To był jeden z najlepszych meczów Jeremy’ego Sochana w dotychczasowej karierze w NBA. Polski koszykarz w starciu z Orlando Magic zanotował efektowne „double-double” – 29 punktów oraz 11 zbiórek.
Nie ma co ukrywać – San Antonio Spurs nie tylko rzadko ostatnio odnoszą zwycięstwa, ale rzadko w ogóle nawiązują rywalizację z przeciwnymi drużynami. Orlando Magic to jednak zespół, który w tym sezonie też nie zachwyca. Mogliśmy zatem spodziewać się ciekawego spotkania Sochana oraz spółki i faktycznie – takie też było.
Pod nieobecność Keldona Johnsona Polak wziął na siebie rolę lidera Spurs. Tak przedstawiały się jego statystyki: 29 punktów (11 celnych rzutów na 19 oddanych), 11 zbiórek, 2 asysty, przechwyt oraz trzy straty.
Polak tym samym okazał się lepszy w „pojedynku” debiutantów. Bo w Magic gra przecież Paolo Banchero, faworyt do nagrody dla najlepszego pierwszoroczniaka sezonu. On akurat też zaprezentował się dziś nieźle, bo zdobył 27 punktów. Ale nie był aż tak wszechstronny jak Sochan (zero asyst i pięć zbiórek mniej).
Touch pass by Mamu, slam by Sochan pic.twitter.com/0ep6XfhU12
— Tom Petrini (@RealTomPetrini) March 15, 2023
Przed końcem sezonu regularnego zobaczymy jeszcze kilkanaście meczów Jeremy’ego Sochana. W nocy z środy na czwartek drużyna Polaka zmierzy się z Dallas Mavericks. Początek spotkania o 1:30 czasu polskiego.
San Antonio Spurs – Orlando Magic 132:114
Fot. Newspix.pl