Niesamowity pech i dramat Kacpra Smolińskiego. 21-letni pomocnik od września 2021 do maja tego roku pauzował z powodu rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego (urazu doznał w meczu z Wisłą Kraków 1:0). Dopiero w tym sezonie utalentowany piłkarz wrócił do występów w pierwszej drużynie Pogoni. Niestety w ostatnim spotkaniu z Lechem Poznań (2:2) bardzo groźna kontuzja odnowiła się.
Smoliński w obecnych rozgrywkach wystąpił w czterech spotkaniach pierwszej drużyny Portowców (trzech w lidze i jednym eliminacji Ligi Konferencji). W meczu 8. kolejki Ekstraklasy z Koroną Kielce (2:1) strzelił nawet gola. W ostatniej serii gier wszedł na boisko jako rezerwowy w konfrontacji z Lechem. Na murawie przebywał jednak tylko przez dwie minuty. Po starciu z Afonso Sousą miał nienaturalny przeprost w kolanie i od razu padł na trawę. Na pierwszy rzut oka było widać, że stało się coś poważnego. Dziś już wiadomo, że potwierdziły się najgorsze przypuszczenia.
– Niestety rezonans pokazał, że Kacper uszkodził przeszczepione więzadło krzyżowe. Uraz ten wymaga operacji. W czwartek piłkarz przejdzie zabieg rekonstrukcji rewizyjnej więzadła krzyżowego przedniego. Według naszych szacunków, zawodnik będzie wykluczony z gry przez około pół roku – mówi klubowy lekarz Pogoni doktor Bartosz Paprota, którego cytuje oficjalna strona szczecińskiego klubu.
Smoliński znów będzie musiał przejść zabieg, po którym czeka go długa rehabilitacja.
Pogoń poinformowała również, że napastnik Kacper Kostorz podczas jednego z treningów naderwał więzadło poboczne w kolanie i będzie pauzował sześć tygodni. Problemy z mięśniem łydki ma Pontus Almqvist. Uraz nie jest groźny i jest szansa, że Szwed będzie mógł zagrać w sobotnim wyjazdowym meczu z Cracovią (20.00).
WIĘCEJ O POGONI:
- Grał tak, że pytali: „Na czym on jedzie?!”. Tak Łęgowski dorósł do kadry
- Lech mógł i powinien wygrać z Pogonią, ale Douglas miał inne plany
Fot. Newspix