W dzisiejszej konferencji prasowej reprezentacji Polski udział wzięli Bartosz Bereszyński i Sebastian Szymański, którzy odpowiadali na pytania dziennikarzy. Spisaliśmy dla was najważniejsze wypowiedzi biało-czerwonych.
Sebastian Szymański – konferencja prasowa
O swojej formie:
– Ja na pewno czuję się bardzo dobrze. Myślę, że forma jest odpowiednia i oczywiście ten turniej jest spełnieniem marzeń, więc podwójnie się cieszę, że forma w klubie jest odpowiednia. Mam nadzieję, że to wszystko pokażę na turnieju i będzie to wyglądało bardzo dobrze.
O transferze do Feyenoordu:
– Transfer do Feyenoordu dał mi wszystko – pewność siebie, czystą głowę. Ten transfer pozwolił mi wejść na wyższy poziom. Wydaje mi się, że to też widać podczas tego sezonu.
O Santiago Gimenezie, z którym gra w Feyenoordzie, ale ten nie dostał powołania na MŚ:
– Z Santiago znam się bardzo dobrze, spędzaliśmy mnóstwo czasu. Moim skromnym zdaniem zasłużył na to, żeby być w Katarze ze swoją reprezentacją, ale tak się nie stało. Jest bardzo dobrym zawodnikiem. Strzelił dla Feyenoordu bardzo dużo bramek. Tak jak mówię – szkoda, że go tutaj nie ma, ale nie rozmawiałem z nim o tym, bo wiem, że było to dla niego wielkie zaskoczenie, że się nie znalazł w kadrze na mundial, więc też nie chciałem naciskać na niego.
O swoich odczuciach:
– Jest to spełnienie marzeń, wielki turniej, ale nie czuję jakoś stresu, bo chcę cieszyć się tą chwilą. Wiem, że nie jest to mój ostatni mundial, choć oczywiście pewności nie ma. Staram się z tego korzystać i myślę, że każdy, kto zaczyna grać w piłkę, marzy o tym, żeby grać na mistrzostwach świata.
Bartosz Bereszyński – konferencja prasowa
O pogodzie w Katarze:
– Myślę, że aklimatyzacja przebiega bardzo dobrze. Każdy z nas spodziewał się tutaj dużych upałów, natomiast muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony i nie jest tak źle, jak wszyscy mówili. Dzisiaj jest taka pogoda na bluzę, więc są to fajne warunki do grania w piłkę. Podczas treningów trenujemy w podobnych godzinach do tych, w jakich będziemy rozgrywać mecze, więc nie doskwiera to tak bardzo. Myślę, że ta wilgotność powietrza oczywiście jest, ale są tu warunki sprzyjające do tego, żeby trenować i grać na dużej intensywności.
O swojej formie:
– Czuję się bardzo dobrze i jestem na takim etapie kariery, że można mnie uznać za gracza doświadczonego, a nie nie jestem też – nie chcę brzydko powiedzieć – stary, bo po trzydziestce. Plecy jeszcze nie bolą rano, więc to oczywiście cieszy – pół żartem pół serio. Jeśli chodzi o moje wyniki względem meczów ligowych z poprzedniego sezonu, są one notorycznie poprawiane i coraz lepiej to wygląda pod tym względem. Myślę, że to wszystko też się przesunęło i znajduję się teraz w moim najlepszym okresie pod względem fizycznym. Jestem przekonany, że ten turniej będzie kolejnym plusem.
O Hirvingu Lozano i reprezentacji Meksyku:
– Lozano w ostatnich tygodniach prezentował wysoką formę. Myślę, że jest indywidualnością w zespole Meksyku. Analizowaliśmy ich ostatnie mecze, czyli mecze eliminacyjne i mecz ze Szwecją. Widać w nich dużą jakość piłkarską. Lubią grać w piłkę. Mają swoje słabsze strony, które będziemy chcieli wykorzystać i pod to się przygotowujemy. Jest to zespół dobrze wyszkolony technicznie. Mocniejszy niż ten, z którym mierzyliśmy się kilka dni temu. Dużo aspektów podobnych – zwłaszcza technicznie – i jest to bardzo wymagający przeciwnik, natomiast znamy swoje mocne strony. Chcemy ten mecz wygrać i jestem przekonany, że tak będzie.
O formie reprezentacji Polski:
– Patrząc na indywidualności, forma naszych indywidualności jest chyba wyższa niż podczas zeszłorocznych mistrzostw Europy. Natomiast na takich turniejach przede wszystkim drużyna ma duże znaczenie i na ten moment mogę stwierdzić, że jest to drużyna, w której atmosfera jest bardzo fajna na boisku i poza nim. Stworzyliśmy naprawdę mocny zespół, który ma fajne fundamenty, żeby osiągnąć coś dużego. Ale nie ma co dużo mówić, bo można mówić pięknie, ale my to musimy pokazać na boisku i już we wtorek będzie moment, by to udowodnić.
O wpływie na treningi napływających wiadomości na temat urazów innych zawodników:
– Każdy z nas ma z tyłu głowy, że mecze się zbliżają, ale idąc tym tokiem rozumowania (że można odnieść kontuzję) przez ostatnie trzy miesiące nie trenowałbym na pełnych obciążeniach, bo każdy z nas miałby w głowie, że zaraz zbliża się turniej i trzeba uważać na różnego rodzaju kontuzje, które mogą wyeliminować nas z tego turnieju. Nie ma sensu za dużo o tym myśleć. Uważam, że jeśli się trenuje na maksa, to te kontuzje zdarzają się w mniejszym stopniu, bo ciało jest przygotowane na różnego rodzaju uszkodzenia.
- Białek z Kataru: Jak nie zostać pożytecznym idiotą?
- Wymioty Kataru, czyli pracuj za grosze i zmykaj do swojej biedy
- Katarski brat patrzy
- Czy Katar jest gotowy na mistrzostwa świata? | Reportaż
- Na rok przed Katarem. Studium bezsilności
- Jak mogę być dumny z sukcesów Bayernu? Pieniędzy z Kataru trzeba się wstydzić
- Kto panem, kto sługą. Piekło mundialu w Katarze
- Czy Polska powinna zbojkotować mundial w Katarze?
- Wróg mundialu. Dlaczego Katar więzi Abdullaha Ibhaisa?
- Bezduszność sępa. O beznadziejności bojkotowania mundialu w Katarze
- NEWS: Katar łagodzi prawo na czas mundialu. Zmiany w podejściu do LGBT i alkoholu
Fot. FotoPyk