Robert Lewandowski ocenił grę reprezentacji Polski. Czy może raczej: skrytykował, bo nie ma co ukrywać, że jego opinia była krytyczna. Kapitan biało-czerwonych jasno dał do zrozumienia, że pakt o antyfutbolu był jedynie potrzebą chwili. W dodatku niekoniecznie jego potrzebą, co wywołało kolejną burzę.

To nic, że podobne zdania padały z ust innych piłkarzy, którzy podpisali się pod paktem dla wyższego dobra. Dla dobra zespołu. Piotr Zieliński apelował o wykorzystanie umiejętności najlepszych zawodników tej kadry. Nawet Jakub Kamiński stwierdził, że pierwsze odsłony naszej reprezentacji w Katarze to nie była gra w piłkę nożną, co wydawałoby się niemożliwe, bo przecież pojechaliśmy na mistrzostwa futbolowe.
Ale kiedy ocenia Robert Lewandowski, słucha cały kraj, a nawet i cały świat. Jego słowa ważą tak wiele, że nawet milczeniem potrafi doprowadzić do rewolucji.
Robert Lewandowski w kadrze nie będzie grał tak, jak w klubie, bo mu na to nie pozwalamy [ANALIZA]
Robert Lewandowski nie czuje radości
Właśnie tak odebrano wypowiedź Lewandowskiego — jako wezwanie do kolejnej rewolucji. Napastnik Barcelony dopiero co zwolnił Jerzego Brzęczka, jednak już poluje na następny skalp, czyli głowę Czesława Michniewicza. To byłby zresztą hattrick, bo już na starcie kariery rozliczył Franciszka Smudę. Straconych głów dwóch pierwszych nikt jednak nie żałował. Smuda był przecież cyrkowcem, reliktem PRL-u. Ze swoimi rubasznymi żarcikami i prymitywnym podejściem do taktyki nie pasował do kadry dobijającej się do drzwi największych piłkarskich pałaców świata.
W dodatku obrzydził nam kadrę, zniechęcił ludzi wynikiem na EURO 2012. Tak samo łatwo było z Jerzym Brzęczkiem. Była to już wyższa półka, jeśli chodzi o klasę i wiedzę trenerską, jednak odczucia odnośnie do selekcjonera były podobne. Nasza gra i jego PR sprawiły, że lud nie mógł nie przyklasnąć, gdy Robert Lewandowski wyprowadził ostateczny cios.
Z Czesławem Michniewiczem jest jednak trochę inaczej. Michniewicz odniósł sukces — wywalczył awans z grupy, którego większość mojego pokolenia nie pamięta. Michniewicz ma swoich przeciwników, nazywanych „obozem estetów”, którzy zwracają uwagę na to, że w naszych realiach dało się go odnieść ładniej, bez wywoływania u publiki bólu organów wewnętrznych, nudności i krwawienia z oczu.
Sam się do tego obozu zaliczam. Chcę reprezentacji z meczu z Francją, a nie z fazy grupowej mundialu. Określę się wprost, żeby ci, którzy liczą na linczowanie Lewandowskiego nie musieli — jeśli nie chcą poznać moich argumentów, rzecz jasna — marnować czasu. Jestem w teamie Roberta.
Ale zdaję sobie sprawę, że jest też drugi team, którego nie za bardzo interesuje, czy sukces Michniewicza pokocha świat, bo Michniewicz tak poukłada klocki, że świat zafascynuje się naszą grą. Ten obóz zadaje tytułowe pytanie. Ile można Robertowi Lewandowskiemu i czy Robertowi Lewandowskiemu w ogóle wypada?
Świat oczami Lewandowskiego, czyli wyrwany z „niedasizmu”
Ogon merda psem. Tak często określa się sytuacje, w których zawodnicy przejmują kontrolę nad klubem i zaczynają dyktować swoje warunki, co dotyczy zwłaszcza osoby, która wydaje im instrukcje z ławki rezerwowych. Ogon zwalnia trenerów, ogon ich zatrudnia i recenzuje, podpowiadając zarządowi, co mu się podoba, a co można sobie darować. W piłce reprezentacyjnej wygląda to jednak trochę inaczej, bo to nie ekipa ligowych wyjadaczy buntuje się i próbuje stawiać warunki. Robert Lewandowski to najlepszy piłkarz w historii naszego kraju, pierwszy, który był tak blisko Złotej Piłki, że wirtualnie świat przyznał mu nagrodę, z której ograbiło go „France Football”.
On czy Piotr Zieliński to ludzie, którzy wyszli z drewnianych chatek i stoją po jasnej stronie księżyca. Dobrze wiemy, że ich sugestie nie są motywowane tym, że trener A za bardzo daje w kość, tylko tym, że widzieli więcej niż możemy sobie wyobrazić, że pracowali w warunkach lepszych niż nam się wydaje i że zrobili to dlatego, że w pewnym momencie swojej kariery wyzwolili swój umysł z zarazy powodowanej bakterią „niedasizmu”. To osoby, które dowiedziały się, jak wspaniały świat na nich czeka, gdy uwierzą w banalne hasło „możesz wszystko” i choć brzmi to, jak slogan reklamowy lokalnego dealera, to ten duet handluje rzeczywistością, a nie czymś, co ją pudruje. Widzą i wiedzą, że nowe pokolenie tej drużyny stać na więcej i że uwolnienie tego potencjału skróci dystans, jaki dzieli ich zespoły klubowe i reprezentację kraju.
Robert Lewandowski, wracając do niego, nie po raz pierwszy dał do zrozumienia co myśli, o murowaniu bramki. Czesława Michniewicza zmiażdżył już po Mistrzostwach Europy U-21:
– Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik będzie w przyszłości się nadawał do reprezentacji seniorskiej. Jeśli w wieku 20 czy 21 lat grasz tylko defensywnie i ustawiasz się z tyłu, to jak mamy nauczyć młodych piłkarzy, żeby podejmowali ryzyko?
W trakcie turnieju kapitan też wyraźnie zwracał uwagę na przesadnie defensywną mentalność. Kiedy trzeba podwijał rękawy i harował, zgodnie z umową, ale widać było, że jak więzień skreślający kreski na ścianie odlicza tylko mecze do momentu zrzucenia kajdanów, a gdy reporter dorwał go zaraz po wyjściu z paki, wypalił już wprost: nigdy więcej.
Robert Lewandowski nie jest szczęśliwy
Czy Lewandowski zwalnia Czesława Michniewicza?
Oczywiste było, że te słowa się poniosą, że zostaną różnie zinterpretowane oraz że dominującą interpretacją będzie ta o konieczności zwolnienia selekcjonera. Czy Robert Lewandowski faktycznie wcielił się w rolę cesarza, który kciukiem wskazuje los konkretnego bohatera? Albo odważniej: czy jak szantażysta rzucił właśnie, że albo PZPN pozbędzie się trenera, albo straci swojego frontmana, osobę, dla której pół globu interesuje się naszą drużyną?
Nie wiem. Wydaje mi się, że w tym wszystkim jest jeszcze miejsce na drugi scenariusz, w którym Lewandowski po prostu przypomina, że pakt o antyfutbolu był dwustronny, a on zgodził się na męczenie buły na mundialu tylko dlatego, że po mistrzostwach świata biało-czerwoni mają z tym raz na zawsze zerwać. Głowa rodu niczym w znanej sycylijskiej organizacji, składa wizytę i ostrzega: pacta sunt servanda. Umów należy dotrzymywać. Albo zamiast ostrzegać, po prostu dyktuje warunki przedłużenia współpracy, zanim jeszcze selekcjoner i PZPN usiądą, żeby pomówić o przyszłości.
Uważam, że Robert Lewandowski nie wydał przed kamerami wyroku na Czesława Michniewicza, a jedynie dał sygnał, czego oczekuje. Teraz to trener ma przekonać jego i federację, a może już tylko federację, że temu wyzwaniu podoła. PZPN natomiast zdecyduje, czy tę śpiewkę kupi, czy nie. Może obwaruje nowy kontrakt pewnymi zapisami, które pomogą wyegzekwować od selekcjonera to, czego wymaga RL9, co byłoby dość rozsądne. Może aż takiej mocy ani nawet chęci nie ma, ale zamiast tego padną słowne deklaracje.
To tylko gdybanie, jednak nie wydaje mi się, żeby Michniewicz ustawił się już w kolejce do ścięcia. Przede wszystkim dlatego, że gdy Lewandowski spuszczał gilotynę na poprzednich selekcjonerów, robił to w momencie totalnej klęski nie tylko na boisku, ale też w relacjach zakulisowych. Nie cofając się już do Smudy — Brzęczek piłkarzy do siebie nie przekonał, zbłądził, stracił ich wiarę. Michniewicz może i nie urządził reprezentacji po „lewandowskiemu” czy „zielińskiemu”, jednak mimo to zdołał utrzymać ich po swojej stronie, co było kluczem do wyjścia z grupy na mundialu. Dziwne byłoby, gdyby te relacje rozjechały się aż tak drastycznie.
Krystian Bielik na mundialu? Niespełnione marzenie
Mistrzostwa Świata 2022. Robert Lewandowski zawiódł? No, nie do końca
Czy Czesław Michniewicz zdoła odmienić oblicze tej drużyny i zapewnić realizację tego, czego oczekuje Robert Lewandowski? To już temat na inną dyskusję, temat bardzo istotny, ale ja zostanę jeszcze przy obecnym. Bo przecież jest też szansa na to, że moje dywagacje o przekazie kapitana można potłuc o ścianę, a napastnik Barcelony nie pokusił się o żadne drugie dno, tylko wprost pożegnał selekcjonera, podziękował mu i powiedział, że kartki to sobie może sprawdzać u córki w zeszycie, bo na boisku są lepsze sposoby na kontrolowanie meczów i kwestii awansu. Czy można dopuścić do tego, żeby Lewandowski znów zwolnił trenera, bo nie podoba mu się jego wizja?
Moja odpowiedź brzmi: tak. Jeśli jesteś Robertem Lewandowskim, masz prawo wymagać, żeby reprezentacja kraju kręciła się wokół ciebie. Oczywiście tylko wtedy, gdy jest to kadra Polski, a nie bogatszej w piłkarską kulturę nacji, która za trzy lata, góra pięć, doczeka się nowego Lewandowskiego. Po latach posuchy doczekaliśmy się postaci pokroju Roberta i Piotra Zielińskiego, tymczasem duet absolutnych jak na nasze warunki geniuszy, w reprezentacji słyszy jedynie słowa o konieczności dostosowania się do reszty. Większość selekcjonerów skupiała się na tym, jak przykryć braki, a nie na tym, jak wyeksponować zalety. Górę brała narracja „byle nie przegrać”, zamiast „spróbujmy wygrać”. Lewandowski, widząc, że zbliża się do końcówki terminu ważności, jednocześnie dostrzegając też, że na scenę wchodzi pokolenie, z którym można więcej, mówi: basta. Teraz zrobimy po mojemu.
Widział w piłce tyle, że mamy prawo mu zaufać. Wychodził ze strefy komfortu tak wiele razy, że nauczył nas, że nie ma rzeczy niemożliwych. Absurdem jest szukanie problemu w Lewandowskim, a nie w tym, co go otacza. Bo zawodził na turniejach, bo przecież ci wielcy, z którymi siedzi przy stole, mogą zmieniać obraz meczu sami, a on nie może. Tylko czy to, że nie urwie się jak Mbappe lub nie rozrzuci piłek jak Messi, faktycznie oznacza, że Robert tej kadry nie ciągnie? Czy to nie Lewandowski wypracował wszystkie bramki, czy nawet rzut karny, którego nie wykorzystał, nie był jego zasługą? Reprezentacja Polski miała na tym turnieju 31 SCA (wykreowane sytuacje bramkowe), przy 20 z nich maczał palce Lewandowski. Nie był to w jego wykonaniu turniej idealny, marnował sytuacje, jednak koniec końców dał drużynie więcej niż jakikolwiek inny piłkarz z pola. Dowody? Liczby reprezentacji:
- najwięcej strzałów
- drugi najlepszy wynik kluczowych podań (1. Zieliński)
- najwięcej wygranych pojedynków główkowych
- szósty wynik podań w tercję ataku (za Zielińskim i lagującymi obrońcami)
- najlepszy — zaraz po obrońcach — pod względem wybitych piłek
- najczęściej faulowany zawodnik
W każdym meczu był w czołówce pod względem biegowym. Na cztery spotkania dwukrotnie był tym, który najczęściej pokazywał się do gry i tylko raz wypadł z top 3 – bo akurat był czwarty. Robert Lewandowski zrobił wiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak bardzo styl gry kadry różnił się od tego, do którego przywykł w klubie. Tłumaczyłem to już po pierwszym spotkaniu, wskazując na konkretne dane, pokazujące różnicę: liczba kontaktów z piłką w polu karnym, liczba podań, jakie otrzymał w „szesnastce” rywala, do tego możemy dorzucić wywindowane statystyki pojedynków. Na mundialu RL9 walczył o piłkę średnio 29,93 razy, podczas gdy jego średnia z La Liga czy Bundesligi mieści się w widełkach 19-21 pojedynków/90 minut. Więcej: średnia pojedynków Lewandowskiego w obronie wzrosła z 1,82 – 2,26 w ligach do 4,66 na mundialu.
Wymaganie od Roberta Lewandowskiego, że będzie grał tak dobrze, jak w klubie, podczas gdy nie znajduje się w podobnych okolicznościach, to absurd. A jeśli ktoś uważa inaczej, niech sam postawi się w sytuacji, w której w danej pracy ktoś wymaga od was czegoś, nie oferując do tego narzędzi.
Zaufajmy Lewandowskiemu. Sprawdźmy, co się stanie
Właśnie dlatego uważam, że kiedy Lewandowski mówił: chcę, żeby było inaczej, powinniśmy być zafascynowani tym pomysłem i z hasłem ze „Stowarzyszenia Umarłych Poetów” – o kapitanie, mój kapitanie — dołączyć do jego drużyny. Robert Lewandowski nie chce być mąciwodą, arogantem i jednoosobową armią. Chce wziąć nas za rękę i pokazać, że tam za rogiem też jest świat. Że jemu będzie łatwiej, a nam przyjemniej, gdy zamiast iść w totalną skrajność, w kadrę ekstremalnie oderwaną od gry, z którą on i Zieliński mają do czynienia na co dzień, trzeba dążyć do tego, żeby tę różnicę zniwelować, a przepaść zasypać.
Nie, nie zbudujemy nagle drużyny, która będzie idealnym odzwierciedleniem ich naturalnego środowiska, ale możemy postawić most. Możemy sprawić, że Lewandowski będzie miał w meczu pięć sytuacji i wykorzysta trzy z nich, zamiast mieć na koncie dwa pudła przy dwóch próbach. Kapitan sam zaznaczał po spotkaniu z Francją, że inaczej się gra i wykańcza akcje, gdy ma się świadomość, że to może być jedyna okazja w meczu, a inaczej, gdy wiesz, że zaraz przyjdą kolejne. Można się żachnąć, że to tania wymówka, ale można też zauważyć, że skoro chłop jest jednym z najlepszych strzelców w historii futbolu, to chyba jednak coś na ten temat wie.
Zaufajmy Robertowi Lewandowskiemu. Zaufajmy Piotrowi Zielińskiemu. Dajmy sobie szansę, żeby chociaż zobaczyć, jak ta drużyna będzie wyglądała, gdy zbudujemy ją wokół naszych najlepszych piłkarzy w historii.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Czy odzyskaliśmy godność?
- Odpadliśmy z Francją, ale dziś zagraliśmy w piłkę
- Nie jesteśmy skazani na niski pressing. Jednak możemy grać odważniej
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK
Tragiczny był na tych mistrzostwach, przeciwieństwo lidera zespołu. Dlatego pomysł z opaską za największą liczbę występów to głupota, bo potem zostają nim takie ciepłe kluchy albo bileciarze
Jaki głąb trenerski ustawilby swojego najlepszego strzelca gdzies na prawej pomocy i kazal mu grac w defensywie ? No jaki ?
Lewadowski od dekady „znika” gdy zaczyna się faza pucharowa LM i zaczyna się poważne granie – taka prawda. Z tego powodu właśnie nigdy nie dostał złotej piłki. Kolejny turniej gra po prostu słabo… kolejny!
Zwalanie winy tu na trenera nie wytrzymuje jednak konfrontacji z faktami
Aha. Jakby swiniak go ustawił na bramce albo w obronie to tez zapewne gralby slabo. Fakt jest jeden. Lewandowski jest zawodnikiem pola karnego a nie pomocnikiem obronca czy bramkarzem. I tam grając nie gralby SLABO. Musialby miec jeszcze z kim grac zapomnialem kto wykorzysta jego umiejetnosci
Gra na swojej pozycji i gra słabo z Francją graliśmy jak chciał i też zagrał fatalnie to już nie jest piłkarz by wszystkich ustawiać i do najlepszych nigdy nie był blisko …Messi,Ronaldo to nie ta liga
Gral na polu karnym ? Bo ja widzialem go walczacego o pilke w srodku pola czesto Gral na polu karnym ? Bo ja widzialem go czestoi gesto w srodku pola . Ile pilek dostal od rozgrywajacych ? O chuju zloty ilu tu mamy rozgrywajacych potrafiacych podac ? Jednego
Nie zamierzam robić tu alternatywnej rzeczywistości i mówić, że Lewandowski rozegrał na tych mistrzostwach wspaniały turniej, ale śmieszy mnie tworzenie jakiejś piłkarskiej miejskiej legendy jak to Lewandowski znika w ważnych meczach z poważnymi przeciwnikami. Facet jest na 3 miejscu pod względem goli w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, strzelał gole takim dużynom jak Real, Barcelona, Bayern, PSG, Juventus, Inter, Chelsea, Man City o ekipach typu Tottenham, Benfica, Ajax, Porto itp. nie wspominając, a tu cały czas powtarzanie, że jak jest gra z poważnym rywalem to Lewandowskiego nie ma na boisku.
Lewandowski ma liczby, ma rekordy, ale w kwestii reprezentacji jest tak, że on błyszczy jedynie w eliminacjach do turniejów, a na samych turniejach znika i nie pełni znaczącej roli. Jedyny turniej, gdzie indywidualnie dobrze się pokazał to było Euro 2020. Reszta imprez w jego wykonaniu była po prostu słaba. Nawet na Euro 2016 lepszy od niego był Bileter. A tutaj Szczęsny i Bereszyński.
Sorry a o czym to świadczy? O tym ze nie ma tu z kim grac. I taka jest prawda
W eliminacjach ma z kim grać, a na turnieju nagle nie? 🙂
Nie ma ani w eliminacjach ani na mundialu. Taka jest prawda
Na turnieju są trudniejsi rywale i przeciwko nim nie ma z kim grać.
Przeciwko Anglii czy Hiszpanii remisy, a nie są w stanie ograć Meksyku czy kontrolować spotkania z Arabią? Serio?
A zastanowiłeś się czemu najlepiej zaprezentował się na Euro 2020? Żeby nie marnować czasu to ci odpowiem: bo graliśmy w piłkę. Tak samo Zieliński zaczął dobrze grać za Sousy, bo w końcu miał możliwość dotknąć piłki.
Byla taka sytuacja, ze w zamieszaniu podbramkowym Llorisowi wypadla pilka . Kolo Llorisa stal Lewandowski – wlasnie: stal, nawet sie nie ruszyl i Francuzi wybili pilke do przodu i zdobyli druga bramke.
Jestem przekonany, ze np. Piatek probowalby te sytuacje zamienic na gola.
A Lewandowskiemu tak przeszkadza defensywny styl gry reprezentacji, ze nawet nie potrafi strzelic karnego.
Po meczu albo milczy 9 sekund , albo zachowuje sie nielojanie wobec trenera i niektorych kolegow z zespolu – pewnie znowu mysli o zatrudnieniu jakiegos portugalskiego pajaca, z ktorym, po roku jego pracy bedzie na Narodowym w ryj od rezerwowych Wegrow , a azeby pokonac Andore 4:1 to trzeba bedzie grac w jedenastu na dziesieciu.
I ta dziwna radosc, w obliczu koncowego wyniku, po pokonaniu za drugim razem Llorisa – widac, ze Lewandowski meczach repreprezentacji lubi strzelac bramki w przegranych meczach.
Wczoraj byl najslabszym ogniwem w naszym zespole . Moze juz gral na zwolnienie trenera ?
No, ale po meczu, to albo milczy, albo bredzi.
A wczesniej lepi sie do Messiego albo Mbappe.
Dokładnie tę sytuację widziałem i też w pierwszej chwili pomyślałem dlaczego się nie ruszył. W powtórce było widać dlaczego – stał on i trzech obrońców. Jeden z tyło i dwóch po jego bokach, wszyscy ściśle przy num. Żeby się ruszyć, musiałby mieć siłę Pudziana.
Od Dekady ? a czy dwa lata temu nie wygrał Ligi mistrzow sztrzelajac w kazdym meczu praktycznie i zostajac królem strzelców kazdych rozgrywek ?
Tak, to trerner zabronił mu wykorzystywać karne i biegać XD
Ty nic głupia kurwo, trollu paskudny, nie zrozumiałeś z tego felietonu, nie???
Małysz też nie wygrywał ak były konkursy drużynowe.
Kogo byś za niego proponował? Bo ja tu takiego lidera nie widzę.
Lidera się nie proponuje, on sam się „objawia”. Nie znam Lewandowskiego jako człowieka, to może być prywatnie niesamowity facet i być lubiany jako kompan, przyjaciel, towarzysz gier i zabaw. Ale w meczach, w których trzeba wstrząsnąć ekipą, to ja tego liderowania specjalnie nie widzę. Wręcz przeciwnie – ujawnia swoje frustracje, jak tylko słabszym kolego źle idzie. Tak się lider i przywódca nie zachowuje.
Nie zgadzam się panowie, przykro powiedzieć, ale Lewy faktycznie wypadł najlepiej w polu. Nie liczymy bramkarza. Idiotyczna taktyka, jaką przyjął Czesio, granie wiecznie cudownym !Krychowiakiem! w pomocy. Pytanie dlaczego Lewy naciskał na powołanie Ledermana, a Misio miał to gdzieś. Bo center Rakowa wywodzi się ze szkółki Barcelony i doskonale rozumie na czym polega rola centra. Rozegranie środka i podanie do wychodzącego na pozycję napastnika. Ale to nie pasuje do myśli szkoleniowej Czesia, który to grą defensywną całe życie, doprowadził do wielu spektakularnych porażek. Wpuszczenie na wahadło dziadka Grosickiego, poskutkowało trzema pięknymi akcjami i rzutem karnym. W pięć minut! Ale to kolejny zawodnik, który to nie pasuje do taktyki Misia. „Ot i cała historyja…” cytując znany kabaret.
Lewandowski ośmieszył sie tym mundialem…
Michniewicz WON!
Ośmieszasz to się ty nie potrafiąc wymyślić swojego nicku marna kreaturko. Tyle masz czasu na bezrobociu, a dalej w chuja walisz.
Podziękować Wieprzowi już teraz po MŚ. Drużyna pod jego wodzą będzie się cofać. To jest typowy strażak zadaniowiec. Papsztun pewnie nie będzie chciał, ale może warto zaryzykować z Szulczykiem. Dać repre komuś młodemu że świeżym spojrzeniem.
Brzęczek osiągnął cele i zwolniony, Michniewicz osiągnął cele i do zwolnienia. Jak się tak będziecie bawić to nikt tego reprezentacyjnego truchła nie będzie chciał objąć, chyba że tylko dla pieniędzy.
Jakie Michniewicz osiągnął cele, w beznadziejnym stylu wyszli z grupy drżąc o wynik Meksyku?
Ja cie kurwa jego mac pierdole …. Osiagnąl cele, jak wyjscie z grupy i pokazanie przed calym swiatem naszego pilkarskiego kalectwa. Cele ambitne jak chuj
Szulczkiem. I jeszcze za wcześnie, ale może za parę lat…
Problem w tym, że Papszun przez całe życie widział z bliska mniej profesjonalnego futbolu, co gówniarz Kamiński. Nic do tego trenera nie mam, ale może najpierw niech jakiś Wolfsburg chociaż potrenuje, zanim da mu się poprowadzić piłkarzy z profesjonalnych lig. Już jeden taki Papszun był – nazywał się Fornalik. Moim zdaniem, tylko zagraniczny fachowiec. Doświdczenie z Rakowa nie upoważnia do prowadzenia zawodników Barcelony, Juve, czy Napoli. Takie jest moje zdanie. .
Fornalik i Papszun mają punkt wspólny – to dobrzy trenerzy klubowi bo jadą na konsekwentnych długich przygotowaniach. W przypadku Fornalika kluczem do sukcesu było przygotowanie fizyczne, a u Papszuna długotrwałe uczenie swojej autorskiej (skądinąd defensywnej zwłaszcza jeśli chodzi o zadania dla nr 9) taktyki, jedynej stosowanej bez żadnego wariantu B i C, bez żadnych reakcji i bez dostosowania do potrzeb piłkarzy, to oni muszą dostosować się do niego. Innymi słowy ich atuty w przypadku podjęcia się roli selekcjonera są całkowicie zniwelowane, nie istnieją., tam nie ma czasu na setki godzin przygotowań. Gdyby np taki Kamiński został światową gwiazdą na skrzydle to w reprze Papuszuna i tak nie było by dla niego miejsca , chyba że na wahadle. Jak byśmy mieli (mamy?) dwie wybitne dziewiątki to ta druga nie zagrała by ani minuty. Nadto jeden jest cichy ,a drugi szorstki, więc chyba nie mają też atutów interprersonalnych do robienia dobrej atmosfery w reprze ani zdolności medialnych, co też (poza ogarnianiem taktyki, rozpracowywaniem przeciwnika i trafną antycypacją na jakiś okres docelowy w wyborach personalnych jest istotne dla selekcjonerów)
Selekcjonera dobierać się powinno tak aby jego atuty odpowiadały zadaniom selekcjonera.
no i koknsekwentnie buduje druzyne. zdobywa laury i bedzie zdobywał. to jest kurwa trener, który nie da sie kasowac druzynce jak tutaj. lewy mysli, że moze ustawiac wszystkich po katach. gówno prawda. to zawodnik jak inni i niech nie opowiada farmazonów. co mnie obchodzi, że jest nieszczesliwy? niech ZMIENI NASTAWIENIE. u Papszuna byłby skasowany i tyle. wszedłby ktoś kto realizowałby nakreslony plan . jeżeli murujemy to murujemy i kropka. michniewicz nie jest głupi i wie jaki ma potencjał zawodników. to media i janusze opowiadaja jakich to mamy piłkarzy. prawda jest taka, że jest jeden Pan Piłkarz to Zieliński. Wspaniały zawodnik. Jest Lewandowski no i Kamiński, może Zalewski. Reszta to szrot.Szczęsny wreszcie coś pobronił.
Ile Trapattoni miał lat jak trenował Iroli? Weźmy Kasperczaka!
Szkoda, że Skorża zajęty już bo bym jego widział.
Zasłużył na mecz pożegnalny i to tyle. Od jakiegoś czasu nie tylko nic kadrze nie daje, ale wręcz jej ciąży, tłamsi ją. Do tego się panoszy i szarogęsi. Temu panu już dziękujemy. Mam nadzieję że nie będą go wiecznie holować jak Błaszczykowskiego „bo on chce”.
Dobra nie pierdol juz . Ta cala kadra mniej potrafi niz on sam jeden . Bo to on sam siebie stłamsił ustawiajac sie na prawej pomocy . 500 m od pola karnego przeciwnika i sam sobie kazal tam grac
Gówniarzeria dojrzewała w prime Lewego i się rozwydrzyła. Ja dojrzewałem w prime Rasiaka i sobie tej kadry bez niego nie wyobrażam.Jeszcze Milik coś tam czasem kopnie, ale reszta?
Reszta tez sie kopie. Nie powiem po czym
Prosze o informację kiedy zostanie wyjebany ten trenerski nieudacznik ???
Na weszło nigdy. Będą bronić do upadłego, mimo, że sami wiedzą, że to chodzące dno trenerskie. Ale skoro jakiś tam dziennikarzyna, gdzieś się tam pokazuje i wygłasza peany na temat powyższego, to nic z tym nie zrobią. Na razie.
Oczywiście Lewy nie jest w tym momencie w najwyższej formie to widać gołym okiem …
Ale przejrzycie na oczy jak zaczniemy szturmować eliminacje wielkich imprez Arkadiuszem / Pistoletem 😀
Milik jest piłkarsko lepszy od Lewandowskiego. Brakuje mu jednak pazerności na gole i chorej ambicji, by być najlepszym. Na tym poziomie tyle wystarczy, to są te detale.
Kontuzje, gdyby nie one to sprawa tez wyglądałaby inaczej
bardzo śmiała teza 😛
Bardzo „oględne” określenie. Większość pacjentów szpitala w Tworkach wygłasza takie „śmiałe tezy”.
I dlatego strzelił od Lewego o 524 bramki mniej. Bo jest lepszy
Czy kumple od gorzały nadal będą bronić knura, który obrzydził nam wszystkim piłkę nożną?
Zauważyliście, jak alergicznie 711 reaguje na każde lekko krytyczne pytanie? To spasione gówno tak się przyzwyczaiło, że Sysio i Mati liżą go po fujarce, że aż się odzwyczaiło od krytyki. Ma w tym tłustym łbie wjebane, że jest „chroniony”, więc nie można mu zadawać niewygodnych pytań. Hrrrrrrr, tfu! w ten gruby ryj!
Była taka anegdotka o którymś z PRL-owskich ministrów (niestety, zabyłem, o kogo chodziło), który w czasie wizyty zagranicznej na konferencji prasowej chlapnął coś za dużo (znaczy się jakąś prawdę powiedział) i rzucił natychmiast z przyzwyczajenia krajowego „to nie jest do druku”, po czym zdumiony obserwował, jak zagraniczni dziennikarze śmieją się z tego, i dopiero uświadomił sobie, że nie jest u siebie i nie ma władzy nad prasą jak w domu. I oczywiście poszło do druku, jakiś drobny skandal z tego zdaje się był.
O kurde. To linia polityczna o nieatakowaniu czlonka rodziny wyznaczona przez Stano jest tak silna, ze nawet uderzamy w najlepszego polskiego pilkarza w historii, a nie w trenera, ktory jest moralnym bankrutem (711) mogacym zaproponowac druzynie z kilkoma zawodnikami klasy swiatowej jedynie archaiczna i nic nie znaczaca polska mysl szkoleniowa.
Kurwa, napisali, że Smuda był Klaunem, za to Michniewicz, to co innego. Bo wyszli z grupy. To jest właśnie osrany, gruby klaun.
Wywalić obu. Lewandowski się robi toksyczny jak Ronaldo.
Jedno drugiego nie wyklucza. Lewandowski zagrał słabe mistrzostwa, ale i tak ma rację co do Czesława, powinien natychmiast wylecieć. Winą Lewego jest że nie miał odwagi uderzyć pięścią w stół PRZED mistrzostwami. To jest rola lidera-legendy, czasem musi wszystkich wkurzyć, postawić się, pokazać ego i np. zwolnić trenera.
Rober Lewandowski – najlepszy piłkarz Polski wszechczasów.. no właśnie, do tej pory najlepszy był Boniek, a co zrobił na ławce selekcjonera to sam nie chce nawet pamiętać. Dlatego Lewandowski, może i mając rację, nie powinien gadać takich rzeczy przed kamerą. Jaką wagę mają jego słowa już sie przekonał, ale obecnie też my wszyscy się przekonujemy na przykładzie PSG i Mbappe jaką patologią jest ten „ogon merdający psem”.. nie życzę Robertowi takich doświadczeń, chociaż trudno sie nie oprzeć wrażeniu, że na poziomie naszej kadry idzie to dokładnie w tę stronę, Lewy bez względu na formę zawsze jest traktowany po królewsku, a mówiąc szczerze obecnie, moim zdaniem, formy nie ma i zaraz się o tym możemy dowiedzieć, bo Barcelona gra właśnie na niego… poza tym za kilka lat skończy karierę, nie wiem czy to jego droga, ale bardzo mozliwe że wzorem wielu gwiazd będzie trenerem – bedzie wtedy pamiętał wół jak cielakiem był? internet nie zapomina 🙂 … Portugalia z cienia Cristiano własnie pięknie wychodzi, Szwecja po Ibrze ma nadal problem, Messi to Messi, jemu w Argentynie wybaczą chyba wszystko jeśli zdobędą medal na tych MŚ.. abstrahując od wszystkiego Michniewicz musi odejść, z dużą premią za „wykonanie planu”, ale to nie jest przyszłość, zadanie wykonał, nagrodę dostał bo prowadził kadrę na MŚ i dalej już dziekujemy, teraz potrzeba kogoś z innym rodzajem wiedzy i przede wszystkim z innym charakterem. i niewychowanym w Polsce
różnica jest taka, że jak Mbappe czy nawet Messi mieli piłkę w polu karnym, to leciała petarda w widły i ustawiała mecz. Robertowi natomiast nawet jak ustawią piłkę na 11 metrze, to poda do bramkarza.
Roznica jest taka, ze Robert nie mial pilki w polu karnym.
Lewy kolejny turniej do dupy, ktora impreza mu wyszla na miare rzekomego najlepszego pilkarza swiata? Odpowiedz brzmi: zadna. EURO 2020 bylo co najwyzej niezle, bo i tak swoje zdolal spierdolic
Euro 2020 miał bardzo dobre bo jedyny raz podczas wielkiej imprezy miał na ławce trenera i nie musiał zapierdalać w obronie jak u innych rzekomych selekcjonerów.
Nienawidzę CM ale donosicelska Lewa kurwa nie powinna wybierać sobie selekcjonerów.
Pytanie, czy z bardziej otwartą grą wyszlibyśmy z grupy? Tego już się nie dowiemy i pozostają dywagacje
Jeśli Michniewicz zostanie to Lewy dla swojego dobra powinien zrezygnować z gry w kadrze, Zieliński to samo z tym prymitywnym trenerem nic nie osiągniemy
Michniewicz zabija piłkę nożną
Tylko ktoś z zagranicy
Zaczęło się wybielanie Czesława na weszło, przecież wujek dzieci Stanowskiego, nie może być zwolniony, kto im będzie wynosił info z szatni Według weszło Czesław ma zostać i tyle , gwarantuje wam , że w najbliższym czasie pojawi się tu masa artykułów o tym jak to 711 wspaniale wyszedł z grupy ma mundialu
Przepraszam, ale co w piłce klubowej osiągnął grubas, aby go równać ze Smudą
O mało nie spierdolił Legii z ligi więc prawie został bohaterem.
Akurat w piłce klubowej mają porównywalny dorobek. Smuda ma 3 x MP, Michniewicz 2, a jest znacznie młodszy.
W tym 1 kupione na spółkę z fryzjerem, (to z Zagłębiem) a w Lechu miał samograja po poprzedniku
Prawdziwa twarz pokazał w Legii mając taki skład takie wyniki
Kulesza go wziął po znajomości i pod naciskiem dziennikarzy z tegoż o to portalu
Co Lewandowski dał tej reprezentacji na Mundialu? Zawalił karnego z Meksykiem, zmarnował dwie setki z Arabią, a z Francją piłka mu odskakiwała od nogi.
W sytuacji, w której oddał nieprzygotowany strzał z lewej nogi, miał dwie opcje do podania. Każda z nich byłaby lepsza. Ale to jest Bóg. Wielki Lewandowski. Może by choć raz wziął odpowiedzialność na siebie. Odrobina pokory?
To, że Michniewicz powinien polecieć, to temat na inną dyskusję. Ale jeżeli Lewandowski zwalnia trzeciego trenera, to chyba nienajlepiej o nim świadczy?
Bardzo dobrze o nim świadczy, zwalnia debili nieudaczników, którzy na trenowaniu się znają jak na pasieniu owiec.
Ciekawe, że jak Polska miała w tej dekadzie dwóch trenerów, którzy potrafili tak ustawić zespół, żeby strzelał bramki i przeprowadzał akcje ofensywne, to jakoś Lewy ich nie zwalniał. Dziwne, nie?
Tak, zwłaszcza, że jeden z nich potrafił co najwyżej wygrać z Albanią. Zawalił nam Euro i przerżnął ze Szwecją, którą kilka miesięcy później ograł Michniewicz.
Chwilę wcześniej robił wały na transferach w Bordeaux, skąd go szybko pogoniono. Podobnie jak z Flamengo.
Lewandowski ma w dupie drużynę, interesuje go tylko indywidualny dorobek.
13 meczów jako selekcjoner – 13 meczów z co najmniej jedną strzeloną bramką. Żadnego murowania i grania lagą. I nie wydaje mi się, żeby kazał Krychowiakowi zjechać z czerwoną ze Słowacją.
A rzekome „wały w Bordeaux” są i tak niezmiernie daleko od wałów Czesiulka i jego namiętnych rozmów z fryzjerem.
Czesław i wszyscy którzy byli umoczeni w słynnej aferze fryzjerskiej, powinni być na stałe odsunięci od polskiej piłki.
Polska to jedyny kraj na świecie, gdzie daje się kadrę do prowadzenia gościowi z podejrzeniami w aferze korupcyjnej.
Skąd możemy wiedziec ? czy kolega Stanowski nie obstawiał w imieniu Czesława na ilość bramek lub czegokolwiek innego.
Powołać komisję do wyjaśnienia pochodzenia majątku Stanowskiego
Zapomnieliscie dodac ze Lewy przebil Messiego w czlapaniu.. Tu jest najlepszy be WC22
Świetny tekst, który można podsumować słowami: liżmy dupę Lewemu, to może coś z tego wyjdzie. Choć autor tych słów zapomniał, że z dupy wychodzi tylko gówno.
Dlaczego idioci nawet silac sie na metafore, zawsze nawiazuja do dupy i gowna?
zakładam że Pan dziennikarz czyta posty,więc…jak to jest z tym psem i ogonem?rozumiem,że ogonem jest Lewy:)a całym psem,Pitbullem jest trener:)?czy Pan widzi paradoks tego psa i ogona?w Świecie piłki nożnej,kto to jest Michniewicz,a KIM jest Lewandowski?????przy takiej dysproporcji chyba to trener jest ogonem…jeśli mamy w reprezentacji piłkarzy,których trenowali:Guardiola,Klopp,Wenger,Ancelotti,Mourinho,Spalletti…to nie może ich trenować na kadrze Brzęczek czy Michniewicz,bo to oni będą ogonami.oczywiście,nie stać PZPN,na takie nazwiska,ale musi być to ktoś z zagranicy,z dość udaną karierą piłkarską,ewentualnie starszy trener,ktoś taki jak Beenhakker.przepraszam,wyjście z grupy to naprawdę jest „Sukces”?jestem trochę starszy od Pana,pamiętam taki sam „Sukces”w Mexico86.identyczna sytuacja jak w tych Mistrzostwach.w zdrowo funcjonującej firmie,jesli najlepszy pracownik mówi Prezesowi,że ż tym kierownikiem to możemy splajtować,a nie się rozwijać,to kierownika na drugi dzień już nie ma…no chyba że Prezes ma w dupie rozwój,a kierownik to jego dobry kolega:)
Dodam jeszcze takich jak Klopp, Emery, Klinsmann i Heynckes.
ŻENUJĄCO SIĘ TO CZYTA. LEWY GRAŁ TAK BO GRUBY BAJERANT USTAWIŁ CAŁY ZESPÓŁ W NASZYM POLU KARNYM. Z KIM ON TAM MIAŁ GRAĆ, JAK JEDYNE PODANIA JAKIE DOSTAWAŁ TO TE OD SZCZĘSNEGO. zERO PODAŃ W POLE KARNE. jANCZYK WYLIZAŁEŚ DUPE STANOWSKIEMU TYM TEKSTEM, A ON SAM NIE MIAŁ ODWAGI TEGO NAPISAĆ BO JUŻ BYŁBY SPALONY U LEWEGO, TAK TYLKO CIEBIE SZCZOCHU WSADZIŁ NA MINĘ
Doceniam, bo to naprawdę wielka sztuka, żeby w tekście, który kończy tekst o pełnym poparciu dla Lewandowskiego i zaufaniu do jego pomysłu, w którym już gdzieś na początku padają słowa o byciu w jego zespole i w którym już dosłownie na początku jest podlinkowana analiza tego, jak pomysł Michniewicza nie pozwolił skorzystać z umiejętności Lewandowskiego, wyprodukować z siebie tezę o obronie selekcjonera i ataku na Roberta.
Niech lepiej Lewandowski potrenuje przyjęcie piłki bo piłkarzowi na tym poziomie nie przystoi tak grać.
Ile można pierdolić, że Zieliński to geniusz? Grajek jakich w Europie jest kilkudziesięciu, w dodatku w reprezentacji gra chujowo a jak ma setkę jak w meczu z Francuzami to zamyka oczy i wali przed siebie z całej siły i oczywiście bramki nie ma. Chuj, a nie żaden geniusz.
Z niego taki geniusz jak z Lewego najlepszy piłkarz świata. Na bezrybiu….
„Z Czesławem Michniewiczem jest jednak trochę inaczej.” – trochę to bardzo dobre słowo, chociaż „troszkę” albo „troszeńkę” byłoby lepsze.
Co wolno i wypada Lewandowskiemu?!
Dziękuje za proste pytanie na które jest prosta odpowiedź- otóż Lewandowskiemu zwyczajnie wypada grać chociaż na średnim poziomie. O poziomie Mbappe nawet nie ma co marzyć
E tam, lewy wie ze maja juz malo czasu i nie chce go zmarnowac. To gosc, ktory pracowal z najlepszymi trenerami na wiecie, pozna takiego pozoranta bez warsztatu jak czesio w kilka minut – poprostu widzi ze nic z tego nie bedzie a i nie chce mu sie grac na defensywnym pomocniku
Przestańcie stosować zbitkę pojęciową „wyjście z grupy = sukces”
Wyjście z grupy można uznać za sukces jak się ma w grupie Niemcy i Hiszpanię, albo Belgię i Chorwację. A nie 4 pkt z dziadowską Arabią i najsłabszym od dekad Meksykiem, plus kompromitacja z Argentyną
Myśmy z tej grupy się wyczołgali fuksem, a nie wyszli. I to z grupy paździerzowej
Dokładnie, kurwa jego mać! Wyczołgaliśmy się, a nie wyszliśmy. Sukcesem byłoby 1 miejsce niezależnie od wyniku z Argentyną, pod warunkiem, że nie sralibyśmy w gacie, w czasie tego meczu. Albo nawet ostatecznie 2 miejsce, ale z pewnością awansu po 2 kolejkach. My w decydującym meczu zesraliśmy się i czekaliśmy, czy przypadkiem Arabia się nie zesra. Udało się, ale to było dziadostwo. Korea też czekała, ale przynajmniej wygrała decydujący mecz nie będąc faworytem. Osiągnęliśmy minimum w żenującym stylu, a dobre fragmenty (bo nie cały mecz) z Francją, tylko trochę poprawiły słabą ocenę. Ostatecznie było pozytywnie, ale nie ma się czym chwalić. To lepsze od porażek w Rosji, czy na Euro, ale nikt ambitny nie będzie z tego powodu chodził z podniesioną głową. Nie ma wstydu, ale trzeba dążyć do czegoś więcej.
Nie zwalnia go tylko daje do zrozumienia, że jak tak będzie drużyna grać to nie wie czy będzie jej częścią.
Pogonić jednego i drugiego!
Michniewicz nie ma jaj i gra ultrazachowawczo a Lewandowski nie ma jaj bo przez cały rok siedział cicho jako kapitan i pozwalał być ustawiany na mundialu jako skrzydłowy itp.
Michniewicz chuja potrafi jako trener, Lewandowski chuja potrafi na mistrzostwach jako piłkarz. Obaj panowie są toksyczni.
I pogonić także Krychowiaka i Glika i zacząć budować kadrę od nowa! I koniecznie z zagranicznym trenerem!
Skorumpowanej świni też nikt nie będzie żałował prócz Stanowskiego szmaciarza i Borka.wyjebac na zbity pysk skorumpowaną świnie
Nie ma żadnych „dwóch teamów”. Jesteśmy my, ludzie wymiotujący od patrzenia jak kadra Michniewicza mordowała piłkę. I jest kilku przydupasów ojca chrzestnego, którzy będą zaklinać rzeczywistość i rysować jakieś ambiwalencje i niuanse.
Prawda jest taka, że jeśli chodzi o reprezentację to Lewandowski błyszczy w eliminacjach, a turnieje ma zwykle słabiutkie. Indywidualnie wyszło mu jedynie Euro 2020, bo tam coś pokazał z gry i strzelał gole, a tak to piach. Nawet na Euro 2016 lepszy był bileter, a Robercik w cieniu.
Już widzę eliminacje do Euro z CM 711 ale bez Lewego i z Zielińskim na obronie. Już sobie wyobrażam ekwilibrystykę Stanowskiego bo bohaterskich remisach z zawsze groźnymi Wyspami Owczymi i Moldawią oraz po porażkach z Albanią
Brzęczek był wyższą półką wzgledem Smudy wy sobie jaja robicie. Smuda faktycznie był.reliktem PRL ale bez jaj on miał sukcesy trenerskie poza kadrą Brzęczek miał 5 miejscem z wisłą Płock
Smuda wziął w łapę za promowanie niektórych zawodników. W jego klubowych drużynach nie było miejsca dla przecinaków,takich typowych defensywnych pomocników. Zawsze środek pola był kreatywny. Nawet na „6”potrafił wystawić Boguskiego. A tu nagle ,w reprezentacji Murawski, Furman i Łukasik.
Smuda faktycznie na Euro przeszedł na …trójkę defensywnych pomocników (dając Obraniaka na skrzydło), co było do niego niepodobne i było jeszcze czymś gorszym niż to co teraz robi Michniewicz, tyle, że wtedy więcej atakowaliśmy skrzydłami zwłaszcza mocnym prawym, więc na pierwszy rzut oka nie wyglądało to tak murarsko choć też murarstwem było
Ale akurat Furman i Łukasik to u niego zaliczyli 0 występów, nie mieli prawa nawet pomyśleć o reprezentacji wtedy
Ludzie, wy naprawdę wierzycie w to, że selekcjonerem może być ktoś zza granicy? Przy rządach disco-betonu nawet jak posiadacz darmowych minut zostanie zwolniony, to na jego miejsce przyjdzie kolejny fachowiec od sadzenia nasionek. Polska piłka is dead. Naprawdę dziękuje Panu Nawałce za 2016 rok (tak wiem, można było zajść dalej i 2018 zawalony).
Janczyk, zwiąż gołębiowi skrzydła i każ mu latać. Na co liczyleś przy takiej taktyce od Lewandowskiego? Że będzie przechwytywał lagi od Szczęsnego, których w sumie nie bylo i strzelał gole? Wy wszyscy w tym weszło jesteście ekspertami takimi jak Michniewicz trenerem. Lewandowski popełnil błąd i owszem, ale wtedy, kiedy Kulesza zatrudnił Michniewicza. Lewy powinien zrezygnować z kadry i tyle.
Ędrju, kliknij sobie w link na początku artykułu, bo widzę, że jeden tekst o tym, że trener nie wykorzystał potencjału Lewandowskiego i trzeba zrobić wszystko, żeby to zmienić, nie wystarczy.
Niejednoznaczne aluzje w mediach są żenujące. Każdy inteligentny wie że bez względu na prawdziwe intencje mogą być one tak zinterpretowane, że uderzają w CM. Najlepiej wyrażać swoje zdanie poza mediami wewnątrz organizacji, a w ostateczności jak już jest determinacja do powiedzenia czegoś istotnego co ktoś chce powiedzieć , to niech mówi to wprost.
Po tym co stało się przed meczem z Węgrami u siebie, myślę że najlepszą opcją i na zewnątrz i wewnątrz było by robić to co Jacques Chirac polecał Polakom.
I grać pokorne w reprze do 40.
Powiem tak : Michniewicz to jest w świecie światowej piłki jakis nołnejm w porównaniu do Lewego wiec mysle ze Lewy widzac to kalectwo moze mu powiedziec co mu slina na jezyk przyniesie . Amen
Oho, zeszło się zesrało
Nie jestem zwolennikiem dyktatu piłkarzy zwalniających trenerów, ale uważam, że Czesia naprawdę nic nie broni. Niech zatrudnią kogoś innego bo tego się nie da oglądać i jest krzywdzące dla młodych piłkarzy.
Sam gadał że musimy tak grać.
W dupie się mu już poprzewracało kolejny turniej gra fatalnie a wiecznie chce decydować w drużynie jest 11 graczy i trener robi wszystko by było dobrze (styl też mi się nie podoba)ale Robercik nie jest od decydowania i zwalniania niech zacznie grać a nie wszczyna problem ..toksyczny gość
Po co tu dyskusja jak są usuwane komentarze nie przychylne Robercikowi ??? Bez sensu taka rozmowa
„Robert Lewandowski nie chce być mąciwodą, arogantem i jednoosobową armią.”, a właśnie że chce. Staje się toksyczny jak obecnie Ronaldo, który jeśli nie będzie grał w kadrze to rozniesie tę drużynę od środka.
Lewandowski zachował się idiotycznie. Jeśli chciał, mógł powiedzieć wszystko z tym samym przesłaniem, ale w bardziej wyważony sposób, tak jak Zieliński czy Kamiński. A teraz, jeśli Kulesza jak mówią plotki też nie był zadowolony z tego jak graliśmy, i i tak zwolniłby Michniewicza, to wyjdzie właśnie na to, że „ogon macha psem”. Albo o zgrozo – żeby tak nie wyszło Kulesza który wyrzicłby Michniewicza zmieni zdanie żeby pokazać że ma jaja postawić się Lewandowskiemu.
Zaufajmy Lewandowskiemu i zbudujmy zdrową reprezentację bez Niego 🙂