Tomasz Frankowski w rozmowie z TVP Sport stwierdził, że jego zdaniem napastnikiem numer dwa w hierarchii reprezentacji Polski jest Karol Świderski. Bohater eliminacji do mistrzostw świata w Niemczech ceni w tej chwili gracza Charlotte FC wyżej, niż na przykład Arkadiusza Milika.
– Na tę chwilę napastnikiem numer dwa jest Świderski, który ma za sobą dobry sezon w MLS. Robi na mnie wrażenie również gra Milika w Juventusie, ale w ostatnim czasie reprezentacji Polski więcej daje Karol niż Arkadiusz – ocenił „Franek”.
– To jest trochę paradoks, że zawodnik amerykańskiego klubu ma wyższe notowania w naszej kadrze niż gracz Juventusu. Takie są jednak fakty. Świetna gra Milika w klubach, czy to teraz w Juve, czy wcześniej w Olympique Marsylia, nie przekłada się na grę w reprezentacji. Liczę, że Milik przełamie się na mundialu i odpali armatę, jak czyni to po transferze do włoskiego giganta. Oby tylko zdrowie dopisało – dodał 22-krotny reprezentant Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Eliminacje, które tworzą mity i budują reprezentację
- 8 faktów o czeskiej piłce
- Najsłabsza grupa w całych eliminacjach? Awans jest obowiązkiem
fot. FotoPyk