Drużyna Czesława Michniewicza to doskonały symbol kraju, który reprezentuje. Podzieliła rodaków równie mocno, co polityka. Nikt inny na świecie jej nie chce w turnieju, jak od dawien dawna Polski na mapach. Sprawia wrażenie, że zaraz upadnie, a jednak stoi, wbrew wszystkiemu.

Nie gramy dobrze w piłkę. Z zespołów z rozegranymi trzema meczami żadna nie wymieniła mniejszej liczby podań (1041) i dograń w pole karne (9). Nikt nie oddał mniej strzałów w ogóle (18) i tych celnych (4). Nie ma ekipy, przeciwko której uderzano by na bramkę tak często (20). I pewnie nie byłoby nas w turnieju, gdyby nie Wojciech Szczęsny, którego różnica PSxG (prawdopodobieństwo obrony strzału) i bramek wpuszczonych to +3,6. Dwa razy wyższe niż drugiego Andriesa Nopperta z Holandii, a na resztę to już nawet nie ma co patrzeć.
Nie gramy dobrze w piłkę, ale awansowaliśmy do 1/8 finału mistrzostw świata. Pierwszy raz po 36 latach. W 2002, 2006 i 2018 roku także nie graliśmy dobrze w piłkę i odpadliśmy w fazie grupowej. Z dwojga złego chyba lepiej w tę pierwszą stronę, prawda?
No właśnie, chyba. Kadra narodowa skutecznie wbiła klin w naród, który reprezentuje. Z jednej strony – euforia. – MAMY TOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!! – pisze do mnie przyjaciel sekundę po zakończeniu meczu Meksyku. – Najlepsze mistrzostwa za naszego życia!!!!! – to wiadomość innego druha. Obie cytowane słowo w słowo, właśnie tyle było wykrzykników. A z drugiej – na Twitterze widzę wpisy, że trudno cieszyć się z sukcesu osiągniętego dzięki przypadkowi. Że to najgorszy występ reprezentacji od paleolitu. Dwie strony barykady i jedna wścieka się na drugą. Pozwólcie się nam cieszyć, smutasy! Nie ma z czego, to nie futbol! Wreszcie nie odpadliśmy, cicho! Ale zasłużyliśmy, by odpaść!
I tak dalej. Rozstrzał rośnie, pewnie do wieczora dobije do skali PiS-PO, a w tym miejscu to już wiadomo. Nie ma pola na porozumienie. My i oni. Oni i my. Tak zaczyna działać ta nasza drużyna. Czy mogłaby być bardziej polska?
Szczerze – rozumiem i jednych, i drugich (kibiców, nie tych politycznych wojowników). Kumam euforię ludzi urodzonych od samego końca lat 80. w górę, bo za naszego życia mundial to synonim zawodu. Zawsze mieliśmy golić frajerów (Koreańczyków, Ekwadorczyków, Senegalczyków), a to my wracaliśmy do domów ścięci na rekruta. Wreszcie nie musimy zawijać się z pierwszą turą. Ale łapie, o co chodzi tym, którzy nie potrafią czuć radości. Tego się nie ogląda, w ogromnej mierze żyjemy dzięki cudom Szczęsnego. Pewnie ciut bliżej mi do tych pierwszych, bo jednak wolę grać kupę i zostać w turnieju, niż grać kupę i wracać ufajdany do siebie jako jeden z pierwszych. Ciut bliżej.
– Nikt na całym świecie Polski nie chce – to zdanie ponadczasowe, chociaż napisane tuż po wybuchu I wojny światowej przez Michała Sokolnickiego, współpracownika Józefa Piłsudskiego. Bo tak było w zasadzie od początków naszego państwa, kiedy Bolesław Chrobry wojował z Henrykiem II, później nazywanym Świętym. Potem Grunwald, wojny ze wszystkim sąsiadami w XVII wieku, których następstwem były rozbiory. 123 lata pod zaborami, zakończone w 1918 roku, wbrew większości, bo nasze terytorium uważano za wewnętrzny problem zaborców. Wielka Brytania nie widziała w Europie miejsca dla wolnej Polski, a jej premier David Lloyd George głównie narzekał, że „upojona młodym winem wolność” Polska sprawia same kłopoty. – Oddanie Śląska Polsce równałoby się wręczeniu zegarka małpie – to najbardziej znany cytat tego polityka, a poza tym mówił też tak: – Polacy nie mają zmysłu organizacyjnego, nie mają zdolności kierowania i rządzenia.
I znów – czy drużyna Michniewicza doskonale nie pasuje do kraju, który reprezentuje? Świat nie chce nas w mistrzostwach świata, bo nie da się oglądać tego, co prezentujemy. Ileż w trakcie meczu z Argentyną pojawiło się wpisów, że niech Albicelestes lub Meksyk zdobędą jeszcze bramkę i wyeliminują nas z turnieju. Że to wstyd. Że to „sufferball”. Że to uwłacza mundialowi. I tak dalej, i tak dalej. – Nikt na całym świecie Polski nie chce – znowu aktualne. Co prawda tym razem w węższym znaczeniu, bo piłkarskim, ale aktualne jak cholera.
– Polska znajduje się bez przerwy na krawędzi upadku. Ale jakimś sposobem zawsze udaje jej się stanąć na nogi – to z kolei opinia profesora Normana Daviesa, wybitnego historyka. Dotycząca dziejów całego kraju, ale – po raz kolejny – czy nie pasuje jak ulał do zespołu Michniewicza? Czy pierwszy raz w historii nie wygraliśmy ze Szwecją, akurat gdy ważyły się losy mundialu z selekcjonerem pracującym z drużyną przez kilka treningów? Czy nie zerwaliśmy się ze stryczka w chwili, kiedy Szczęsny obronił karnego Salema Al-Dawsariego? Czy „Szczena” nie utrzymał pacjenta przy życiu, broniąc jedenastkę Lionela Messiego, a potem jeszcze kilkakrotnie kapitalnie interweniując? Czy Saudowie jakimś cudem – już snując się po boisku, jakby dopiero co skończyli maraton, brakowało tylko koców termicznych – nie pozwolili sobie wbić trzech goli? Wreszcie czy ostatecznym wybawieniem nie miała być klasyfikacja fair play?
Ta ekipa w trakcie minionych miesięcy chwiała się wielokrotnie. Ba! Wręcz leżała na plecach. Ale koniec końców się podnosiła, jak kiedyś Krzysztof Głowacki w walce z Marco Huckiem. Stawała na nogi, jak kraj w 1918 albo 1945 roku.
I na koniec – czy „zwycięska porażka” nie jest taka nasza? Przecież wygraliśmy pięć powstań – dwa wielkopolskie (1806 i 1918-19), sejneńskie (1919) oraz II śląskie (1920) i III śląskie (1921), a najgłośniej wspominamy przegrane – listopadowe (1830-31), styczniowe (1863-64) i warszawskie (1944). I tu, i tu mieliśmy bohaterskie zrywy, a jednak silniej gloryfikujemy te nieudane. A spotkanie z Argentyną można pokazywać jako kwintesencja pojęcia „nieudane”.
– Wyszło to, że drugi mecz się ułożył po naszej myśli. Nie straciliśmy jeszcze jednej bramki, nie zobaczyliśmy jeszcze jednej żółtej kartki. To się udało – szczerze przyznał w rozmowie przed kamerami TVP Piotr Zieliński. Nie da się lepiej podsumować tego, cośmy wyczyniali z Albicelestes. Nie broniliśmy dobrze (rywale wykreowali xG na poziomie 3,69), nie atakowaliśmy dobrze (kij z xG, nawet strzału celnego nie oddaliśmy). W sumie nic dobrze nie zrobiliśmy. Dlatego przegraliśmy, ale jednak… wygraliśmy.
Tak, ta reprezentacja jest brzydka. Nie, nie da się na nią patrzeć. Tak, trudno czuć taką czystą, niezabrudzoną wątpliwościami dumę. Nie, nie może mieć wiecznie szczęścia, a nie oszukujmy się, szczęście nam na razie dopisuje. Staramy się mu pomóc – Michniewicz kombinuje, jak może, a piłkarze zostawiają zdrowie na murawie, jednak te starania na końcu ustępują miejsca fortunie.
Ale jednocześnie ta reprezentacja jest polska jak tylko się da.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Trela: Awans dał szczęście, szczęście dało awans. Przypadek przyjacielem Polaków
- Weszło z Kataru: Zmiażdżeni na boisku, zmiażdżeni na trybunach
- Michniewicz selekcjonerem przynajmniej do końca eliminacji EURO 2024
foto. FotoPyk
Polacy nie mają zmysłu organizacyjnego, nie mają zdolności kierowania i rządzenia.
———————————
To akurat mocno prawdziwe i nic się nie zmienia od lat.
Bzdura, od małego państewka na początku XIV wieku stworzyli największe imperium we wschodniej/środkowej Europie. Dopiero równoległe wojny – ze Szwecją (Potop), z Moskwą i bunt Chmielnickiego zaprzepaściły wszystko.
To wymagało wielkiego zmysłu organizacyjnego naszych przodków i wielkiej sztuki kompromisu.
No czyli rozjebali to co mieli. Mogliśmy być europejskim imperium ale wszystko tak pierdolnęło, że do dziś za to płacimy.
Stworzyli, owszem. We współpracy z Litwinami, a ściślej – pod rządami dynastii litewskiej, nie polskiej. Potęga terytorialna I RP to głównie ziemie ruskie, wniesione do Rzeczpospolitej przez jej litewski człon, nie polski. Mało tego – gdy Jagiellonowie wżenili się w polski tron, to przecież za mąż wydano Jadwigę, przedstawicielkę węgierskiej dynastii Andegawenów, nie polskich Piastów. A pomijając kwestie dynastyczne – do Konfederacji
Wielka sztuka kompromisu, organizacja, wyższa kultura, także polityczna. Tak, to wszystko było, co napisałeś. Ale nadal była to Rzeczpospolita Obojga Narodów (a de facto Trojga Narodów, bo Ruś tworzyła de facto osobny od Litwy i Korony organizm).
I owszem, równoległe wojny zaprzepaściły wszystko, ale były one skutkiem, nie przyczyną. Wszak Szwecja była krajem w większości bezludnym, a przez kilka lat nawet w unii personalnej z Polską, zanim nastał Potop, Szwedzi regularnie zbierali od Polaków baty. Moskwa zaczynała z jeszcze niższego pułapu niż Władysław Łokietkiem zwany, a gdy Polska tworzyła to największe Imperium, Moskwa była jeszcze tatarskim wasalem.
Bunt Chmielnickiego był właśnie kwintesencją braku zmysłu organizacyjnego i planowania przyszłości. (To, że się wydarzył.)
Ale na krzywy ryj do finałów potrafią się załapać. polityczna qrwa nie sport.
Nastepny debil..
Zamknijcie już mordy i przestańcie do tych rzygów piłkarskich dopisywać jakąś ideologię…
Trudno się nie zgodzić – w tym tekście jest za dużo alegorii. Gra reprezentacji to kupa, kto normalny będzie prowadził jakieś dysputy nad zwykłym gównem?
Nie, nie prawda. Próbujecie zdołować cały kraj żeby ratować wizerunek Czesława. Polska jako kraj ma obecnie dobrą opinię i dobrą prasę, cytowanie rzeczy sprzed 100 lat to świństwo. Nic nie uzasadnia żebyśmy w piłce musieli grać takie g…
Cytują premiera Wlk. Brytanii, który ugadał się z bolszewikami, że mogą sobie brać całą Europę Wschodnią, ale wszystko za Odrą niech zostawią w spokoju. Niestety, Polaczki go nie posłuchały i postanowiły zatrzymać hordy, których cały zachodni świat się obawiał. Mimo tego dalej chciał nas ukroić jak tylko się da. To bardziej pokazuje jacy Brytole są – fałszywi sprzymierzeńcy, kupczący innymi nacjami, byle tylko sobie zapewnić spokój (potem to samo było w Teheranie czy Jałcie).
A co do tematu – to te „dwa obozy”, o których cała ta rozprawka w artykule, to jeden to 99% wkurwionych i zażenowanych kibiców, a drugi to mejweni i zakolaki penetrujący nieznane do dziś dla świata obszary jelita CM711. Jednym słowem pionierzy prawie jak odkrywcy Antarktydy, Amazonii czy Środkowej Afryki. Tylko zapachy gorsze. No i ciemniej.
Znow jakas antyzachodnia propaganda. Niby nie lubisz ruskow, a robisz im propagande, ze na Zachodzie nie mamy czego szukac.
Jak mnie nie stać na dobrą czekoladę, to jej nie kupuje. Mogę kupić byle jaką i się oszukiwać, że jest pyszna. Gra Polaków to niestety, nie jest nawet czekolada byle jaka, a zwykły wafel bez polewy.
Nie sądziłem że w życiu to wysmaruje ale kultura gry poziom kadry Brzęczka ,która słusznie była jebana od góry do dołu za styl i brak ofensywy przewyższa o dwie klasy tego parodyste od 711 połączeń, to jest kurwa nie do pomyślenia ,że ktoś rozważa pozostanie tego nieudacznika na stołku,STOP MICHNIEWICZOWI.
Sousa był jebany od góry do dołu nawet za dobry mecz z Hiszpanią. Pamietam jak Stano siedział w studiu i wylewał żale jak to kadra gra masakrycznie. Już nie mówię o brzeczku, który był mieszany z błotem za styl gry (slusznie). A teraz Stano będzie palił cygaro i wychwalał kadrę, wyśmiewał przeciwników, bo psiapsi jest trenerem i nawet do Kataru go zabrał 😀
Wiedziałem, że będzie beatyfikacja ale Chrobry i rozbiory?
Porównywanie krytyki drużyny piłkarskiej do kwestii geopolitycznych mających miejsce w przeszłości? Groteska.
Dokładnie!
To nie polityka to sport.
To nie wojna to mecz piłkarski.
Nie dacie rady przekonac spoleczenstwa do takiej wersji kadry. Nie rozmydlajcie sytuacji.
co to za grafomański wysryw „druha” lol, poka screeny smsów
Ten druh to pewnie był Stanoski.
No co, mydlimy oczy świata. Francja dopiero się przekona co my gramy, bo ona ( Francja ) myśli, że my gramy ( zawsze ) tak jak z Argentyną. Bójcie się Boga, no bójcie się Boga !
Co do reprezentacji to można mieć różne odczucia, ale odnośnie tekstu zapewne pozostaniemy zgodni. Słaby, napisany lekko rynsztokowym, potocznym ięzykiem i przypominającym taką sytuację, jak młodzian podchodzi do starszych przybijać piątki, by się z nimi zaprzyjaźnić, a następnie dostaje w twarz. Czytelnik, panie stażysto, to nie Twój kumpel. Więcej szacunku dla odbiorcy własnych wypocin
Nieco za dużo pogardy PANIE CZYTELNIKU jak na tak krótki post. Nie ma to jak oczekiwanie szacunku podczas gdy samemu nie ma się go o grosz.
leć do stanowskiego Jateusz pierdełusz, ma nową robotę dla ciebie: wmówić takim oszołomom jak ty że Polska gra najlepszy futbol i mamy nowego Górskiego. za 3 koła miesięcznie zrobisz wszystko.
„Czy pierwszy raz w historii nie wygraliśmy ze Szwecją, akurat gdy ważyły się losy mundialu z selekcjonerem pracującym z drużyną przez kilka treningów”. Ze Szwedami (łącznie z tym marcowym meczem) wygraliśmy 9 razy, w tym na MŚ w 1974.
Dorabianie do tej michniewiczowskiej żenady jakiejś ideologii, dopisywanie jakichś analogii do historii z grzeczności przemilczę.
w 74 jeszcze autora nie było na świecie, a jak wiadomo, świat zaczął sie dopiero wraz z jego narodzinami
Siatkarze bez tej martyrologii napierdalają aż miło.
Bo uprawiają sport, którym na świecie interesuje się promil ludzi? Gdy Polska odpadała z mistrzostw europy w siatkówce w 2017 przed ćwiercfinałem kolejnych faz turnieju nie oglądał właściwie nikt. Gdy Polacy odpadają z dużej imprezy w piłkę to turniej przestają śledzić tylko ludzie kompletnie nieinteresujący się piłką.
Wy pierdolone spierdoliny umysłowe. Polska wyszła z grupy bo była lepsza od Meksyku i Arabii Saudyjskiej. A wy mówicie o wstydzie i pośmiewisku?(po obronionych 2 karnych i zapewne ustanowienie szczesnego jako najlepszego bramkarza turnieju) Jesteście debilami polskojęzycznymi. Wypierdalać ruskie śmiecie.
nie była lepsza, bo nie grała w piłkę. miała furę szczęścia i tyle. gramy najgorzej na mundialu,no może na równi z kostaryką. Arabia przynajmniej zagroziła każdemu z rywali i coś pokazała. Polska Michniewicza – tylko to, że bramkarz jest w formie i jest naszym najlepszym zawodnikiem. trzeba być ślepym, idiotą lub przyjacielem Michniewicza ( jak stanowski) żeby uważać za sukces ten turniej. Najgorszy mecz 30 lat. San Marino i Andora ma więcej jaj niż Polska wczoraj.
No Arabia każdemu zagroziła, coś pokazała i wraca do domu. Tak samo jak choćby rewelacja ostatniego Euro czyli Dania. Niemcy w marnej sytuacji, 1 pkt na koncie, tak samo jak Serbia zresztą. Fajnie jest grać miło dla oka, ale to jak widać nic nie zapewnia. Fajnie było oglądać ofensywną kadrę Sousy, ale finalnie skończyliśmy Euro2020 z jednym (!) punktem a za wrażenia estetyczne to punkty się zdobywa w łyżwiarstwie figurowym a nie futbolu.
Przyznam, że mi też oczy pękały jak oglądałem starcie z Argentyną ale gramy po to, żeby wygrać a ostatnio niezależnie od stylu nawet to się nie udawało. Statystycznie zagraliśmy ponad potencjał bo ranking FIFA plasuje nas w trzeciej dziesiątce rankingu a tymczasem jesteśmy w gronie 16 najlepszych drużyn.
No właśnie, gra się po to by wygrywać ale jak tu wygrywać lagując i nie oddają strzałów. O to tutaj chodzi, że żeby wygrać to trzeba stwarzać sytuacje xD
oddając*
Zgadzam się, pod kątem meczu z Argentyną to był dramat. Natomiast trzeba oddać, że nasi nie przerżnęli z Meksykiem (choć równie dobrze mogli wygrać) i wygrali z tą samą Arabią którą Argentyna zlekceważyła. Stracili tylko 2 bramki w trzech meczach więc jakieś tam minimum pozwalające wyjść z grupy zaprezentowali. Oczywiście w takim stylu, że srać się chce ale jak pokazują te mistrzostwa – nie tacy odpadali.
Jestem Adam, dam dupy (Grubemu) i spadam.
Człowieku, nie kłam, mówiąc, że jest jakaś ambiwalencja, plusy i minusy, brzydka gra, ale awans. Oglądam polską piłkę od 1990 roku i cierpiałem przez całe swoje życie. I jakby ktoś mi powiedział, że zagramy w 1/8 finału mistrzostw świata, to bym go całował po rękach. Ale wczoraj, czy z Meksykiem, tak z Arabią też, chciało mi się WYMIOTOWAĆ. I tak uważają wszyscy, wystarczy poczytać komentarze pod jakimkolwiek artykułem – u Was, na Wyborczej, na Onecie, na Interii, na Meczykach, wszędzie! Nie jesteśmy debilami, mamy oczy. Więc przestańcie być jak TVP, przestańcie kłamać. Ten człowiek musi odejść jak najszybciej. Wspaniały motywator, który przekonał nawet Zielinskiego czy Lewandowskiego, że nie umieją grać.
dokładnie, z ust mi to wyjąłeś : weszło to takie tvp się robi. A pamiętam jak na Brzęczka jechali wszyscy, teraz nie ważny styl tylko wynik. Po co wychodzić z grupy? żeby dostać oklep od Francji kilkoma bramkami? żeby stać i liczyć na cud jak wczoraj? Bo grą w piłkę tego nie da się nazwać. Ostatnia nadzieja w Kuleszy, że przejrzy na oczy w końcu i wyr rzuci tego zadufanego w sobie „selekcjonera”. Tej kadry nie da się oglądać a tym bardziej kibicować im.
Pisz za siebie, a nie za wszystkich, misiu.
Ja tam uwazam, ze to dobrze jest awansowac do fazy pycharowej , nawet na olbrzymim farcie, bo , tak w ogole, to dobrze miec szczescie.
Człowieku, co Ty za bzdury pierdolisz? ruskie, niemce i reszta nie chciały Polski, bo nie chciały słabego państwa? Bo brzozy im się nie podobały? Zaborcy nie chcieli Polski, bo utraciłyby kawałek swojego terytorium. Brytole, bo bali się wzmocnienia Francji. A potem też chodziło o interesy, które ewentualnie silna Polska mogłaby im komplikować. Porównujesz to z piłką i kibicami? Pojebało Cię? Przecież zaszczane Helmuty czy Iwany z kompleksami nie chciałyby, żeby jakakolwiek Polska grała na Mundialu. Jeśli ktoś jest nienawidzi Polski jako kraju, to będzie chciał tylko, żeby kadra Michniewicza nie grała na Mistrzostwach Świata? Nie, będzie chciał, żeby nie grała tam jakakolwiek polska kadra, nawet grająca w pięknym stylu! A reszcie świata, neutralnym kibicom nie odpowiada obecność drużyn grających w CHUJOWYM stylu i w dupie mają to, czy będzie to Polska, Walia czy Kostaryka. Już widzę jak jakiś Santiago z Kolumbii widząc grającą piękny futbol kadrę Polski, życzy jej odpadnięcia z Niemcami, bo to ta przeklęta Polska. Gdyby nie Lewy, mógłby nie słyszeć o naszym kraju, ale z miejsca jej nienawidzi. No, kurwa… I co ma znaczyć ostatnie zdanie? Jeśli za jakiś czas zmienimy trenera i zaczniemy grać znośnie (a nawet ładnie), to ta kadra będzie mniej polska, bo będzie jej kibicować więcej neutralnych kibiców? To jak się tym wszystkim odnajduje Iga Świątek? Czołowa rakieta świata, a przy tym inteligentna kobieta z klasą. Ma w sobie mało polskości, bo w tygodniu je mniej niż Michniewicz w jeden dzień? Polską piłkę stać na więcej, niż CM711. A teksty polityczne sobie darujcie, bo z małymi wyjątkami, nie macie o tym zielonego pojęcia.
„ Nikt inny na świecie jej nie chce w turnieju, jak od dawien dawna Polski na mapach.” – ta, o niczym innym na świecie nie mysla tylko o tym jak tą Polskę z map wywalić. Przeciętny Hindus, Kolumbijczyk i Nigeryjczyk od tego zaczynają dzień
Bzdury, nie ma żadnego równego podziału na tych z 711 i przeciw. Wszyscy są wkurzeni a tylko PZPN i paru dziennikarzy roi sobie, że reprezentują jakiś co najmniej równy niezadowolonym zbiór Polaków.
dokładnie. Stanowski i weszło kompromitują się doszczętnie broniąc 711
Nie wszyscy, nie wszyscy, misiu, bo ja, na ten przyklad, jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z tego, ze bylismy lepsi w ostatecznym rozrachunku od Meksyku i Arabii Saudyjskiej i ze reprezentacja awansowala do rundy pucharowej .
Moj szwagier i sasiad ma tak samo.
„Nikt inny na świecie jej nie chce w turnieju, jak od dawien dawna Polski na mapach.” – Janiak, nie chlej tyle. Czesiek ma na tyle pojemną dupę, że na trzeźwo też wejdziesz.
Co to za glupek to wyskrobal? Nie zginela, ale zginie, bo tak uklady, ukladziki i wlasny interes stawiany ponad dobrem kraju skonczyly Rzeczypospolita. Taki sam bedzie koniec druzyny PZPNenu. Tutaj liczy sie tylko wlasny interes, a nie dobro reprezentacji narodowej.
W sedno!
Brawurowy, wspaniały, hagiograficzny ocierający się o geniusz tekst…………………a teraz poważnie
Chyba tylko paski w TV są bardziej żenujące. Jaki poziom błazenady intelektualnej trzeba osiągnąć ( adekwatny chyba tylko do poziomu wczorajszego meczu) aby wyciągać Bolesława Chrobrego i powstania ? Rozumiem, że brakuje argumentów do obrony. jednak proszę traktować czytelników z szacunkiem
za darmo bronicie Michniewicza czy Stanowski kazał? poziom kadry na mundialu jest żenujący, co każdy oprócz Czesława, Stanowskiego i reszty jego ekipy widzi, natomiast widzę że weszło stara się dorównać poziomem do Polskiej drużyny. Tekst o niczym i nie mający wiele wspólnego z prawdą, dorabianie na siłę ideologii. jeszcze to porównanie do PIS- PO… w takim razie weszło to takie TVP, równie rzetelne, obiektywne i prawdziwe.
Po pierwsze przestancie tak robić gałę Seven Eleven, bo jego kadra nie broni się w ŻADEN sposób. Jeśli bramkarz jest najlepszym zawodnikiem zepsołu w ktorymś meczu z kolei, to coś jest bardzo nie tak. Po 2… czy Ty, drogi autorze, bierzesz jakieś dragi, ze takie tekstowe wysrywy produkujesz czy tez Zakolak trzyma Cię na muszce i musisz pisac takie brednie, ale sam w nie nie wierzysz? Jesli potrzebujesz pomocy, to napisz tekst, gdzie pierwsze litery kilku pierwszych zdań tworzą „Jebać Grubasa”. Nie wierzę, ze takie debilizmy i tak wręcz uwłaczające godności próby bronienia tego szkoleniowego parodysty można pisać na trzeźwo/bez przymusu
Najpierw pompujecie spaślaka na zajebistego taktyka i zadaniowca, dupę i awans ratuje Szczęsny – dobrze o tym wiecie – a potem mimo chwalicie wieprza, gdzie reprezentacja awansowała nie dzięki jego pomocy, a pomimo niego, by na koniec wyskoczyć z nagłówkiem o treści „Jeszcze Polska nie zginęła. Znowu wbrew światu…”. Wy istniejecie wbrew logice.
Połączenie historii Polski z dokonaniami Czesława, coś niestrawnego i oburzającego. Pan Czesław za słabo wykonaną pracę otrzymuje spore pieniądze, w powstaniach ginęli ludzie…Radziłabym skupić się na problemie piłki a historię pozostawić ludziom mądrzejszym.
Świetna, celna uwaga, zważywszy na kasę, którą pan Telefonista zgarnie za tę żenującą grę
Fajna koncepcja artykułu. U nas w Polsce nie ma miejsca na różne odcienie i barwy. Jest tylko czarne, albo białe. Polska gospodarka osiągnęła gigantyczny sukces po 1989r – przez 30 lat mieliśmy stały wzrost gospodarczy, zainwestowały tu tysiące firm zagranicznych, jesteśmy daleko przez Rumunią, Bułgarią, Ukrainą, Bałkanami, bardzo blisko nam do Czech, które przez wieki były częścią bogatszej Zachodniej Europy. Nie przeszkadza to bełkotać niektórym o Polsce w ruinie, nędzy za Balcerowicza itp.
Co do kadry i Michniewicza – jestem przeciwnikiem częstych zmian trenerów, polska repra to pod tym względem jakiś kabaret. Teraz jest awans do 1/8 MŚ, ale nasza gra była przerażająca. Michniewicz zawsze tak grał i nie ma co się łudzić że będzie inaczej. Zrobi awans i tak samo zagra za 2 lata na Euro 2024 jak zagrał w Katarze. Nawałka w 2016 zagrał kapitalny mecz na Euro z Niemcami -ci nie mogli zrobić sztycha, a nasi jakieś okazje mieli. A więc da się. Z drugiej strony – czy my kibice, dziennikarze, środowisko piłkarskie dalibyśmy czas jakiemuś trenerowi na budowanie reprezentacji na spokojnie, bez presji? Nie ma na to szans. Zwalnianie Czesława nie ma sensu.
Pierwsze zdanie i caly akapit to kwintesencja kurewstwa. Nie mieszaj niepodleglosci do posmiewiska, jakie zrobil z Polski Michniewicz.
Polscy kibice tez nie chca juz tej druzyny na turnieju, bo im zwyczajnie wstyd.
Na drzewo z pzpnowska mafia.
Ciekawe jakie będą wymówki filozoficzne dziennikarzy jak nas Francja powiezie 5-0?
Przewieźli 5:0, ale mogli 10:0!
Czesiek wypierdalaj na zbity pysk spasiony beztalencie
z całym szacunem dziennikarzu ale treści pana to zwyczajny przerost formy nad treścią…
niech michniewicz wypierdala. uważałem, że to mimo wszystko lepszy wybór niż brzęczek ale gość się skompromitował. oglądam te MŚ i każda drużyna na nich gra w piłkę. lepiej lub gorzej ale gra. Michniewicz gra w przeszkadzanie, kompletny antyfutbol. gra piach wymieszany z gównem, tego się nie da oglądać. jesteśmy dalej tylko dlatego, że Arabom się trochę chciało a Argentyńczkom się po 2:0 już nie chciało (choć i tak byli blisko kolejnej bramki) + fart z kartkami Meksyku. wstyd hańba i kompromitacja. pierdolenie z tym czy lepiej awansować czy nie. Michniewicz nie awansował dzięki swojemu geniuszowi, tylko DZIĘKI fartowi i MIMO swojej indolencji i zjebanej taktyki. antyreklama polskiej piłki. współczuję młodym chłopakom, którym się marzą kariery w lepszych ligach. MŚ to okno wystawowe piłki danego kraju, po reklamie michniewicza, nikt wam szansy nie da. niech grubas spierdala i nigdy więcej selekcjonera z polskiej piłki podwórkowej
Nieźle lizusy Krzysztofa Stanowskiego kombinują. Taki szantażyk emocjonalny. Oceniasz jak świat antyfutbol Michniewicza to jesteś polonofobem jak Lloyd Goerge. Żenujące!
Kadra PZPN wg receptury panów Czesia i Czarka to najlepszy środek na wymioty. Możesz mieć jak najlepszy organizm i super dietę, ale jeśli tego doświadczysz to wyrzygasz wszystko co w tobie dobre, do białej kości. Hańba.
Tendencyjny artykuł o marnym trenerze, który jedyne co potrafi to obrzydzać grę w piłkę. Próba autora wpisywania tego cyrku w historię Polski to kpina.
a moze wziac tego z Arabii Saudyjskiej? Oni chociaz walczyli
Daj Polakom zarządzać reprezentacja to sami siebie zniszczą. Paulo Sousa 2022
Chyba żadna inna grupa zawodowa w Polsce nie ma takiego kompleksu polskości jak dziennikarze. Kto Wam to wmówił?
ale bełkot. Weszło zatrudnijcie w końcu dziennikarzy bo odkąd Milewski odszedł to nie ma co czytać
Za porównanie tych piłkarskich miernot do ludzi oddających swoje życie za ojczyznę to należy ci się wielki karny KUTAS do ryja !
ha tfu
Ostrożnie z analogiami historycznymi. Polska w roku 1945 roku nie stawała na nogi, lecz trafiała na 50 lat pod but Sowietów. To, że wtedy poprzedni okupant był dobijany przez aliantów, nie oznacza stawanie przez nas na nogi. Na nogi stajemy teraz.