Reklama

Kaczmarek: – Dostaliśmy poważną lekcję piłki nożnej

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

15 października 2022, 20:31 • 2 min czytania 4 komentarze

Raków Częstochowa pokonał na wyjeździe Lechię Gdańsk (3:0) w ramach 13. kolejki Ekstraklasy. Na konferencji prasowej szkoleniowiec gospodarzy, Marcin Kaczmarek skupił się głównie na swoim przeciwniku. – W każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła ustępowaliśmy gościom. Trzeba to uszanować jeśli chodzi o klasę rywala.

Kaczmarek: – Dostaliśmy poważną lekcję piłki nożnej

Na pewno ciężko zebrać myśli po takim meczu. Jeśli chcesz przeciwstawić się takiemu rywalowi jak w tej chwili Raków, musisz mieć zdecydowanie więcej elementów na znacznie wyższym poziomie. W każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła ustępowaliśmy gościom. Trzeba to uszanować jeśli chodzi o klasę rywala, co nie zmienia faktu, że w niektórych sytuacjach zachowywaliśmy się w bardzo naiwny sposób – ubolewał Kaczmarek.

Ostatnią rzeczą jaką możemy teraz zrobić to spuścić głowy i myśleć, że ta porażka to wielka tragedia. Ten mecz jest przegrany, ale najważniejsze jest to, co przed nami. Powiedziałem już zawodnikom, że takie spotkania mają nam dać odpowiedź jak funkcjonować na przyszłość. Bardzo mocno musimy skoncentrować się na zadaniach, które przed nami, bo znaleźliśmy się w trudnej sytuacji – dodał.

O bezradności: – Dzisiaj dostaliśmy poważną lekcję piłki nożnej i każdy z nas zdaje sobie sprawę jak wymagające zadania przed nami. Pomimo tej trudnej chwili, bo można poczuć się niedobrze w tym co się robi, musimy znaleźć odpowiedzi i sprawić, żeby ten zespół prezentował się zdecydowanie lepiej w kolejnych meczach.

O Rakowie: – Nie mieliśmy specjalnie argumentów i przegraliśmy to spotkanie bardzo wyraźnie. Myślę, że w takiej dyspozycji częstochowianie mało spotkań w lidze przegrają, a nawet zremisują. Ta drużyna zaprezentowała się w Gdańsku fragmentami po europejsku.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: 

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

4 komentarze

Loading...