– Mówienie o nas „brutale”… Cóż, niech ci ludzie biorą odpowiedzialność za swoje słowa. To jest drużyna z charakterem, której czasem zabraknie umiejętności, ale pracujemy, trenujemy, uczymy się Ekstraklasy. W meczu z Wisłą Płock to Wisła miała więcej fauli. Jak to, lider tabeli?! Widzi pan, podaję przykłady, które pokazują, że nasza opinia nijak ma się do rzeczywistości, kreowanej przez niektórych. No, ale trzeba do tego podchodzić rzetelnie, a nie podkręcać, wyjaskrawiać. Tyle że niektórzy żyją z podkręcania. Potem mamy problem, bo sędziowie się nabierają w meczach z nami na krzyki, co jest widoczne jak na dłoni – mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony.

Zapraszamy na rozmowę.
Gratuluję awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski, niestety nie dane było mi obejrzeć spotkania ze Stalą w telewizji. Jak pan podchodzi do tego, że Polsat wykupuje prawa do meczów, a potem ich nie pokazuje?
Dziękuję za gratulację, a co do transmisji – podchodzę do tego spokojnie, jest dużo meczów, ten nie był wyznaczony do transmisji i tyle. Szkoda jednak, że kluby nie mogą na własny użytek transmitować ich na swoim kanale, ale w to już nie wnikam. Wiem, że nasi kibice nasłuchiwali spotkania w radiu, czym przypominali sobie dawne czasy – ja też jako młody chłopak spędzałem czas przy radu, gdy nie było na przykład transmisji meczu polskiej drużyny z europejskich pucharów. A dziś, cóż, niby przez internet można zrobić wszystko, ale najwyraźniej nie, skoro kibic nie mógł zobaczyć spotkań 1/32 finału Pucharu Polski.
No właśnie, po to mamy te nowsze czasy, żeby sobie radzić. Trener Stali, Daniel Myśliwiec, powiedział „piłka nożna dla kibiców”.
Tak powinno być, ale niestety nie było.
Jest pan zadowolony z początku sezonu w wykonaniu Korony?
Generalnie nie lubię takich podsumowań na początku sezonu, to dopiero siedem kolejek. Jesteśmy beniaminkiem, który wszedł do Ekstraklasy z trzeciego miejsca, nie poszaleliśmy na rynku transferowym, nie mamy wielkiego budżetu. Punktów na razie jest mało, bo jeszcze wiele nam brakuje do utrzymania – a wszystko ponad tym będzie sukcesem. Podchodzę więc do tego spokojnie, żyję od meczu do meczu i szanuję każde oczko.
Wkurza pana to co się pisze o Koronie, że brutale?
To są słowa tych, którzy tak piszą i ich odpowiedzialność za to słowo. A prawdę mówią statystyki. Raków, który wszyscy chwalą, ze Śląskiem miał 20 fauli. Czy my mieliśmy w jakimś meczu więcej? Z kolei w spotkaniu Rakowa z Pogonią było po pięć kartek na drużynę, a mogło być więcej, ale wiadomo, że niektórym zawodnikom się ich nie daje. Kiedy grasz o życie, to faule się zdarzają. My mamy jedną czerwoną kartkę, są drużyny z większą ich liczbą na koncie. Ostatnio Lech wygrał i miał 18 fauli na koncie, kiedy my mamy średnią 16 na mecz. Robi się z naszej gry wielkie halo, a mnie to śmieszy.
Na Koronę też spływa opinia, którą się panu przypięło?
Tak i to zaczęło się od pierwszego meczu, kiedy Bartosz Śpiączka trafił przypadkowo w głowę Nawrockiego. Potem był faul Balicia, ale ja nie polemizuję – ewidentna czerwona kartka. Natomiast mówienie o nas „brutale”… Cóż, niech ci ludzie biorą odpowiedzialność za swoje słowa. To jest drużyna z charakterem, której czasem zabraknie umiejętności, ale pracujemy, trenujemy, uczymy się Ekstraklasy. W meczu z Wisłą Płock to Wisła miała więcej fauli. Jak to, lider tabeli?! Widzi pan, podaję przykłady, które pokazują, że nasza opinia nijak ma się do rzeczywistości, kreowanej przez niektórych. No, ale trzeba do tego podchodzić rzetelnie, a nie podkręcać, wyjaskrawiać. Tyle że niektórzy żyją z podkręcania. Potem mamy problem, bo sędziowie się nabierają w meczach z nami na krzyki, co jest widoczne jak na dłoni.
Cała liga mocno weszła w sezon, jest dużo brutalnych wejść. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy tych wejść „wyceniać” wyżej? Balić dostał cztery mecze zawieszenia, ale jakby dostał siedem, to nic by się nie stało – a może by wyciągnął wnioski.
Po pierwsze – tylko Balić dostał cztery mecze zawieszenia. Po drugie – rzeczywiście można ostrzej karać, kiedy jest uszczerbek na zdrowiu, bo jak zawodnik gra następnego dnia, to konsekwencje dla ukaranego mogą być inne.
Nie no, nie patrzmy na efekt, bo pijanych kierowców też chcemy eliminować, nawet jak akurat nikogo nie zabiją.
Ja nie mówię, że ktoś ma być bezkarny. A pijany kierowca jak kogoś zabije, to ma inną karę, jak nikogo nie zabije – też inną. Tak jest wszędzie w życiu. I tak samo tutaj: gdy dojdzie do uszczerbku na zdrowiu, to kara powinna być wyższa, bo ktoś może komuś skończyć karierę, ale jak się nic wielkiego nie stało, to bierze się pod uwagę inne aspekty. Natomiast od tego są odpowiednie komórki w PZPN-ie.
Balić to tylko przykład, ale jak nie zadbamy o prewencję, to będziemy mieć ligę brutali, bo ci techniczny będą się bać wchodzić w drybling.
Nie wiem, czy się boją dryblować, czy nie, bo w każdej lidze są piłkarze, którzy grają na granicy. Natomiast prawdą jest, że typowo techniczni piłkarze mają u nas trudniej, bo to fizyczna liga, ale czy to jest główny powód, dla którego mamy poziom, jaki mamy? Wątpię.
Starcie z Radomiakiem to była jeszcze piłka nożna?
Wygraliśmy i o to szła cała zabawa. Byli sędziowie, strzały na bramkę, okazje, u nich grało jedenastu, u nas też, więc chyba jednak to był mecz? Coś tam się działo i to przy wysokiej temperaturze. Swoje zrobiliśmy. Radomiak wcześniej miał spotkanie z Zagłębiem, gdzie też wiele się nie działo, ale wtedy sięgnął po trzy punkty. Z nami tego nie powtórzył. Mnie się rozlicza za wyniki. Jak ktoś chce zobaczyć piękną grę, to niech idzie na mecz juniorów – tam się szkoli zawodników i tam się odpowiada za to, jak to później wygląda. My w Ekstraklasie jesteśmy rozliczani z materiału, jaki mamy, a musimy realizować cele. W różny sposób. Czasem blisko swojej bramki, czasem daleko. Z Lechią graliśmy wysokim pressingiem, z Radomiakiem niskim. Oba spotkania wygraliśmy, więc coś tam potrafimy.
Wie pan pewnie do czego piję – 40 minut efektywnego czasu gry w Radomiu. Trochę mało.
Słyszałem o 47, teraz 40, widzę, że to jest głęboko analizowane! Ja tego nie robiłem, bo mnie to nie interesowało. Sędzia dolicza czas, więc niech pan do niego zadzwoni i spyta, dlaczego doliczył tylko pięć minut, skoro było tyle przerw w grze. Są przecież mecze, kiedy dolicza się po 8 czy 10 minut, a w tym tylko pięć? Dziwne.
W którym meczu Korona była najbliżej tego, co chce pan grać? Ze Śląskiem?
Nie, tak dobrze wtedy nie było. Graliśmy wysokim pressingiem i wyglądało to okej, ale były też braki, nad którymi pracujemy. Mamy na przykład problem, kiedy to na nas stosuje się taką grę, nie wyglądamy dobrze, jeśli chodzi o wyjście spod pressingu przeciwnika. Brakuje jeszcze doświadczenia. Oczywiście są u nas piłkarze, którzy mają dużo meczów w lidze, ale to nie jest tak, że w zeszłym sezonie tutaj rządzili. Trochę to jeszcze potrwa zanim będziemy grać tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
Koronę stać na efektowną grę?
Każdą drużynę stać, ale to musi być proces. Musi być też pewna liczba punktów, bo im będziesz miał ich więcej, tym złapiesz większą pewność siebie – drużyna bez niej nie będzie grała skomplikowanej piłki. Od pewności i wiary w swoje umiejętności wszystko się zaczyna. Natomiast trzeba pamiętać, że na każdy mecz trzeba znaleźć sposób, a nie zawsze ta efektowna gra będzie tym odpowiednim sposobem. No i trzeba rozwijać piłkarzy, których ma się na miejscu.
Błanik wydaje się być ciekawym piłkarzem do rozwoju i wypromowania.
Spokojnie, dopiero zagrał niecałe 90 minut w lidze.
Ale już wywalczony karny i gol.
Tak, ale widziałem piłkarzy, co wchodzili do ligi i dwóch meczach strzelali po trzy bramki, a potem przepadali. Już niejedno doświadczyłem i wiem, że potrzeba spokoju.
Zadrżało panu serce, gdy pojawiło się zainteresowanie Lecha Bartoszem Śpiączką?
Nie, ja mam jeszcze dobre serce. Niektóre rzeczy zależą ode mnie bardziej, inne mniej i tyle. Powiedziałem, że jeśli będzie oferta, to niech prezesi dadzą mi znać i wtedy przekażę swoją opinię, bo po co wcześniej miałem gdybać i martwić się na zapas? Gdybym stracił Bartka, to wtedy bym się martwił, ale też pracował dalej, przecież drużyny po awansie do Ligi Mistrzów potrafiły tracić najlepszych graczy. A i tak walczyły o swoje.
No, ale cała gra ofensywna jest ułożona pod niego, więc byłaby to wyjątkowa strata.
Gdy masz takiego zawodnika, który jest najlepszym strzelcem w drużynie, to chcesz mu wykreować jak najwięcej szans – nic dziwnego. Nie ulega wątpliwości, że Bartek jest ważny, więc cieszę się, że został.
Bardzo wkurzają pana te mecze przegrane na własne życzenie? Z Cracovią to była przepaść, ale z Wartą – wasze błędy.
Ja to widzę inaczej. Z Cracovią nie było żadnej przepaści, tylko my byliśmy zagrożeniem sami dla siebie, zresztą pierwszą bramkę strzeliliśmy sobie dosłownie sami, druga wpadła w doliczonym czasie gry. Nie byliśmy drużyną, którą sobie założyliśmy, nie realizowaliśmy podstawowych zasad. Powiedziałem po tym meczu, że z taką grą nie mamy czego szukać w Ekstraklasie i jesteśmy pierwszym kandydatem do spadku, bo tak nie przystoi grać.
Brzmi jak przepaść.
Ale na własną prośbę, a nie, że Cracovia nas zdemolowała, bo była tak mocna. Z Wisłą Płock wyglądało to podobnie, zostawialiśmy za dużo miejsca między formacjami, z kolei z Wartą mieliśmy więcej z gry, ale to wspomniane błędy rzeczywiście odegrały kluczową rolę. Cóż, wyciągamy wnioski, przyjdzie czas na rewanże i wtedy sprawdzimy, czy te wnioski są poprawne. Trzeba się pilnować – w tej lidze dwa-trzy mecze wygrasz, jesteś w czubie, dwa-trzy przegrasz i jest problem. Tak to będzie wyglądało.
Cały sezon tabela będzie tak płaska jak teraz?
Cały sezon to nie, ale w tej rundzie może tak być. Wiadomo, że są faworyci i drużyny z szerszą kadrą, ale na każdego jest sposób i każdego można ograć. Nie co tydzień, to trudne, ale w poszczególnych meczach – tak. Mamy swoje ograniczenia, straciliśmy dwóch lewych obrońców, kiedy nie jesteśmy drużyną, która ma po trzech równorzędnych piłkarzy na pozycję. Raków by stracił Kuna i Wdowiaka, to też miałby problem z lewym wahadłem – a to przecież Raków, który nas kasuje pod każdym względem. Mamy więc problemy, które trzeba próbować korygować.
Pan to chyba jednak jest przyzwyczajony do pracy w warunkach, nazwijmy to, okopowych.
Tutaj to jeszcze jest nic w porównaniu do innych klubów. Mamy bazę do treningu, są uczciwi i rzetelni ludzi, a nie zawsze tak było w poprzednich pracach – tu mamy wzajemną pomoc, komunikację. To ważne w trudniejszych momentach.
Odcinacie się od bandy świrów, ale znajduje pan jakieś punkty wspólne z tamtą drużyną?
Nie, banda świrów była jedna. Charakterni ludzie, zresztą widać – Stano trener, Vuković trener, Kuzera trener i tak dalej. To byli odpowiedzialni ludzie, dalej są, którzy biorą tę odpowiedzialność na siebie. Nie znajdę już drugiej takiej drużyny z tyloma charakterami, też ona inaczej była budowana, bo – nie ujmując nikomu – tam było 12-13 zawodników, reszta pościągana z drugich, trzecich lig. Było biednie, wspieraliśmy się juniorami – Angielski i Cebula nie mieli 18 lat kiedy debiutowali, a nie było jeszcze przepisu o młodzieżowcu. Teraz są inne czasy. Minęło 10 lat, świat funkcjonuje inaczej. Sam muszę się do niego przystosowywać i uczyć nowych rzeczy.
WIĘCEJ O KORONIE KIELCE:
- Obyśmy teraz niczego nie odpier… Wywiad z Łukaszem Jabłońskim, prezesem Korony
- Paweł Golański: – Przyszedłem do Korony z serca, a nie z rozsądku
- Od patologii przez normalność po awans. Nowa Korona na salonach
- Kontuzja, skreślenie i powrót do elity. W skrócie: Jacek Kiełb
Fot. 400mm.pl
Co za odklejeniec. Przecież ten typ powinien mieć dożywotni zakaz wykonywania zawodu trenera piłka nożnej, bo on nie ma nic wspólnego z grą w piłkę. Jeżdżenie na dupach i walenie przeciwników po kościach, gry jego zespołów nie da się oglądać, bo nawet na tle naszej paździerzowej Gównoklasy są dramatycznie słabi piłkarsko.
Po kościach haha kogo połamali?
Wymienisz 3,4 czy 5?
Prócz tej bajeczki z Nawrockim?
BAJECZKI? Czyli jak zlamal Nawrockiemu 2 kosci to „bajeczka”, dawaj nastepnych, tak? To takim sposobem wymienisz kogo Witsel polamal? Tylko oprocz tej bajeczki z Wasilewskim. Nikogo? No patrz, a pisza ze to brutal. Dziwne, nie?
Jak nie je białka i jest wege to nie moja wina a także śpiączki że ma łamliwe kości. Legijne ku**y słyną z tego że dość łatwo je połamać nawet nieświadomie
Przygłupie, wpierw skończ podstawówkę a potem pisz bez błędów.
Aha, czyli jak złamali tylko jedną kość to spoko, to, że napierdalają w każdym meczu tak, że istnieje zagrożenie, że zakończą komuś karierę (ale na szczęście jeszcze tego nie zrobili) to jest spoko? I ludzie oglądający Ekstraklasę mają się tym jarać? Taką grą? Tym gównem?
Podaj jednego zawodnika któremu drużyna Ojrzynskiego zakończyła karierę czekam niecierpliwe
Jakiej bajeczki tempy skurwysynu
A jak ma grać Korona, tiki-taką? No nie, brakuje umiejętności piłkarskich, a szkoda byłoby spaść z ligi, więc trzeba nadrabiać jazdą na dupach i ostrzejszą grą. Hejtujecie bądź co bądź przyzwoitego trenera i specjalistę od utrzymywania w lidze miernych zespołów.
A moze gdyby mial lepszy warsztat, nie oparty na jezdzeniu na tylkach to by poprowadzil kogos lepszego niz kandydata do spadku? Jak ktos jest nazywany „specjalista od utrzymania” to nienajlepiej o nim swiadczy bo swiadczy, ze jest na tyle slaby, ze nie dostal propozycji z lepszego klubu.
Ostatnio przeczytalem ze Spiaczka to ceniony napastnik. Tak jest ceniony, ze az 5 razy z ligi spadł.
A na chuj mi taki zespół w lidze? Nie potrafią grać w piłkę to niech spierdalają, kibice oglądający tę ligę, którzy nie są związania z Koroną, mają to w chuju. Jesteś kibicem Korony to wiadomo, że chcesz żeby się utrzymali nawet kosztem ładnej gry, ale nie dziw się innym, że nie chcą oglądać tych rzeźników.
Kto w ekstraklapie gra ładnie? Nosz już nie pierdol legijna szmatko.
Nikt w Ektraklapie nie gra ładnie, więc tym bardziej Korona jest zohydzona, bo na tle tej brzydkiej Ekstraklapy jej gra jest paskudna. Wniosek jest taki, że dla Korony brakuje skali, bo jak trzeba być dennym by być paskudnym na tle brzydala.
Zamknij picze
Głąbiu
Tak kolego wyglada pompowana od lat ekstraklasa. Czego chcesz od Leszka? Facet ma w kadrze 15 rzemieślników i 2-3 pilkarzy. musi utrzymać drużynę w ekstraklasie i robi to najprostszymi środkami. Tam nie ma właśnie taktyki, ponieważ liczy się ciułanie punktów i tyle. Nie nauczysz ograniczonej taktycznie, technicznie, fizycznie? drużyny gry pięknej dla oka. Oni grają i będą grać tylko na WYNIK, a że nie mają umiejętności, to często muszą faulować i nadrabiać swoje braki bezpardonową gra. Oni zdają sobie sprawę, że spadek z ekstraklasy dla tak niebogatego klubu, to lata marazmu i piłkarskiej degongrelady dla całego regionu świętokrzyskiego. Poza tym konkurują w samym mieście z Super drużyną piłki ręcznej. Spadek klubu do 1 ligi to pewny odpływ kibiców właśnie na korzyść zespołu piłki ręcznej.
Reasumując nie podoba mi się ta nagonka na Koronę Ojrzynskiego. Widziałeś co robi co Kolejkę Jędrzejczyk? Czy Rzeźniczak?. W KAŻDYM klubie znajdziesz kilku ” Sasy Baliciow”, co więcej nieudolni sędziowie dopuszczają się brutalizacji gry celowo, nie karajac zawodników czerwonymi kartkami. Liczy się tylko kasa i wynik. Cel uświęca środki. Pozdrawiam
Stal Mielec ma jeszcze mniej zawodników którzy prezentują jakikolwiek ligowy poziom o kasie nawet nie wspominam. Wszyscy typowali ją jako pierwszego kandydata do spadku, a jednak widzisz dają radę grać tak by nie zbierało na wymioty od patrzenia na nią i da radę grać by nikt nie zarzucał, że przy każdym wejściu chcieliby połamać rywala. I co ciekawe (przynajmniej na razie) dają radę robić punkty. Pewnie, że ich gra nie wygląda jak Arsenalu, ale oglądać ją się jako tako można.
Zgadzam się. Dzieje się tak, ponieważ Adam Majewski, ma lepszy wartszat od Leszka. Ja tylko chciałem podkreślić, że wszystkie drużyny grają brutalnie i przez co poziom ligi jest niedozniesienia ( ja oglądam tylko 1 mecz w kolejce) i jestem delikatnie mówiąc wkurzony. Nie zmienia to mojego zdania; Korona ma mały potencjał ludzki i ma trenera, który stawia na walkę i zaangażowanie. Każdy inny trener nie zrobiłby z tego materiału ludzkiego drużyny na miejsca 3-7. Zwykli przeciętniacy, którzy do późnego mają będą drzeć o uczymanie. Pozdrawiam Jakov.
I tu się mylisz.
Po co trener prowadzi drużynę? Aby wygrywała.
Jak ma słabych zawodników to co robi trener? Będzie kazał grać defensywnie, przeszkadzać, czekać na kontrę. czyli cięcie równo z trawą i jazda na dupach.
Trzymanie przeciwnika, szarpanie, kuksańce i inne „przyjemności”.
Przecież cel uświęca środki. Jak masz słabych zawodników (piłkarsko słabych) to będziesz pięknie grał? Nie, zaraz cię skasują.
To od sędziów zależy aby gra była czysta bez brutalności.
Korona grała by czysto jakby sędziowie nie pozwalali na rąbankę. Ale niektórzy sędziowie lubią podostrzoną grę. To Musiał, Stefański, Przybył oraz Sylwestrzak „dają grać”. Przymykają oczy na prowokacje i zaczepki.
Obrażając Ojrzyńskiego ośmieszasz niestety siebie.
A ja tam go lubię. Trener to musi być Wódz, a nie byle kto.
Do statystyki fauli zalicza się zarówno pociągnięcie za koszulkę, jak i wjechanie korkami w piszczele przeciwnika. W kwestii brutalności statystyki, jak to się określa, gówno mówią.
Może dlatego warto spojrzeć w statystykę kartek? Chciałeś być konkretny, masz konkrety:
Nie zesraj się z tymi kłamstwami i wymyślaniem. Korkami w piszczele wjechał Szczepański z Warty, za co nie zobaczył nawet upomnienia. Dodatkowo 3 żółte kartki Korony to gra na czas.
Czy Legię ktoś określił mianem „drużyny rzeźników”? No nie. Górnika, Jagę, Miedź, Lechię, wielki RAKÓW? To jest właśnie książkowa definicja hipokryzji.
Na Koronę jest jazda, bo prawilni e-hoolsi Legii się zesrali o przypadkowe zderzenie Śpiączki z Nawrockim, ale jak Jędza wali korkiem w kostkę, to wtedy jest „no ojtam stempelek na żółtą”.
Jędrzejczyk neandertalczyk nie od dzis jest na specjalnych prawach u sędziów
Kartki też można dostawać za odpysknięcie sędziemu czy faul taktyczny – one też nic nie mówią o brutalności.
Tak, nic nie mówi o brutalności, tylko opinie i łatki – dostaliście prawdą i statystykami w pysk, ale oczywiście dalej wykręty. Wszystkie mecze Korony obejrzałeś, że tak dalej pierdolisz bez sensu, byle poklepać?
Można Koronie wiele zarzucić, niski % posiadania piłki, grę z kontry, słabą jakość rozegrania od tyłu (co przyznał sam Ojrzyński) i polowanie na bramki po SFG, ale to pitu pitu to jest oznaka ignorancji i słabego pojęcia.
Tym bardziej kartki nic nie mówią o brutalności w ekstraklasie, gdzie co tydzień są zagrania na zakończenie kariery, a nie są nawet karane przez cymbałów z gwizdkami. Są ignorowane. Ostatnio ten czarny tak zagrał i nic – Diabate czy jak mu tam.
tu masz
https://weszlo.com/2022/08/31/diabate-prawie-lamie-kostke-miliciowi-a-frankowski-daje-zolta-wideo/
Gościu, wrzucasz zagranie ukarane żółtą, a piszesz, że faule są ignorowane i kartki sobie, a brutalność sobie. Zdecyduj się, bo sobie zaprzeczasz.
Oczywista czerwona dla Diabate, tak samo jak wczoraj Jędrzejczyka z Radomiakiem wczoraj po wjeździe w kostkę. Sędziowie zbyt łagodnie traktują takie wejścia. Po coś jest ten VAR.
Ale oczywiście tylko na Koronę się napierdala o brutalność, jak Trubeha z Jagi lub inny agresor z odpiętym mózgiem atakuje kostki, to w opinii ludzi to jest „wypadek przy pracy” lub chwilowe zapomnienie, jak Baliciowi z Korony wyłącza mózg, to RZEŹNICY AAA WYJEBAĆ ICH Z LIGII STO MECZÓW ZAWIESZENIA KORONA WYPIERDALAĆ.
Stosujcie jedną miarę dla wszystkich.
Jaką niby prawdą? Drużyna X pyskuje sędziemu i gra na czas = 2 kartki
Drużyna Y 2 razy nierozważnie wjeżdża w nogi przeciwników = 2 kartki
Wychodzi, że brutalność niby ta sama a to gówno prawda ale jak chcesz patrzyć na kartki to proszę:
Mógłbyś doprecyzować swoją wypowiedź? Bo średnio idzie zrozumieć co miałeś na myśli.
Korona ma 3 kartki za grę na czas, jedną za dyskusję z sędzią i jedną za przepychankę z rywalem. Kłóci się to trochę z tym wizerunkiem brutali.
Doczepiles sie do tych kartek, nie ogladam Korony bo tych zjebow i lamaczy kosci nie da sie ogladac, ale tylko w samym meczu z Legia, Badjia 3 zolte….konczy bez kartki. Spiaczka trzy wejscia glowa w czaszki rywali, jedna zolta i to uwaga, za trzeci faul. Typ sie rozpedza, zamyka oczy i wali lbem niewazne gdzie. Kurwa, przez takich jebanych drwali i pseudo trenerow Polska pilka klubowa jest tam gdzie jest. Napierdalaja cie po kosciach przez 20-25 meczy w sezonie i potem w europie ciezko jest przestawic sie na gre w pilke, a nie ucieczki przed kontuzjami.
Mogłeś zakończyć po napisaniu „nie ogladam Korony”, zamiast marnować czas.
Korona ma również 7 żółtych kartek za brutalny/nierozważny faul i 1 czerwoną.
Żółte: 1x Śpiączka, 2 x Petrov, 1 x Takac,, 1 x Sewerzyński, 1 x Szykawka
Czerwone: 1 x Balic.
ekipe sędziowską nie bierzesz pod uwagę?
I wlasnie kurwa sam sobie zaprzeczyles, a potwierdziles slowa Rododendrona. Powtorze, statystyka zoltych kartek nie swiadczy o brutalnosci, ani o sposobie gry pierdolonych brutali z Korony.
Tak, najbardziej o tej brutalnej grze świadczy wasz płacz. Potwornie obiektywne kryterium i opinia wyrobiona na podstawie skrótów i komentarzy, a nie oglądania całych meczów Korony.
Tak debilnego tłumaczenia dawno nie widziałem. Faktycznie, może i Korona nie fauluje najwięcej, ale na najwyższe stężenie agresywnej gry i drobnych, chamskich czasem, wejść, które nawet nie zawsze są uznawane za faul, ale rywal je odczuje…
Ogólnie nie mam nic do Korony, ale styl Ojrzyńskiego znamy wszyscy od dziesięcioleci i nie jest to coś, co przyjemnie się ogląda.
A jeszcze jak sędziuje Musiał…
Panie Trenerze, nic się nie bać, frajerów jebać. Powodzenia i zdrowia dla Pana i rodziny. Szczęść Boże.
Czy ty w jednej wypowiedzi napisales szczesc boze i jebac frajerow? Chrzescijanin pelna geba. Taki spod kielc.Typowy przyglupi katolik.
Do Kielc mam 350 km przez Piotrków Trybunalski. Czy ja zapraszałem do dyskusji? Potrafisz odczytać adresata mojego komentarza, czy jesteś niedoukiem z jakiegoś Wypiździewia?
Nie zapraszasz, ale odpisujesz. Spokojnie ja ci nie odpisze. Nie wierze w karme, ale ci od jebania frajerow, zazwyczaj koncza, jako jebani frajerzy, takze ten, no…..
Miło spotkać obrońców moralności. Ostatnio dorobiłem się na takich, w jeden dzień prawie 7000. Krzyczeli „KON-STY-TU-CJA”, czy jakoś tam.
A wiesz, też mi mówili, żem frajer i skończę z miską ryżu. A tu taka niespodzianka.
Hahha co za typ. Panie doktorze, panie doktorze! Bartek się nam urwał z Tworek, jest aktualnie pod Piotrkowem! Proszę wezwać straż miejską i podać mu leki schizofreniczne!
Śmieszą mnie głosy mówiące że to dobry trener
A nie jest? Ze świecą szukać w Polsce trenera z taką skutecznością. Poza Górnikiem osiągał cel w każdym klubie a nawet dokładał coś ekstra – walka o puchary z Koroną, puchar z Arką, to nie miało prawa się wydarzyć.
Mnie smieszy, jak mowia o nim ze to trener…..
Nie mogę czytać tego idioty. Do wywiezienia na futbolowy śmietnik historii, razem z Probierzem, Stokowcem, Mielcarskim, Węgrzynem i resztą piewców „zaangażowanego” stylu gry.
A mnie martwi, że ciebie to śmieszy…
Mnie śmieszy ten pozer i jego groźne miny.
„ale wiadomo, że niektórym zawodnikom się ich nie daje.”
np Spiaczce, ktory łamie kosc i nie dostaje nawet zoltej, ma pan racje.
Jak jednerzjczyk wjeżdża w kostkę i dostaje tylko mydło pod prysznicem
Legijne pseudoprawilniaki od 2 miesięcy płaczą o przypadkowe zderzenie głowami, ale jak Wieteska i Jędrzejczyk od 3 sezonów w czołówce ligi w kartkach, to oczywiście „FAJNE CHŁOPAKI AGRESYWNE”.
Kibice Legii to najwięksi hipokryci.
Kogo ta wymieniona przez Ciebie dwójka połamała? Jedno nazwisko. Jak nie umiesz podać to cicho sza.
Arturek jest łagodny jak baranek, bo nikomu nogi nie złamał :)))))), niech dalej wchodzi w kostki ludziom bezkarnie, bo Śpiączka się zderzył z Nawrockim głowami.
https://weszlo.com/2018/11/03/ofiary-kata-fatalne-zachowanie-jedrzejczyka/
A mnie martwi że on się cieszy i jego to smieszy, a nie jest w stanie w swoim prostackim móżdżku rozkminić że brutalna gra nie zależy od liczby fauli ,tylko sposobu gry ,taktyki jaką sam preferuje, oraz że jego piłkarze są tak namotywowanii na wchodzenie na pełnej k… w każdej stykowej piłce, że aż im piana z ryja leci.
Koleś ma tak wielkie mniemanie o sobie ,iż myśli, że wszyscy głupi a on mądry i na pytanie odpowiada pytaniem z wykrzyknikiem, jak słaby polityk zza zagrody.
Drwal, kurwa, wyklęty. Ale oni robią sanki w imię „boga” więc są to sanki święte! Krytykowanie chamstwa ojrzyńskiego jest atakiem na k… kat. i naród prawdziwie wybrany.
Jeśli to był sarkazm, to bardzo niskiego lotu. Nie bierz się za coś, co cię przerasta. A za wplątywanie Żołnierzy Wyklętych chętnie bym ci wpierdolił. Więc dziękuj Bogu, żyjesz w epoce internetu, bo już byś kurwo niemyta leżał na OIOMie!
Od Wyklętych wara, bolszewicki parchu!!!
PS. Jesteś tak żałośny, że nawet swojego nicku nie umiesz wymyślić. Typowe dla lewaka, bo każdy lewak to tępy muł!
Brawo trenerze, do gazu z tymi oburzonhmi cipkami. Tyczy sie to też baranów piszacych komentarze tutaj. Jestescie pokoleniem hipsterow i pedałow. Mocni jestescie tylko za
klawiatura. Tak! ja tez tu pisze ale w realnym swiecie uwielbiam patrzec jak siedzicie cicho na pizdach ze wzrokiem wbitym w ziemie albo ekraniki gdzie czytacie wlasnie ten wpis:)
O, poznaję po tym gazie że solidny, niemiecki wpis! Du hast recht, jebać słabych!
Weź koło i jebnij się w czoło
Czoło to wołaja na ciebie jak kłada na nie kindybały 🙂
„A prawdę mówią statystyki. Raków, który wszyscy chwalą, ze Śląskiem miał 20 fauli. Czy my mieliśmy w jakimś meczu więcej?” – nie chodzi o ilość fauli a o ich brutalność. Wy chcecie nogi urywać rywalom.
Pamiętam był taki wściekły „piesio” z Arki co w finalu pucharu Polski chciał Szymańskiemu kariere skończyć.
Od bandy wściekłych psów ojrzyńskiego oczywiście.
Przekażcie temu panu, że jest trenerem piłki nożnej a nie Żołnierzem Wyklętym. Ewidentnie się chłopu role pomieszały.
Ale co wam się ujebało, barany, żeby w tę gówniarską pyskówkę wplątywać Żołnierzy Wyklętych??? Wara ćwierćgłówki od Wyklętych!!!
Dzięki Wyklętym jełopie, mówisz dzisiaj po polsku, a nie po rusku!
warszawska szkółka
Trzeba pizdy walczyć pedalontka, a pozniej puchary macie i chuj nie ma komu walczyć bo panienki i wypierdol
O koronka po pizdzie u siebie
I znów pielgrzymka na Jasną po kolejnym wpierdolu leszcze
Pan”””trener”””” OJRZYŃSKI ha ha ha
Bilans 267 meczy/ średnia 1,37pkt.!!!!!!!!!!!!!
Lesio zawsze chciał być kick boxerem, ale życie potoczyło się inaczej i został trenerem piłki kopanej