Kazuyoshi Miura, najstarszy zawodowy piłkarz na świecie, podpisał kontrakt z portugalskim drugoligowcem UD Oliveirense. Jest to wypożyczenie z Yokohama FC.

Trudno uznać ten ruch za coś innego niż nietypowy marketing. Miura, który 26 lutego skończy 56 lat, w ubiegłym roku grał na wypożyczeniu w czwartoligowym Suzuka Point Getters i łącznie uzbierał tam 515 minut (18 meczów, 2 gole). Przez cztery wcześniejsze sezony w Yokohamie dostawał symboliczne występy. Po raz ostatni tysiąc minut w sezonie przekroczył w 2011 roku, a ostatnią bramkę dla tego klubu zdobył w marcu 2017.
Dla 89-krotnego reprezentanta Japonii będzie to trzeci europejski rozdział. W sezonie 1994/95 rozegrał 20 meczów w Serie A dla Genoi i raz wpisał się na listę strzelców. W 1999 roku miał natomiast epizod w Dinamie Zagrzeb (12 ligowych spotkań, bez gola).
Oliveirense aktualnie zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Liga Sabseg.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Fot. Newspix
Nie No trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny.
Nie wiem kto to pisał, ale Kazu grał w Dinamo Zagrzeb w 99 przecież, więc jak 2 raz w Europie?
Świetny ruch Portugalczyków. Miura to młody, perspektywiczny zawodnik, który może przejść do historii tej dyscypliny. Przed nim lata gry na wysokim poziomie. Przypomina mi trochę Pawła Brożka.
I jacyś „normalni” piłkarze nie dostaną szansy, bo on zajmie ich miejsce. „Sport”
Czyli za dwa, trzy sezony trafi do eklapy
To jest wyraźny sygnał dla polskich managerów, czas obok programu „Stary Słowak” odpalić dodatkowo opcję „Prastary Japończyk”.
https://weszlo.com/2021/06/02/wywiad-andrzej-piwowarczyk-najstarszy-pilkarz-w-polsce/
A Pan Andrzej jeszcze gra?
Tak niedawno , ledwie 25 lat temu – i to będąc chwilę wcześniej liderem w eliminacjach- został skandalicznie wywalony ze składu reprezentacji Japonii na ich pierwsze w historii finały mistrzostw świata.
Teraz celem jest jedna minuta w drugiej lidze portugalskiej pomimo prezentowania szóstoligowego poziomu.
Omawiając ten marketingowy przypadek w wątkach historycznych nie warto jednak zamykać się na nieudanych europejskich rozdziałach. Warto przywołać, że profesjonalną karierę rozpocząl w 1985 r. w brazylijskim trzecioligowcu Juventus Sao Paulo, w Brazylii grał pięć nastepnych sezonów i przebił się do Serie A , gdzie zdobył 5 goli (2 w Palmeiras, 2 w Coritibie i 3 w Santosie)
„2 w Palmeiras, 2 w Coritibie i 3 w Santosie” – no jak nic 5 goli.
Pewnie założył się z Kasaim, kto dłużej będzie uprawiał zawodowo sport.