Karim Benzema nie dokończył treningu. Zszedł z kontuzją

Autor:Arek Dobruchowski

19 listopada 2022, 19:54 • 2 min czytania 7 komentarzy

W sobotę Kaim Benzema po raz pierwszy uczestniczył w treningu z całą drużyną – do tej pory trenował indywidualnie – nie dokończył go i zszedł z kontuzją.

Karim Benzema nie dokończył treningu. Zszedł z kontuzją

Zdobywca tegorocznej Złotej Piłki od początku tego sezonu zmaga się z kontuzjami. Pod koniec rundy jesiennej nie grał w Realu Madryt, gdyż narzekał na ból w nodze, a jego priorytetem był wyjazd na mundial do Kataru. Skupił się na rekonwalescencji. Niestety, ten proces cały czas trwa.

W Katarze do tej pory trenował tylko indywidualnie. Francuski dziennik L’Equipe podał dziś taką informację, że Karim Benzema najprawdopodobniej nie zagra w pierwszym meczu z Australią. Jednak od tego newsa minęło kilka godzin i wiele się zmieniło. Przede wszystkim odbył się trening Trójkolorowych, w którym po raz pierwszy z całym zespołem trenował gwiazdor Realu Madryt. To był dobry prognostyk na to, że jednak zobaczymy go we wtorek na boisku.

Niestety, Fabrice Hawkins ze stacji RMC Sport poinformował, że Benzema nie był w stanie dokończyć tego treningu i był zmuszony przedwcześnie opuścić boisko treningowe. Występ zdobywcy Złotej Piłki na mundialu w Katarze się oddala.

Karim Benzema est sorti blessé de l’entraînement ce soir ! 😩
Il était pour la première fois avec le groupe…

— Fabrice Hawkins (@FabriceHawkins) November 19, 2022

Reklama

Już we wtorek o godz. 20 polskiego czasu Francja podejmie Australię. W fazie grupowej rywalami podopieczni Didiera Deschampsa zagrają jeszcze z Danią i Tunezją.

Więcej o mistrzostwach świata w Katarze:

Fot. newspix

Arek Dobruchowski

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń Twitter