Robert Lewandowski po meczu z Francją nie owijał w bawełnę i wypalił na antenie TVP Sport, że gdy taktyka przyjęta przez reprezentację Polski jest zbyt zachowawcza, trudno jest mu czerpać radość z gry. Trzeba te słowa interpretować jako szpileczkę wbitą selekcjonerowi Czesławowi Michniewiczowi. Tym bardziej że „Lewy” także w przeszłości kąsał trenerów naszej kadry.

Przypomnijmy sobie te historie.
Lewandowski i Smuda: miażdżąca krytyka
W 2012 roku pozycja Roberta Lewandowskiego w światowym futbolu nie była aż tak mocna, jak obecnie. Ale już wtedy polski napastnik był wielką gwiazdą, która miała poprowadzić reprezentację Polski do sukcesu na Euro 2012. Jak wyszło – pamiętamy. Zaczęło się od bramki z Grecją, ale im dalej w las, tym było gorzej, z tragicznym finałem. Sam „Lewy” zawiódł przede wszystkim w decydującym spotkaniu z Czechami i generalnie na turnieju zaprezentował się kiepsko.
Po mistrzostwach postanowił uderzyć w selekcjonera Franciszka Smudę:
– Nie zaliczaliśmy się do faworytów, byliśmy najsłabszą drużyną rankingu FIFA. Skoro jednak wiedzieliśmy, że może nam zabraknąć umiejętności, to przynajmniej powinniśmy być idealnie przygotowani fizycznie. Tak, żeby zabiegać i zamęczyć rywali. Ale przygotowanie nie wyglądało tak, jak powinno. Nie chciałem narzekać podczas majowego zgrupowania w Austrii, ale czułem, że trzeba przystopować z intensywnością. Obciążenia, które mieliśmy, były większe niż w trakcie przygotowań do sezonu. Akumulatory trzeba było podładować, my przesadziliśmy z zajęciami na siłowni. Na Euro nie funkcjonowaliśmy, jak należy. Naprawdę chciałbym powiedzieć, że byliśmy dobrze przygotowani. Ale nie byliśmy – stwierdził Lewandowski na łamach Sport.pl.
– Po paru dniach daliśmy sygnały, że śruba została przykręcona za mocno. Zbyt dużo było statycznych ćwiczeń na siłowni, za mało zajęć z piłkami. To my wyszliśmy z inicjatywą rozmowy. Nie chcieliśmy przesadzać, bo jesteśmy od grania. Interweniowaliśmy dopiero, kiedy granica była przekraczana. Ale i tak tych rozmów było sporo – dodał „Lewy”. – Z Grecją do przerwy było 1:0, rywale w osłabieniu. A w szatni cisza. Powiedziałem, że musimy strzelić drugiego gola, by być pewnym wygranej. Trener tonował bojowe nastroje. Mówił, żeby grać spokojnie i czekać. W drugiej połowie nie dokonywał zmian, choć brakowało sił i zmiennicy by się przydali. Trener bał się chyba zaufać rezerwowym. […] W przerwach nie było merytorycznej rozmowy. Sami ustalaliśmy, jak gramy i jak mamy zachowywać się na boisku. Trener nie milczał, niby coś mówił, ale może nie bardzo wiedział, co powiedzieć? Teraz łatwo zrzucić winę na niego. Nie chcę go obrażać, przecież zbudował zespół na eliminacje. W pewnych momentach brakowało mi jego słów, które coś by dla nas znaczyły.
To była masakra. Już nigdy więcej Lewandowski aż tak brutalnie nie rozwalcował żadnego szkoleniowca.
Smuda na ripostę zebrał się dopiero po dziesięciu latach na łamach „Przeglądu Sportowego”. – Bzdury. Niech pan zapyta mojego asystenta Tomka Frankowskiego. Był w tej samej szatni. Widział i słyszał, co się w niej działo. Kuba Błaszczykowski też dawał popalić. Daj pan spokój, i tak nie przekonam nieprzekonanych. Nie mam grama żalu do Roberta. Po takiej porażce u każdego może nastąpić emocjonalne tąpnięcie – stwierdził Franz.
Lewandowski i Fornalik: strzały po debiucie
Smudę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski zastąpił Waldemar Fornalik, ale to również nie był dobry czas dla reprezentacji Polski. Już debiut nowego szkoleniowca wypadł katastrofalnie – biało-czerwoni po żenującym spotkaniu przegrali na wyjeździe 0:1 z Estonią. Fornalik wypróbował w tym spotkaniu ustawienie z dwójką napastników, dobierając do duetu Roberta Lewandowskiego i Artura Sobiecha.
Ten pierwszy wyraźnie kręcił nosem.
– Żeby skutecznie grać dwójką napastników, trzeba sporo ćwiczyć, przygotowywać się. To spotkanie pokazało, które ustawienie bardziej pasuje naszej drużynie, ale od taktyki jest trener – ocenił na gorąco „Lewy”.
Później wielkich napięć na linii Lewandowski – Fornalik już nie było, przynajmniej nie w przestrzeni publicznej. Aczkolwiek ich współpraca kompletnie się nie kleiła. Dość powiedzieć, że na ogół marnie dysponowany „Lewy” pod wodzą Fornalika zanotował zaledwie trzy trafienia w drużynie narodowej, z czego dwa w meczu z San Marino. Doszło nawet do tego, że gdy napastnik opuszczał boisko w 88. minucie meczu towarzyskiego z Danią, pożegnały go gwizdy. Potem Lewandowski w ramach rewanżu uciszał publiczność, gdy udało mu się wpakować piłkę do siatki w eliminacyjnej konfrontacji z Czarnogórą. Ponure czasy. – Były takie momenty, gdy było trudno to znieść. Zastanawiałem się, o co chodzi. Biegam, walczę i wracam bardziej zmęczony niż po meczach w klubie. A gdy coś nie idzie, wszystko skupia się na mnie. I zacząłem się zastanawiać, po co to wszystko – narzekał Lewandowski.
Lewandowski i Nawałka: rozmowy szeptem
Za czasów Adama Nawałki drużyna na nowo rozkwitła, a wraz z nią Lewandowski, uczyniony kapitanem zespołu. Cała narracja wokół naszej kadry w tamtym okresie zaczęła się kręcić wokół Roberta, z roku na rok stającego się coraz lepszym i bardziej kompletnym napastnikiem. Na boisku z tą koncentracją wokół niego różnie bywało, ale na efekty zmian i tak nie trzeba było długo czekać – najpierw był awans na Euro 2016 i nasz najlepszy turniej w XXI wieku, potem wyjazd na mistrzostwa świata do Rosji. „Lewy” nie błyszczał skutecznością na wielkich imprezach, lecz w eliminacjach zawsze można było na niego liczyć.
Czy to jednak oznacza, że jego relacje z trenerem układały się nienagannie?
Prawie. Ale bywały momenty, gdy Lewandowski ostentacyjnie okazywał swoje niezadowolenie ze sposobu gry zespołu. Kiedy 8 października 2017 roku reprezentacja Polski zapewniła sobie awans na mundial dzięki zwycięstwu 4:2 z Czarnogórą, kapitan kadry nie ruszył od razu do beztroskiego świętowania sukcesu. Zaczął od wymiany uwag na gorąco z selekcjonerem. W pomeczowej rozmówce nie ukrywał zaś poczucia frustracji. – Do 80. minuty nie dostałem chyba żadnej piłki, a jak tak grasz, to prosisz się o stratę gola. Czasami się wyłączamy i myślimy, że jest już po meczu. Była złość. Chciałbym więcej spokojnych meczów, a nie takich, w których walczysz do końca. Musimy poprawić wiele rzeczy, nie tylko pod względem piłkarskim, ale też mentalnym. Skład, ławka rezerwowych pozostawiają wiele do życzenia. Bądźmy realistami. Trzeba to powiedzieć szczerze: mecz z Czarnogórą nie był w naszym wykonaniu nawet dobry.
To był naprawdę mocny komunikat ze strony Lewandowskiego, który postawił się niejako obok świętujących kolegów i wypowiedział się z pozycji człowieka odpowiedzialnego za reprezentację Polski również w wymiarze długofalowym. Po nieudanym turnieju w Rosji ponownie uderzył w Nawałkę, tym razem na łamach „Sportowych Faktów”. – Brakowało zagrań w ciemno, a to z kolei sprawiało, że nikt z nas nie czuł się swobodnie. Te zmiany ustawienia w reprezentacji były niepotrzebne, to był najgorszy czas na wprowadzanie ich do drużyny, która dobrze funkcjonowała.
Lewandowski i Brzęczek: mordercze milczenie
Po erze Nawałki nastał w drużynie narodowej czas Brzęczka. Chemii między nowym szkoleniowcem a Robertem Lewandowskim nie było widać od samego początku, a im dalej w las, tym częściej obie strony dawały publicznie do zrozumienia, że współpraca nie układa im się idealnie. Oczywiście wprost nie powiedział tego ani Lewandowski, ani Brzęczek. Ale gdy tylko można było przemycić między wierszami jakąś mini-sugestię… Wystarczy się choćby cofnąć do słynnej książki „W grze”, którą selekcjoner napisał wraz z Małgorzatą Domagalik. Nazwał tam Lewandowskiego trudnym człowiekiem. Potem rozwinął swoją myśl w programie „Niech gadają”. – Wybitni piłkarze, którzy strzelają bramki, mają własne zdanie. Kiedy im na treningu coś nie wychodzi, to są najbardziej rozżaleni, że nie strzelają lub że partnerzy nie stwarzają sytuacji. To dodatkowy powód, że niektórzy młodzi zawodnicy byli bardziej zestresowani.
Ostateczne pęknięcie w relacjach Lewandowskiego z Brzęczkiem nastąpiło jesienią 2020 roku po porażce 0:2 z Włochami. – Donnarumma nawet nie wie czy piłka była odpowiednio napompowana, ani razu nie dotknął jej dłońmi. Kilka razy ją tylko kopnął, Polacy nie oddali żadnego strzału – kpiła z nas włoska prasa.
Lewandowskiemu nie było jednak do śmiechu. Kiedy Jacek Kurowski z TVP Sport zapytał kapitana drużyny narodowej o plan taktyczny na starcie z Italią, napastnik wymownie zamilkł na osiem sekund. Trochę pocmokał, wydął usta, wydmuchał powietrze. Jego zachowanie zostało zinterpretowane jednoznacznie. Żadnego planu taktycznego na mecz nie było. A skoro tak, to Brzęczek jest dyletantem, który wysłał swoich podopiecznych na boisko bez mapy. W ten sposób „Lewy” de facto ośmieszył swojego trenera, mimo że nie wypowiedział się na jego temat ani jednym słowem, nie mówiąc już o bezpośredniej krytyce.
Brzęczek zapewniał potem na antenie Kanału Sportowego, że nie ma żalu do Lewandowskiego: – Zawsze można odbierać to tak, że to podważa mój wizerunek. Ale później Robert powiedział w wywiadzie przed Euro, że miał czarną dziurę wówczas w głowie. Takie sytuacje się zdarzają, to są rozmowy na żywo. Rozmawialiśmy później na ten temat, wszystko sobie wyjaśniliśmy. Ale to chyba dobra mina do złej gry. Zbigniew Boniek mówił wprost – zmienił selekcjonera przed mistrzostwami Europy w dużej mierze z uwagi na to, jaka stworzyła się atmosfera w kadrze i wokół niej. A zatem również z uwagi na osiem sekund ciszy.
Lewandowski i Michniewicz: nie ma radości
No i wreszcie wczorajsza wypowiedź, którą Lewandowski rozpalił atmosferę wokół kadry. – Do kolejnego mundialu jeszcze daleka droga. Wiele czynników na to wpływa. Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważny element, nawet w niedalekiej przyszłości. Oczywiście, jest inaczej, jak próbujemy atakować. Gdy gramy bardziej defensywnie, tej radości nie ma – powiedział kapitan reprezentacji Polski po meczu z Francją na antenie TVP Sport. Wyraźnie dając do zrozumienia, że nie odpowiadała mu defensywna taktyka, jaką Czesław Michniewicz wybrał na fazę grupową. Zresztą „Lewy” krytykował już przed laty młodzieżówkę Michniewicza. – Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik będzie w przyszłości się nadawał do reprezentacji seniorskiej. Jeśli w wieku 20 czy 21 lat grasz tylko defensywnie i ustawiasz się z tyłu, to jak mamy nauczyć młodych piłkarzy, żeby podejmowali ryzyko? – pytał.
A zatem mamy kolejny przypadek, gdy po turnieju lub ważnym meczu Lewandowski krytycznie ocenia taktyczne wybory trenera. Dodać do tego należy również doniesienia „Przeglądu Sportowego”, jakoby wewnątrz zespołu doszło do kłótni o podział premii.
Ile wolno i co przystoi Robertowi Lewandowskiemu?
Robert Lewandowski nie jest szczęśliwy
***
Całkiem długa lista. Kogo na niej brakuje?
Leo Beenhakkera możemy pominąć – to on wprowadzał młodego Lewandowskiego do reprezentacji, trudno żeby młokos podskakiwał szkoleniowcowi o takim dorobku i doświadczeniu. Stefan Majewski to nieistotny epizod. Pozostaje Paulo Sousa. – Sousa dopiero po kilku miesiącach nauczył się naszej piłki. Potem my wiele się od niego nauczyliśmy, wiele poprawiliśmy, wiele rzeczy nam pokazał, uświadomił, wprowadził nowy system gry. Nie wolno patrzeć na jego kadencję przez pryzmat końca. Wiele wyciągnęliśmy ze współpracy z nim, a to, czego nas nauczył, będzie procentować – mówił „Lewy” w wywiadzie dla „Piłki Nożnej”.
Widać zatem wyraźnie, że Lewandowski najbardziej docenia tego szkoleniowca, który grę kadry skupił wokół niego, nawet jeśli nie zaowocowało to dobrym wynikiem podczas mistrzostw Europy. Trenerzy bardziej pragmatyczni prędzej czy później budzą w kapitanie naszej kadry zniecierpliwienie i frustrację.
CZYTAJ WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Odpadliśmy z Francją, ale dziś zagraliśmy w piłkę
- Robert Lewandowski nie jest szczęśliwy
- Nie jesteśmy skazani na niski pressing. Jednak możemy grać odważniej
STAN MUNDIALU:
fot. FotoPyK
Dzięki Krzysiu za naświetlenie tematu ignorantom piszącym tu w komentarzach.
Nie czytałem. Czyli Krzysiu jest za wypier…. 711 ? czy za tym aby ojciec chrzestny dziecka jego żony ( bo nie wiadomo czy to jego) był dalej „trenerem” ?
Yepac piepszonego lewusa yepac ha ha ha.
Sami jechaliście po każdym jednym selekcjonerze – był dyzma, smutny waldemar, wuja, siwy bajerant…, a teraz jak gramy najgorszą padakę, najgorszy szajs od kiedykolwiek jedziecie po Lewym bo śmiał cokolwiek powiedzieć? Gdzie ksywka dla nowego trenera? Tak chętnie nadawaliście każdemu.
Od ponad 14 lat trwa w reprezentacji marnowanie talentu najlepszego polskiego napastnika w historii.
cała Polska pod Lewanduffskiego !
Krzysiu, piszesz sam o sobie, ale dlaczego nie odpowiadasz ?
Wuja wykonuje zadanie ale kadra gra takie gówno podszyte minimalizmem mentalnym że oczy bolą. Co się dzieje ? Weszło rozrywa go na strzępy i chłop wylatuje.
Czesiek wykonuje zadanie ale kadra gra jeszcze większe gówno podszyte minimalizmem mentalnym a oczy bolą jeszcze bardziej. Co się dzieje ? Weszło atakuje… Lewandowskiego hahahahahahaha
Tutaj zawsze jaja jak berety.
Należy się zastanowić dlaczego Robek tak się wypowiada, wniosek jest jeden – każdy ancymon z PMSu ma tak dobitnie słaby warsztat, że taki Lewandowski czy Zieliński musi ostro zagryzać zęby by nie wypalić wprost- człeniu co ty pierdolisz Wisłę Płock czy inny Świt ND prowadziłeś na piłce się najnormalniej nie znasz!!! W zamian milkną lub układają śliczne frazesy gdzie ci mądrzejsi domyślą się o co chodzi (z wyjątkiem pana Piechniczka)
Czesio CM711 Niewypalil taksa i strategie meczowe pazdzierz, truptajacy Krychowiak czy nawet zmiany ich brak lub kompletny brak reakcji na wynik ( Kiwior na Bednarka w 87min gdzie do stracenia nie mamy nic? Od kiedy Janek jest kreatywnym graczem formacji przedniej?)
Szkoda gadać, PMSowi mówimy nie, beton i zaścianek piłkarski z 27 ligi już nam chłopcy w środku Europy zgotowali, a reprę skutecznie kurwa uwsteczniają!!!
Trzeba liczyć, że za około 10-15 lat kiedy obecne pokolenie będzie trenerami, bez skażenia polską myślą, wreszczie przyjdą sukcesy, oczywiście mówię tylko o niektórych nieskażonych jak Lewandowski, Szczęsny, czy Zieliński, ewentualnie Klich (bo Bielsa). W teorii jest jeszcze szansa, żeby taki Lewandowski prowadził w kadrze Kamińskiego, Skórasia czy Kiwiora…
Tyle, że Lewy raczej nie będzie trenerem. Nie ten mental. Za bardzo nastawiony na siebie. To nie jest dobra cecha u trenera.
Prędzej zostanie Glik. Lub Krychowiak. Zieliński jest trochę za grzeczny. Ale z drugiej strony Xavi sobie jakoś radzi.
Ku*wa Klich trenerem, aha
No i ma chłop rację. Według kogo niby powinno się budować kadrę? Krychowiaka? Glika?
I nie mówmy, że „trenerzy pragmatyczni prędzej czy później budzą w kapitanie zniecierpliwienie i frustrację.” Nie chodzi o pragmatyzm, a o kompetencje: nie miał ich Brzęczek i na pewno nie ma ich Michniewicz.
Przy okazji: Michniewicz obiecał, że po mistrzostwach wyjaśni te 711 telefonów do Fryzjera. Może czas zacząć trenerowi przypominać?
Kto sie smieje z syfiastego lewusa wpisywac sie szybko ksywa i miasto ha ha ha.
Lecz się przygłupi frustracie na nogi, bo jak widać na łeb już zbyt późno jest… może pochwal się swymi osiągnięciami życiowymi prócz zdolności kredytowej na kwotę rat za telefon …
Jestes syfem ha ha ha.
Że ciebie nie wyskrobali, to musiało jakieś poważne niedopatrzenie nastąpić, pajacu…..
Chyba nie oczekujesz, że ktoś z weszło zapyta Czesia o telefony?
Wole pomówić o szpileczkach i kąsaniu
Robert Lewandowski po meczu z Francją nie owijał w bawełnę i wypalił na antenie TVP Sport, że gdy taktyka przyjęta przez reprezentację Polski jest zbyt zachowawcza, trudno jest mu czerpać radość z gry. Trzeba te słowa interpretować jako szpileczkę wbitą selekcjonerowi Czesławowi Michniewiczowi. Tym bardziej że „Lewy” także w przeszłości kąsał trenerów naszej kadry.
Jakoś tego pragmatyzmu i Brzęczka nie akcentowaliście, towarzysze redaktorzy.
No oczywiście Brzęczek był chujowy, Czesław wspaniały… czym się różni ich taktyka? Za Wuja było bardziej ofensywnie i tyle 🙂
Ja myśle, ze
Robert Lewandowski po meczu z Francją nie owijał w bawełnę i wypalił na antenie TVP Sport, że gdy taktyka przyjęta przez reprezentację Polski jest zbyt zachowawcza, trudno jest mu czerpać radość z gry. Trzeba te słowa interpretować jako szpileczkę wbitą selekcjonerowi Czesławowi Michniewiczowi. Tym bardziej że „Lewy” także w przeszłości kąsał trenerów naszej kadry.
Wychodzi na to, że Souse to nie Boniek lecz Lewandowski nam wybrał. Jeżeli ogon zaczyna merdać psem, to należy ogon odciąć, a na najbliższym meczu reprezentacji zorganizować mecz pożegnalny Lewandowskiego. Dosyć tego gwiazdorzenia i narzucanie swoich wizji, już Sousa pokazał to co chciał Lewandowski, czyli dno i wodorosty
Ty se pizde odetnij, debilu….
Cała zabawa polega na tym, że Sousa trenerem mógł być naprawdę niezłym. Ok, traciliśmy dużo, ale i dużo strzelaliśmy. Mecze z Hiszpanią, Szwecją czy Anglią były naprawdę dobre. I gdyby nie ta kiła ze Słowacją, patrzyłoby się na niego zupełnie inaczej. On chciał grać do przodu. Widać było inne podejście niż to rodem z ekstraklapy.
A z innej beczki – ciągle uważam, że gdyby po Beenhakkerze kadrę dostał Kasperczak, bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Strasznie to dla mnie niezrozumiałe, że nigdy nie dostał szansy jako selekcjoner. Bo że z topowymi piłkarzami potrafi stworzyć coś naprawdę sporego, pokazał w Wiśle. 4:1 na wyjeździe z Schalke, ale i sposób gry i z nimi, i z Parmą, i z Lazio, to po prostu kosmos.
Zewsząd piłkarzyki wbijają Czesiowi szpilki. To nie ludzie, to wilki!
HE HE
gruby robert 711 XD
HEHe
zwolnił 711 trenerów co nie chłopaki XD
XD hehe
noo XDXDXD
XD?
No i ten serial nigdy się nie skończy, gdyż beton PZPN musi trzymać się dobrze i wszystko inne się nie liczy. To jest biznes i układy, a im nie zależy na rozwoju piłki w Polsce.
No nie, bo po braku awansu na euro kadrę obejmie Probierz. Geniusz który z młodzieżówka wygrał jeden mecz towarzyski – jak się okazuje ustawiony przez azjatycka mafię bukmacherską…
Jeśli te pogłoski o próbie dorwania się do 10 milionów bez patrzenia się na drużynę ze strony Czystego Czesia okażą się prawdą to choćbyście wysmarowali 100 artykułów o tym jak Lewy jest „be” i trzęsie polską piłką, Cześka nie obronicie.
….heheh.10 baniek dla gości ze sztabu nikt w to nie uwierzy.
Nie 10 baniek, tylko „no jakies pieniadze byly to dalem tym ktorym sie nalezaly, czyli sobie. Nawet nie wiem ile”
No ale Lewy kryształowy nie jest , wręcz bym powiedział że brązowy jak Czesio w sprawie tej premii.
Dokładnie.Gdyby Nasz kapitan miał takie życzenie.To Czesław M. mógłby mówić o sobie.Jako o BYŁYM selekcjonerze repr.Polski!!!!
Ale Robert ma już dość tych wszystkich polskich NIEUDACZNIKÓW w roli selekcjonera!!! Więc myślę,że po urlopie pan Robert Lewandowski ogłosi zakończenie kariery reprezentacyjnej!!!!
p.s TEN JEDEN RAZ CHCIALBYM SIĘ MYLIĆ.oby
Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Lewandowski nie marnuje karnego z Meksykiem. Zieliński trafia w pierwszej połowie z Francją. Mbappe nigdy nie kalibruje swoich strzałów i razem z Giroudem nie mogą strzelić bramki. Pod koniec meczu podyktowany zostaje rzut karny który wykorzystuje Lewandowski. Polska gra dalej.
Czy wtedy byśmy krytykowali Czesława Michniewicza z taką wściekłą intensywnością? Za to, że graliśmy defensywnie? Nie wszyscy pamiętają, ale w 2004 roku mistrzem Europy została Grecja, grająca – umówmy się – bardzo defensywnie. Nie przypominam sobie płynących zewsząd skarg na trenera Otto Rehhagela. A może skrytykujemy selekcjonera za to, że nie dogadał się z kadrą co do pieniędzy? Starsi kibice znowu pamiętają, że w polskiej kadrze taka afera zdarza się praktycznie co turniej, czy na Okęciu, czy za Engela w Korei. Ale trzeba rzucać gównem, aż w końcu się przylepi!
Dlatego możecie pisać „Stanowski kryje swojego kumpla, Stanowski jest stronniczy”. Mam to w dupie. Wy nie znacie się ani na piłce nożnej, ani na prawdziwej przyjaźni.
Stan
Wyobrażam sobie jak kierowany przeze mnie autobus zdobywa puchar świata … I wtedy się obudziłem …
Dobra nie pierdol bo zal sluchac. Idz do swiniaka i w podziece zrob mu loda
Wypierdalaj Mateusz…
Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
Ja bym dodał więcej „gdybań” – wyobraźmy sobie, że Meksyk strzela sobie 5 samobójów, Arabia 4, a Argentyna 7, a Francja 3, co daje nam wysokie zwycięstwa. Czy wtedy też krytykowalibyśmy Cześka?
Wtedy to nie.
A co z Anglią ? 🙂
Szkoda tylko, że piłkarzyki z Lewym na czele swoimi wypowiedziami podkręcają „lud” do jazdy po Michniewiczu. Lewy zagrał piach ale przecież to nie jego wina, na kogoś musi zwalić. Wystarczyło wykorzystać karnego z Meksykiem, skończyć 4:0 z Arabią i już wtedy Czesiek byłby okrzyknięty wybitnym strategiem.
Bo Lewandowski i inni widzieli w życiu trenera, a nie salcesona bez pojęcia.
Uwierz że ta drużyna, grając ofensywnie dalej by zaszła w tym turnieju niż to co zaserwował nam Michniewicz.
Wyszedł z grupy tylko mając więcej szczęścia niż rozumu.
A potem się obudziłeś.
A Ty widziałeś jak ta Grecja grała, czy znasz ten turniej z legend? Widziałeś jak budowali kontratak bez logowania? Jak potrafili wymienić piłkę na połowie rywala? Jak mieli dopracowane rzuty rożne? Gówno widziałeś więc nawet nie porównuj tej podłej murarki z inteligentna defensywa kadry Rehagela!
„Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka
” XDD
Ja mam mniej do wyobrażania. Wyobrażmy sobie, że rozgrywający mecz życia bramkarz Arabii Saudyjskiej z Meksykiem, puszcza jedna bramke więcej niz puścił i wracamy do domu z podkulonym ogonem. Czy ktokolwiek mówiłby o tym,m że Michniewicz dobrze wykonał robotę? A efekt punktowy i bramkowy identyczny. Nic nie zależało od Michniewicza tylko czy bramkarz Arabii puści jedna bramkę więcej. I co? Puiścł dwie to Michniewicz super, a puściłby trzy to Michniewicz słaby chociaż na nic nie miał wpływu?
O Sousie można napisać dużo złego, zresztą już napisano. Ale trzeba mu oddać, że nigdy wcześniej ani później Lewandowski nie odgrywał tak ważnej roli i nie dawał tak wiele kadrze jak za jego kadencji.
Nie wszystkie pomysły i koncepcje Sousy były trafne, może nawet nie większość, a potem zachował się jak śmieć, ale jednocześnie to był człowiek, który trochę liznął poważnej piłki (i to nie przez szybę jak polska myśl szkoleniowa) i rozumiał, że drużynę się buduje wokół najlepszych zawodników i do nich dostosowuje styl i taktykę – a do najsłabszych piłkarsko przecinaków.
I z kim wygraliśmy za tego Sousy? Przypomnij mi.
A za Michniewicza z kim? Z Arabią? Z rezerwami Walii? Czy się będziemy wiecznie brandzlować tą Szwecją, co sobie sama dwie bramki strzeliła?
Nieistotne z kim wygraliśmy. Istotne jest jak graliśmy. Za grubasa wygraliśmy ze Szwecją (co było zasługą siwego bajeranta, bo grubas przyszedł na gotowe) i z kadrą pastuchów z Arabii Saudyjskiej, którzy piłkarsko są na poziomie przełomu naszej I i II ligii
Właśnie przez takie myślenie jakie Ty prezentujesz, przegrywaliśmy niemal wszystkie powstania i wojny. Zero cynicznego myślenia tylko liczy się styl i to że walczyliśmy. Ten naród ma brzemię takich ludzi jak Ty – czyli wiecznego mentalnego frajerstwa
mylisz dwa różne systemy walutowe
Styl w wojnie też jest ważny, bo inaczej wojna zamienia się w morderstwo.
Ale skąd takie ciężkie porównanie? Piłka nożna to nie jest wojna. To nadal jest widowisko do oglądania.
Ten naród ma brzemię.Tworzą go NIE czytający KSIĄŻEK GŁUPCY!!!!!
Podstawowi piłlarze Arabii mają jakość na poziomie lepszym od najlepszego piłkarza naszej Ekstrakalasy (S.Al Dawsari, Al Faraj , Al Shahrani, Kanno) lub inni do bycia w top 20 najlepszych piłkarzy Ekstraklasy
Wiem że przejebalismy z Belgia 6:1, a tego wyczynu nikt szybko nie powtórzy.
Powtórzy,powtórzy i to szybciej niż Nam się wydaje.
z twoją logiką wygrywamy…….
Pieprzysz, bo Lewandowski dawał najwięcej kadrze za Nawałki.
Dodać należy że Sousa umiał reagować na sytuacje boiskowe, i jego zmiany wielokrotnie były kluczowe dla odrabiania strat i obrazu gry naszej drużyny. Michniewicz zrobił dwie zmiany z Argentyną i minute później już przegrywaliśmy, wczoraj 3 minuty po zmianach Cześki straciliśmy dwie z trzech bramek. Taki to jebaniutki strateg,
Jesteśmy powalonym piłkarsko krajem, jeżeli 8 sekund ciszy Roberta zwalnia trenera. I w tym guanie nie zmieni się nic, dopóki nie zmieni się mentalność.
Mentalność? To właśnie Lewy ma właściwe podejście (pewnie w wyniku dosyć długiego siedzenia poza Polskim grajdołem). Na szacunek to trzeba sobie zapracować. Bo co taki Michniewicz, czy Brzęczek osiągnęli poza ekstraklapą (a i tu ich osiagniecia są mocno wątpliwe)?
No Brzęczek spuścił wisłę z ekstraklasy i potem ją szmacił w I lidzę.
Czesiowi nie udało się spuścić legi, bo go wyjebali XD
Jak to co Gruby potrzebował zaledwie 711 połączeń i rządził tą ligą.
Haha, jasne Krzysiu….
„Lewandowski chuj, sałatki szkoda…”
Brzeczka zdjęcie zostało wyrzucone do śmieci to czekam na powtórkę, bo przecież piłkarsko było chyba gorzej albo tylko minimalnie lepiej niż za Jurka.
Chociaż czy lepiej…
Gdzie artykuł jak Michniewicz pokłócił się z Lewandowskim o publiczną kasę którą obiecał Morawiecki ?
Michniewicz miał upierać się przy tym, aby nagroda trafiła w równej części do wszystkich zawodników, którzy zostali powołani na turniej. Za takim rozwiązaniem optowała część piłkarzy.
Inni, na czele z Lewandowskim, chcieli uzależnić wysokość premii od liczby minut spędzonych na murawie. Kapitan kadry byłby jednym z największych beneficjentów takiego rozwiązania.
Generalnie to oni chuja do dupy powinni dostać.
No dobra, ale co w tym dziwnego, ze sie premie dzieli na minuty?
Kurwa Skóraś nie zagrał nawet minuty w eliminacjach to z jakiej paki ma dostać takie samo siano jak Lewy, Szczęsny czt Zieliński?
Na pozycję w kadrze jak w normalnej robocie też się pracuje chyba nie?
Chyba, że u ciebie byle jaki pracownik zarabia tyle co lider zespołu albo właściciel jeśli masz swoją działalność
Nie szukaj sensacji w podziale, bo to bigosiarz chciał się przypodobać i dodatkowo zarobić za kurwa 5 meczów z czego 3.5 były chujowe.
Jasne, Lewemu najbardziej na tych frytkach zależało …. ależ gościu pierdolisz 🙂
Wygląda na to, że samolubność Roberciga rozpierdala kadrę od środka i wcale nie byłbym zdziwiony, gdyby grała lepiej bez niego, jak z nim.
Nie pierwszy raz są sygnały, że „kapitan” odleciał. Już wcześniej Boniek wypalił w wywiadzie z Sebastianem Milą, że nie wszyscy są zadowoleni w kadrze ze współpracy z Lewym, a wręcz są nim zmęczeni.
W 2018 roku był na wakacjach, kiedy reszta ekipy przed mundialem pojawiła się na zgrupowaniu (co już rozwaliło grupę na starcie, bo Kapitan Statku powinien pojawić się pierwszy, a odpoczywał, jak reszta harowała).
W meczu kadry Nawałki w przerwie meczu, który był bardzo słaby mówił, że jest dobrze, a tylko Boruc zareagował mówiąc, że pierdoli głupoty i grają, jak nażelowane pizdy.
Mówi dużo po fakcie, zamiast zareagować w trakcie.
Tak nie zachowuje się kapitan zespołu.
Lewandowski pomylił rolę kapitana drużyny piłkarskiej ze skarbnikiem. Na mundialu, zamiast myśleć o przeciwniku, kłócił się z grubasem o kasę, bo mniej sałaty dla sztabu, to więcej dla niego.
Jak mówi mój przyjaciel Mati, pomylił odwagę z odważnikiem
A ja zwróciłem uwagę na coś innego- po sukcesach, jak ostatnie mecze w eliminacjach on chwalił zespół używając takich słów że protekcjonalnie odnosił się do reszty zawodników (brawa dla chłopaków itp, chłopaki to chłopaki tamto) tak jak by on sam nie byłby elementem zespołu. Nie pamiętam żeby było ,,my” . Zazwyczaj był podział na: ja i oni
Graliśmy bez niego z Węgrami w eliminacjach rok temu. Przypomnieć ci wynik?
Pomijając końcowke kadencji Sousy (i tak uważam że uciekł bo wiedział ze nowy prezes wyjebie go przy pierwszej okazji) gdyby miał trochę więcej czasu repra wyglądałaby naprawdę dobrze. W momencie kiedy siwy bajerant wprowadzil schemat z trójką stoperów większość grała w klubach jeszcze na 4 obrońców. Wszyscy płakali że nasi graja inaczej niż w klubach że nie kumają schematów , chwilę później prawie wszyscy grali w klubach na trójkę stoperów. Śmiem twierdzić że gdyby był pół roku dłużej to w lidze narodów przed mundialem gralibyśmy jak równy z równym z belgia i Holandia.
Na konferencjach był mnóstwo kurtuazji i gadania o niczym. Ale powtarzał że on przede wszystkim chce zmieniać mental piłkarzy – dziś po mundialu bardzo chcielibyśmy żeby nasze „orły” wyszły bez obsranej zbroi na Meksyk Arabię czy Argentynę.
Patrząc na mecze Australii Japonii widzimy ile znaczy wiara we własne umiejętności i pewność siebie. Przecież te drużyny nie są mocniejsze n papierze niż nasza repra.
Inna sprawa że nie wątpie że każdy na sam wolałby w meczu z Arabia widzieć „kilkadziesiąt dosrodowan w Pole karne które nic nie wnoszą” niż to co widzielismy.
#stoppolskiejmysliszkoleniowej
„Patrząc na mecze Australii Japonii widzimy ile znaczy wiara we własne umiejętności i pewność siebie. Przecież te drużyny nie są mocniejsze na papierze niż nasza repra.”
Ja przede wszystkim widzę dwie drużyny prowadzone od ponad czterech lat przez tego samego szkoleniowca. My w tym samym czasie zatrudniliśmy trzech, niebawem zapewne pojawi się czwarty.
A sprawa druga: nam w kraju to się chyba wydaje, że posiadanie 8-10 piłkarzy grających z powodzeniem w zachodnich ligach jest jakimś wyczynem, podczas gdy tym samym pochwalić się mogą wspomniani Japończycy, a poza tym Serbowie, Marokańczycy, Tunezyjczycy, Senegalczycy, Ekwadorczycy, Kameruńczycy, Duńczycy, Ghańczycy i Amerykanie. Wszystkie te nacje też z pewnością marzą o tym, by osiągać sukcesy na miarę tych Szwajcarii i Chorwacji, też wierzą, że nie mają powodów by od nich odstawać. Tylko jak te wszystkie nacje jednocześnie mają osiągać podobne sukcesy?
Sukces z pewnością jest w naszym zasięgu, ale to jak w Ekstraklasie: w 18-drużynowej lidze 15 klubów ma ambicje, żeby powalczyć o top 9.
Sukces jest pojęciem względnym dla niektórych będzie to sam fakt wejścia na mundial dla innych gra w ćwierćfinale dużej imprezy będzie porażką. Zdaje sobie sprawę że nie ma już słabych drużyn, może poza katarem .w przypadku tego mundialu.
Dla mnie sukcesem byłoby granie bez kompleksów , wyjście na europejskich hegemonow na pewniaka wynik to zmienna . Tym składem nie zrobimy mistrza Europy i się nie łudzę, ale za 5-10 lat jak młodzież zacznie wierzyc w Siebie too nie będziemy mieli 8 czy 15 zawodników w ligach top 5 tylko 40 i będzie z czego wybierać. Bez zmiany podejścia mentalnego zawsze będziemy zaściankiem.
Reasumując, na szali są dwie wielkie osobistości Lewy i Czesiek. Lewy jest ten zły, a Czesiu dobry. Czego nie rozumiecie?
Czesław Santo subito !
Sadło grubito?
Lewy nakrywa czapką jakiegos Michniewicza ,ktory jest calkowitym nolnejmem. Tzn byl a tero z nołnejma wszedl w buty nieudacznika
Gdy kamery pokazywały naszego selekcjonera to było mi wstyd. Meksyk i Argentyną – trenerzy wyglądają profesjonalnie. Arabia – szyk i elegancja. Francja – no co tu mówić Deschamps, klasa. A u nas czerwony ryj, za duża rozpieta marynarka – jak wujek na weselu.
I tak jak on wyglądał, tak my graliśmy.
Arbiter kurwa elegancji sie znalazl. „Bylo mi wstyd” -skad te kompleksy? Przypominam Ci, że na poprzednich mistrzostwach Deschamps był kurwa szczerbaty!!!
szkoda że brakło już Loewa z gilami w tej galerii elegantów.
Ale euro 2012 gdyby nie czerwona kartka to byśmy wyszli z grupy
no taka rzeczy.
no tak kolej rzeczy *
Lewandowski NIC nie daje kadrze w ważnych meczach od dawna.
Jakim trzeba być dzbanem, żeby pisać takie bzdety. Gdyby nie Lewandowski, to od 10 lat nie wiedziałbyś co to są ważne mecze i czym są turnieje typu MŚ i ME. Ale widać młodym szczylem jestes i nie pamiętasz mrocznych czasów polskiej piłki, sprzed ery tego nic nie dającego kadrze Lewandowskiego.
Daj spokój … przecież po nicku już widać, że debil, jednokomórkowiec pierdolony 🙂
Niestety taka jest prawda a co zagrał z Meksykiem,a co zagrał z Argentyną gdzie Messi był pierwszoplanową osobą w Swoim zespole , wszystkie prawie piłki przechodziły przez niego nie mówiąc o fenomenalnych zwodach gdzie wyprowadzał w pole dwóch naszych grajków ,a co Lewandowski w tym meczu robił był na księżycu
widac bylo ze juz nie ma sily przepychac sie z obroncami (co bylo jego glownym atutem) brak szybkosci, dryblerem nigdy nie byl dobrym ale nawet nie potrafil przyjac pilki ktora odbijala sie od niego jak od dechy.
Ej, taka dygresja – dlaczego w polskiej publicystyce sportowej nie odmienia się imion Beenhakkera i Messiego? Zasady języka polskiego nakazywałyby to robić, tak jak w przypadku imienia Iwo albo Bruno.
Bo Leo to nie Leon.
Bo brzmi to debilnie tak samo jak „gol Cristiana Ronalda dał Portugalii awans”
Tak samo Lionel to nie Leo
Imię Messiego to Lionel i jak najbardziej jest ono odmieniane przez publicystów
Jeden to totalny dyletant trenerski który po fartownie wygranym meczu u siebie ze Szwedami odleciał.
Drugi zapatrzony w siebie narcyz i dodatkowo konfident prokuratorski co podjebał Kucharskiego o niby szantaż.
NIe umniejszam Lewemu klasy piłkarskiej, ale jako człowiek jest zwykłym szlaufem, co potwierdzali w szatni Bayernu czy Piszczu z Błaszczem
Piszczu to raczej z Lewym się trzymał….Ale mogę nie pamiętać
No… Błaszczykowski, kurwa, mega autorytet! 😀
A Lewndowski w czym jest autorytetem?
W obronionym tytule magistra gdzie osoby które go egzaminowały i powinny zachowac powagę przyszły w jego koszulkach ?
Nie rozsmieszaj mnie
Byłeś w szatni Bayernu?
I faktycznie-powoływać sie na Jakuba „zajebałem” Błaszczykowskiego to klasa sama w sobie.
Równiedobrze mogę odbić piłke i zapytac: znasz osobiscie Błaszczykowskiego ze twierdzisz o nim iz to zaden autorytet?
Szkoda, że w tej historii pomija się jeden drobny szczegół – że w każdym momencie Lewy ma rację bo w omawianych sytuacjach graliśmy kupę a trenerzy zachowywali się jak dyletanci. Którzy w dupie byli i gówno widzieli oraz gówno wiedzieli o piłce nożnej, tak jak zresztą 99% reprezentantów polskiej myśli szkoleniowej. A jedyny trener, który nie był krytykowany, pochodzi dziwnym trafem spoza polskiego piekiełka.
I dlatego miał pojęcie o futbolu, co gracz formatu Lewego wiedział.
Do blogera, co robi kurtyzanę z logiki dla ukochanego chrzestnego – sam w artykule piszesz o innych trenerach, że ustawiali grę pod Lewego a potem to, że Souza nie był krytykowany usprawiedliwiasz tym, że… ustawiał grę pod Lewego. Żal.
No jak to, wybitny Michniewicz ustawił grę pod Szczęsnego.
Bo generalnie to sa tylko pilkarze – taki mamy swiat ze zarabiaja kupe kasy, ale tak naprawde to w wiekszosci glaby, nic nie potrafia oprocz kopania pilki. To i wychodza takie prostackie aferki.
Michniewicza nie ma co zalowac, kadre prowadzil w wyniku przypadku i niech sie zawija, niczym sie nie rozni od smudy w kwestiach warsztatowych.
Lewa pieprzony koń trojański. Najwyższy czas go odpulić i budować kadrę na młodszych. Jedyne na co patrzy to pieniądze. Egoista
A może tylko Sousa się nadawał i Nawałka dopóki nie przekombinował?
Niemożliwe. Niezgodne z tezą.
Sprawa jest oczywista. Piłkarzy tej klasy powinni trenować trenerzy adekwatnej klasy, a nie goście, którzy płatają się po ESA i 1 lidze, o których nikt nie pomyśli nawet w kontekście średniej klasy klubu, których marzeniem jest trenowanie Legii, a jak już ją trenują to prawie spuszczają do 1 ligii w ramach konkurencji bo ich poprzednicy już tam spuścili Wisłę…Chcemy wykorzystać to pokolenie piłkarzy to jest ostatni dzwonek na zatrudnienie adekwatnego fachowca.
Czy z tym cytatem o Smudzie wszystko jest OK? Chodzi o przedostatnie zdanie. Na jakie ELIMINACJE Smuda zbudował zespół ????
Taaa Franz coś wtedy po ćwierćpolsku tłumaczył, że w sumie to on patrzy w przyszłość i buduje drużynę na Brazylię 2014 xD no i później coś tam było na pewno jego zasługą, zbudował podwaliny pod euro2016 czy coś w tym stylu
Przede wszystkim, oczywiście przy całej pogardzie dla siwego bajeranta, Sousa to człowiek z doświadczeniem w klubach SerieA, mający za sobą poważną karierę piłkarską, dość rozpoznawalny w świecie piłki. Kim natomiast jest Nawałka, Smuda, Brzęczek? To są piłkarskie no-name’y. Wiadomo, że Lewy bardziej szanował kogoś pokroju Sousy aniżeli nasze brylanty Polskiej Myśli Szkoleniowej. Uważam, że powinniśmy postawić na jakiegoś solidnego (niekoniecznie bardzo drogiego) fachowca z zagranicy. Nie dlatego żeby zrobić dobrze Lewemu, ale dlatego bo polscy trenerzy to właśnie dyletanci.
I dlatego ten bajerant przejebał wszystko co się dało. Super opcja, zagraniczna myśl szkoleniowa, haha 🙂
A co takiego przejebal wg Ciebie ?. Ja pamietam fajny mecz z Hiszpanami w ME a potem Szwedami. Następnie fajne granie z Anglikami. Nie wyszliśmy z grupy bo 2 gwiazdorów zrobiło kosmiczne błędy ze Słowakami ( Szczesny, Krycha ). Do tego jakiś Słowak robił wiatrak Bersiowi. To średnio wina trenera. Ale ok, wywalamy Lewego, pozostawmy 711 i jako asystenta dołóżmy Brzeczka. Będzie Git ! Zielu będzie oglądał piłkę na wysokości 20 metrów, Glik będzie naszą gwiazdą do 40 roku życia, a Szczesny będzie szlifował dokładność lag. Weź się w beret walnij i powiedz mi kto gra gorsza piłkę na świecie niż my ? I powiedz mi czy jakikolwiek nasz trener trenuje kogokolwiek poza Polską. Czy to przypadek? Polska myśl szkoleniowa rules !!!Lewy out , 711 in … . Czy wy tu już do reszty zidjocialiscie. Nie oglądacie nic poza ekstraklapa. Nie widzicie, ze my dostajemy wpierdol od każdego ? To nie wina piłkarzy tylko trenerow którzy ich tak ustawiają. Już się nie mogę doczekać Ziela na prawej obronie i Milika na 6 , żeby głąby pisały ze słabo grali … masakra
Nie no, zajebista w chuj logika. To, że Sousa skończył jak skończył oznacza, że każdy zagraniczny selekcjoner będzie chujowy? 🙂
Krzysiu do swoich pracowników : „sytuacja wymyka się nam spod kontroli; weźcie, napiszcie, że każdemu trenerowi repry Lewy wchodził na głowę, bo zaraz się okaże, że nam media Czesia wypi……”
Krzysiu – tak z ręką na sercu: podoba Ci się strategia Czesia który robił wszystko by Lewy był zadowolony (choćby dzwonił do niego konsultować skład) a Lewy i tak stwierdził, że z takim frajerem daleko nie zajedziemy? A może boisz się, że lawina ze zwolnieniem Czesia pochłonie i Ciebie?
To drugie.I jak Krzysiu się czujesz???????? ” TRAFIŁEŚ z NIEBA do PIEKŁA ,,,”
I czujesz strach bo wiesz,że NIC już od CIEBIE nie zależy.I pamiętaj,że milczący RL9 wciąż jest śmiertelnie skuteczny!!!
tik-tak tik-tak,,,,,,,,
Nieprawdopodobne, pierwszy raz stoję murem za skórokopem, który chce zwolnić trenera. Michniewicz jest tak obleśnym, obrzydliwie skrzywionym mentalnie człowiekiem, że kadra Polski staje się nie do zniesienia dla 38 milionów Polaków. I jeszcze kurwa ten Stanowski, wyłażący z beduińskiego szałasu, robiący mu loda w świetle kamer i reflektorów. Przecież Polacy nie są ślepi, mają w sobie pierwiastek godności, elementarnej potrzeby czerpania szczęścia z oglądania piłki nożnej i wiedzy na temat tego całego smrodu, który ciągnie się za Michniewiczem kilkanaście lat. Lewy, nygus jesteś i abnegat, kołek do kwadratu na tle takiego Mekambe, chuj znaczysz na turniejach, jednego karnego w trzech podchodach trafiasz, po drodze tańcząc kujawiaka, ale tego człowieka wypierdol, zostaw po sobie chociaż to.
Lewy chuja grał na tych MS a zasada jest taka że co jest w sztani zostaje w szatni. Chyb mu już trochę sodówka odjebała. Pozatym strzeliłby karnego w 1/8 graliby w Australią i kto wie jakby się to potoczyło. Niech patrzy najpierw na siebie. I pretensje też np do Krychy który jest drewnem na maksa ale jakos jego głośnie nie krytykuje ze grał piach
Lewy na MŚ : 4 mecze , 2 gole , 1 asysta. Nota sofy powyżej 7. Dziękuje , to pozostanie po nim. Szczesny obronił karne i tez coś po nim pozostanie na lata. Reszcie nikt nic z tych MS nie będzie pamiętał. Co do Lewego…jak chłop nie dostaje ani jednego ( O ) podań prostopadłych, 4 podania w pole karne przez całe mistrzostwa , O akcji kombinacyjnych w 3 meczach, to jest mistrzem z takimi statystykami( 4/2/1). Jak jeszcze wyjebie 711 to dlamnie jest mvp PL…
A jak ci wyszło, ze gdyby strzelił karnego to byśmy grali z Australią ? Przy 0:2 z Argentyną dalej byśmy grali z Francją tylko nie byłoby obsrywania się w temacie czy Meksyk strzeli kolejnego gola.
RL wygląda na tak wszystkowiedzącego, mądrego wręcz nieomylnego taktycznie zawodnika jak Boniek. Ten ostatni pokazał co ,,potrafi” w karierze trenerskiej. Niech RL po końcu kariery zostanie trenerem i wtedy niech pokaże co potrafi. Jeśli pójdzie tą drogą , to myślę że będzie podobnie jak z Bońkiem.
Lewy już teraz powinien zostać grającym trenerem kadry, na asystenta wziąć nieomylnego Bońka i do kompletu przedstawiciela mediów redaktora Tuzimka. Trójka trombo zagrała by w każdym meczu super radosny ofensywny futbol i wszyscy byliby szczęśliwi
Tak, niech będzie grającym asystentem, albo nawet i trenerem. Napewno nie będzie gorzej niż za 711 , a jest szansa , ze coś zapamiętał z czasów Pepa, Klopa, Ancelottiego. 711 czy cała reszta naszych trenerów tylko na YouTube mogła ich posłuchać. Aha, przypomnisz mi ilu polskich trenerów pracuje za granica? Są tak rozchwytywani , ze nie zapamiętałem …
Media zrobiły z robercika żywy pomnik i teraz się dziwią, że pyskuje trenerom i tak sobie pozwala. Nigdy nie był i nigdy nie będzie lepszy od Ronaldo, czy Messiego. Jego pomnik runął z hukiem po drugim niewykorzystanym karnym. Pora zejść na ziemię. Zamiast Michniewicza dać ofensywnego trenera z doświadczeniem i charakterem. Jak robercikowi nie będzie pasowało to fora ze dwora. Kończymy temat i tyle.
Chłop wygrał wszystko w klubie, strzelił najwiecej bramek w tej pokracznej reprezentacji, dźwiga to lajno od 2012 roku, gra w FCB, przez niezależnych dziennikarzy z całego świata został mianowany 2 najlepszym piłkarzem świata w 2021, 5 w 2022. Pewnie byłby najlepszy w 2020. Został najlepszym piłkarzem fifa. Media z całego świata go tak okrzyknęły. Nigdy takiego graja nie mieliśmy i może za następne 10 lat będziemy mieli. Może… jak leśne dziadki odjebia się od szkolenia dzieci. A dla Ciebie Pan Robert. A to, ze chce Czesia wyjebac to tylko na jego plus.
Dwóch karnych nie dźwignął 🙂
Jednego. Liczy się to co w statystyce i to co zaliczone, a to, ze w zeszłym roku spadł śnieg w nocy, ale już rano stopniał to już i tak nikt nie pamięta …Messi tez nie strzelił, i w Ch… ich nie strzelił. Wogle jest słaby w karnych, i co ? Lewy nie strzelił 1 , a drugiego musiał powtórzyć i co ?. Nic, i tak jest najlepszym grajkiem w historii PL, wykręcił w taktyce Czesia w 4 meczach 2 gole i 1 asystę. Do tego zrobi coś dla nas wszystkich i go wyjebie. Dlamnie ok
Ani w tych ani w poprzednich mistrzostwach ŻADNE statystyki nie pomagały robercikowi, który w przeciwieństwie do Messiego, Ronaldo lub chociażby Giroud jest drewnem i takie są fakty. W meczu z Arabami wykorzystał jedynie katastrofalny błąd bramkarza. Kolejnej setki już nie dał rady 🙂 Możesz stękać. Możesz płakać. Faktów nie zmienisz. Jedyne co świat może mu dać to drugie miejsce w konkursie francuskiego brukowaca. Tak na pocieszenie. Może kiedyś zrozumiesz, że robienie z niego bożka i najlepszego piłkarza świata to wymysł mediów w Polsce i tylko w Polsce. Pobudka 🙂
Co to jest polska????
Powód do wstydu i smutku.Naród sfrustrowanych,nieoczytanych i wiecznie poszkodowanych IDIOTÓW.
Cały piłkarski świat uważa pana Roberta Lewandowskiego za piłkarza GENIJALNEGO. Za jednego z najlepszych w historii piłki nożnej!!!
Kilka miliardów ludzi kochających piłkę nożną wie,że RL9 to ABSOLUTNY KOZAK.
Więc opinia 36mln. polskich SFRUSTROWANYCH-POPIERDOL.EŃCÓW mówiących,że pan Robert jest chu.jowym piłkarzem.Musi budzić na całej PLANECIE ZIEMI ZDUMIENIE i WSPÓŁCZUCIE!
Jeszcze tak krótko. Jeśli robisz z niego najlepszego piłkarza w historii Polski, to mogę cię jedynie wyśmiać 🙂 Lato, Boniek, Wilimowski, Deyna i nawet ruda łajza Boniek. To są legendy i zapamiętaj to sobie.
Wilimowski, Boniek i Kazik ( za talent bo mental by go dzisiaj zniszczył ) ok. Z Grzesiem dajmy sobie spokój. Do Grosika porównujmy. Możesz Lewego nie lubić, możesz pisać, ze francuski brukowiec, ale nie zaprzeczysz , ze głos oddaje set niezależnych dziennikarzy z całego świata… Nie polskie pismaki czy ja robię z niego gwiazdę tylko cały piłkarski świat. Ciesz się chwila bo szybko nie wróci. Nie chce sie klucic, ale jestem blisko piłki młodzieżowej w naszym cudownym kraju i uwierz mi, następny Lewy za wiele lat ( jak się myślenie zmieni także od strony mentalnej ) . Co do tych i poprzednich mistrzostw. Naprawdę myślisz, ze w taktyce Nawalki czy Michniewicza Messi czy Ronaldo zagrali by lepiej niż Lewy? Jak niby messi miałby piłkę przejąć w środku ( w taktyce laga ) , komu miałby zgrać na ścianę Ronaldo ??? Błagam Cię. I powiedz mi dlaczego w Borussi, Bayernie czy FCB może strzelać i Każdy ustawia pod niego taktykę obronna? Jeśli jest taki słaby to po co najlepsi trenerzy w Europie sie go obawiają ? Dziwne. Ale widzę, ze sie trochę znasz wiec dzięki za konwersacje! Zostanę jednak przy swoim zdaniu.
Lato i Grosicki… Chyba nieco odleciałeś. Reszta argumentów ok.
LATO=GROSIK i pozamiatane.Nic dodać nic ująć.Twoje rozumienie piłki nożnej oraz wyciągnięte na tej podstawie wnioski.Są w 100% zbieżne z moim tokiem rozumienia piłki nożnej.
pozdrawiam
Brakuje mi tu takiego zdania.” W wywiadaie dla Weszło Robert Lewandowski …..”
Za moich czasów trenerzy bardzo dobrze dogadywali się z piłkarzami. Przed meczem dawali sobie łapówki, a po meczu szli razem na browarka i dupeczki.
Kto pamięta Weszło sprzed tekstu „Poznajmy się” ten wie, ze Czesławowi włos z głowy nie spadnie.
Kolejne tłumacze grubasa bez planu poza staniem w polu karnym.
czyli jedyny kumaty to był Sousa?
Kurwa skoro dziennikarzu sugerujesz ,że cos nie tak z Lewym to wytłumacz fenomen, że wszędzie {LECH,BORUSSIA,BAYERN,BARCELONA}-jest super skuteczną gwiazda i super strzelcem a pod okiem polskich „trenerów” gasnie-czekam kurwa na analizę……..
Nie znacie geniuszu trenerskiego Michniewicza. Zagraniczni trenerzy jeszcze nie dorośli do jego poziomu. Oni ustawiają gre pod napastnika, a guru polskiej piłki ustawił pod bramkarza. I co, Szczęsny najlepszy.
Czytanie polskich mediów prowadzi do wniosku ze nic się nie wie. Po 4 meczach w Katarze nie wiem nawet czy to był ogromny sukces (TVP1), było tak sobie, czy może jednak zwykły obciach. Podobnie nie wiadomo kumu dziękować i gratulować – do wczoraj – Szczęsnemu, a dziś jednak się okazało że wpuścił 5 bramek w 4 meczach i trudno go okreslić najlepszym bramkarzem mundialu. Czesiek wywalczył awans i wyjście z grupy ale to jak ta gra wyglądała to wszyscy niestety widzieli. Najlepszy napastnik świata nie strzelił 2 karnych, strzelił jedną bramkę z gry i jednego karnego i też trudno to uznać za sukces 30 lecia. Może ktoś jednak wyda oficjalny komunikat bo nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.
gorsi od politykow w Polsce sa „dziennikarze”, a tych top of the top sa ci sportowi czyli mejweni, influenserzy itp itd, „policjanci” majacy pilnowac złodziei pija z nimi wódke i liżą sie po wszystkim, i jak tu ma być dobrze i normalnie ?
Lewandowski – właściciel całej gabloty rekordów, zwycięzca Ligi Mistrzów, trzeci najlepszy strzelec Ligi Mistrzów, najlepszy strzelec reprezentacji Polski w historii, najwięcej goli w jednym sezonie w historii Bundesligi, jednej z najlepszych piłkarskich lig świata, najlepszy obcokrajowiec Bundesligi, piłkarz Bayernu i Barcelony, współpracujący z takimi trenerami jak Guardiola, Ancelotti czy Klopp.
Vs
Czesław Michniewicz, no-name, trener który całą karierę spędził w jednej z najgorszych lig świata gdzie prawie spuścił z ekstraklasy najbogatszy klub w Polsce, znany z afery korupcyjnej i zamiłowania do pączków.
Zwycięzca wg weszło: oczywiście że Gruby Czesław.
Przecież to się we łbie nie miesci xD
Jedyna zaleta CM 711 ( poza jakimiś szczątkami wiedzy taktycznej ) to niesamowity fart od poczatku przygody z reprezentacją .
Jakoś jego apologeci zapominają że drugi mecz baraży zafundował nam putin.
A w tymże meczu ( z wymęczoną spotkaniem z Czechami Szwecją ) jakiś idiota grający na pozycji obrońcy sprezentował nam jedenastkę .
Dobra. Sobie pogadał. Wyskrobaliście artykuł. Teraz 30 baniek od matołusza przytuli i dalej leci kabarecik.
Nie rozumiem tego…. Lewy top 3 najgorszych naszych piłkarzy na mundialu ma mieć coś do powiedzenia ? Ostatnie kilkanaście neczów Lewego w kadrze to jakaś kpina. Ja naprawde nie wymagam by strzelał w każdym meczu ale takie podstawy jak utrzymanie przy piłce czy przyjęcie pilki to dla takiego zawodnika obowiązem. Tak to same straty, piłka odskakująca na kilomwtry i machanie łapami. Lewandowski jest irytujący w kadrze i nikt mnie nie przekona że to tylko przez system gry.
Co ty masz ZAAWANSOWANĄ ZAĆME(oczy)??!!
Czy zwyczajową POLSKĄ ZAĆME UMYSŁOWĄ!!!!!
Największe obiekty w Układzie Słonecznym: Boniek, Lewandowski, Słońce, Jowisz…
Ile ważnych bramek strzelił dla tej reprezentacji Lewandowski, w ilu ważnych meczach odwrócił wyniki, wreszcie ile bramek strzelił na MŚ, żeby miał prawo zwalniać trenerów, żeby nazywać go najlepszym piłkarzem w historii. Lato,Deyna, Żmuda, Lubański, Szarmach i wielu innych, gdyby nie pierwsza komuna zrobiliby nie gorszą karierę. Na tle Messiego wyglądał gorzej niż akwizytor i piekarze z reprezentacji San Marino. Jak mu się coś nie podoba to niech spada, i reklamuje wątpliwego pochodzenia preparaty paramedyczne.
Ile ważnych bramek strzelił? W chuj. To on nas za fraki wciągnął na mundial w 2018 i teraz.
„Widać zatem wyraźnie, że Lewandowski najbardziej docenia tego szkoleniowca, który grę kadry skupił wokół niego, nawet jeśli nie zaowocowało to dobrym wynikiem podczas mistrzostw Europy. ” Sousa prowadził nas na jakimś Euro? Jestem trochę zmęczony ale…
Hehehehehehe. Faktycznie, „trochę”.
Z całą sympatią dla Lewandowskiego powinien w tej chwili być liderem strzelców turnieju tak na oko z 5 bramkami gdyby wykorzystał chociaż pół swoich setek i coś tam jeszcze ekstra dołożył.. nie powinien się za bardzo odzywać bo niewiele tam pokazał a gdyby nie nie ten wyżebrany i powtórzony karny to by się wręcz skompromitował swoją strzelecką indolencją…
Miał 4 setki i połowę wykorzystał. W ogóle w tych 4 meczach miał aż zero!!! sytuacji stworzonych przez partnerów. Od biedy można za taką policzyć karnego wywalczonego przez Grosika.
A taki Giroud na przykład, w samym meczu z Polską miał 2 patelnie wypracowane przez drużynę.
Czyli najlepszy był ten, którego największym sukcesem było zwycięstwo z Albanią.