James Rodriguez wraca do Europy. Kolumbijczyk został nowym zawodnikiem Olympiakosu Pireus.

Rodriguez od września 2021 występował w Al-Rayyan SC, dla którego w 15 meczach strzelił pięć goli i zanotował siedem asyst. Już nie poprawi tego dorobku, bo dzisiaj najpierw poinformowano, że rozwiązał umowę z klubem z Kataru, a następnie podpisał kontrakt z Olympiakosem.
HE IS HERE! Welcome James Rodríguez to Olympiacos and Piraeus! 🔴⚪️ @jamesdrodriguez #Olympiacos #JamesRodriguez #WelcomeJames #JR10 #Football #Piraeus #Greece #WeKeepOnDreaming pic.twitter.com/OITAfiONyk
— Olympiacos FC (47🏆) (@olympiacosfc) September 15, 2022
W przeszłości Rodriguez grał w FC Porto, AS Monaco, Realu Madryt, Bayernu Monachium i Evertonie.
CZYTAJ WIĘCEJ O GRECKIEJ PIŁCE:
- Nierówna walka o pamięć o „greckim Maradonie”
- Grecy łyknęli fejka o Papszunie. Efekt? Svarnas poleca go do Brighton
foto. Newspix
W przeszłości grał w Bayernu.
Polska język trudna język dla dziennikarz.
Ale zjazd. Następna Wieczysta.
Przynajmniej swoje zarobił i pewnie jeszcze zarobi
W zasadzie nie do końca rozumiem czemu go tak negatywnie zweryfikowano. Na pewno nie był nigdy taką gwiazdą jaką go wykrowały Mistrzostwa Świata i Real Madryt, ale też nie był nigdy jakoś wybitnie słaby.
Dziwi mnie, że ląduje tak nisko. Bo w zasadzie to jest już poziom w którym polski klub mógłby zrobić komin płacowy i go zatrudnić. Wydaje się nierealne, a jednak.
Wiem, że był tu taki Eduardo, ale to nie ta skala i nie ten poziom. Poza tym wydaje się, że James nadal potrafi grać w piłkę. Dziwne miejsce, dziwny transfer. Aczkolwiek też sam James się zmienił i może kwestie charakterologiczne grają? Nie wiem, może i lądował na rezerwie często, ale czy aż tak słusznie? Dla mnie to nadal był kozak, tylko nie w każdym meczu.
Już dziwne było to wywalenie do Kataru. Nie wiem czemu tak nagle zakończył swoją karierę, żeby jechać na saksy dla kasy. Nie musiał, pewnie w PL by dostał miejsce, takie Wolves wzięłoby go z pocałowaniem ręki, a co dopiero Newcastle teraz, ale o tym mógł nie wiedzieć.
Strasznie szybko zdziadział i poszedł za kasą. A on ma 31 lat… Widocznie mu się w bańce coś przestawiło, bo tak samo robił z partnerkami. Im większe cycki – to bierze, a poprzedniej trzeba płacić, bo się zrobiło dzieci. Nie rozumiem co się zadziało w jego głowie, ale idąc za kasą w sumie pewnie zarobi mniej w tej karierze, bo mógłby cisnąć poważne kluby ze 3/4 lata jeszcze, a on już teraz jest na aucie i pogra sobie w Grecji. Za pewnie spoko pieniądze, ale ta pensja ledwie na alimenty styknie.
Jak zawsze dobrze uplastycznione kolego 🙂
Tez jestem zdzwiwiony bo nie było tak ze w jakims miejscu odstawał , po prostu zmieniał kluby na co raz słabsze.
Wydaje sie problem stanowiło mentalne podejscie do zawodu.
Po tym jak został wypluty z Realu i odrzucony z Monachium i
czuł ( byc moze przedwczesnie ) podswiadomie ze bedzie juz tylko gorzej i ze chocby jak wypruwał zyły raczej w super topie juz sie nie załapie.
W takim momencie wazne by trafic na trenera ktory wyciagnie do ciebie reke i bedzie potrafił toba zagospodarowac.
De Bruyne i Salah się przeciez odbili od Chelsea a teraz są gwiazdami Mn. City i Liverpoolu.
Dziś w plecy 0:3 z Fryburgiem u siebie. W 71′ wszedł na murawę niejaki Pipa. Czy to Dżejms?
dopiero co dodał filmik na tiktoka jak ogląda swoje akcje z Realu