Menedżer czeskiej kadry Tomas Pesir powiedział w rozmowie ze sport.cz, że reprezentacja Polski ich zlekceważyła. Na dowód tego przekazał, że nie odbyła oficjalnego treningu przed meczem. Te doniesienia zdementował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
– Przed meczem zawsze jest oficjalny trening. Polacy byli tak pewni siebie, że nawet na niego nie przyszli. To był pierwszy znak, że poczuli się swobodnie. W trakcie meczu nie spoglądałem na polską ławkę. Na samym początku wpadły dwie bomby, co wprawiło mnie w euforię – powiedział na łamach sport.cz Tomas Pesir, menedżer czeskiej kadry.
Faktem jest, że polska kadra nie odbyła oficjalnego treningu przed meczem. Nie jest jednak prawdą, że w pierwszym spotkaniu eliminacji otrzymała surową lekcję z racji nadmiernej pewności siebie. O wycofaniu się z udziału w treningu PZPN poinformował już w lutym, natomiast o samym wyniku naszego starcia z Czechami zdecydowała fatalna gra biało-czerwonych.
– Totalne głupoty. Przed każdym meczem federacje wymieniają się informacjami odnośnie do spraw organizacyjnych. Wszystko jest również wpisywane online w systemie UEFA i obie strony doskonale wiedzą, jakie plany ma rywal. Informacja o braku treningu wysłana do Czechów 27 lutego – przekazał za pośrednictwem Twittera Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Łapiński: – Santos w klubach widział dobrych graczy. Przyszedł jednak mecz i mógł pomyśleć: o kuźwa…
- Robert Lewandowski i natura przemijania
- Polska nie porywa, ale naprawia błędy. Santos buduje, rozwiązując bieżące problemy
Fot. FotoPyk