Kiedy o godzinie 18.38 Fabrizio Romano poinformował za pośrednictwem Twittera, że Cristiano Ronaldo mecz ze Szwajcarią rozpocznie na ławce rezerwowych, motyw przewodni opowiadania o tej rywalizacji stał się jasny. Niezależnie od tego, co miało się później wydarzyć na murawie, wszystko musiało się kręcić wokół odważnej decyzji Fernando Santosa. Jak zareaguje drużyna? Czy grający w kadrze dopiero po raz czwarty (do tej pory łącznie 33 minuty na murawie) Goncalo Ramos dźwignie presję? Jaką rolę odegra ostatecznie w tej rywalizacji pominięty gwiazdor?

Podobne pytania można było mnożyć. By podkreślić rangę tego wydarzenia, należy dodać, że Ronaldo na ławce w meczu na dużym turnieju usiadł po raz pierwszy od ponad 14 lat. Selekcjonerem był wtedy Luiz Felipe Scolari, wśród zawodników powołanych na Euro 2008 znajdowali się między innymi Deco, Paulo Ferreira czy Nuno Espirito Santo, a zostawienie Cristiano w rezerwie na mecz ze Szwajcarią wiązało się z tym, że Portugalczycy wygrali dwa pierwsze starcia w grupie. Od tamtego momentu legendarny gracz wychodził w podstawie na dużych turniejach 31 razy z rzędu. Koniec tej serii oczywiście nie wziął się znikąd.
Ronaldo miewał humory, Ronaldo na murawie niekoniecznie błyszczał, Ronaldo usiadł na ławie.
Portugalia – Szwajcaria. Hat-tricka Ramosa
Ale ta decyzja obroniła się w sposób spektakularny. Zanim na dobre zdążyliśmy uświadomić sobie skalę ryzyka doświadczonego selekcjonera, 21-letni napastnik Benfiki miał na koncie gola. W dodatku efektownego, bo przyjął piłkę w polu karnym przy biernej postawie Schara i huknął bez większego zastanowienia przy słupku. A okazało się to jedynie wstępem do zjawiskowego występu.
Zarówno w wykonaniu młodziana, jak i całej drużyny. Trudno nie uderzać w tej sytuacji w jakieś doniosłe tony. Być może właśnie obserwowaliśmy narodziny gwiazdy, być może doszło do symbolicznego przekazania pałeczki. Ramos, który w tym sezonie strzelił już 14 goli dla Benfiki (do których dołożył 6 asyst), skończył ten mecz z hat-trickiem na koncie, a także asystą przy trafieniu Guerreiro. Tylko dwa razy bramki padły bez jego wyraźnego udziału. Gdy z rzutu rożnego dośrodkował Fernandes, a w polu karnym miejsce między stoperami Szwajcarii znalazł sobie Pepe i gdy Leao popisał się efektownym uderzeniem po indywidualnej akcji. W drugim przypadku Ramosa nie było już na boisku. Można się czepiać zmarnowanego sam na sam po podaniu Fernandesa w końcówce pierwszej połowy, można zarzucić mu podratowanie honoru Szwajcarów, bo źle interweniował we własnej szesnastce przy bramce, którą strzelił Akanji, ale to tylko jakieś uwagi na marginesie wielkiej historii.
Niezłą historią, tak swoją drogą, jest też przypadek Pepe. Chłop w lutym skończy 40 lat, jest tak stary, że pamięta tę ostatnią ławę dla Ronaldo, o której pisaliśmy, a nie dość, iż skutecznie interweniuje w obronie, to jeszcze potrafi przyfandzolić z baniaka. Mógłby być ojcem Ramosa, a razem zrobili ze Szwajcarów mielonkę.
W aspekcie drużynowym to 6-1 to też nie lada wydarzenie. Przecież Szwajcaria potrafi świetnie bronić, przekonali się o tym w Katarze choćby Brazylijczycy, którzy długo się męczyli i wcisnęli Helwetom tylko jedną bramkę. Jasne, w czerwcowym meczu Ligi Narodów Xhaka i spółka przyjęli od Portugalczyków czwórkę, ale rewanż już wygrali (1-0), a poza tym obie ekipy wzajemnego respektu musiały nabrać do siebie w trakcie wyrównanych eliminacji do mundialu w Rosji. Ale dziś zespół Yakina został zmiażdżony. Wylądował pod butem i nie był w stanie się wyrwać. Jego solidność, do której czasami wzdychamy, była mglistym wspomnieniem. Kilka indywidualnych zrywów, gol po stałym fragmencie, a poza tym rozpaczliwe, desperackie wręcz próby bronienia się przed nakręconym rywalem.
Ronaldo? Kilka razy był wywoływany z trybun, a realizatorzy transmisji ciągle przypominali, że jest wśród rezerwowych. Szukali krzywych min, ale znajdowali człowieka, który, nawet jeśli był rozżalony, to nie daje po sobie tego poznać. Ba! Wyjątkowo entuzjastycznie cieszy się z zespołem, wyskakując z ławki i biegnąć w kierunku fetujących gola kolegów. Na boisku pojawił się na nieco ponad kwadrans. Trafił do siatki, ale był na wyraźnym spalonym.
I jesteśmy cholernie ciekawi, jaki będzie dalszy ciąg tej historii w sobotnim meczu z Marokiem. Kino.
Więcej o mistrzostwach świata:
Prawda jest taka, że Portugalia zajebiście sobie gra bez czeladnika z Madery, więc jeśli chcą mieć tytuł lub medal to warunek jest jeden: Ciumcialdo musi siedzieć na ławce, bo inaczej nie zdołają nic ugrać, bo będzie przeszkadzał. Santos, nie spierdol tego! Nie daj się temu ciumciakowi!
Prawda jest taka, że pierdolisz w komentarzach.
Cash generating easy and fast method to work in part time and earn extra $15,000 or even more than this online. by working in my spare cxz02 time i made $17,990 in my previous month and i am very happy now because of this job. you can try this now by follow.
.
.
Details Are Here———————————>>> http://easy2earn.tk
Zamilcz. Pisze to gość który nie wie co to jest spalony. Wymadrzasz się wszędzie a kurwa o piłce wiesz niewiele. Można Ronaldo I kilku innych lansjerów nie darzyć sympatią ale trzeba logicznie myśleć.
Ronaldo to GOAT, wiadomo, ale aktualnie w reprezentacji przeszkadza niż pomaga. Czego nie rozumiesz?
Smieszą mnie wpisy takich zawistnych debili jak ty. Ronaldo cieszy się że może grać w reprezentacji swojej Ojczyzny i cieszy się z sukcesów swoich kolegów. On już nic nie musi i tak będzie się o nim mowić jako o jednym z najlepszych piłkarzy w historii futbolu. W czasie swojej kariery zdobył wiele nagród i zarobił taka ilość pieniędzy ,że wystarczy na zabezpieczenie bytu jego rodziny na kilka pokoleń. A takie bezimienne gówno z dna kloaki usiłuje go oceniać . Tak sobie rekompensujesz swoje nieudacznictwo życiowe i milimetrowego kutasa.
Do końca swojego zawistnego żywota bedziesz nikim.
Gdzie tu widzisz jakąkolwiek zawiść z mojej strony? Ronaldo to GOAT co jasno napisałem, ale aktualnie nie daje tyle zespołowi co dawniej, więc nie widzę sensu, by trzymać go w pierwszym składzie. Czego nie rozumiesz?
Obejrzyj sobie spotkanie reprezentacji Portugalii z nim w składzie i bez niego. Różnicę widać gołym okiem. Szanuję Ronaldo za to co osiągnął, ale prawda jest taka, że zjeżdża do bazy i powinien się pogodzić z upływającym czasem. Za kilka tygodni będzie miał 38 lat. Czas robi swoje, ale nie każdy jest w stanie przyjąć to do zrozumienia.
Dla mnie po prostu jest śmieszne, że kociki pokroju Ramosa czy Leao grzeją ławę zamiast grać w podstawie. Oni są pełni życia, głodni sukcesów, gdzie Ronaldo chce, by wszyscy grali na niego. No można to robić, ale po co skoro to nic nie da poza męczarniami?
Portugalia tym meczem pokazała, że mają realną szansę na tytuł lub na medal, ale by tak się stało Santos musi pokazać jaja i konsekwencję w działaniu i do końca posadzić Ciumcioka z Madery na ławkę.
Bez Ronaldo widać świeżość, luz, pomysł w rozgrywaniu, a gdy on jest na placu to wszystko musi iść przez niego, bo inaczej strzeli focha. Tak to niestety wygląda. Taka postawa przeszkadza zamiast pomagać.
Nikim to jesteś Ty, gdyż oceniasz mnie w ogóle mnie nie znając i nic o mnie nie wiedząc, a na dodatek chcesz mi pchać brudną łapę do gaci. Co, Ty pedał jesteś, że chcesz wiedzieć jakiego mam pindolka? Wybacz, ale nie jestem zainteresowany. Idź na pikietę to może zapoznasz sobie kolegę.
I na zakończenie. OCENIAM POSTAWĘ RONALDO I JEGO BOISKOWE ZACHOWANIE, ALE NIE OCENIAM GO JAKO CZŁOWIEKA, WIDZISZ RÓŻNICĘ, MATOLE CZY MASZ ZA DALEKO DO ŁBA?
Ale akurat z tym, że mam małego, to trafiłeś.
Anglia, Brazylia, Maroko i Portugalia.
Wszyscy rywale Polski z czasów Mexico ’86 zostali ćwierćfinalistami tegorocznego mundialu.
A my tam, gdzie zwykle – przed telewizorami.
To tylko dowodzi, jak „ciężką” pracę wykonuje od 36 lat zatrważająca większość naszych działaczy, trenerów oraz piłkarzy.
Może przesadzam, ale mnie się wydaje, że my się po prostu piłkarsko zwijamy.
No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że np. taki 39-letni Pepe, jak pani Pelagia ze skeczu kabaretu Tey, jeszcze może, a 34-letni Kamil Glik już od dość dawna nie?
Pepe to jest dzik. 4 lata temu z Urugwajem gol z dyński z rożnego i dzisiaj to samo. Potrafi się odnaleźć w polu karnym, a poza tym w tyłach nadal trzyma poziom.
Dzikowi to ty możesz coś najwyżej żołędzie wyczyścić
Lubisz takie numery? No to jest twoja sprawa, ale nie widzę powodu byś się tym chwalił 🙂
A ja nie widzę powodu byś za zbierał głos w kwestiach o których nie masz bladego pojecia
A ja nie widzę powodu byś smrodził pod moimi wpisami skoro Ci się nie podobają. Bywaj zdrów, ciumcioku.
Odpadliśmy tylko fazę wcześniej niż na pewno jeden a może i 2 z tych zespołów, z czego Maroko to ćwiercfinału przez najlbliższe 36 lat pewnie nie powtórzy. Nie jest tak źle jak wszyskie ojkofoby i wyznający zasadę „jesteśmy narodem śmieci” myślą (w tym także Ty). Zresztą kurwa, jak Ci sie to nie podoba, to albo sam coś zmień, albo przerzuć się na dyscyplinę sportu gdzie odnosimy sukcesy, bo też takie są (wiem, że dla Ciebie to może być szok). Dlaczego Polacy muszą być jak zwykle taką bandą narzekacza, byleby się tylko dopierdolić
Oho, chyba nadepnąłem jakiemuś działaczowi/trenerowi na odcisk.
06 XII 2022 r.
„Odpadliśmy tylko fazę wcześniej (…)”.
22 V 1988 r.; Lansdowne Road, Dublin; mecz towarzyski Irlandia – Polska 3:1 (3:0).
„Owszem, przegraliśmy cały mecz, ale przecież wygraliśmy drugą połowę„.
Ponad 34 lata dzielą te cytaty, a ich wymowa dowodzi tylko temu, że w myśleniu niektórych praktycznie nic się nie zmieniło.
Rozszerzając tę retorykę, równie dobrze możemy uznać, że odpadliśmy jedynie dwie fazy wcześniej od potencjalnych medalistów turnieju w Katarze.
Tylko jakoś nie widzę celu, żeby akurat w tym przypadku robić z logiki damę lekkich obyczajów. No chyba że jest to cel merkantylny, jak u autora ostatniego cytatu, w takim razie spoko. Płacą Panu, musi więc Pan bronić dobrego imienia Związku.
Jeśli tak nie jest, najmocniej przepraszam, gratuluję dobrego samopoczucia i zazdroszczę optymizmu po piłkarskich rzygach zaserwowanych swoim sympatykom przez reprezentację Polski, zwłaszcza w jej pięciu ostatnich występach.
Swoją drogą, bardzo interesujące są Pańskie spostrzeżenia nt. Polaków, szczególnie zaś te, które dotyczą przeciętnego kibica.
A co ty porownujesz? Pepe ma piwnicę tam gdzie nie sięgnął sufit Glika. Swego czasu topowy zawodnik świata na swojej pozycji, kozak w w kozackim Realu. A Glik? Wyrobnik.
Po części sportowe starzenie się to pewnie kwestia organizmu. Czasem zdarzają się takie maszyny nie do zdarcia jak Pepe czy Buffon (wiem, bramkarzom łatwiej). Poza tym tryb życia i trochę szczęścia. Inna sprawa, że sport zawodowy na najwyższym poziomie to już od wielu lat maszynka do mięsa (i robienia pieniędzy), a tych najbardziej rozchwytywanych i najlepszych po sezonie trzeba często składać na nowo.
Brawo Fernando Santos! Brawo Portugalia. Nawet jak odpadną z Marokiem (w co wątpię), to trener pokazał, że ma jaja. U nas nikt by nie odważył się na posadzenie Lewego na ławce. Tak wiem, że nie mamy super zmienników ale dobra atmosfera, fajnie wpływa na cały zespół.
Sam jestem ciekaw reprezentacji bez Lewandowskiego w ważnych meczach. Moze to już czas i pora na taki ruch? Na tych mistrzostwach Robert wyglądał słabo. Transfer do Barcelony to duży błąd sportowy (ciekawe kto mu tak źle doradzil: zamiast być legenda w Bayernie to zostanie jednym z wielu w Barcelonie (w Monachium szybko wymażą jego zasługi)
Oczywiście, Lewus to największy hamulcowy tej kadry, jeszcze sobie trenera chce wybierać. Poprzedni trener, którego chciał Lewy, po roku pracy z naszymi nieudacznikami słusznie spierdolił z tego grajdołu
Nie. Barcelona marketingowo daje mu dużo większe możliwości, a o tym ($ emerytura) piłkarze w tym wieku myślą bardziej niż o podbijaniu rekordów. Poza tym jeśli byłeś w obu miastach to ładne Monachium przy Barcelonie szału nie robi. A żona/rodzina też mają tu głos (patrz Beckham w LA).
Lewandowski w Barcelonie zarabia mniej, niż w Bayernie. On tam poszedł, bo myślał, że dostanie Złotą Piłkę.
Jestem za . Z Holandia bez Lewego 2:2 I fajny mecz.
Ja też jestem za, z rezerwami Węgier u siebie na koniec eliminacji, zajebisty meczyk, super wynik (w końcu gol był, tak) i powszechne zrozumienie dla braku Lewandowskiego w składzie XD
Z Marokiem to takiej strzelaniny nie będzie. Raczej niziutki wynik.
Szwecja po odsunięciu Ibrahimovicia od kadry zaliczyła w 2018 roku najlepszy wynik na turnieju od 24 lat, Portugalia po odsunięciu Ronaldo od pierwszego składu zagrała jeden z lepszych meczy na turnieju od wielu, wielu lat.
W każdym z tych krajów mieli jaja powiedzieć w pewnym momencie swoim toksycznym gwiazdom STOP! W Polandii Robert „TikTok” Lewandowski będzie grał do 40-stki i będzie zwalniał kolejnych trenerów. Także, śmiałbym się gdyby kolejny sukces zrobilibyśmy dopiero na mundialu 2030.
Tylko, że Ibrahimovic i Ronaldo to gwiazdorzy wokół których trzeba budować drużynę i robić wszystko żeby byli zadowoleni, a Lewy w reprezentacji przez tyle lat zapierdalał za 2 lub nawet za 3 i brał wszystko na plecy zgadzając się na wszystkie pomysły i taktyki danych selekcjonerów. Krytykom Lewego oczy się otworzą jak on odwiesi korki i wyjdziemy tymi kalekami bez ambicji Milikiem lub piątkiem 🙂
Bo wokół niego to nie jest budowana drużyna? To on zabiera na każde zgrupowanie swoich kumpli Szczęsnego i Krychowiaka, temu pierwszemu dopiero teraz wyszedł jeden turniej, a poprzednie cztery zawalił. Ten drugi jest parodią piłkarza już od 4 lat i tak już pewnie zostanie. To po części jego zasługa że Fabiański zakończył karierę w kadrze.
Pamiętasz trio z Dortmundu? Błaszczykowski miał kosę z Lewandowskim i wolał się trzymać z Piszczkiem niż z nim.
A w 2018 jak Lewy został kapitanem to znowu był kwas i podziały, że to Glik powinien nim zostać a nie Robert. I teraz po latach zaczynam coraz bardziej podważać tą decyzję.
Lewy tak zapierdalał na tym mundialu i brał wszystko na plecy że ma najwięcej PRZECHODZONYCH kilometrów ze wszystkich piłkarzy na mistrzostwach. Rozumiesz to? Przeczłapał cały mundial gdzieś na skrzydłach, w środku boiska zamiast faktycznie robić dymy z piłką pod polem karnym. W meczu z Francją widziałem go RAZ jak opierdalał Krychowiaka.
Do tego spierdolił dwa rzuty karne swoimi cudacznymi kombinacjami, bo pewnie naoglądał się tiktoków jak to robią inni 😀
Ja nie wiem, co się musi jeszcze wydarzyć żeby polscy kibice skumali że czas Roberta już minął bo więcej jest z nim problemów niż korzyści.
co to znaczy 'zeby polscy kibice skumali”? tzn kto ? czrsc rozumie, czesc nie.
„Przeczłapał cały mundial gdzieś na skrzydłach, w środku boiska zamiast faktycznie robić dymy z piłką pod polem karnym.” – a skąd miał wziąć tą piłkę pod polem karnym? Przedryblować sobie z własnej połowy?
Wpływ Lewandowskie na reprezentację- dobry czy zły – jest ogromny. Widzę jednak dysonans w ocenie niektórych dokonań/zachowań Lewandowskiego i takiego takiego Milika. Jak Milik nie trafia, to „pudłuje niemiłosiernie”. Jak Lewandowski nie trafia, to „dobrze zagrał, miał kilka okazji”.
Dokładnie! A wyobraźcie sobie jakby to Milik albo Zieliński spierdolił dwa rzuty karne. Matko jedyna, coby się działo! Pogróżki o zabiciu całej rodziny. A Lewandowski? Ojej, to wina trenera i zespołu 😀
Ale zapierdalala Portugalia kosmos.
Ronaldo schodzi ze sceny, gdyby Portugalia przepchnęła ten mecz 1-0 po jakimś gównogolu to jeszcze miałby szansę na narrację, ze bez niego nie ma reprezentacji, ale Portugalia zagrała koncert przeciwko niewygodnej Szwajcarii, co oznacza, że era Ronaldo w kadrze dobiegła końca. Z Marokiem zagra Ramos, bo bez Ronaldo ta kadra jest zwyczajnie lepsza.
Prawda jest taka, że Portugalia ma obecnie być może najlepszą generację piłkarzy w swojej historii. Ruben Dias, Cancelo, Bruno Fernandes, Bernardo Silva, Joao Felix, Rafael Leao i paru młodych pukających do największych klubów świata.
Wiele wskazuje na to, że Portugalia po Ronaldo, to się dopiero zacznie.
Idąc za transfermarkt – mają czwartą kadrę na świecie. Tylko nieznacznie ustępują Francji, Anglii i Brazylii. Wydaje mi się, że na papierze nigdy nie byli tak silni. Bo nawet z Ronaldo w topowej formie, nie mieli tak równej i mocnej kadry.
Tę Anglię to z przymrużeniem oka traktować
Tak, ale skoro posiłkuję się transfermarktem no to cóż… Tam właśnie Anglicy kosztują najwięcej.
W sumie w 2004 na euro w Portugalii, gospodarze zaczęli grać lepiej gdy Figo siadał na ławce… I C. Ronaldo z nrem 17 🙂
Figo na Euro 2004 wystąpił we wszystkich spotkaniach. Trzy zagrał od deski do deski. W kolejnych schodził odpowiednio w ’78, ’78 i ’75. Czy te około czterdzieści minut bez niego rzeczywiście było dużo lepsze? 🙂
Trochę lepsze było. Kolega dobrze pisze, Ronaldo dawał drużynie dużo więcej, tyle, że młody, nie wypadało wstawiać go od razu kosztem legendy, żeby nie psuć atmosfery.
Ronaldo na Euro 2004 wystąpił we wszystkich meczach. W dwóch zagrał od deski do deski w tym 120 minut w meczu z Anglią. W czterech meczach zagrał odpowiednio 45 minut, 12 minut, 85 minut i 68 minut i grał wspólnie z Figo, a nie za niego, więc nie wiem skąd wam się wzięło, że Ronaldo siedział na ławie kosztem Figo.
U nas jak zwykle popadanie w skrajności i dzisiaj Lewy się do niczego nie nadaje. Wczoraj komentator zauważył, że Ronaldo i Messi grają na 5 mundialu, a Ronaldo nigdy nie strzelił dotąd gola w fazie pucharowej, natomiast Messi w tym roku po raz pierwszy z Australią. Gdyby byli Polakami to pewnie mogliby przeczytać opinie, że Bosacki jest od nich lepszy 🙂
Bosacki ma lepszą statystykę od Lewandowskiego jeśli chodzi o gole strzelone na MŚ, więc czego nie rozumiesz? Przecież to nie powoduje od razu, że Bosacki jest lepszym piłkarzem. Oczywiście, że nie, ale średnią bramek na mecz ma lepszą. To wszystko.
Więc średnia niewiele znaczy. Bez sensu krytykować Lewandowskiego przywołując przykład Bosackiego. Jeśli nie Ty tak pisałeś to nie czuj się dotknięty
Portugalia w tym sezonie blyszczy. Już kluby przyzwoicie spisywały się w jesiennej LM. G. Ramos – dzień konia, wschodząca gwiazda być może nie tylko tych mistrzostw i szeroko otwarte drzwi z Benfici. Szkoda, że kilka razy się podpalił niepotrzebnie, bo rekord bramek Salenki w jednym meczu byłby pobity. Fantastyczne dryblingi i szybkość Joao Felixa, w zasadzie jak się rozpędzi to nie do zatrzymania. Guerreiro – w obronie nie do przejścia dla osiłka Embolo, fantastyczna praca w ataku (gol, asysta, jeszcze kilka super wejść). 39-letni Pepe – rygiel w obronie, przy okazji bramka ze stałego fragmentu. W środku niezmordowany Bernardo Silva, czyli człowiek od czarnej roboty w ManC. Bramka na 4-0 super!!
Ale największym wygranym tego meczu oczywiście trener Santos. Chyba najstarszy na tych MŚ. Od 2014 roku prowadzi kadrę, w której największa gwiazda to CR7. Pomimo tego nie boi się odważnych decyzji w najważniejszym momencie, nie kieruje się sentymentami i strachem co będzie jak nie wyjdzie… można p. Czesławie!?
Moim zdaniem Portugalia ma obecnie najlepszą generację piłkarzy w swojej historii. I to z wyłączeniem emeryta Ronaldo! Tyle się mówiło o Belgii, a Portugalczycy chyba zjadają to „złote pokolenie”.
Ale myślę, że zadziałał tu efekt kontrastu. Portugalia od dawna jest w tej szerokiej czołówce, więc nikt tak naprawdę nie zauważył, kiedy dołączyli do ścisłej. Tymczasem Belgia z totalnego średniaka nagle doskoczyła do topu i wszyscy zrobili wielkie oczy, jaka to wspaniała kadra, podczas gdy zawsze miała kilka słabszych punktów.
Oho jakiś fan Cristiano pisał ten artykuł 😀 Ronaldo miał minę srającego kota, jedyny moment kiedy faktycznie się cieszył to bramka Pepe..
Dokładnie. Nie wiem, czy ktoś oprócz mnie zwrócił uwagę, ale było to widać w kącie ekranu. Gdy piłka wpadała do siatki po strzale Leao, to podskoczył i wykonał taki ruch głową, jakby w dużym grymasie.
Potem jako przedostatni gracz z pola podszedł do Leao pogratulować mu bramki, a przecież stał w polu karnym i miał do niego dość blisko.
Po bramce Pepe faktycznie się cieszył, gdyż oni są ze sobą od lat i się przyjaźnią, więc reakcja w tym przypadku była naturalna.
No jak tam pizdeczki wieszczące wczoraj klęskę Portugalii?.
Pan trener Santos to chłop z jajami, zaryzykował (ale nie aż tak mocno), posadził CR7 na ławę i, jak widać, całkiem nieźle się obronił. Portugalia z taką paką zawodników ma chyba największą szansę na tytuł, zwłaszcza że po takim spotkaniu będą mocno podbudowani. Jestem ciekaw ćwierćfinału, w sensie co zrobi Santos z Ronaldo. Jak dla mnie powinien go wpuścić na ostatnie pół godziny lub dwadzieścia minut, a grać nową gwiazdą turnieju. Do odważnych świat należy.
Bardzo dobrze. Rozjechać Szwajcarię, jak walec, to nie byle co. Dobrze, że uzasadniona sportowo decyzja Santosa opłaciła się. Zawsze życzę powodzenia takim trenerom, a Ronaldo może jeszcze pomóc drużynie jako rezerwowy. Leao i Ramos nowymi królami? Nie mam nic przeciwko temu.
Santos najchetniej by go odeslal do domu – przeciez juz od euro gdzie zszedl z kontuzja i stwierdzil ze bedzie trenerem on go osmieszyl (o dziwo portugalia zaczela wtedy grac lepiej i wygrala, kto by pomyslal) – skacze mu przy linii, obraza sie za zdjecie z boiska… on mu jest nie na reke, zwlaszcza w obecnej formie. Ale ze wzgledu na jego status musial to tolerowac – teraz jak ten Hag przetarl mu szlak moze juz byc odwazniejszy – a juz zwlaszcza teraz po tym jak zagral Ramos i cala druzyna bez niego – ta decyzja sie obroni zawsze. Oczywiscie ze wzgledu na status nie beda go gnoic ale tam juz chyba rozumieja ze maja druzyne nawet na puchar… ale pod jednym warunkiem…
I bardzo dobrze, dość jego gwiazdorzenia. Już dosyć nerwów wszystkim napsuł – czy to w Portugalii czy w ManU. Może w końcu do jego nażelowanego łba dotrze, że wiecznie bożyszczem nie będzie i każdego czas kiedyś mija.
Jakaż moja radość, że kończy się ta era, kiedy to pokazywanie zmanierowanej gwiazdy typu Krystyna na ławce jest dla reżysera transmisji ważniejsze od gry na boisku. Niech już idzie jak najdalej w pustynny piach.