Mateusz Lis, zawodnik wypożyczony do Troyes, udzielił wywiadu portalowi TVPSPORT.PL. Polski bramkarz odniósł się do tego, jak we Francji ocenia się poczynania reprezentacji Polski.

Mateusz Lis powiedział:
– Francuzi są zadowoleni z mundialowej drabinki. Polska nie jest stawiana w roli faworyta, a koledzy z klubu pytają się mnie, czy jestem gotowy na niedzielę. Sądzą, że Francja gładko przejdzie naszą kadrę. Moim zdaniem dobrze, że to rywal będzie faworytem. To jest turniej i wszystko się może zdarzyć. Większość chłopaków oglądała nasz mecz z Argentyną. Przyznam szczerze, że feedback jest niezbyt dobry. Mówią, że bardzo słabo to wyglądało i wcale nie gramy w piłkę. Najważniejsze, że gramy dalej. W turnieju liczy się wynik. Za kilka lat nikt nie będzie nas rozliczał z gry. Francuzi wiedzą, że mamy problem ze składnymi akcjami. Nie są pod wrażeniem postawy Polaków.
Biało-czerwoni zagrają z Francuzami już jutro na Al Thumama Stadium. Mecz rozpocznie się o godzinie 16:00. FIFA poinformowała, że spotkanie poprowadzi wenezuelski arbiter główny Jesus Valenzuela.
Zapraszamy też do obejrzenia najnowszego Stanu Mundialu.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Valenzuela z Wenezueli sędzią meczu Francja – Polska
- Otto Addo nie jest już selekcjonerem Ghany
- Znane są wszystkie pary 1/8 finału MŚ. Kompletne są obie ścieżki drabinki
Fot. Newspix.pl
„Liczy się wynik”
Nie no naprawdę, jeśli byłby to kolejny mecz z cyklu „zwycięski remis” to bym zrozumiał, ale ten mecz koniec końców przegraliśmy, dochodzę do wniosku, że większość piłkarzy nie myśli samodzielnie tylko powtarza te truizmy które usłyszeli od kogoś wcześniej.
masz rację, a dodatkowo „większość piłkarzy nie myśli samodzielnie” to też truizm 😉
JA pieroole. Mecze w eliminacjach: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”, mecze w barażach: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”, mecze w turnieju: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”. Mecze ligowe na początku sezonu: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”, mecze ligowe w środku sezonu: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”, mecze ligowe pod koniec sezonu: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to nie ma czasu” mecze eliminacyjne w pucharach: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”, mecze w fazie grupowej pucharów: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas” mecze towarzyskie: „liczy się wynik i punkty – nie gra, na to przyjdzie czas”. Słyszymy to od 30 lat, każdy idiota związany z naszą piłką tym sobie tłumaczy, że jest słabym piłkarzem, trenerem, działaczem, czy uj wie kim. Czy oni siebie słyszą, nauczyli się jak stado baranów wkoło to powtarzać, jakby nie mieli własnego zdania, a nie czekaj, oni nie mają własnego zdania 🙂 Nawet Lewandoskiego i Zielińskiego tego nauczyli. Idę na rower.
0-3 0-4 w ciągu 30 minut i potem obie drużyny będą stać
Bo to będzie satysfakcjonujący wynik dla obu drużyn. Dla Francji – pewne zwycięstwo niedużym nakładem sił, dla Polski – wkalkulowana wcześniej przegrana, ale bez wpierdolu na poziomie 6/7/8 do zera
przychodząc po 12 godzinach styrany z pracy czyli robiąc rzeczy dużo bardziej poważne niż piłka nożna, umówmy się, piłka jest wspaniałą rozrywką ale naprawdę potrzebne rzeczy robimy my zwyczajni ludzie którzy sprawiamy że inni ludzie mogą dzięki nas żyć. Piłka to jest tylko odskocznią. Ja rozumiem Polaków, mogą czuć satysfakcję że po 36 latach gramy w jednej ósmej finału, chociaż po takiej grze osobiście nie czuję ale rozumiem innych Polaków którzy czują satysfakcji natomiast ten argument do mnie trafia. Osoby z innych krajów które przychodzą w styrane do domu po 12 godzinach i chcą się odstresować włączają mecz Polski z Argentyną i widzą grę Polaków to przecież oni czują się jeszcze bardziej zmęczeni niż przedtem. To jest jakaś masakra To jest wstyd na cały świat ten człowiek który nas prowadzi i nie ma kompletnie żadnego wstydu. On myśli że zrobił coś wielkiego może zrobił jakiś mały krok ale dla Polaków dla nas ale dla reszty świata to jest po prostu hańba i oni nas mają za jakieś piłkarskich inwalidów.
W SUMIE MNIE TEŻ JUŻ BOLI I MAM DOSYĆ
Jaką grę? My nie gramy jedynie przeszkadzamy grać innym.
Co za bzdury! „W turnieju liczy się wynik. Za kilka lat nikt nie będzie nas rozliczał z gry.” Przez lata będziemy pamiętali tą beznadziejna „grę”
Tę*
Eleven nie będzie. Ale seven, jak Francuzi się zepną jest możliwe.
O jakiej grze z naszej strony on mówi? Ktoś wie? Liczy się wynik? No tylko problem w tym, że żeby zrobić wynik to trzeba grać w piłkę. Po prostu. W fazie grupowej pomóc jeszcze mogą rywale, ale tutuaj już trzeba coś pokazać co się umie o ile w ogóle.
Jebac spanionego Czesia,skorumpowaną świnie
No to odkryli Amerykę, nie ma co.
Huka nie wynik to jest piłka to gra a my nie gramy.
Liczy się wynik nie gra, ok pod warunkiem że wraca się z medalem. Do tej pory telewizja pokazuje retransmisję meczów grupowych z MŚ w 74 czy 82. Myślicie że ktoś się odważy dać retransmisję naszych meczów z tego turnieju? Przecież nawet zrobienie minutowej kompilacji udanych zagrań na połowie rywala jest po tych trzech meczach nie do zrobienia bez slow motion.
Jeśli tylko wynik sie liczy, to wychodzenie na boisko jest niepotrzebną stratą czasu. Wystarczy, żeby dwóch gości rzuciło po prostu kostką i w ten sposób ustaliło, która reprezentacja przejdzie dalej.
Na tym turnieju WSZYSTKO sie moze zdarzyc. No prawie. W kazdym meczu jezeli nie gra w nim polska.
Druzyny potrafia sie postawic francji, niemcom, brazylii, danii, belgii, hiszpanii itd. tylko qwa polaczki nie potrafia nic pokazac z zadna druzyna. czy to silna czy to mocna.
Wychodza obsrani bo nie oczekujmy dobrej gry i walki z mocniejszym.
Rzygac sie chce syszac te cipowate wklady do koszulek.
Mniej niz zero ambicji.
Moze czlowiek sie zastanawiac dlaczego wiekszosc wraca z zagranicy z podkulonym ogonem. Ale te wywiady wyjasniaja zagadke. Im wystarczy podpisac kontrakt i sa zadowoleni.
Tylko lewemu sie dziwie, z niby jego ambicja, ze zadnego buntu nie podnosi. Niemcom podskawiwal w bayernie, a teraz polozyl po sobie uszy. Szkoda ze strzelil te bramke. Absolunie mu sie nie nalezala.
Marze o tym zeby grubas dostał 8:0 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!