Legia Warszawa pokonała Koronę Kielce 3:2 w spotkaniu 18. kolejki Ekstraklasy, ale nie wszyscy w stolicy byli w pełni zadowoleni. Sporo pretensji do swoich piłkarzy za roztrwonienie przewagi miał trener Kosta Runjaić.
– Cieszę się, wygraliśmy pierwszy mecz po długiej przerwie, jak na mój gust za długiej. Myślę, że w pierwszej połowie całkowicie dominowaliśmy i graliśmy niesamowity futbol na okropnym boisku. Prowadziliśmy, a po golu Kapustki na 3:0 przestaliśmy grać w piłkę. Jestem pewny, że to częściowo przez stan murawy, która stawała się coraz gorsza, ale nie ma wymówek. Jakoś dostosowaliśmy się do poziomu nawierzchni – powiedział Niemiec na pomeczowej konferencji prasowej.
– Kilka minut temu rzuciłem okiem na tabelę i wyniki. Do naszego meczu nie wygrał żaden gospodarz, to dla mnie dziwne. Staliśmy się pierwszym zespołem, który zwyciężył u siebie w drugiej rundzie. To tyle na początek 2023 roku. Będziemy się koncentrować i przygotowywać do kolejnego, wielkiego wyzwania – zapewnił Runjaić.
Dzięki niedzielnemu zwycięstwu i zaledwie remisowi Rakowa w meczu z Wartą Legia zbliżyła się do pozycji lidera na siedem punktów. W następnej kolejce Wojskowi zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- „Pojawia się Arsenal i wszystko staje się prostsze”. Kulisy transferu Kiwiora
- Kolejna bolesna lekcja Franka Lamparda
- Co ma Laos do Kiwiora? Jak Arsenal znalazł Polaka i kiedy da mu szansę
Fot. 400mm.pl