Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie uwierzyłby w taki scenariusz. John van den Brom został wybrany trenerem września w Ekstraklasie. I to całkiem zasłużenie, proszę państwa.

Ze względu na przerwę reprezentacyjną, pod uwagę były brane tylko trzy kolejki ligowe. Lech Poznań ugrał w nich sześć punktów. Pokonał Widzew oraz Wartę, zremisował z Pogonią. W obu pierwszych meczach „Kolejorz” zachował ponadto czyste konto. John van den Brom zażegnał kryzys, w jakim jego klub znalazł się na starcie obecnego sezonu.
W tym sezonie trenerami miesiąca zostawali już…
- Pavol Stano (w lipcu),
- Kosta Runjaić (w sierpniu).
Po raz ósmy reprezentant Lecha został uznany szkoleniowcem miesiąca. Wcześniej ten zaszczyt przypadał Nenadowi Bjelicy (dwa razy), Dariuszowi Żurawiowi (dwa razy) i Maciejowi Skorży (trzy razy). Żaden inny klub Ekstraklasy nie był tak często doceniany w tej kategorii.
Wyboru trenera miesiąca dokonują szkoleniowcy 18 drużyn polskiej ligi. Van den Brom dostał 10 głosów. Drugi Marek Papszun – 5. Wskazywano też na Janusza Niedźwiedzia (dwa głosy) i Macieja Stolarczyka (jeden głos).
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Błanik: – To najlepszy czas w mojej karierze, a może być jeszcze lepiej
- Piasecki: – Napastnik w Rakowie ma dużo więcej zadań niż tylko strzelanie goli
- Jak zagraniczni ligowcy poradzili sobie w przerwie na kadrę?
Fot. newspix.pl
Lech Poznań ugrał w nich sześć punktów. Pokonał Widzew oraz Wartę, zremisował z Pogonią.
Pokonał Widzew – 3 pkt. Pokonał Wartę – 3 pkt. Pogoń remies – 1 pkt. Według moich bardzo skomplikowanych wyliczeń, ponieważ zastosowałem jeden z wzorów Einsteina na wyliczenie masy czarnej dziury, wyszło mi, że 3+3+1 = 7.
Zatem albo autor tego tekstu zastosował błędny wzór matematyczny, albo zmieniły się zasady w Ekstraklasie i za remis nie przyznaje się punktu, albo – i co jest najbardziej prawdopodobne – po prostu nie umie liczyć lub nie czyta swoich wypocin w celu skorygowania ewentualnych błędów.
Może gdzieś Ci się wkradł błąd? Spróbuj policzyć jeszcze raz.
Możliwe, że zwycięstwo z Wartą jest liczone za 2 pkt bo się podłożyli…
dziennikarz to humanista, nie wymagaj za wiele w sferze nauk ścisłych 😛 😛 😛
zapomniales o stałej entropii, cóż, zdarza sie
Ja bym jednak napisał do jakiejś MENSY czy NASA. Tu trzeba jednak tęgich głów do obliczenia tego. Sam nie podołasz.
Niedźwiedź Janusz na plebiscyt trenera miesiąca spogląda smutnym wzrokiem swym.
3+3+1 = 6 wg Weszlo
Dobra, to gdzie te wujasy co wyrzucaly w lipcu VDB? 😀
ruchajom twojom starom
Może jakbyś polonistkę ruchał to coś byś liznął polszczyzny…a tak ani języka ani seksu 😛
Johny rozpierdol tirówke i niech wracają na ścianę wschodnią.
Tak źle życzysz swojej matce?
Rozpierdoli to tobie dupę jak koledzy z bułgarskiej sprawdzą pojemność twojej odbytnicy
Kogo to dziwi ?
Goscia zwalniali po jednym meczu. Smiech i dramat.
Gość z CV, o którym nasi pseudotrenerzy mogą pomarzyć.
Ajajaj a mogli zatrudnić Probierza
„Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie uwierzyłby „
Co za bzdury, to jest właśnie poziom dziennikarstwa sportowego który wprowadził i utrzymuje ten portal. Sami ujadaliście jak psy na trenera, na Lecha, po kilkanaście tysięcy znaków tutaj przelewaliście w lipcu i sierpniu jakie to błędy zostały popełnione, jak się dyrekcja nie uczy i jaki van den Brom do czterech liter i jak traci szatnie.
A teraz „nikt by nie uwierzył”. To przyznajcie się chociaż, że się nie znacie, wyciągacie przedwczesne wnioski, piszecie teksty które się dezaktualizują w parę tygodni. Bo sporo osób, które faktycznie się na tym sporcie znają, jednak „wierzyło”, czy może raczej – używało mózgu podczas formułowania opinii o trenerze i zdawało sobie sprawę, że jest jeszcze za wcześnie jednoznaczną ocenę. Ale nie tutaj. Tutaj „nikt by nie uwierzył”, bo „my nie wierzyliśmy”.
A już paradoksem jest, że sami za każdym razem grillujecie przedwczesne zwalnianie trenerów, gdzie w przypadku Lecha sami do tego poniekąd nawoływaliście. To jest jeden z Waszych największych problemów Szanowna Redakcjo. Brak konsekwencji i rzetelności przekazu, w efekcie – brak wiarygodności. Macie takich czytelników jakich sami sobie wyhodowaliście.