nie szukać daleko – coś na wzór Korony. Tyle że Miedź jest kompletnym przeciwieństwem kielczan, bo niektórzy zachowują się tam tak, jakby zaraz miała wejść reforma, która potroi punkty klubom z Dolnego Śląska (w sumie czy byłoby to takie dziwne w tej lidze).
Po meczu powinno być przecież już po około kwadransie. Najpierw z dystansu trafił Deaconu, kiedy Abramowicz – sorry – po prostu się skompromitował. My rozumiemy, że piłka miała dość nieprzyjemną parabolę lotu, niemniej bramkarz Miedzi na końcu miał jednak złapać przedmiot z którym ma często do czynienia, a nie bumerang w trakcie najgorszej wichury. To w sumie dość zabawne, bo przy okazji „Przyrosia” w wykonaniu Kapino, Matynia narzekał w przerwie, że polski bramkarz by się jednak ruszył. No ruszył się, ale w stylu wujka na weselu o trzeciej w nocy.
Potem było równie koszmarnie – najpierw najgorszy drybling świata zaprezentował Drygas i stracił piłkę, ale żeby wstydu Miedź nie miała za mało, to Masouras jeszcze podał do Łukowskiego na sam na sam i piłkarz Korony strzelił gola, bo co miał innego wykonać w tym festiwalu uprzejmości. Tyle że sędzia to trafienie po konsultacji z VAR-em cofnął. Szczęście gości, że Petrow spadł na nogę Drygasa po odbiorze, bo samo przejęcie piłki wykonał czysto – arbitrzy mieli jakiś tam powód, by bramkę odwołać (choć gdyby przy tej sytuacji nie gmerali, świat by się nie skończył).
Miedź do przerwy nie oddała ani jednego celnego strzału. Przez cały mecz uciułała dwa. Owszem, był słupek Tronta, nieuznany gol Drachala (nie co kolejkę sędziowie będą pozwalać grać za linią), parę mniej lub bardziej groźnych wstrzeleń. Ale, cholera, no nie miało się specjalnego wrażenia, że legniczanie grają z nożem na gardle. Coś tam popykali, fajnie, nie udało się, trudno, można odpalić lemoniadkę.
Powiecie – krzywdzące. No, ale Miedź naprawdę wygląda jak składak, drużyna bez większego charakteru, ekipa czekająca na koniec sezonu i rozjazd we wszystkie strony świata (dosłownie). Były nadzieje, że się trochę ogarną po zimowych transferach, tymczasem w nowej rundzie wygrali ledwie jedno spotkanie. Ostatnie trzy mecze przegrali bez żadnego konkretu po swojej strony. Dramatycznie to wygląda.
Przede wszystkim: pierwszoligowo. Tylko cud już może uratować tę ekipę przed spadkiem, na przykład jeszcze inna reforma – utrzymanie dla zespołów z lwem w herbie.
Korona? Idzie po swoje. W pierwszej połowie żwawa, przekonująca, chcąca kończyć każdy atak strzałem na bramkę (siedem prób, pięć razy w światło). Pierwsze skrzypce grał Deaconu, który starał się być wszędzie, nie ustępował mu Łukowski. Po przerwie już spokojniej, na przeczekanie Miedzi, a tę przeczekać dość łatwo, wiec plan się powiódł.
Od wtopy z Wartą kielczanie zdobyli 10 punktów w czterech meczach. To jest charakter.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Jóźwiak: – Raków kadrowo jest silniejszy i mniej przewidywalny od Legii
- Kun na dziś jest bliżej odejścia niż pozostania w Rakowie
- Ivi Lopez: – Obecnie Raków jest lepszy od Legii
- Runjaic: – Porażka w Częstochowie była bolesną lekcją
- Papszun: – Cieszy, że my mały klub możemy rywalizować z Legią
Fot. Newspix
I znów Warzocha nie miał jaj, żeby wziąć na klatę jebanie Miedzi w pomeczówce, tylko się spuścił na Paczula. Trochę słabo jak na człowieka honoru…
Jakiego honoru? Hahaah
Tutaj ten człowiek honoru twierdzi, że miedź zrobiła najlepsze transfery w Europie. Efekty widać w tabeli.
Ale nie przejdzie mu przez usta, żeby się przyznać, że się mylił.
https://youtu.be/2fTaQuEmbUM
Obejrzałem i nic takiego nie mówi. Mówił, że przyjęli model przeprowadzenia transferów jak najlepsze kluby w Europie tzn. że dopina transfery wcześniej. Nic nie ma o tym, że to najlepsze transfery w Europie
Antycycgan co u Siwaka słychać?
Dalej na przodku razem stoicie, czy obraziłeś się na śniadego kolegę po szalu i zmieniłeś trybunę?
I’m currently generating over $35,100 a month thanks to one small internet job, therefore I really like your work! I am aware that with a beginning cdx05 capital of $28,800, you are cdx02 presently making a sizeable quantity of money online.
.
.
Just open the link———————->> http://fantasticworks1.blogspot.com/
Powiem bez ogródek: zesram się ze śmiechu jeśli Korona jeszcze skończy w tabeli nad Widzewem na koniec sezonu.
Ja też biorąc pod uwagę megalomanie i samozachwyt widzewiaków
Powiem jako obiektywny obserwator. Nie ma się co podniecać dzisiaj sporo farta. Spada :
Miedź
Korona
Lechia
Piąte zwycięstwo u siebie z rzędu, czwarte miejsce w tabeli za 2023 rok, ale to na pewno fart!
Dzisiaj Korona grała z najgorszą drużyną e-klapy . I co wygrała bardzo pewnie? Druga połowa to tylko obrona i kilka wypadów z kontrami(zresztą nie skutecznymi). Wynik do końca spotkania był sprawą otwartą.
Korona w tym roku nie grała tylko z Miedzią,na Pogoni dzieliły ja 2 milimetry od wygranej
No i z Wartą
Faktycznie, będą jaja, tym bardziej, że Weszlaccy spece od gumowych dzwonków namaścili Niedźwiedzia na nadtrenera jak swego czasu Tworka. Już nie mówiąc o Cracovii z której zrobili mistrza Polski po trzech pierwszych kolejkach.
Co będzie jak Śpiączka spadnie 4 raz z Ekstraklasy, a Korona się utrzyma?
będzie miał kolejny wpis do CV a może i na Księgę Guinnessa się załapie
Goni Rachwała
Nonszalancja Korony mogła być ukarana. Mecz godny drużyn ze strefy spadkowej.
Nie mogła, bo to tylko Miedź. Z kolei z bardziej poważnym rywalem Korona nie byłaby tak nonszalancka.
Ja bym tego nonszalancją nie nazywał. Po prostu Miedź była lepsza od Korony i zasłużyła co najmniej na remis
Sąsiad był lepszy od starego …a jak masz na nazwisko
żeby być szczerym, to na 5 meczów w tej kolejce aż 3 były pomiędzy drużynami z szeroko pojętej strefy spadkowej 😉
Matematycznie Miedź ma szansę na utrzymanie. Matematycznie Korona ma szansę na puchary 🙂
Proponuje jeszcze więcej użalania sie nad wkładami i pierdolenia jacy to kibice źli i jak to wkładom zależy tylko rzekomo po prostu są słabsi. Scyzory też miały być słabe, ale wzieli ich za mordy w przerwie i trener z jajami przyszedł i teraz są praktycznie w środku stawki. To jest różnica mental i zaangażowanie.
Seweryn, patusie! I gdzie te wasze rozmowy motywacyjne w szatni? Teraz to wy powinniście oddać szaliki i się „nadstawić”, jak to sam pod artykułem o waszych wyczynach ująłeś. Widocznie brakuje wam mentalu i zaangażowania, żeby wpłynąć na lepszą grę drużyny.
Z tą różnicą, że tam dzieci nie bili xd
Przecież klub to WY, a więc niska pozycja w tabeli jest tylko i wyłącznie waszą „zasługą”
No coś ty rozmowa motywacyjna z patusami z trybun nie pomogła.jak to możliwe Ciekawe a może właśnie piłkarze postanowili spaść w podzięce za taką pomoc od patusów
Tylko tak coś zostawię…
„Szkoda. Mamy bardzo dobrych bramkarzy Polaków jak Abramowicz czy Lenarcik i myślę, że więcej by w tej sytuacji zrobili.”
Jeśli najsłabszy sędzia, jakiego ostatnio widziałem, który popełnia w 90 minut przynajmniej kilka rażących błędów, potwierdzający nawet proste decyzje z słuchawką i niepanujący nad meczem dostaje identyczną notę, co obrońca nie do przejścia, filar Korony, Briceag, to redaktor Paczul chyba inny mecz oglądał
Tyle się mówi o nie dopuszczanie Rosjan do rozgrywek. To co robi ten śmieszny klubik z małej Moskwy w polskiej lidze?
Wyrównany mecz, w którym o wyniku zadecydował babol bramkarza. Polskiego bramkarza.
Ja pierdole, ale ta liga jest sztucznie nadmuchana. Strefa drużyn zagrozonych spadkiem zaczyna się właściwie na siódmej Cracovii.
A mówili, że po powiększeniu ligi drużyny ze środka tabeli będą miały wiosną wakacje….
Była drużyna 1 ligi.to kupil zbieranine z całego świata.kogos powinno się za to wywalić
Wlascicela klubu
A najlepsze, że jak oddawano Makucha do Cracovii, to takie głąby jak ten Seweryn wyżej twierdziły, że to żaden problem, bo Makuch to drewno, a oni sprowadzą z Hiszpanii napastników i przygotują się na ekstraklasę. Teraz im się zmieniła optyka i chcieliby piłkarzy z charakterem i mentalem a nie jakieś „wkłady” zagraniczne 🙂
Wg. Lyczmańskiego bramka Łukowskiego prawidłowa.
A dlaczego Łukowski nie ma asysty???
Sędzia 5? Ten gnojek zrobił 2 błędy w jednej akcji, okradł Łukowskiego z gola, nie panował nad tym co się dzieje na boisku, szastał kartkami, zresztą nie tylko w tym meczu, nie przez przypadek ksywka Kartonik. Przy nim Raczkowski to profesor.