Przed sezonem Jens Gustafsson zapowiadał, że doda coś nowego do gry Pogoni, ale po prawie dziewięciu miesiącach pracy niezmiennie przede wszystkim oddaje punkty przeciwnikom ekipy ze Szczecina. Rok temu na tym etapie sezonu Portowcy mieli dziesięć punktów więcej. Strzelili cztery gole więcej. Stracili piętnaście bramek mniej. Byli trzy miejsca wyżej.

Cena ewolucji czy pomyłka? Osąd Gustafssona

Kwiecień 2022. Pogoń gra z Legią Warszawa. Trener miejscowych Kosta Runjaic przy linii zachęcał drużynę do wysokiego pressingu, kiedy jeden z kibiców siedzących w okolicy ławki rezerwowych wulgarnie doradził Niemcowi, by ten lepiej zabrał się razem z gośćmi i szybciej wyniósł z Twardowskiego. Złe dobrego zakończenie. Ten związek wypalił się doszczętnie, został sam popiół. Nieoficjalne porozumienie w trakcie sezonu z władzami klubu ze stolicy tylko przelało czarę goryczy.

Runjaic wykonał kapitalną robotę w stolicy Pomorza Zachodniego. Najpierw uratował drużynę przed spadkiem, następnie ją przebudował, by na końcu zdobyć dwa brązowe medale. W najnowszej historii granatowo-bordowych stał się postacią pomnikową i teoretycznie jego następca powinien na starcie mieć problem z cieniem poprzednika – jak choćby John van den Brom w Lechu Poznań zostawionym przez Macieja Skorżę. Tyle że w praktyce ostatni etap kariery Niemca nad Odrą wypaczył obraz całości.

Pogoń dwukrotnie z rzędu kilka kolejek przed końcem traciła szansę najpierw na mistrzostwo, a następnie na drugie miejsce, ale nie tylko same wyniki zniechęcały Szczecin do Runjaica, lecz także – a może głównie? – podejście Niemca do nich.

Przyjazne środowisko

Myślę, że nie musimy za dużo filozofować – odpowiedział zapytany o wystawienie stopera Benedikta Zecha na prawej obronie w meczu z Rakowem Częstochowa, również w kwietniu 2022. Biegający nie na swojej pozycji Austriak zawalił, dał się oszukać Iviemu Lopezowi, który strzelił zwycięskiego gola, ale trener nie miał sobie nic do zarzucenia. Oczywiście, jedno można mówić publicznie, a drugie w czterech ścianach, jednak w tym wypadku Runjaic ostro skrytykował Zecha w szatni. Że zawiódł i od jednego z liderów wymagał znacznie więcej.

To symboliczne sceny. W ostatnich miesiącach w Pogoni Niemiec zachowywał się, jakby był nieomylny. On miał zawsze rację. Zawsze. Dialogi z nim zmieniły się w kaznodziejskie monologi o życiu. Druga strona miała słuchać i się zgadzać. Nic więcej. Portowcy ponosili kluczowe porażki – jak z Lechem czy Rakowem, a wściekli fani musieli słuchać, że trener zrobił wszystko dobrze i taka jest piłka. Po prostu.

Dlatego nikt po Runjaicu nie płakał.

Dlatego Gustafsson w czerwcu 2022 wchodził w wyjątkowo przyjazne środowisko.

Plony wymagają czasu

Runjaic nieumyślnie ułatwił Gustafssonowi życie. W normalnych okolicznościach Szwed musiałby się na każdym kroku mierzyć z porównaniami do poprzednika, który zastał Pogoń drewnianą, a zostawił murowaną. Ale nie musiał, bo Niemiec tak obrzydził siebie wszystkim wokół, że nikt nie miał ochoty go wspominać.

Tym samym Gustafsson przejął silny, poukładany zespół, z określoną tożsamością, a jednocześnie nie przyszło mu rywalizować z duchem tego, kogo zastąpił. Dostał spadek i już. Mógł z nim robić, co tylko chce. Z perspektywy dziewięciu miesięcy wygląda na to, że chce go roztrwonić…

A przecież do tego należy dodać cierpliwość władz Portowców. W Hajduku Split – pierwszym zagranicznym klubie szkoleniowca – nie było o tym mowy, prędziutko wskazano mu, w którym kierunku jest Szwecja i pomachano na pożegnanie. Wytrwał tam nieco ponad trzy miesiące. Poprowadził Bilich w siedemnastu spotkaniach. W Szczecinie władze działają zupełnie inaczej, nawet Skorżę jesienią 2017 trzymano na stanowisku dopóki, dopóty faktycznie nie wyglądało, że zaraz nie będzie czego zbierać. Wcześniej w trakcie sezonu z robotą pożegnał się Jan Kocian w kwietniu 2015. Czesław Michniewicz i Kazimierz Moskal przepracowali pełne rozgrywki.

W Pogoni wiedzą, że plony wymagają czasu.

Łatwiejszy start

Przed sezonem w dwóch z trzech ekip z ligowego podium zmieniono trenerów, ale van den Brom i Gustafsson mieli diametralnie różne starty. Holender przejął Lecha osiem dni po rozpoczęciu przygotowań. Nie miał dwóch liderów — Jakub Kamiński odszedł do VfL Wolfsburg, Dawid Kownacki wrócił do Fortuny Duesseldorf, a trzeci – Bartosz Salamon – leczył uraz. Nie miał stoperów i awaryjnie korzystał z lewego obrońcy Barry’ego Douglasa, środkowego pomocnika Niki Kwekweskiriego oraz młodzieżowca Maksymiliana Pingota (nominalnie środkowy defensor, ale kompletnie bez doświadczenia). Nie miał czasu, bo 16 dni po poprowadzeniu pierwszych zajęć przyszło mu mierzyć się z silnym Karabachem w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Gustafsson miał zespół, z którego nie odszedł żaden ważny zawodnik. Miał czas, ponieważ objął stanowisko jeszcze przed wznowieniem ćwiczeń po letniej przerwie. Miał szczęście, bo na powitanie musiał mierzyć się ze słabiutkim KR Reykjavik. Tak, mógł narzekać na transfery, jako że lewego obrońcę i napastnika zatrudniono późno, ale to nic w porównaniu z kłodami pod nogami van den Broma.

Jesienią Holender ze Szwedem również funkcjonowali w różnych ekosystemach. Od pierwszego spotkania Kolejorza – z Karabachem – do ostatniego – z Jagiellonią Białystok – minęło 130 dni. W tym czasie ekipa z Poznania grała 32 razy. Średnio co cztery dni drużyna walczyła o punkty lub awanse. 32 dni meczowe, 32 dni przed i 32 dni po (podróże, regeneracja, rozruchy). Zostają 34 na konkretne treningi (teoretycznie, bo przecież jeszcze wypadały wolne).

Od pierwszego spotkania Portowców – z KR Reykjavik – do ostatniego – z Radomiakiem – minęły 129 dni. W tym czasie ekipa ze Szczecina grała 23 razy. W zaokrągleniu średnio co sześć dni drużyna walczyła o punkty lub awanse. 23 dni meczowe, 23 dni przed i 23 po. Zostaje 60 na konkretne treningi.

Słowem, w trakcie rundy jesiennej Gustafsson mógł przeprowadzić prawie dwa razy więcej zajęć niż van den Brom, a dzisiaj to ten drugi ma trzy punkty więcej i szykuje się do 1/8 finału Ligi Konferencji z Djurgarden.

Niby strzelają…

Dla mnie bardzo ważne jest zrozumienie, w którym miejscu się jest. Pogoń ma dobre, układane w ostatnich latach fundamenty i moim zadaniem jest budowanie na nich. Dodanie czegoś nowego, pewnych detali, nie tracąc tożsamości – tłumaczył nam latem Gustafsson.

Myślę, że ludzie będą rozpoznawać styl zespołu z minionych lat, bo nie wierzę, że należy zmieniać kierunek rozwoju, ale dodamy coś nowego. Pogoń była bardzo ofensywną ekipą i takie ekipy lubią mieć futbolówkę przy nodze. A by ją mieć, musisz stosować wysoki pressing. Szczególnie po stratach. By stać się wielką drużyną, musisz grać w najwyższym możliwym tempie. Jak najintensywniej – wyjaśniał dalej.

Gustafsson miał czas, by słowa ciałem się stały, ale najwyraźniej go nie wykorzystał. Pogoń pod względem ofensywy prędzej cofnęła się w rozwoju niż zanotowała progres. Strzeliła mniej goli. W minionych rozgrywkach średnio uderzała na bramkę 14,35 razy, w tym – 14,9 (dane za EkstraStats). Z tego celnie odpowiednio 5,32 oraz 5,33. To jeszcze wypada podobnie, ale tylko pozornie. Może i Portowcy strzelają z bliźniaczą częstotliwością, jednak z gorszych pozycji, bo po 21 kolejkach w ubiegłym sezonie wypracowali xG 34,83, a w obecnym 28,44.

Łatwo o zwątpienie

Jednak regres większy niż odległość ze Szczecina do Helsingborga, rodzinnego miasta Gustafssona, zespół zaliczył głównie w defensywie. Piętnaście bramek straconych więcej – to mówi samo za siebie. W trwających rozgrywkach przeciwnicy Portowców przeciętnie oddają trzy strzały więcej niż w poprzednich, z czego jeden celny.

Łatwo zwątpić po takiej porażce, ale my musimy wierzyć, że nasza praca w końcu zaprocentuje – nawoływał Szwed po przegranej ze Śląskiem Wrocław.

Tyle że od dziewięciu miesięcy nie procentuje. Gustafsson chce, by drużyna grała odważniej, wyżej, stoperzy bronili wysoko i zostawiali przestrzeń za swoimi plecami, a boczni obrońcy mocno angażowali się w ataki, jednak niezmiennie granatowo-bordowi mają problemy w fazie przejścia z ofensywy do defensywy. Do tego dochodzą rzuty rożne (osiem straconych bramek – najwięcej w lidze) i trudno oprzeć się wrażeniu, że zasieki w okolicach szesnastki ekipy ze Szczecina istnieją wyłącznie teoretycznie. Słabsi przeciwnicy – jak Śląsk czy Jagiellonia – cofają się i czekają na okazje (kontratak czy stały fragment), bo te zawsze się nadarzają. Nie ma balansu między ofensywą a defensywą.

Co więcej, w trakcie zimowego okresu przygotowawczego skupiano się na obronie. Efekt? Dziesięć straconych bramek w 2023 roku, najwięcej w Ekstraklasie, razem z będącymi w strefie spadkowej Koroną Kielce oraz Lechią Gdańsk.

Zachwyty? Momentami

Do przodu! Tak! Tak! Tak! – wrzeszczał Gustafsson podczas jednego z pierwszych treningów okresu przygotowawczego. Przez premierowe 45 minut sezonu wydawało się, że zawodnicy posłuchali i jak rzucili się na przyjezdnych z Reykjaviku, tak nie chcieli schodzić. Bum, bum, bum. Przed przerwą trzy celne ciosy, a mogło być więcej. Portowcy nie pozwalali gościom wychodzić spod ich szesnastki, po stracie momentalnie doskakiwali i dusili, dusili, dusili. Gdyby to było MMA, pewnie nastąpiłoby odklepanie. Ale nie nastąpiło, a zamiast tego w drugiej części rywalizacji granatowo-bordowym skończyła się para w płucach.

To okazało się symptomatyczne spotkanie. Pogoń za Szweda potrafi zachwycać, jednak wyłącznie momentami. Tutaj cała pierwsza połowa, tam kwadrans drugiej. Tu ostatnie 30 minut, tam premierowe dziesięć. I tak dalej. Rozegranie równego meczu? Z jakiegoś powodu do policzenia na palcach jednej ręki.

Głównie regres

Ponadto w zasadzie jedynym piłkarzem, który widocznie rozwinął się za kadencji Gustafssona, jest Marcel Wędrychowski. Przy czym ten rozwój widać dopiero wiosną, ponieważ jesienią skrzydłowy siedział głęboko, głęboko w rezerwie. Reszta? W najlepszym wypadku status quo. W najgorszym – przejście drogi od lidera do jednego z najsłabszych punktów zespołu, bo tak należy określić formę Dante Stipicy oraz Benedikta Zecha.

By być wielką drużyną, musisz mieć zaufanie do swojego stylu gry. Wierzyć w siebie i w to, co potrafisz. Mocno wierzyć. Nie możesz co tydzień zmieniać taktyki. Raz tak, a raz tak – to kolejny fragment z naszego wywiadu z Gustafssonem.

Dziewięć miesięcy później te zdania brzmią jak wyrok. Szwed uparł się na określony styl i nie za bardzo ma ochotę akceptować rzeczywistość. Konstantinos Triantafyllopoulos, Damian Dąbrowski czy Rafał Kurzawa nie nadają się do wyścigów z przeciwnikami. Są zwyczajnie wolni, czego nie chce przyjąć do wiadomość Gustafsson. Niczym mucha uderzająca raz po raz w szybę, by wylecieć na zewnątrz, trzyma się swoich założeń. Jakby siłą woli próbował zgiąć łyżkę i tak siedział, siedział, siedział, a łyżka ani drgnie…

Trudno takiego braku elastyczności nie oceniać jako wadę. Kolejną.

Mental taki sam

W takim razie co jest dla pana ważniejsze – nastawienie mentalne zespołu czy taktyka? – pytaliśmy latem.

Nie można tego porównywać. Trener musi mieć przed oczami pełen obraz, w którym zawiera się i jedno, i drugie. Wytworzenie określonej otoczki, środowiska w drużynie jest kluczowe, bo to sprawia, że zawodnik robi więcej niż teoretycznie potrafi. To ważniejsze od taktyki, ale wszystko musi być na swoim miejscu. Po prostu jedno bez drugiego nie będzie odpowiednio działać – odpowiedział Gustafsson.

Ale wytworzenie określonej otoczki też mu się nie udaje, o czym dobitnie świadczy bilans Pogoni po pełnym otwarciu nowego obiektu – dwie wygrane, remis oraz cztery porażki. Szwed miał mieć w sobie coś z psychologa, tyle że na razie terapia idzie mu opornie. Jak Portowcy zawodzili w kluczowych momentach, tak zawodzą.

Lato da odpowiedzi

Co dalej? Władze klubu stoją na rozstaju dróg – albo po sezonie dojdzie do następnych zmian w zespole, albo będzie trzeba pożegnać się z Gustafssonem. Styl preferowany przez Szweda może się podobać, ale by podobał się głównie miejscowym kibicom, a nie przeciwnikom, konieczne są roszady, które zaczęły się zimą. Linus Wahlqvist oraz Leonardo Koutris ewidentnie pasują bardziej do koncepcji szkoleniowca niż Jakub Bartkowski czy Luis Mata, obaj już poza Szczecinem. Być może Danijel Loncar także, ale Chorwat gotowy do grania będzie po reprezentacyjnej przerwie.

Jednak to za mało.

W kolejnych rozgrywkach Portowcami nie będą Triantafyllopoulos oraz prawdopodobnie Paweł Stolarski, więc potrzebni staną się stoper oraz prawy obrońca (chyba że progres zaliczy Dawid Rezaeian). Ewidentnie wzmocnień wymaga środek pola, by ten sektor po stratach był w stanie odpowiednio szybko reagować. To plus zastąpienie Pontusa Almqvista (o ile nie wydarzy się cud i Szwed jednak nie odejdzie) zdaje się minimum. Stabilizacja jest dobra, ale stagnacja już nie.

Bo faktycznie Gustafsson do tej pory nie zrobił wiele godnego uwagi, ale być może to po prostu cena ewolucji? Porzucenie bezpieczeństwa na rzecz efektowności wymaga ofiar? Granatowo-bordowi chcą zrobić krok wstecz, by za chwilę wykonać kilka w przód?

Odpowiedzi na te pytania poznamy latem. Na ten moment Szwed wygląda na pomyłkę. Mała strat do podium i ciągle realne szanse na kwalifikacje do Ligi Konferencji? Cóż, trudno nie uznać, że to wszystko siłą rozpędu nabranego w poprzednich latach, aczkolwiek jeszcze nie da się wykluczyć, że po prostu dostał do wyciśnięcia suchą gąbkę. Robi przegląd wojsk i nastawia się na następną kampanię.

Co prawda dzisiaj niełatwo w to uwierzyć, aczkolwiek przecież Gustafsson powtarza, że nie wolno tracić wiary…

WIĘCEJ O POGONI:

foto. FotoPyk

Uncategorized
21.03.2023

N’Golo Kante krok od powrotu do gry

N’golo Kante wraca do zdrowia po kontuzji, którą odniósł w sierpniu zeszłego roku. Jak sugeruje Graham Potter, francuski pomocnik będzie gotowy na zbliżający się dwumecz z Realem Madryt.Już ponad 200 dni czekamy na kolejne występy Kante w barwach Chelsea. 31-latek opuścił przez ten czas blisko 40 spotkań londyńskiej ekipy. Jego wielki powrót datowany jest jednak na początek kwietnia, co z pewnością ucieszy wielu fanów „The Blues”. […]
21.03.2023
Inne sporty
21.03.2023

Będzie zmiana na stanowisku prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego

Andrzej Kraśnicki (na zdjęciu głównym), od 2010 roku prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, oficjalnie poinformował na wtorkowej konferencji prasowej, że nie wystartuje w kolejnych wyborach na to stanowisko. Na dwa dni przed końcem zgłoszeń pozostał więc tylko jeden kandydat – Radosław Piesiewicz, obecnie prezes Polskiego Związku Koszykówki i Energa Basket Ligi.Kraśnicki funkcję prezesa pełnił od 2010 roku, gdy zastąpił na tym stanowisku Piotra Nurowskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Później wybrany na kolejne […]
21.03.2023
Suche Info
21.03.2023

Odegaard broni Jakuba Kiwiora

Zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem przerwy reprezentacyjnej, Martin Odegaard wypowiedział się na temat gry Jakuba Kiwiora. Kapitan Arsenalu wziął swojego kolegę z zespołu w obronę, wymieniając szereg pochwał i zalet.– Myślę, że będzie już tylko lepszy. Szczególnie, że coraz lepiej rozumie się z resztą drużyny i rozwija komunikację w języku angielskim. Na treningach również prezentuje się z bardzo dobrej strony. Wszyscy widzimy, jaką jakość może wnieść do zespołu – […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

Polemika z Koźmińskim. Jeśli kadra się rozsypuje, to przecież nie przez wywiad Skorupskiego

Marek Koźmiński skrytykował wywiad Łukasza Skorupskiego w Przeglądzie Sportowym, ale wydaje się, że uderzył akurat nie tam, gdzie uderzyć należało w pierwszej kolejności.Koźmiński w Sportowych Faktach powiedział: – Słowa Skorupskiego czytałem z ogromnym zażenowaniem. Tego typu wywiadów nie powinno się udzielać. Na pewno Łukasz powiedział prawdę, ale jest takie powiedzenie: „Co w szatni, umiera w szatni”. Trener Santos na pewno nie będzie zadowolony ze słów „Skorupa”. Zawsze myślałem, że dla niego […]
21.03.2023
Suche Info
21.03.2023

Aleksandar Mitrovic może zostać zawieszony do końca sezonu

Podczas pucharowego spotkania z Manchesterem United napastnik Fulham Aleksandar Mitrovic odepchnął sędziego Chrisa Kavanagha. Otrzymał za to czerwoną kartkę i automatyczne zawieszenie na trzy mecze. Serba może spotkać znacznie dotkliwsza kara.– Zawodnik może zostać zdyskwalifikowany na resztę sezonu. Został postawiony przez FA w stan oskarżenia. Prezes Związku Sędziowskiego wezwał do zawieszenia piłkarza na więcej niż dziesięć meczów, co wykluczyłoby go z gry do końca sezonu – opisuje sytuację dziennikarz Martyn […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

Kaczmarek zwolniony, czyli Lechia w gąszczu durnych decyzji

Marcin Kaczmarek chciał pomóc Lechii Gdańsk. Od razu zastrzegaliśmy przy jego zatrudnieniu: głównym atutem tego trenera jest fakt, że czuje się lechistą i chce pomóc w utrzymaniu klubu w Ekstraklasie. Nie podołał. Bo i kto miałby podołać w tym burdelu, który panuje obecnie w Lechii? Władze gdańszczan jednak PIĘĆ DNI po komunikacie „cała Lechia zawsze razem!” zwolniły trenera i zrzuciły na niego winę za to, że klub wesołym galopem zmierza do 1. […]
21.03.2023
Inne sporty
21.03.2023

Będzie zmiana na stanowisku prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego

Andrzej Kraśnicki (na zdjęciu głównym), od 2010 roku prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, oficjalnie poinformował na wtorkowej konferencji prasowej, że nie wystartuje w kolejnych wyborach na to stanowisko. Na dwa dni przed końcem zgłoszeń pozostał więc tylko jeden kandydat – Radosław Piesiewicz, obecnie prezes Polskiego Związku Koszykówki i Energa Basket Ligi.Kraśnicki funkcję prezesa pełnił od 2010 roku, gdy zastąpił na tym stanowisku Piotra Nurowskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Później wybrany na kolejne […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

Polemika z Koźmińskim. Jeśli kadra się rozsypuje, to przecież nie przez wywiad Skorupskiego

Marek Koźmiński skrytykował wywiad Łukasza Skorupskiego w Przeglądzie Sportowym, ale wydaje się, że uderzył akurat nie tam, gdzie uderzyć należało w pierwszej kolejności.Koźmiński w Sportowych Faktach powiedział: – Słowa Skorupskiego czytałem z ogromnym zażenowaniem. Tego typu wywiadów nie powinno się udzielać. Na pewno Łukasz powiedział prawdę, ale jest takie powiedzenie: „Co w szatni, umiera w szatni”. Trener Santos na pewno nie będzie zadowolony ze słów „Skorupa”. Zawsze myślałem, że dla niego […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

Kaczmarek zwolniony, czyli Lechia w gąszczu durnych decyzji

Marcin Kaczmarek chciał pomóc Lechii Gdańsk. Od razu zastrzegaliśmy przy jego zatrudnieniu: głównym atutem tego trenera jest fakt, że czuje się lechistą i chce pomóc w utrzymaniu klubu w Ekstraklasie. Nie podołał. Bo i kto miałby podołać w tym burdelu, który panuje obecnie w Lechii? Władze gdańszczan jednak PIĘĆ DNI po komunikacie „cała Lechia zawsze razem!” zwolniły trenera i zrzuciły na niego winę za to, że klub wesołym galopem zmierza do 1. […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

„W mocnych ligach bogatsi są lepsi. W polskiej – nie”. Co ekonomia mówi o Ekstraklasie?

Czy zmiana trenera faktycznie szybko pozytywnie wpływa na wyniki i ma sens? Dlaczego Lechowi Poznań i Pogoni Szczecin bliżej do amerykańskiego niż europejskiego modelu zarządzania? Z jakiego powodu w mocnych ligach bogatsi dominują, a w polskiej nie? Dlaczego niedobrze, kiedy Ekstraklasa jest zbyt wyrównana? Czy europejskie puchary to faktycznie w naszych warunkach „pocałunek śmierci”? Dlaczego zajmowanie przez kilka tygodni wysokiego miejsca nie musi o niczym świadczyć? Kto dla dobra rozgrywek powinien […]
21.03.2023
Anglia
21.03.2023

Rudzki: – Włoski lament w stylu Conte. Co kryje się za szalonym monologiem menedżera Tottenhamu?

Antonio Conte najwyraźniej chciał nawiązać do słynnego wystąpienia Giovanniego Trapattoniego sprzed 25 lat. Spóźniając się raptem kilka dni na rocznicę wybuchu wściekłości swojego rodaka, gdy ten prowadził jeszcze Bayern Monachium, Conte wpadł na pomysł, by jednym monologiem zaorać Tottenham – od piłkarzy po właściciela. Oszczędził jedynie fanów. Jak traktować tych kilka minut szaleństwa?Choć Trapattoni czołgał bawarskie gwiazdy łamanym niemieckim, wszyscy doskonale zrozumieli […]
21.03.2023
Felietony i blogi
21.03.2023

Trela: Grzeszna przyjemność – oglądanie Lukasa Podolskiego w Ekstraklasie

Macha rękami po nieudanych zagraniach partnerów. Wdaje się w niegodne takiej postaci przepychanki na Twitterze. Nieprzyjemnie zwraca się do rywali. Czasem wchodzi w nich zdecydowanie za ostro. Ale gdy wpada w trans, Lukas Podolski nadal ma mentalność ulicznego grajka, których futbol tak bardzo potrzebuje.Ulrich Hesse, jeden z najlepszych historyków niemieckiego futbolu, opowiadał mi kiedyś, jak w miesięczniku „11Freunde”, w którym aktualnie pracuje, redaktor naczelny na trzy dni przed zamknięciem numeru uznał, że brakuje mu odpowiedniego otwarcia. […]
21.03.2023
Liczba komentarzy: 46
Subscribe
Powiadom o
guest

46 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
szam0t
szam0t
14 dni temu

Taki Alex Fergusson kariery w Polsce by nie zrobił. Objął MU w 1986 roku a pierwsze mistrzostwo zdobył w sezonie 1992/93. U nas już dawno byłby wyautowany. Nie jesteśmy cierpliwi.

I Sekretarz KC PZPN
I Sekretarz KC PZPN(@i-sekretarz-kc-pzpn)
14 dni temu
Reply to  szam0t

Nie porównuj tamtych czasów do tych. Dziś też by go wyautowali z Anglii po 6 latach bez tytułu.

perez
perez
14 dni temu
Reply to  szam0t

na jednego takiego Fergusona przypada miliard wyjebanych chujowych trenerów, no ale zawsze puści bąka ktoś taki jak ty – że kiedyś, przed wiekami, w odległej galaktyce, jeden jedyny raz zdarzył się taki wypadek….

OldDick
OldDick
14 dni temu

Wystarczy wypierdolić Kurzawę i w zamian znaleźć kogoś ODPOWIEDNIEGO … a w razie braku odpowiedniego kota na szybko – zastąpić go na razie BYLE JAKIM, ogarniętym def-pomem … wyeliminować JEDNO, najsłabsze ogniwo i stawiam $ przeciwko orzechom, że sytuacja zmieni się znacznie na lepsze …. Kurzawa nie prezentuje sobą obecnie totalnie NIC, a zajebauuu już mnóstwo w ważnych momentach meczowych….. co przełożyło się na spooooro pkt…..

Magister Docent
Magister Docent
14 dni temu

Ogladam tylko skroty meczow Pogoni, ale odnosze wrazenie, ze pIlkarze sa poprostu ciency. W kazdym spotkaniu marnuja, poprzez bledy techniczne, koslawe strzaly i niedokladne podania, mase stuprocentowych sytacji. Byc moze z takim materialem ludzkim nie mozna grac ofensywnej pilki. Nudna pilka na wynik, w stylu Runjaica to szczyt mozliwosci kopaczy

Greta
Greta
14 dni temu

Ok, ale jest też dużo ładnych i składnych akcji. W końcu to zaprocentuje, jestem pewna.

OldDick
OldDick
13 dni temu

Ty, skrótowy ekspercie… to jak oni do tej „masy stuprocentowych sytuacji” dochodzą, skoro są ciency???

Cienka to jest twoja logika i „próba porównawcza”, gamoniu … 🙂

ex kaliny
ex kaliny
10 dni temu

Było tak za Niemca, jest i teraz. Tyle że Niemiec skuteczniej gonił ich do defensywy. I chyba generalnie miał większy autorytet (czyt. siał postrach).

Bolo Young
Bolo Young
14 dni temu

Solidnych dwóch środkowych pomocników – jeden typowo defensywny, drugi łącznik i 2 śrdokowych obrońców, i będzie dobrze. A trenerowi dajcie pracować. Ciągle zmiany niczego nie zbudują.

AntyKatol
AntyKatol
14 dni temu

Janik dam tobie dobrą radę. Przestań się człowieku kompromitować z osądzaniem kogokolwiek. Na początku sezonu mówiłeś, że Runajic wyleci jako pierwszy a Legia nie wyjdzie do TOP 4. Teraz bierzesz się za zwalnianie Gustafssona. Człowieku przestań się wreszcie kompromitować.

kibic
kibic
13 dni temu
Reply to  AntyKatol

wyleci niedlugo, kiey legia wlasnie spadnie poza top 4, bedzie typowa panika mioduskiego

Patryk
Patryk
14 dni temu

Trener kompletnie niedopasowany do posiadanej kadry – tu są 4 kamienie, bo raczej nie kamyczki do ogrodu.

Pierwszy dla trenera, że uparcie brnie w założenia, które ewidentnie się nie sprawdzają i raczej nie ma na to perspektyw, bo defensywni pomocnicy i stoperzy Pogoni, nagle nie staną się demonami prędkości, ani nie nabiorą zmysłu taktycznego, by to ustawieniem nadrabiać.

2 kolejne dla zarządu, pierwszy za zatrudnienie trenera z kompletnie innym pomysłem na grę (tak, pomimo podobnej formacji, pomysł na grę jest diamteralnie inny od Runjaica), niż poprzednik, przy jednoczesnym, tu druga nagana, niezapewnieniu mu właściwego materiału ludzkiego do pracy. Pogoń wymieniła bocznych obrońców, po znajomości Jensa wypożyczyła Almqvista, bez którego byłaby jeszcze niżej i pod koniec zimowego okienka zatrudniła kontuzjowanego stopera. Czy Loncar pomoże? Cholera wie, nawet jeśli tak, to nie jest cudotwórcą i pewne problemy zostaną.

4, ostatni, dla piłkarzy i trenera, za gigantyczny zjazd jakościowy części kadry. Dąbrowski jest na boisku tylko by oddawać piłkę koledze obok, Zech niczym nie przypomina siebie sprzed 2 lat, ze Stipicy została tylko arogancja, niepodpierana już wyczynami w bramce. Młodzi, poza Wędrychowskim, też co najmniej zatrzymali się w rozwoju, tak by można przez całą kadrę przelecieć.

Czy Pogoń wraca do roli ligowego średniaka? Za wcześnie by tak mówić, ale nie jest to już tak nieprawdopodobne jak choćby rok temu.

OldDick
OldDick
13 dni temu
Reply to  Patryk

Dąbrowski swoje robi… Kurzawa jest na boisku totalnie ch** wie po co…

ex kaliny
ex kaliny
10 dni temu
Reply to  Patryk

To Zarząd go wziął z prikazem by „grano ofensywniej”. Trener nie znał dogłębnie materiału piłkarskiego albo potraktował dotychczasowy problem powierzchownie. Jednak to Zarząd powinien ogarniać realistycznie potencjał posiadanej kadry. A on nie wystarcza na techniczną, ofensywną i szybką grę pozycyjną, za słaba technika użytkowa, kropka. Stąd nagminne błędy w wykończeniu. Inna sprawa że Pogoń osiągnęła tamte sukcesy (2x podium) w znaczniej mierze posiłkując się ówczesną słabością konkurentów, bo pamiętam dobrze że niby indywidualnie wyglądało to wtedy ciekawiej, ale w ofensywie partolili zbliżoną ilość szans jak obecnie. Więc ten regres nie jest aż taki znowu spektakularny, po prostu rywale poszli do przodu/wrócili do formy a nasza Pogoń wraca na (niestety) słusznie przynależne, w dłuższej perspektywie, lokaty…

Estragon
Estragon
14 dni temu

Pogoń ma w genach 4-5 miejsce, czego się czepiacie? Ma byc Mistrzem? Litości 🙂

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
14 dni temu
Reply to  Estragon

Nie wywiązała się z zadania. Zawiodła!!
I ktoś musi za to zapłacić, bo temat Frankowskiego powoli wygasa.

Kawid Downacki
Kawid Downacki
14 dni temu

Czy Pogoń ma lepszą kadrę niż Raków, Legia i Lech? Na pewno nie. Czy ma lepszą kadrę niż pozostałych 14 zespołów? Tak. Dlatego jest dokładnie tam, gdzie powinna być – na czwartym miejscu, które oddaje jej możliwości.

Greta
Greta
14 dni temu
Reply to  Kawid Downacki

Dokładnie tak. A przy tym próbuje grać ładną piłkę.

ex kaliny
ex kaliny
10 dni temu
Reply to  Greta

Próbuje, próbuje i tak jedynie próbować będzie. Ładnej ofensywnej a zarazem skutecznej piłki nie da się wyuczyć, kiedy talentu i umiejętności najzwyczajniej nie starcza. Przy takich petardach na skrzydłach tylko kontrataki, a nie wieczne walenie w zasieki które przeciwnik podczas naszej tradycyjnej tikitaki i kopania w poprzek ma czas ustawić. Pogoń „ładnie grająca” została rozpracowana. Podejrzewam zresztą że sami piłkarze są tym „atrakcyjnym stylem” a właściwie jego przełożeniem na efektywność coraz bardziej sfrustrowani. Gra się ostatecznie na wynik, tymczasem ambicja cierpi. Puchary przepadną, atmosfera siądzie i to się dobrze nie skończy. Kto wtedy będzie wspominał ładny styl i jedną z „lepszych piłek w ekstraklasie”?

gl0nojad
gl0nojad
13 dni temu
Reply to  Kawid Downacki

To że ma kadrę słabszą od Rakowa to pewnik. W przypadku Legii i Lecha to nie byłbym taki pewny, mecze z tymi klubami dopiero przed nami. Mimo że Legia ma dosyć znaczną przewagę punktową nad Lechem i Pogonią to sądzę że te trzy kluby do końca będą się bić o 2 miejsce, tym bardziej że Runiajic pokazał już w Pogoni że praktycznie w każdej końcówce sezonu jego drużyna notowała ostry zjazd.

Kropek
Kropek
13 dni temu
Reply to  Kawid Downacki

Nie bardzo. Raków jest chyba jedynym klubem który ma przyzwoitą liczbę zmienników na poziomie (których sobie z resztą Papszun sam często wyhodował). Cała reszta ligi jedzie na formie jednego – dwóch grajków, stąd z resztą tendencja, że w Eklapie każdy może przegrać z każdym. Jak Imaz ma dzień to wygrywa Jaga, jak Poldi ma dzień to wygrywa Górnik, a, że w Pogoni konie pociągowe, np. Grosik, mają gorszy okres, to i Pogoń traci punkty. „Na papierze” to Piast Gliwice ma skład który w formie powinien bić się z Pogonią o puchary, a jest gdzie jest.

Greta
Greta
14 dni temu

Cena ewolucji, to oczywiste. Tutaj jest możliwość rozwoju w każdej płaszczyźnie. W siermiężnej, zacofanej piłce – nie ma.

Łukasz
Łukasz
14 dni temu

Duma Pomorza

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
13 dni temu
Reply to  Łukasz

Ostatnio to co nie usłyszymy o Pomorzu to tylko powód do dumy… *PRIDE* znaczy się.
A tyle mówiło się (w katolickim, wybaczającym tonir) o mafii Trójmiejskiej.

Bart
Bart
14 dni temu

Wszystko sie w tekscie zgadza. Tyle, ze nalezy dodac, ze Pogon nie ma napastnika od czasu opylenia Buksy. Zech i Stipica to juz trupy. Dabrowski to młot. Kurzawa wrak. Ponadto Gustafssonn ma mental do dzieciakow. Nic tu nie jest dobrze spasowane. Katastrofe widac na horyzoncie golym okiem. Jednak latwo by bylo z tego wyjsc. Rzecz w tym, ze zarzad Pogoni reaguje po niewczasie. Nie nauczyli sie przewidywac przyszlosci nawet na pol sezonu do przodu. Brak tam kumatego goscia, ktorego prezes nie zwasalizuje. Bo prezes sie na pilce nie zna, on sie zna na kasie, ale tez bardziej w innym obszarze biznesowym, niemniej ma wielkie ego prowincjusza. I tu jest caly problem Pogoni. Tak w skrocie 🙂

Bartek BAchorski
Bartek BAchorski
13 dni temu

Co tu dużo gadać bez Kucharczyka ta drużyna nie istnieje.

Leon Pierdoleon
Leon Pierdoleon
13 dni temu

I Gorgona.

sqrl
sqrl
13 dni temu

„po prawie dziewięciu miesiącach pracy niezmiennie przede wszystkim oddaje punkty przeciwnikom ekipy ze Szczecina.”

Pogoń na piątym miejscu ze stratą 3 pkt do podium to oddawanie punktów przeciwnikom?
Dalej tych bzdur nie czytałem, szkoda czasu.

Staszek A.
Staszek A.
13 dni temu

„Kwiecień 2022. Pogoń gra z Legią Warszawa. Trener miejscowych Kosta Runjaic przy linii zachęcał drużynę do wysokiego pressingu, kiedy jeden z kibiców siedzących w okolicy ławki rezerwowych wulgarnie doradził Niemcowi, by ten lepiej zabrał się razem z gośćmi i szybciej wyniósł z Twardowskiego.” — trochę to podkolorowaliście. Trybuna przy ławce rezerwowych w kwietniu była jeszcze zamknięta na nowym stadionie 🙂

Luka
Luka
13 dni temu
Reply to  Staszek A.

Ławki były po drugiej stronie wtedy

πJac
πJac
13 dni temu
Reply to  Staszek A.

Nieprawda. Dopóki nie oddano tej trybuny to ławki były po drugiej stronie, właśnie przy kibicach

Portowiec
Portowiec
13 dni temu

Na początku mnie wnerwial Gustafsson, ale potencjał tej drużyny i gra jest zdecydowanie lepsza niż za Runjaica, z tym że wyniki są gorsze. Ale dajcie gościowi pracować, widać że ma pomysł na grę.

Grego
Grego
13 dni temu

Co dalej? Władze klubu stoją na rozstaju dróg – albo po sezonie dojdzie do następnych zmian w zespole, albo będzie trzeba pożegnać się z Gustafssonem”.

To zdanie to jakiś żart! A skąd szanowny Pan redaktor wie, co planują władze Pogoni? Że stoją na jakimś rozstaju i zastanawiają się czy zwolnić Gustafsona? Ten co pisał ten artykuł to jakiś jasnowidz! To, że część „kumatych” uważa że Szwed się nie nadaje, nie znaczy chyba że władze klubu uważają tak samo? Dodam, że wielu kibiców jest po stronie Gustafsona. Cały ten artykuł to jakaś kpina. Trener jest w Pogoni dopiero 8 miesięcy, drużyna nie gra lepiej ale dalej jest na 4 pozycji! Jak go Pogoń wywali, to na pewno od razu zdobędą mistrzostwo. Dajcie Gustafsonowi pracować! On jest bardzo zaangażowany, dróżyna gra tak, że wszyscy chcą oglądać Pogoń. Chcecie takich zwycięstw jak Śląsk Wrocław? Defensywka i laga do przodu? Żenujący tekst Pana redaktora jasnowidza!

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
13 dni temu
Reply to  Grego

A może po prostu, w danym dniu i sytuacji kadrowej pewne drużyny są czasem lepsze
od Pogoni, czy innego klubu, LUB mają więcej szczęścia?

Grego
Grego
13 dni temu

Zgadzam się

Stary
Stary
13 dni temu
Reply to  Grego

Co to za smętne opowieści? Pewnie że chciałbym zwycięstw a nie porażek. To nie pech czy przypadek że Śląsk czy Jaga wygrywa z fantastyczna myślą Szweda. Żaden zawodnik nie zaliczył progresu, a większość mocno obniżyła loty. Albo ślepy jesteś albo naiwny. To jak słabym jest trenerem niech świadczy fakt że z najlepszej obrony w lidze zrobił najgorsza. To nie jest pojedynczy mecz to ponad 20 kolejek i całkowity brak pomysłu jak to rozwiązać.. oddzielne słowa uznania dla klubu za sprowadzanie kontuzjowanych piłkarzy. Brawo.

Grego
Grego
13 dni temu
Reply to  Stary

Uważasz że to jego wina, że Stipica wpuszcza wszystko co nie leci w niego? Że mamy dwóch niskich i słabych fizycznie napastników, którzy nie potrafią się przepchać w polu karnym? Że Zech, Kostas, Malec robią błędy indywidualne? Że w meczu z Rakowem mamy takie same statystyki jak Przeciwnik, ale oni oddają cudowne 2 strzały z dystansu i strzelają 2 bramki? Przecież takie bramki strzela się raz na 10 spotkań a oni zrobili takie 2 w jednym meczu. Ok, możesz nie lubić Szweda, ale czy następny trener zdobędzie tytuł z tym składem? Lech, Legia mają dużo większy budżet, Raków ma super sponsora X-Com i jest świetnie zarządzany. Do tego Raków ma trenera od lat i nie zatrudnia nowego co roku. Więc nie tędy droga chyba? Dajmy pracować Jensowi!

Stary
Stary
13 dni temu
Reply to  Grego

Moze sciagnij te rozowe okulary. Kazdy zawodnik jest mocno pod forma. Cala obrona zapomniala jak sie skutecznie broni pod wodza Szweda. Tak, to jest wina trenera, ze kazda druga pilka wrzucona w pole karne konczy sie golem dla przeciwnikow od 20stu kolejek. To on przygotowuje tych zawodnikow , wybiera sklad i nawet ma wplyw na to kogo ten klub sciaga. Efekt? najbardziej dziurawa obrona w lidze. Obrona, ktora byla priorytetem podczas przygotowan do rundy. Liczby nie klamia, wyraznie widac, ze ten co to przygotowywal nie koniecznie potrafi to robic. Patrz na fakty, a nie slodkie opowiesci faceta na konferencjach. Gadanie o szczesciu rywali czy cudownych bramkach to zaklamywanie faktow. Oszukujesz sam siebie. Gra sie po to zeby wygrywac. Kibic chce zeby druzyna, ktorej kibicuje wygrywala. Nikt, nie mowi, ze zwolnienie Szweda da mistrzostwo, ale regres jest az nadto widoczny.

gl0nojad
gl0nojad
13 dni temu
Reply to  Stary

Ja bym nie nazwał to regresem. Jest inny trener jest inny pomysł na grę, brak wykonawców nowego pomysłu. Pogoń jest nadal skrojona pod grę Runiajica, kilka zmian w składzie i powinno to hulać. Sposób gry Kosty zabezpieczał obronę i nie potrzeba było jakichś wielkich wirtuozów w obronie. Zobacz co się dzieje w Legii – przecież tym samym składem w zeszłym sezonie dostawali w łeb prawie od każdego, Kosta ustawił to po swojemu i nagle mają jedną z lepszych obron w lidze, tylko co z tego jak z przodu wpada zazwyczaj 1 bramka i w każdym meczu drżą czy dowiozą to do końca. Ten sezon dał Pogoni odpowiedź kto się do stylu Jensa nadaje a kto nie. Wydaje mi się że zarząd i Jensa będzie można rozliczyć dopiero po letnim okienku transferowym.

ex kaliny
ex kaliny
10 dni temu
Reply to  gl0nojad

Brak wykonawców do obranej taktyki i w efekcie brak skuteczności/wyników stopniowo rujnuje mental. Za Niemca były wyniki i ten mental był lepszy – mowa ciała zawodników teraz, a jeszcze niedawno. A dołujący mental powoduje całościowy regres. Pogoń wydaje się coraz mniej pewna siebie, coraz bardziej obnażona i coraz słabiej zmotywowana. Ciężko, oj ciężko będzie to wszystko odbudować po ostatecznie przegranym (brak pucharów) sezonie. Nawet jeśli właściwe wnioski zostaną ostatecznie wyciągnięte. Nie prościej i TANIEJ byłoby jednak spróbować zmienić nie działającą taktykę szybciej?

CzechuL
CzechuL
13 dni temu

Zwolnienie trenera po jednym sezonie to byłaby głupota. Dla mnie wyznacznikiem pracy Gustafssona, van den Broma czy Runjaica będą ich drugie sezony i to bardziej wyniki w rundzie wiosennej niż jesiennej. Także na ocenę ich pracy w klubach trzeba poczekać jeszcze rok i mam nadzieję, że działaczom Pogonii Lecha i Legii nie przyjedzie do głowy ich zwalnianie po pierwszym sezonie.

gl0nojad
gl0nojad
13 dni temu
Reply to  CzechuL

100% racji.

kibic
kibic
13 dni temu

Pogon Runjaicia wcale nie byla perspektywiczna druzyna, a jak ktos sie podnieca dwoma brazowymi medalami w tej smiesznej ekstraklasie to niech popatrzy gdzie byla Legia w zeszlym sezonie, byli gleboko widomo gdzie. Wlasnie, Legi Runjaicia tez jest zenujaca, a to dopiero przed kryzysem i przegranymi kluczowymi meczami 🙂

MKS
MKS(@mks)
13 dni temu

Następne mecze pokarzą czy ten sezon już stracony czy drużyna odrodzi się.Taki jest futbol.

vmf
vmf
12 dni temu

zajebisty artykuł.. ile z niego by zostało gdyby (scfi ok) Pogoń wygrała z Rakowem??

qdlatyRTS
qdlatyRTS
9 dni temu

Nie dopasował stylu do składu. Nie da się grać wysoko wolnymi CB. Przecież to kazdy adept czempa/fma wie po jednym sezonie